Neodarwinizm a możliwość ewolucji przeobrażnia zupełnego u owadów.777. Czyli 'ewolucja metamorfozy' według Pawała Jałoszyńskiego.pdf

(640 KB) Pobierz
648569196 UNPDF
Bio-Sławek.
Przeobrażenie zupełne owadów a
neodarwinizm.
Ewolucjoniści uważają, że trąbka ssąca u motyli to przekształcona para
odnóży (tak samo żuwaczki [aparat typu gryzącego], czy inne typy narządów
gębowych u owadów. Jak i czułki).
Oni wierzą ,że owady wykształciły się z czegoś, co przypominało
"pradawną niby-stonogę". Ze ten wspólny przodek składał się z wielu segmentów ciała
i na każdym z tych segmentów znajdowała się para odnóży. Następnie, jak
zapewniają, te segmenty zaczęły się zlewać i tworzyć głowę tułów i odwłok,
natomiast odnóża z pierwszych kilku segmentów, po ich zlaniu się i utworzeniu
głowy, przekształciły się w narządy gębowe i czułki (narządy zmysłu).
648569196.008.png 648569196.009.png
Ewolucyjne modyfikacje aparatów gębowych owadów
A-gryzący, B-gryząco-liżący, C-ssący, D-kłująco-ssący, a-czułki, c-oko złożone, mx-maxillae, md-
mandibulae, lb-labium, lr-labrum"
„Gębowe narządy owadów, odnóża (przydatki) drugiego segmentu głowowego, przystosowane do
pobierania pokarmu. Różne owady posiadają różne typy aparatów gębowych powstałych z
przekształcenia podstawowych części narządu gębowego: wargi górnej, wargi dolnej, szczęk i
żuwaczek."
Uczeni obserwowali rozwój embrionalny owadów z przeobrażeniem zupełnym.
(np. motyli.)
W jaju rozwijała się larwa, u której rzeczywiście obserwowano stadium
od, biedy interpretując, przypominające taką "niby-protostonogę" , u której „zlewały się”
poszczególne segmenty tworząc zarodka u gąsienicy głowę z czułkami i narządem typu gryzącego.
Czy ewolucjoniści udowodnili na podstawie tego zjawiska w ontogenezie owadów, że
ontogeneza odzwierciedla tutaj filogenezę? Nie , ponieważ to tylko złudzenie wywołane
podobieństwem !
pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82owa_owada „Głowę owada tworzy jednolita puszka głowowa. Po
stronie dolnej występuje otwór gębowy w otoczeniu trzech par różnie ukształtowanych przysadek
gębowych.
Głowa nie wykazuje segmentacji u postaci dojrzałych. W rozwoju zarodkowym głowa powstaje z 6
segmentów:
1. arkonu wyposażonego w oczy złożone i oczy proste (z reguły od jednego do trzech)
2. segmentu czołowego (antenalnego) z parą czułków
3. segmentu wstawkowego bez przysadek
4. segmentu żuwaczkowego z parą żuwaczek
5. segmentu 1 pary szczęk, z członowatymi szczękami 1 pary
6. segmentu 2 pary szczęk, z członowatymi szczękami 2 pary „
648569196.010.png 648569196.011.png
U wielu owadów z przeobrażeniem zupełnym ,w tym u motyli, larwa przez okres zanim stanie się
poczwarką posiada wykształcone w stadium embrionalnym narządy gębowe i narządy zmysłu inne
niż imago (forma dojrzała-ostateczna)..
Kiedy gąsienica (larwa) motyla przekształca się w poczwarkę i otacza pancerzykiem zwanym
kutikulą , to, w wyniku procesu zwanego histolizą , następuje niemal całkowity rozpad ciała larwy.
Specjalne komórki w wyniku fagocytozy pochłaniają komórki pierwotnie tworzące ciało gąsienicy,
inne zaś degradują ciało larwy poprzez samounicestwienie, to znaczy apoptozę.
W wyniku tych zjawisk (a i jeszcze innych nie wymienionych przeze mnie złożonych procesów)
działa ściśle kontrolowany przez hormony juwenilne proces degradacji i przygotowywania w ten
sposób "przerobionej" tkanki na "pokarm" dla komórek tworzących imago (postaci dorosłej
motyla).
