Źle dobrany punkt ustawienia ostrości
Każdy popełnia błędy. Wyobraź sobie, że Edison zanim odkrył właściwe włókno do żarówki przeprowadził ponad tysiąc błędnych prób. Na szczęście, aby dobrze fotografować nie musisz iść w ślady Edisona i robić 1000 złych zdjęć. Można i trzeba uczyć się na błędach, ale najlepiej cudzych. Dlatego rozpoczynam cykl “Błędy w fotografii” byś mógł/mogła zobaczyć czego trzeba unikać przy ich robieniu. Na początek “Źle dobrany punkt ustawienia ostrości”.
Jeśli aparat fotograficzny potrafi sam ustawić ostrość automatycznie, oznacz a to, że posiada autofokus. Jednak automatyka nie zawsze daje sobie dobrze z tym radę. Trudne sytuacje dla aparatu to np.: mały kontrast, mało światła, zbyt duża liczba elementów w kadrze (zdjęcie 1), zdjęcia makro z kontrastowym tłem, umieszczenie obiektu zbyt blisko – poza polem ostrości dla danego obiektywu. Zdjęcie 1
Przy dużej liczbie elementów w kadrze aparat nie jest wstanie zidentyfikować poprawnie tego, który powinien być ostry. Najczęściej aparat ustawia ostrość w punkcie centralnym obiektywu. Niektóre aparaty dają możliwość definiowania punktu ostrzenia innego niż centralny. Jeśli nasz fotografowany obiekt jest poza centrum to inną metodą ustawienia ostrości na nim jest nacelowanie środka aparatu na niego, naciśnięcie spustu migawki do połowy (aparat zapamiętuje ustawienia), przesunięcie aparatu na właściwy kadr i wykonanie zdjęcia.
Zdjęcie 2
Właściwie ustawiona ostrość
zuziowy