Naruto odc. 124.txt

(7 KB) Pobierz
00:00:15:Zebrałem razem wszystkie gorzkie słowa...
00:00:21:...pragnšc jedynie...
00:00:25:...podzielić się prostym uczuciem. Na posępny wiatr...
00:00:31:...który wtedy dšł...
00:00:35:...cisnšłem wszystkie swe wczorajsze żale.
00:00:39:Teraz z umiechem na twarzy mogę być z tobš. Yeah!
00:00:45:Jednak to uczucie...
00:00:49:...jest zbyt trudne dla ciebie.
00:00:53:Nawet, jeli tak, czemuż mielibymy od razu się rozstawać.
00:00:57:Spróbujmy poznać się nawzajem...
00:01:01:...aż dowiemy się wszystkiego.
00:01:04:Aż wreszcie kiedy...
00:01:07:...zrozumiemy się do końca. Smutek...
00:01:12:...spłynie po naszych policzkach rzekš łez.
00:01:18:Te uczucie wcišgnie nas niczym wir...
00:01:24:...i połšczy.
00:01:28:Skarbie!

00:01:40:BESTIA WYBUCHA! ROZSADZA, NISZCZY, PRZEBIJA SIĘ!

00:01:53:Sasuke!
00:01:55:Czemu?
00:01:57:Dlaczego uciekasz?!
00:02:00:Sasuke!
00:02:26:Nie stój i się nie wytrzeszczaj na...
00:02:31:mnie!
00:02:41:/Jest wyranie szybszy.
00:02:50:/To lekarstwo...
00:02:52:/było czym doprawione?
00:02:58:Niele.
00:03:04:Co jak więcej się ruszam, to się dziwnie czuję... He?
00:03:19:/Co też znów on wyprawia?
00:03:26:/Naprawdę zasnšł?
00:03:38:Ale cię nabrałem!
00:03:44:Udawałem że pię, a naprawdę nie spałem.
00:03:49:W tym, to shinobi sš nieli!
00:03:53:Gai-sensei! Ale dałem czadu!
00:04:01:Gai-sensei...
00:04:03:Ja... Ja...
00:04:21:Znowu to łyknšłe!
00:04:23:Kurna!
00:04:25:Jeli mylisz, że będę się tutaj pokładał...
00:04:31:to się grubo mylisz!
00:04:34:Ale... Ale...
00:04:39:E?
00:04:41:Co ja tutaj robię?
00:04:53:Hm?
00:04:55:No co?
00:04:57:Co jest?
00:05:11:/Sake.
00:05:13:/Ubzdryngolił się?
00:05:16:Więc...
00:05:18:Wyprawię cię na tamten wiat bezbolenie.
00:05:53:/Szlag by to.
00:05:55:/Wyprztykałem się z chakry.
00:05:58:/Wobec tego...
00:06:22:/Przemieszczanie się dalej rzekš |/z tš ranš byłoby niebezpieczne.
00:07:30:/Dlaczego nie trafiam?
00:07:33:Tak se w pytkę smacznie spałem.
00:07:39:Upierdliwy stawonogu!
00:07:42:Hadzia!
00:07:47:No, wyskocz!
00:07:48:Dawaj!
00:07:50:Naprawdę się zdziwisz! Dawaj!
00:07:54:/A cóż to za ruch?
00:07:59:Jak wiadomo, im więcej się pije walczšc tym sposobem,
00:08:03:tym bardziej się upija i jest się mocniejszym.
00:08:09:Wiem.
00:08:10:Wtedy, gdy Lee pomylił sake z wodš i wypił maleńko...
00:08:18:Co jest? Czego sobie życzš?
00:08:20:Ależ ty...
00:08:22:Gai-sensei.
00:08:23:Co do...
00:08:26:Uspokój się.
00:08:27:Co? Adzia!
00:08:29:Spokój!
00:08:33:We dwóch z Nejim w końcu go przytrzymalimy.
00:08:41:Sam nie poradziłe?
00:08:44:Majšc do czynienia z wrogiem poradziłbym sobie,
00:08:48:lecz nie zraniłbym poważnie mojego pupila.
00:08:53:Słusznie.
00:08:55:To był tylko łyczek.
00:08:59:Jak wypije całš flaszkę...
00:09:03:Będzie niewyobrażalnie silny.
00:09:07:Tylko że... dopiero wyszedł ze szpitala.
00:09:11:Nie wiem, jak długo da radę fizycznie.
00:09:22:/Praktyk Pijanej Pięci.
00:09:25:/Pierwszy, którego moje oczy widzš.
00:09:27:Jak ty nie startujesz...
00:09:30:to może ja zacznę.
00:09:35:/Jak zwykle, atakuje siermiężnie.
00:09:45:Ał.
00:09:49:To przez ciebie!
00:10:03:Moja... Moja...
00:10:06:młodoć dodaje mi skrzydeł!
00:10:13:/Rusza się zanadto nieprzewidywalnie.
00:10:16:/Do tego jest szybki.
00:10:18:Wiosenna Młodoć!
00:10:31:Taniec Kameliowy!
00:10:38:/To jest to!
00:10:48:A masz! A masz! A masz!
00:10:54:Masz!
00:11:03:Hadzia!
00:11:24:/Jego ruchy umykajš mojej uwadze.
00:11:27:/I jeszcze udaje mu się mnie dosięgnšć.
00:11:30:/Prawdziwie imponujšce taijutsu.
00:11:33:/Więc nie mam wyboru.
00:11:46:Moja główna umiejętnoć to kształtowanie koci.
00:11:50:Powielajšcy się chłopaczek mówił o tym, prawda?
00:11:55:Teraz ci urzšdzę jakby wytrzewiałkę.
00:11:59:Nie... jestem nietrzewy!
00:12:04:Więc cię obudzę!
00:12:09:Nie jestem pijany!
00:12:12:W ogóle, to jestem niepełnoletni.
00:12:16:Dzieciom nie wolno spożywać alkoholu!
00:12:33:Zbyt nieprzewidywalne, nieprawdaż?
00:12:36:To mój Dziedziczny Charyzmat.
00:13:00:/Spokojnie...
00:13:02:/Muszę co wykombinować.
00:13:06:/Muszę...
00:13:08:/zrobić, co w mojej mocy!
00:13:23:/Z tš ranš...
00:13:26:/to pewnie daleko nie zaszedł.
00:13:39:/Jestem u kresu sił.
00:13:40:/Nie ruszę się z miejsca.
00:13:49:/Niech to. Już tu jest.
00:13:54:/Poza tym...
00:14:09:/Co?
00:14:16:Łomocze mi we łbie.
00:14:19:I ta rana...
00:14:22:Czyli byłem pijany.
00:14:27:To co!
00:14:29:Zdaje się, że wytrzewiałe.
00:14:32:To mój Dziedziczny Charyzmat.
00:14:36:Dziedziczny Charyzmat?
00:14:40:Pozwala wpływać na kociotwórcze i kociogubne komórki.
00:14:47:Mam też zdolnoć regulacji gęstoci wapnia i formowania swoich koci.
00:14:52:Powiem tak, ludzkie ciało zawiera około dwustu koci.
00:14:57:U mnie ich liczba jest zmiennš.
00:15:09:Dobra, koci koćmi.
00:15:11:Gdy ci je porachuję, to będzie po tobie.
00:15:20:/Jakie twarde!
00:15:23:/Czy one sš ludzkie?
00:15:29:No!
00:15:32:Taniec Sosen!
00:16:01:/To mój limit.
00:16:03:Jeszcze trochę, gnojku.
00:16:07:/Jak podczas tamtej walki, gdy wparował Asuma...
00:16:24:Asuma!
00:16:27:/Mam 100% pewnoć, że teraz nikt mi nie pomoże.
00:16:34:/Zaraz, o czym ja mylę? Tak niczego nie wykombinuję!
00:16:38:/Uspokój się, chłopie.
00:17:33:/Zapach oddala się.
00:17:38:Uratowany.
00:17:40:Mówisz o sobie?
00:17:45:Ale jak...?
00:17:47:Tak też mylałem.
00:17:51:/Moja kurtka.
00:17:53:Czyli tak przywykłe do swego zapachu, że go nie poznajesz.
00:17:59:Ty za stłumiłe własny, wdziewajšc tę kurtkę.
00:18:03:Pojšłe istotne znaczenie zapachu.
00:18:07:Dziwnym nie jest, że cię nie wyczułem.
00:18:11:Was dwóch naraz to jest dla mnie jakby trochę dużo.
00:18:17:Cholera.
00:18:30:Proszę zaczekać.
00:18:33:Teraz, to się zacznie.
00:18:40:/Mój cel, to zatrzymać go tu jak najdłużej.
00:18:45:/Oszczędziłbym sobie skutków tej techniki,
00:18:50:/lecz on nie jest kim, kto by zostawił mi wybór.
00:18:58:Zaczynam!
00:19:01:Tak od razu po zabiegu jestem niezbyt wieży, jednak...
00:19:05:powinienem dać radę otworzyć pierwszš z omiu bram, Kaimon.
00:19:13:Pierwsza brama, Kaimon!
00:19:15:Kai...
00:19:20:Wstępny Lotos!
00:19:28:/Stłumił impet kopnięcia koćmi?
00:19:31:Imponujšca szybkoć.
00:19:34:Tylko, że to koniec.
00:19:37:/Cholera, żeby nie wiem co, nic nie mogę wymylić!
00:19:43:/Koniec... Już dłużej nie...
00:19:49:To jak, nie skamlesz nawet w takiej chwili?
00:19:54:Ha?!
00:19:58:Giń!
00:20:00:Mam cię!
00:20:02:Nie miej się przed mierciš!
00:20:17:No co?
00:20:25:Kto ty?!
00:20:34:Zdaje się, tym razem jeste z nami.
00:20:45:Kim jeste?
00:20:47:Sprzymierzeńiec Licia.
00:20:50:Shinobi...
00:20:52:Pisku.

00:21:11:Po raz pierwszy z tobš rozmawiałem
00:21:14:miałe się ze mnie całym ciałem
00:21:17:Po raz pierwszy z tobš rozmawiałem
00:21:19:I własnych słów używałem
00:21:22:Jeli bym z tobš porozmawiał, pomylałby "Co za zawada"
00:21:28:Pomimo wštpliwoci, jednak stwierdziłem, że to co mi pomoże to odwaga.
00:21:34:Nie umiem dobrze wyrażać moich uczuć - ah, te moje niezdarne rozmowy
00:21:39:Wysłuchałe mnie grzecznie bez odwracania głowy.
00:21:46:I tak własnie znalazłem się w siódmym niebie
00:21:51:Ale ty i tak o mnie zbyt dużo nie mylisz, te słowa kieruje do ciebie.
00:21:59:To bolesne, ale się bałem...
00:22:03:Po raz pierwszy z tobš rozmawiałem
00:22:05:miałe się ze mnie całym ciałem
00:22:08:Po raz pierwszy z tobš rozmawiałem
00:22:11:I własnych słów używałem
Zgłoś jeśli naruszono regulamin