W efekcie histolizy następuje niemal całkowity rozpad tkanki larwalnej (łącznie z narządami
gębowymi i narządami zmysłu , które wykształciły się podczas embriogenezy i które posiadała
larwa) , jedyne co pozostaje to układ nerwowy i część układu wydzielniczego dla hormonów
juwenilnych, które sterują całym procesem przeobrażenia zupełnego , oraz mała część układu
oddechowego (tchawkowego).
Wnętrze poczwarki przypomina na pewnym etapie tego złożonego procesu (histolizy) "jajko z
płynną zawartością w jej wnętrzu" (to oczywiście uproszczenie).
Wówczas (pobudzone aktywnością hormonalną) zaczynają przejawiać aktywność tak zwane dyski
imaginalne. Są to grupy odpowiednio zdeterminowanych genetycznie komórek z których
wykształca się dorosła forma owada, to znaczy imago. Dyski imaginalne są już od początku
obecne w ciele gąsienicy i dopiero podczas histogenezy , w stadium poczwarki , zaczyna się z nich
rozwijać imago. Można to sobie zobrazować w taki oto sposób : larwę można sobie wyobrazić jako
„bulwę ziemniaka” , w której początkowo zmagazynowane są substancje odżywcze. Pewne grupy
komórek początkowo wzrastają razem z tą „bulwą” lecz na pewnym etapie jej rozwoju ich wzrost
zostaje zahamowany. Przez cały okres życia naszej metaforycznej „bulwy” owe grupy komórek
'pozostają w uśpieniu' niczym nasiona rozsiane w różne obszary jej ciała. W pewnym momencie
zewnętrzna okrywa („skórka”) naszej „bulwy” zaczyna twardnieć a w jej wnętrzu następuje coś
zadziwiającego ! Zaczyna się ona stopniowo rozpuszczać, aż rozpuści się do półpłynnej postaci i
wówczas zaczynają „kiełkować” rozsiane po różnych obszarach jej cała „nasiona”. Z nasion tych,
które w większej części pochłaniają ciało „rozpuszczonej bulwy” stopniowo wyłania się zupełnie
nowy organizm, który w żaden sposób do niej morfologicznie nie podobny !
648569196.001.png 648569196.002.png
Podczas przebiegu procesu histogenezy z naszych metaforycznych „nasion”, to znaczy z dysków
imaginalnych , tworzą się zupełnie nowe części ciała, takie jak : nowy układ pokarmowy ,
narządy rozrodcze , których larwa nie posiada. Inny typ odnóży (właściwy stawonogom, a nie
gąsienicy). Nowa głowa i narządy gębowe oraz nowe narządy zmysłu (czułki) , gdyż poprzednie
uległy histolizie (rozpadowi) . Ten proces nazywamy histogenezą , gdyż grupy komórek tworzące
dyski imaginalne proliferują (dzielą się) dzięki substancjom odżywczym dostarczonym im po
procesie rozpadu (histolizie) ciała gąsienicy (jak ten Feniks z popiołów) powstaje zupełnie nowy
organizm, tak różny od gąsienicy piękny motyl !
Proszę zauważyć, że w przypadku procesów jakie zachodzą w poczwarce nie mamy etapu, gdzie
kilka segmentów 'zlewa się' w głowę owada dorosłego (imago). Czyli analogicznych do rozwoju
embrionalnego/jajowego larwy, a tym bardziej 'homologicznych' do rozwoju ewolucyjnego
prekursora, którego istnienie zakłada filozofia neodarwinowska ! Po prostu stare
narządy gębowe i czułki się rozpadają (ulegają histolizie), a na ich miejsce z dysków
imaginalnych , zupełnie nowymi drogami, którymi przebiega narządogeneza w formowaniu się
ciała imago, powstają: 'mózgoczaszka', narządy gębowe (innego typu, bo larwa motyla ma narząd
gębowy typu gryzącego, a imago (motyl) ma narząd gębowy typu ssącego [tzw.: trąbkę ]).
Jak widać rozwój zachodzący w poczwarce, tzw, holometabolia (czy jak kto woli: przeobrażenie
zupełne lub 'holometamorfoza') w żaden sposób nie jest analogiczny do zakładanego modelu
ewolucji owadów! Nie ma tutaj żadnego zlewania się poszczególnych segmentów ciała! Rozwój
ten ponadto jest ZUPEŁNIE RÓŻNY w kształtowaniu się larwy i imago.
Należy zadać sobie pytanie; jak u owadów z przemianą pokoleń posługujących się przeobrażeniem
zupełnym nastąpił przeskok od zwykłego larwalnego rozwoju w jaju, w przebiegu którego
obserwujemy zlewanie się kilku segmentów ciała w głowę owada, do skomplikowanej
holo metamorfozy, który to złożony proces zachodzi w poczwarce?
W jaki sposób (jakimi proto-ścieżkami ) w ogóle mogła kroczyć ewolucja przeobrażenia zupełnego
u motyli skoro ten proces od początku musi być kompletny i doskonały? Pomyślmy- co by się stało
z poczwarką , gdyby posiadała tylko geny sterujące histolizą, a jeszcze nie posiadała genów
sterujących histogenezą (innymi słowy istniałby komplet genów sterujących niemal całkowitym
rozpadem ciała larwy, nie nie istniały by jeszcze geny umożliwiające „poskładanie tego
wszystkiego w kompletnego osobnika dojrzałego?).
Jak taka niedopracowana w ewolucji przeobrażenia zupełnego u motyli 'forma przejściowa'
mogłaby przeżyć kiedy nie posiadałaby genów umożliwiających powstanie od zera zupełnie
nowego układu pokarmowego, narządów gębowych, skrzydeł. Nowych instynktów itd.? Jak taki
NIEKOMPLETNY organizm mógł się dalej rozmnażać i zdobywać przewagę selekcyjną ?
Neodarwiniści nie tylko mają ogromne problemy z odszukaniem form przejściowych w kronice
skamielin (za co obwiniają niedoskonałość zapisu kopalnego) , ale nawet (i to w przytłaczającej
większości przypadków !) NIE POTRAFIĄ SOBIE NAWET WYOBRAZIĆ ISTNIENIA
RÓŻNYCH ZAKŁADANYCH FORM PRZEJŚCIOWYCH !
648569196.003.png 648569196.004.png
Ewolucjoniści (kiedy tylko im to pasuje i kiedy tylko jest to możliwe) we wszelkich
podobieństwach pomiędzy różnymi organizmami doszukują się ewolucyjnych homologii. To znaczy
zakładają pochodzenie takich podobnych narządów od wspólnego przodka.
Jeżeli więc narządy gębowe różnych gatunków owadów wykształciły się poprzez modyfikację
pierwotnego narządu gębowego (uważa się że takim narządem jest narząd typu gryzącego
występujący np.: u larwy motyla), który był obecny u wspólnego przodka owadów, to w jaki sposób
wytłumaczyć to , co się dzieje u motyla w stadium poczwarki ? Można założyć (od biedy i chyba
tylko po to , żeby za chwilę te założenie podważyć), że narządy gębowe u imago motyla powstają
na bazie genów, które uległy duplikacji u (ewolucyjnego ) przodka motyli i pierwotnie sterowały
one rozwojem narządów gębowych u larwy. Można fantazjować , że na początku narząd imago był
typu gryzącego ,a dopiero w toku dalszej ewolucji został dostosowany do takiej formy ,jaką mają
współczesne motyle.
Można, ale jak wyjaśnić to że narządy gębowe motyla (imago) nie powstają na bazie modyfikacji
narządów gębowych larwy , tylko powstają zupełnie od nowa i to z ZUPEŁNIE INNYCH
PREKURSORÓW ?
Podobne problemy z ewolucją przeobrażenia zupełnego u motyli dotyczą praktycznie kazdego
narządu , który wykształca się podczas rozwoju imago. A więc i odnóży , i odwłoka, i jelit, i
skrzydeł oraz głowy. Dużo by można było na ten temat pisać, ale nie ma to żadnego sensu ,
ponieważ wymienione prze zemnie argumenty są już w zupełności wystarczające żeby obalić mit
zakładający możliwość ewolucji holometaboli. Nie chodzi tutaj przecież o to, żeby napisać całą
książkę argumentującą naprzeciwko takim (neodarwinowskim) przekonaniom ! A w przypadku
możliwości/niemożliwości ewolucji przeobrażenia zupełnego można by to z powodzeniem uczynić
(i byłoby to opasłe tomisko!).
Zagadka ewolucji holometamorfozy, ewolucyjna 'morfogeneza' tego procesu , to tak wielki
problem dla neodarwinizmu/gradualizmu , że jak internet długi i szeroki (a raczej jak świat wielki
i okrągły) nie ma żadnej zadowalającej koncepcji na ten temat. Koncepcji choćby rzucającej mały
648569196.005.png 648569196.006.png 648569196.007.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin