WAKACYJNE MARZENIA.doc

(42 KB) Pobierz

WAKACYJNE MARZENIA

Dziecko I:
Kiedy przyszliśmy tu – dawno – na jesieni,
Jacek bał się, a Tomek czerwienił.

Dziecko II:
Gosia ciągle uderzała w bek!
Ale, minął jeden, drugi tydzień
Już nam wszystko coraz lepiej idzie:
i czytanie,
i pisanie,
dodawanie,
malowanie.
I się jakoś przyzwyczaił człowiek.

Dziecko III :
Przyzwyczaił?...
Powiem nawet więcej!
Tomek zgubił czerwone rumieńce.
Gosia się uśmiecha,
Kiedy tylko stanie w drzwiach.
Polubiliśmy tu wszystko
i ogródek, i boisko!
Tomek widzi, że nie taki straszny strach!

Dziecko IV:
Mamy parę gaduł
i spóźnialskich furę
oraz tych, co piszą
jak kura pazurem!

Dziecko V:
Ktoś się nieraz w szatni 
rozpycha łokciami,
więc się pani martwi,
aż wzdycha czasami.

Dziecko VI: Ale kiedyś z nami skończą się kłopoty. Już my was wszystkich przekonamy o tym. Jednak w tejże chwili w głowie tylko mamy. Nasze wakacyjne plany. /dzieci siadają do ławek/ 

Dziecko I: Hej! Słuchajcie, wakacje za pasem. Jak zamierzacie je spędzić?

 Dziecko II: Mam pomysł! Może każdy powie co tez mu się marzy. A kto wie, może coś naprawdę się wydarzy.

 Dziecko III: Ja chciałbym pojechać w góry. I wejść na szczyt który sięga chmury. Znaleźć się w Tatrach, gdzie mieszkał Janosik. Usiąść z nim przy ognisku i o taniec zbójnicki poprosić. 

/Piosenka ludowa z Podhala:„ W murowanej piwnicy”/

Wmurowanej piwnicy tańcowali zbójnicy kazali Se piknie grać i na nóżki spozierać. Tańcowałbym, kiebym mógł, kiedym nie miał krzywych nóg, ale krzywe nogi mom ,co podskocze, to sie gnom.

Dziecko IV: A mi się marzą podróże dalekie. Do Ameryki Środkowej, na wyspę Kubę. Tam bym chętnie zatańczył cza — czę, bo tańce latynoskie bardzo lubię. 

/Taniec cza– cza/ 

Dziecko V: Ja tam wolę wycieczki po Polsce. I na pewno pojadę nad morze. Pożegluję z prawdziwym marynarzem, który po rejsie swoją łódkę mi pokaże. 

/Piosenka Maryli Rodowicz: „Hej żeglujże żeglarzu”/ 

Pozdrowione bądźcie morza, oceany i lądy 
Których blady rozpierzcha się świt. 

Hej żeglujże żeglarzu całą nockę po morzu 
Hej żeglujże żeglarzu całą nockę po morzu 

Jakże ja mam żeglować, 
Gdy na świecie ciemna noc 
Zapal drzazgę albo dwie, 
Przyżeglujże ty do mnie 
Hej żeglujże, hej żeglujże, hej 

Hej żeglujże żeglarzu całą nockę po morzu 
Hej żeglujże żeglarzu całą nockę po morzu 

Kiedy burza sroży się, 
Kiedy wicher żagle rwie, 
Gdy bezdenny kipi nurt, 
Bałtyk huczy wokół burt 
Hej żeglujże, hej żeglujże, hej 

Hej żeglujże żeglarzu całą nockę po morzu 
Hej żeglujże żeglarzu całą nockę po morzu 

Gdy bezdenny kipi nurt, 
Bałtyk huczy wokół burt, 
Mężne serce, silna dłoń 
Pokonują morską toń 
Hej żeglujże, hej żeglujże, hej 

Hej żeglujże żeglarzu całą nockę po morzu 
Hej żeglujże żeglarzu całą nockę po morzu

Dziecko VI: Zanim wyruszycie w wakacyjny świat Posłuchajcie kilku bardzo ważnych rad: Po pierwsze: Głowa nie jest od parady i służyć ci musi dalej. Dbaj więc o nią i osłaniaj, kiedy słońce pali. Po drugie: Gdy huczą grzmoty, szumi ulewa, Nie chroń się nigdy pod wysokie drzewa. Po trzecie: Płynie w rzece woda, chłodna, bystra, czysta. Tylko przy dorosłych z kąpieli korzystaj!

Dziecko I: Po czwarte: Jagody nieznane gdy zobaczysz w borze, Nie zrywaj, nie zjadaj, bo zatruć się możesz. Po piąte: Urządzamy grzybobranie. Jaka rada stąd wynika? Gdy jakiegoś grzyba nie znasz, nie wkładaj go do koszyka! Po szóste: Coś tam pełznie w trawie, wąż a może żmija? I węże i żmije z daleka omijaj. Po siódme: Biegać boso– przyjemnie, ale ważna rada: Idąc na wycieczkę dobre buty wkładaj!

Dziecko II: Po raz ostatni zadźwięczy dzwonek, wkrótce wakacje, lekcje skończone. A teraz wszystkich czeka nagroda: wakacje, słońce, piękna pogoda!

/Piosenka kabaretu OT.TO: „Wakacje”/
Chodzę do szkoły, różne stopnie zbieram 
Szóstki i piątki, i jedynki nieraz 
Uczę się dzielnie od niedzieli do soboty 
Lecz ciągle po głowie mi chodzi taki motyw: 

Że jeszcze tylko: 
Wrzesień, październik, listopad, grudzień 
Styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec i… 

Wakacje, znów będą wakacje 
Na pewno mam rację wakacje będą znów. 
Chodzę do szkoły tydzień za tygodniem 
Często jest mi dobrze, czasem niewygodnie 
Niewygodnie wtedy gdy się nauczyć trzeba 
Lecz ciągle po głowie mi chodzi taki temat: 
Że jeszcze tylko: 
Listopad, grudzień, styczeń, luty, marzec 
Kwiecień, maj, czerwiec i… 

Wakacje, znów będą wakacje 
Na pewno mam rację wakacje będą znów. 
Chodzę do szkoły miesiąc za miesiącem 
Zaraz będą święta, a w święta jest dobrze 
Potem już półrocze, stopnie każdy widzi 
No więc czemu tata chodzi i się dziwi 
Że jeszcze tylko: 
Styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec i… 

Wakacje, znów będą wakacje 
Na pewno mam rację wakacje będą znów. 
Chodzę do szkoły i chodzę z Agatą 
Wiosna już przyszła, nie ma rady na to 
Uczyć mi się nie chce, no ale się przymuszam 
Po głowie chodzi myśl, która ciągle mnie wzrusza 
Że jeszcze tylko: 
Kwiecień, maj, czerwiec i… 

Wakacje, znów będą wakacje 
Na pewno mam rację wakacje będą znów. 
Chodzę do szkoły, bo każdy gdzieś chodzi 
Starsi do pracy, a do szkoły młodzi 
Często jest mi dobrze, a czasem niewygodnie 
Wciąż ta myśl, nie mogę się uwolnić od niej 
Że jeszcze tylko: 
Maj, czerwiec i… 

Wakacje, znów będą wakacje 
Na pewno mam rację wakacje będą znów. 
Chodzę do szkoły, koniec roku za pasem 
Stopnie na cenzurze, tata czeka z pasem 
I róbta co chceta, ale najpierw pomyślta 
Już koniec nauki, błąka mi się myśl ta: 
Że jeszcze tylko: 
No co? nic już nie zostało? To znaczy… 

Wakacje, znowu są wakacje 
Na pewno mam rację wakacje znowu są. 
Wakacje, znowu są wakacje 
Na pewno mam rację wakacje znowu są. 

I koniec wakacji i śpiewamy od nowa… 
Chodzę do szkoły, różne stopnie zbieram 
Szóstki i piątki, i jedynki nieraz…

1

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin