Pragnienie. Toerst.txt

(32 KB) Pobierz
00:00:18:PRAGNIENIE
00:02:00:Basle, 1946.
00:03:13:Marmot, rusz się!
00:03:56:Pan tu czego szuka?
00:05:25:Co to było?
00:06:48:Lepiej uważajmy!
00:06:50:- Czy tutaj sš węże?|- Tak.
00:06:53:- Więc wróćmy do łodzi.|- One sš również w wodzie.
00:07:25:Mógła bym spędzić całe lato|tutaj, z tobš.
00:07:29:Bez prób i baletek.
00:07:31:Jest bardzo miło,|ale mam obowišzki.
00:07:35:Jutro wracam|do żony i dzieci.
00:07:40:- Jeste żonaty?|- Tak.
00:07:43:Chyba nie mylała inaczej?
00:07:45:Mężczyzna w moim wieku,|samotny i bez dzieci,
00:07:48:to bez wštpienia nieudacznik.
00:07:50:Ale niektórzy umiejš się urzšdzić|w rozsšdny sposób, czyż nie?
00:08:54:Chciałam zobaczyć gdzie mieszkasz.
00:09:04:To kontrola?
00:09:11:- Jestem jego żonš.|- Żonš kogo?
00:09:14:Kogo?|Miała ich kilku?
00:09:17:Przykro mi...
00:09:25:Czy to on|płaci za to wszystko?
00:09:28:Nie ma pani wstydu!
00:09:36:A ty nie masz sumienia?
00:09:41:Wyobrażałam sobie ciebie|zupełnie inaczej.
00:09:43:Nawet nie jeste ładna.
00:09:46:To mnie przerasta.
00:09:49:Lubię go.
00:09:52:Nie masz dumy?
00:09:54:A ty?
00:09:56:Matka trójki dzieci
00:09:59:zastanawia się|czy mieć dumę, czy nie.
00:10:02:Ale zawdzięcza to tobie!
00:10:04:To jest kwestia uczciwoci|pomiędzy odpowiednimi kobietami.
00:10:13:Mój mały urwis!
00:10:20:Mój mały urwis.
00:10:27:Co tutaj robisz?
00:10:28:Przyszłam zobaczyć|główkę małego urwisa.
00:10:33:Widzę...
00:10:36:Czy to było takie ważne?
00:10:39:Ludzie gadajš.
00:10:40:Wystarczy!
00:10:42:Nie róbmy scen.
00:10:44:Jestemy cywilizowani,
00:10:47:pożšdany jest porzšdek|oraz dyscyplina. Wracasz.
00:10:50:Ty też, i nie wracaj.
00:10:54:Uwaga, wy dwie!
00:10:58:Jestem uczciwym człowiekiem.
00:11:01:Nigdy nie kryłem, że|mam dwie kobiety.
00:11:05:Zdrowy mężczyzna musi mieć|dwie kobiety.
00:11:08:Niektórzy łajdacy majš więcej,
00:11:10:ale to w złym gucie.
00:11:12:Dwie, to jest dobra liczba
00:11:14:i kto musi pokryć im|wszystkie koszty.
00:11:18:Dlaczego się miejesz?
00:11:21:Tak było tutaj, czyż nie?
00:11:23:Więc się miej!
00:11:25:Moje wartoci sš nienaganne.
00:11:27:Ludzie gadajš!
00:11:29:To zazdroć, i to wszystko.
00:11:41:Będzie dobrze.
00:11:44:Zaufaj mi.
00:12:40:Płaczesz?
00:12:41:Zdawało mi się, że słyszę hałas.|Co go powoduje?
00:12:44:Cienie.
00:12:45:To Astrid wymyla twoje historie?
00:12:48:Mów do mnie.
00:12:51:Co się z tobš dzieje?
00:12:53:Nie zauważyłe, że zmieniłam się|od jakiego czasu?
00:12:57:Co? Jeste w cišży?
00:13:01:Tak sšdzę.
00:13:02:- Nie jeste pewna?|- Nie.
00:13:06:Nie uczš was tego|podczas tańców?
00:13:08:20-letnia dziewica bez znajomoci|podstawowych zasad zapobiegania!
00:13:11:Boję się, Raoul.
00:13:13:Więc się nie bój.
00:13:15:To się da sprawnie załatwić.
00:13:18:Ja tego nie chcę!
00:13:20:Boję się zbyt bardzo.
00:13:22:Nie zostawiaj mnie teraz.
00:13:24:Wszystko będzie dobrze.
00:13:30:Zostań tu kochanie.|Zrobię kawę.
00:13:34:Wybacz mi mojš głupotę.
00:14:20:Wychodzisz bez wypicia kawy?
00:14:24:Od kiedy o tym wiesz?
00:14:25:Co?
00:14:29:- W którym jeste miesišcu?|- Trzecim, zdaje się.
00:14:32:- Zdaje się?|- Albo czwartym.
00:14:34:Spróbuj być dokładna.
00:14:36:Być może w czwartym.
00:14:39:Zdaje ci się, czy jeste pewna?
00:14:41:Bez wštpienia to trzeci miesišc.
00:14:43:Niemożliwe,|byłem wtedy na manewrach.
00:14:46:Czyli to musi być czwarty miesišc.
00:14:49:Doprawdy?
00:14:51:Więc teraz jest czwarty miesišc!
00:14:53:Nie jestem pewna, Raoul.
00:14:56:Zadziwiajšca niedokładnoć!
00:14:57:To niemożliwe, żeby|to wiedzieć dokładnie.
00:15:00:Nie będziesz mnie miała,
00:15:02:nie urodziłem się wczoraj.
00:15:04:To nie moje dziecko.|Dziwka!
00:15:24:Dziwka.
00:15:39:Dalej płaczemy?
00:15:41:Komu jest tutaj le?
00:15:49:Jestem skończona|do końca swojego życia?
00:15:52:Młoda kobieta jak ty,|mówi że jest skończona?
00:15:58:Mylisz, że już nie będę|mogła mieć dzieci?
00:16:01:Kto tak powiedział?
00:16:04:Wiesz dobrze, co|oni mi zrobili.
00:16:07:To jest nieodwracalne, czyż nie?
00:16:09:To zależy.
00:16:11:Powinna porozmawiać|bezporednio z doktorem.
00:16:13:Już to zrobiłam.
00:16:15:I co?
00:16:16:Nie odpowiedział mi.
00:16:18:Unikał pytania.
00:16:20:Powinna zrobić tak samo.
00:16:22:Dzisiaj, kobiety mogš robić|inne rzeczy
00:16:25:niż rodzić dzieci.
00:16:27:Kiedy jest się interesujšcš osobš,|jak ty,
00:16:30:kiedy jest się podziwianym,
00:16:34:- czego chcieć więcej?|- Nie chcę być wysterylizowana!
00:16:38:Przewietrzę trochę.
00:17:21:Jeste niewyspany?
00:17:23:Wiem, że udawałe, że pisz.
00:17:30:Dosyć spania w ten sposób!
00:17:33:Odsłoń zasłony.
00:17:35:Duszę się.
00:17:38:Znowu się zaczyna
00:17:40:Co?
00:17:48:Kto był tak zdolny?
00:17:50:Zrobiłem herbatę,|teraz,
00:17:52:być może nie jest dobra.
00:18:04:"Nationale zeitug"!
00:18:06:Tutaj!
00:18:09:Co za pomysł na spędzenie|letniego dnia w pocišgu!
00:18:12:- To był twój pomysł.|- Mój?
00:18:15:Dokładnie.
00:18:16:"Zarezerwuj powrót w rodku lata,
00:18:18:"spędzimy 2 dni w pocišgu,
00:18:20:"unikniemy tłoku w Sztokholmie."
00:18:23:To ty jeste osobš,|z którš decydowałam.
00:18:25:Słucham...
00:18:31:- Co robisz?|- Zamawiam niadanie.
00:18:33:Kto musi najpierw|zapłacić za pokój.
00:18:36:Kto umiera z głodu|od trzech dni
00:18:38:żeby zapłacić za ten|luksusowy hotel!
00:18:40:Zapomniała tu swojego kapelusza|i kto musiał wracać z wycieczki.
00:18:43:- Więc to moja wina?|- Kto miał więcej pieniędzy, to wszystko.
00:18:46:- To ty zarzšdzasz rachunkami.|- Nadal szczęliwie!
00:18:51:Koniecznie trzeba zobaczyć minę mężczyzny,|kiedy zostawia portfel.
00:18:55:I minę kobiety|kiedy go nie zostawia!
00:18:58:Ten jego ton, brak ogłady...
00:19:02:i jego paskudne ciało!
00:19:07:Proszę!
00:19:09:"Nationale zeitug".
00:19:16:Całego franka!
00:19:17:Złożył go dla nas.
00:19:19:Franka za gazetę,|której nie przeczytasz!
00:19:22:Kosztuje 10 centów na stacji!
00:19:24:Wyrzucasz pienišdze, a niektórzy|odmawiajš sobie niadania.
00:19:27:Odmówiłe mi zapłaty|za ostatniš szklankę wczorajszego wieczoru.
00:19:30:To nie było złe.
00:19:31:Co więcej, lepiej zrobisz|jak nie będziesz piła tego wieczoru.
00:19:36:Wytykasz mi drinka?
00:19:39:Czy o to chodzi?
00:19:41:Dokładnie, to chciałem powiedzieć!
00:19:54:Rut, nie chciałem tego powiedzieć.|Przepraszam.
00:19:58:Nie zapomnij wymyć zębów.
00:20:02:Zawsze rano zapominasz.
00:20:09:Statua Argumentu, można by powiedzieć!
00:20:50:Nie pal tyle.
00:20:52:Pomyl o twoim sercu.
00:20:56:Po co serce tancerzowi, który|nie ma już nóg.
00:21:00:Z trudem im przychodzi|kopnięcie.
00:21:02:Uważaj mimo wszystko.|Zrób to dla mnie.
00:21:07:Boisz się, że trafię|do szpitala
00:21:10:- a to za drogo dla ciebie.|- Oczywicie.
00:21:13:Wrócisz do zdrowia|i znowu zaczniesz tańczyć.
00:21:22:Czujesz na ramionach oddech zwierzęcia,
00:21:24:można by powiedzieć, że|torturuję ciebie.
00:21:26:Cišgle spoglšdasz na zegarek,
00:21:28:jak by to był Bóg.
00:21:30:Ty i twoje stare ubrania,
00:21:33:twój krawat|asystenta profesora!
00:21:36:Jestem asystentem profesora.
00:21:40:Twoje spodnie wypchane na kolanach.
00:21:46:Jestem pewna, że jeste|bardziej dbały
00:21:49:- kiedy widzisz innš.|- Wieniara!
00:21:51:- Brawo!|- Nie chciałem tego powiedzieć.
00:21:54:Nigdy nie chcesz mówić|tego, co mówisz.
00:21:57:Kłócimy się od 3 godzin|dzisiejszego ranka,
00:21:59:na miłoć boskš, nie|zaczynaj znowu!
00:22:02:Będę zaczynać za każdym razem,|gdy się wtršcisz.
00:22:05:Ofiara była zakochana nie we mnie,|ale w mierci.
00:22:08:Jej były mšż.
00:22:09:Ja byłem tylko substytutem.
00:22:12:Miałe być
00:22:14:tylko substytutem.
00:22:17:Raoul był potworem,|ale to był mężczyzna.
00:22:20:Współczuję mu.
00:22:23:- A nie mnie?|- Nie miała udaru mózgu.
00:22:26:Mogę w każdej chwili|stać się szalona, uwaga!
00:22:29:Nie mógł bym postšpić|w ten sposób!
00:22:31:- A gdyby...|- Gdyby co?
00:22:33:Gdyby się przełamał,|dlaczego jestem nieznona?
00:22:36:Musisz mnie tylko wyzwolić.
00:22:38:Nie chcę być tylko twoim dodatkiem|jako "ofiara"!
00:22:43:"Ofiara", co za podniosłe imię!
00:22:56:Ale kiedy już jeste miły,|jeste bardzo miły.
00:23:00:Póno już, ubieraj się.
00:23:04:Oddalasz mnie.
00:23:07:- Nigdy mnie nie lubiłe.|- Kto musi spakować bagaż.
00:23:11:Nie jestem wystarczajšco|ładna dla ciebie.
00:23:13:Nigdy nie była tak piękna.
00:23:16:Byłam taka brzydka?
00:23:18:Nigdy mi tego nie powiedziałe.
00:23:20:Słońce dobrze ci zrobi.
00:23:24:Trzeba mi było dać|tš portmonetkę.
00:23:28:Widzę...
00:23:30:Wolał by tylko podróżować.
00:23:34:Nie lubisz mnie.
00:23:36:Wypij trochę wina,|to ci dobrze zrobi.
00:23:38:Id do diabła z tym winem!
00:23:41:Nie zaczynaj znowu.
00:23:43:Nigdy mnie nie rozumiałe.
00:23:45:Od samego poczštku, nic|się nie zmienia.
00:23:47:Majaczysz.
00:23:48:Mimo to,|jestem całkowicie trzewa.
00:23:51:Powiedz to!|Powiedz to, że nie chcesz więcej.
00:23:54:Nie będzie tak łatwo.
00:23:58:Chciał bym wzišć|co solidnego, żeby cię uderzyć
00:24:01:ale nie mam odwagi.
00:24:10:Robisz bezcelowe uwagi?
00:24:12:Jeli dobrze widziałem.
00:24:14:- czy TO nie porusza ciebie?|- Ani trochę.
00:24:17:Jest zbyt wiele nagoci|w tym małżeństwie.
00:24:20:Przygotuj się,|a ja ureguluję rachunek.
00:24:27:Spotkałam Petera|zaraz przed wyjazdem ze Sztokholmu.
00:24:30:wyglšda na to, że Gullan widział|mnie w saunie
00:24:33:i powiedział, że mam najpiękniejsze|piersi w miecie!
00:24:36:To włanie powiedział.
00:24:38:Idę tam. Nie ruszaj|koszyka na piknik,
00:24:41:W Niemczech nie ma wagonów|restauracyjnych.
00:24:43:Zimna woda rano!
00:25:39:Oto, co będzie|na niadanie.
00:25:41:Chleb, masło, dżem|i jajka.
00:25:44:Zaraz będ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin