Beastly - 2011 - PPVRiP. XViD. AC3.txt

(37 KB) Pobierz
00:00:00:Tłumaczenie ze słuchu: Seki
00:00:49:Następny kandydat na przewodniczšcego|naszej uczelni, Kyle Kingson.
00:01:01:Prawda czy fałsz?
00:01:04:Jestecie nieatrakcyjnymi osobami.
00:01:08:Nijakie twarze, nudne twarze.
00:01:10:Twarze dokładnie jak tego tam.
00:01:13:Po prostu minelicie się z pięknem.
00:01:16:W każdym bšd razie,| najlepiej ujmujšc, sš do dupy.
00:01:21:Piękni ludzie sš lepsi.
00:01:23:Tak już po prostu jest.
00:01:34:Tak więc...
00:01:35:Więc.
00:01:37:Co zrobię dla objęcia tego stanowiska?
00:01:41:Nie wiele.
00:01:43:Oprócz tego...
00:01:44:Nigdy nie lubilicie mnie z powodu|mojego nastawienia do rodowiska.
00:01:48:Nie mam żadnego.
00:01:50:Czytam tylko mój tekst.
00:01:52:Jednak pomimo to, czy zagłosujecie na mnie|dlatego, że jestem bogatym,
00:01:56:popularnym, wietnie wyglšdajšcym|kolesiem ze sławnym ojcem muzykiem.
00:02:02:Odpowied brzmi: O Tak!!
00:02:28:Chylę czoła człowieku.|Chylę czoła.
00:02:30:Jak tam panie "Aniele Ameryki".
00:02:32:Doceniam cały dodatkowy czas,|spędzony ze mnš panie Brodestine.
00:02:36:Nienawidzisz tego nauczyciela.
00:02:37:Co tylko będzie trzeba, by|ponownie nie wracać na uczelnię.
00:02:39:Zabójcza mowa.
00:02:41:Apropo zabójstwa, widziała tš|bezczelnš dziwkę voodoo?
00:02:44:Naprawdę cię to obchodzi?
00:02:45:Zdaj się na mnie i trzymaj|z dala od tej wiedmy.
00:02:47:Zobaczymy się póniej.
00:02:53:Co do...
00:03:03:NIE WYBIERAJ TEGO DUPKA!|ZIELEŃ JEST DOBRA
00:03:07:Może to tylko ja, ale czy kto|jeszcze zgadza się
00:03:10:z tš cała zielonš akcjš?
00:03:13:Pewnie kto, kto popiera|twój postępek.
00:03:17:/Skoro kto na to zasłużył.
00:03:19:Nic nie mówiła, bo wiedziała, że|nie może przeciwko tobie startować.
00:03:22:O nie, nie. Ja...
00:03:23:Mam nadzieję, że dla|dobra grupy głosujšcej,
00:03:26:przestanie bać się społeczeństwa|i dokona właciwego wyboru.
00:03:31:/Och i jeszcze jedno. Wow.
00:03:35:Wyglšda to dla ciebie na ważne.
00:03:37:Ważne dla wszystkich.|Za wyjštkiem ciebie, najwyraniej.
00:03:46:Doceniam kreatywnoć kampanii.
00:03:48:Wliczajšc w to twojš znajomš,|totalnš i przewrotnš sukę.
00:03:52:Jeli chciała mi|zaimponować, powinna...
00:03:53:Właciwie, nie o to chodziło.
00:03:55:Nie znam Kendry i nie każę|nikomu przemawiać za mnie.
00:03:58:Może to przez obronę stypendium.
00:04:00:Więc, powodzenia Kyle.
00:04:03:Miło w końcu cię poznać,|po trzech latach.
00:04:26:/Aha
00:04:27:/A co u ciebie?
00:04:30:Niele.
00:04:35:Dzi były wybory.
00:04:37:wietnie.
00:04:38:Nie ty, mówiłem do syna.
00:04:40:- Jeste dumny?|- Tak, wietnie.
00:04:43:-Eksperyment z fajerwerkami też.|- Wymienicie.
00:04:46:/Zaczekaj.|Jill muszę kończyć.
00:04:49:Przepraszam.|Jill nie może.
00:04:53:To pewnie przez|dziesięciolatka z kamerš.
00:04:56:Niele sobie z tym radzi.
00:04:58:Ludzie jak to ludzie,|wyglšdajš dobrze.
00:05:00:W innym wypadku,|sš głupi lub brzydcy.
00:05:05:Kim jest Jill?
00:05:06:- Mówiłem ci o niej.|- Nie wydaje mi się.
00:05:09:Wiesz, że nasza ostatnia|rozmowa miała miejsce w zeszłym
00:05:11:- miesišcu i trwała 5minut.|- Słyszę.
00:05:14:Och, daj mi spokój.
00:05:16:Mówiłem ci, że mam raka mózgu.
00:05:23:Miałem dzisiaj wybory.
00:05:25:No i?
00:05:27:/Cholera.
00:05:29:Zaczekaj chwilkę.
00:05:30:Rob Kingson.
00:05:39:- Co?|- Nic.
00:05:42:Dobranoc.
00:05:44:Co, wracasz do swoich|szesnastu dzieciaków.
00:05:46:Trójka moich dzieci mieszka na|Jamajce wraz z ojcem.
00:05:49:O czym zresztš wiesz.
00:05:51:Wywiadcz mi przysługę.
00:05:53:Zostaw te mdłe historie|dla siebie i zacznij sprzštać.
00:05:57:Nie drażnij mnie.
00:05:59:Ty głupi, rozpieszczony lalusiu.
00:06:02:A teraz, nasz nowy|przewodniczšcy - Kyle Kingson.
00:06:11:Wiedma jest wciekła, że wygrałe.
00:06:23:Nie myl, że to było łatwe|zwycięstwo, jeli poprawi ci to humor.
00:06:26:- Przykro mi.|- Jedno czy drugie to bzdura?
00:06:28:Nie, to nie tak.|Chcę ci to udowodnić.
00:06:30:Mam dwie wejciówki|na zielonš imprezę.
00:06:33:Pozwolš mi się tam dostać.
00:06:35:Chcesz jednš?
00:06:38:- Gdzie jest haczyk?|- Nie ma go.
00:06:41:- Więc mogę ić z tobš?|- Tak
00:06:44:A co z twojš dziewczynš?
00:06:46:Wielka pusta lalka.|Rzuciła mnie zeszłego wieczoru.
00:06:48:Nie wiem, w co sobie|pogrywasz, ale zgadzam się.
00:06:51:- Naprawdę?|- Każdy zasługuje na drugš szansę.
00:06:54:Poza tym wiesz, co|ludzie o mnie mówiš, czyż nie?
00:06:58:Same dobre rzeczy.
00:07:00:Tylko idioci zadzieraliby z wiedmš.
00:07:03:Narka.
00:07:17:Powiedz mi, że to nie ty|przyniosła tę tandetnš różę.
00:07:20:Nie mieli orchidei.
00:07:21:Nie mieli?
00:07:22:Dwa tygodnie temu prosiłem|cię o zamówienie.
00:07:24:Mówiłe, że się uczysz.
00:07:27:Posłuchaj.
00:07:31:Symbol ludzkoci.
00:07:33:Biała róża oznacza także|twojš lojalnoć i wartoć.
00:07:44:- WTF|- Wiem, że lojalnoć jest bardziej...
00:07:48:- Id, zanim cię walnę.|- Przepraszam.
00:07:50:/To nie przywdzianie żółtej wstšżeczki,|/tylko owiadczenie polityczne.
00:07:53:Dziękuję, że będę wyglšdać|jak jaka nieczuła suka.
00:08:01:Naprawdę wyglšda to tak le?
00:08:03:Nie. Jest czaderskie.
00:08:09:Czy kiedykolwiek|pogratulowałem ci chęci wygranej?
00:08:12:Prawdopodobnie nigdy nie przeprosiłem|za zachowanie podczas wyborów.
00:08:15:Dwa tygodnie temu po raz|pierwszy się do mnie odezwałe,
00:08:18:od ponad trzech lat|Tak więc, nie.
00:08:20:Przepraszam, w każdym razie.
00:08:23:- Spędzasz tu każdš noc?|- Od ponad roku.
00:08:26:- Praca na studia?|- Tak, oszczędzam na podróż do Machu Picchu.
00:08:30:Ale już prawie skończyłam.
00:08:32:W samš porę na zabawę.
00:08:34:Tak, pewnie.
00:08:35:Zostaje wylana, zostawia szkołę.
00:08:37:- Zdecydowanie nie, po prostu...|- Nie, tak uważasz?
00:08:40:To i jeszcze to.
00:08:45:Cóż mogę powiedzieć,|przedkładam treć nad styl.
00:08:47:Umierajšca sztuka.
00:08:48:Nie jest za póno,|żeby dołšczył.
00:08:50:Mylę, że tylko dokończę kolejkę.
00:08:52:Miałam takš nadzieję.
00:08:56:- Zróbmy sobie zdjęcie.|- Co?
00:09:00:Do szkolnej gazetki.
00:09:05:Chcę je zobaczyć,|zanim wydrukujesz.
00:09:08:Czekaj.
00:09:10:- Co jeszcze mogę...|- Jestem ciebie warta.
00:09:13:Co?
00:09:15:To oznacza biała róża.
00:09:18:/Zapomnij.
00:09:20:I oczywicie nie to samo,|co ty miałe na myli.
00:09:23:Nie, tylko...
00:10:02:- Narazie|- Nie bšd obcym.
00:10:06:- Co z niš?|- le
00:10:09:Masz zjadacza ciał|na twojej czwartej.
00:10:12:No i zaczynamy.
00:10:19:Nie wierzę, że to kupiła.
00:10:22:Mylała, że przyjdę tu z tobš?
00:10:24:Z żałosnš franken-babš,
00:10:27:która upokorzyła mnie tuż|przed wyborami.
00:10:31:Nie ma mowy słoneczko.
00:10:33:Ale hej, zawsze możesz kupić bilet.
00:10:37:Albo, oto sekret.
00:10:39:Czasami pozwolš ci wejć,|wystarczy być przyjemnym dla oka.
00:10:43:Przyjemna dla oka?
00:10:45:Przepisy mówiš, że potrzebuje biletu.
00:10:48:Aaa, "Que sera sera"
00:10:51:To po hiszpańsku:|"do bani jest być brzydkš krowš"
00:10:55:Przyszłam tu tylko po to,|aby dać ci drugš szansę.
00:10:58:- Chyba zawaliłem.|- Tak sšdzę, ale Kyle.
00:11:02:Najlepsze chwile sš do bani.
00:11:42:Wyluzuj Kyle.|Już ci wybaczyłam.
00:11:45:No dalej.
00:11:47:Spociłe się jak winia.
00:11:50:No dalej.
00:11:53:- Widziała, jak na mnie patrzyła?|- Kto?
00:11:56:- Muszę ić.|- Kyle?!
00:12:05:Rob Kingson|WIECI, KTÓRYM MOŻESZ ZAUFAĆ.
00:12:38:Jak się teraz czujesz Kyle?
00:12:41:Kendra?
00:12:43:/Co ty... co tu robisz?
00:12:45:Jestem tu w imieniu wszystkich,|którzy minęli się z pięknem.
00:12:49:Co?
00:12:50:I tej żałosnej franken-baby.
00:12:53:To był żart.
00:12:55:Nie załapałam.
00:12:57:Ty natomiast, niedługo zrozumiesz.
00:12:59:Co?
00:13:00:Masz rok na znalezienie kogo,|kto cię pokocha.
00:13:04:Zanim klštwa się dopełni.
00:13:08:Gdy opadnie pierwszy płatek|zwiastujšcy wiosnę...
00:13:12:Co jest?
00:13:13:...usłyszysz słowa "kocham cię"|i zaklęcie zostanie złamane.
00:13:17:Albo zostaniesz taki na zawsze.
00:13:20:/Czyli jaki?
00:13:24:Nie!
00:13:30:Nie!
00:13:33:Nie!
00:13:37:Tak nieatrakcyjny,|jakim jeste w rodku.
00:13:41:Czekaj!
00:13:44:Masz rok na znalezienie kogo,|kto cię pokocha.
00:13:48:Albo zostaniesz taki na zawsze.|Na zawsze... zostaniesz... zawsze.
00:14:17:Tato?
00:14:19:- Jezu, wystraszyłe mnie.|- Nie zapalaj wiatła.
00:14:23:- Czemu?|- Proszę.
00:14:25:Co się dzieje?
00:14:28:Dlaczego mnie kochasz?
00:14:30:A co to za pytanie?
00:14:32:- Po prostu odpowiedz.|- Bo jeste moim synem.
00:14:35:- Ale, wierzysz w magię?| - Magię?
00:14:39:Co ty do diabła...
00:14:45:/Kyle?
00:14:49:/Żadnego zakażenia.
00:14:52:/To wszystko, co macie?
00:14:53:I oczywicie, jego|wnętrze jest nietknięte.
00:14:57:Przynajmniej takie,|jakie było wczeniej.
00:14:58:Skóra natomiast się nie zmieni.| Bez względu na wszystko.
00:15:01:A co z przeszczepem skóry,| albo transplantacjš twarzy?
00:15:03:Spójrzcie tylko na niego.
00:15:05:Spójrz na niego!
00:15:07:On nie chce żyć, z takim|wyglšdem.
00:15:10:Zaryzykujemy wszystko.
00:15:11:Co?
00:15:16:Kyle!
00:15:17:Znajdziemy kogo innego.|Nie wierzę w bzdury tego lekarza.
00:15:20:Naprawimy to.
00:15:21:Tak, ponieważ zaryzykujemy wszystko.|Nawet, jeli to oznacza mojš mierć.
00:15:23:Nie to miałem na myli.|Tylko tak powiedziałem.
00:15:26:A może powiedziałe tak, bo| włanie to miałe na myli.
00:15:30:Nie.
00:15:39:Chod.|Mam dla ciebie niespodziankę.
00:15:45:Co o tym sšdzisz Kyle?
00:15:48:Jest prywatnie, bezpiecznie.|Ludzie nie mogš cię szpiegować.
00:15:52:Na dodatek, dam ci ten motor,|który zawsze chciałe.
00:15:59:Gdzie jest twój pokój?
00:16:02:Naprzeciwko.
00:16:04:Nie martw się.
00:16:05:Zadbam o wszystko, czego|będziesz potrzebował.
00:16:09:Jeszcze się nie rozpakowałem.
00:16:14:Ale, cišgle zatrzymamy mieszkanie|w miecie?
00:16:19:Żebym mógł wpadać tam pónym|wieczorem, możliwe.
00:16:26:Tato?
00:16:28:O co chodzi?
00:16:31:Hej, hej.
00:16:41:Dobrze.|Mam jeszcze cztery spotkania.
00:16:44:Więc zajrzę do ciebie,|zaraz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin