00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:09:Sumeryjscy bogowie... 00:00:12:Nigdy wczeniej|się nie modliłem. 00:00:15:Nawet do moich|własnych bogów. 00:00:18:Ale nie wiem co|innego mógłbym zrobić. 00:01:18:Nie znam słów, które oddałyby|ile Iolaus dla mnie znaczył. 00:01:23:Więc proszę was,|abycie wejrzeli w moje serce. 00:01:32:Usłyszcie mnie. 00:01:35:Usłyszcie mojš modlitwę. 00:01:55:Nebula! 00:01:59:NIEEEEE! 00:02:09:Iolaus! 00:02:15:Proszę.|Dopomóżcie mi. 00:02:19:Muszę go odzyskać. 00:02:34:Herkules. 00:02:44:Pokonalimy Gilgamesza! 00:02:46:Iolaus zginšł|w waszej obronie! 00:02:49:Pokażcie, że macie więcej współczucia, niż|bogowie których znam i oddajcie mi go! 00:02:53:Jestecie mu to winni. 00:02:59:Słyszycie mnie? 00:03:01:Słyszycie mnie!? 00:03:06:Czy wy w ogóle słuchacie? 00:03:12:Nie pozwolę ci odejć. 00:03:16:Wybacz że przeszkadzamy,|Herkulesie. 00:03:20:Wynocie się. 00:03:22:Proszę. Musimy przygotować|ciało do pogrzebu. 00:03:29:Nie waż się go tknšć! 00:03:35:- Herkulesie.|- Wynocie się stšd. 00:03:39:Co ty wyprawiasz?|Zostawcie nas. 00:03:44:Chodmy. 00:03:51:Lepiej wyglšdasz. 00:03:55:To już trzy dni. 00:03:57:Może zjadłby co?|Trochę się przespał? 00:04:00:Nie, dopóki|tego nie skończę. 00:04:03:Zechcesz mnie wtajemniczyć? 00:04:06:Bogowie wszędzie sš|tacy sami, Nebulo. 00:04:10:Jeli oni nie chcš przyjć do mnie,|wtedy ja idę do nich. 00:04:14:Zamierzam sprowadzić|Iolausa z powrotem. 00:04:18:Wiem że cierpisz. 00:04:22:Ja też nie mogę|przestać o nim myleć. 00:04:26:Ale nie możesz tak po prostu pomaszerować|do wiata umarłych aby go zabrać. 00:04:31:No to patrz. 00:04:34:/Oto opowieć z dawnych dziejów,|z czasów mitów i legend. 00:04:40:/Gdy małostkowi i okrutni bogowie|zsyłali na ludzkoć cierpienie. 00:04:45:/Tylko jeden człowiek|omielił się stawić im czoło: 00:04:49:/Herkules. 00:04:51:/Obdarzony siłš, jakiej|nie widział dotšd wiat. 00:04:55:/Mocš, którš przewyższała|jedynie siła jego serca. 00:04:58:/Przemierzał krainy pokonujšc|wyznawców swojej podłej macochy Hery... 00:05:02:/...potężnej królowej bogów. 00:05:05:/Gdziekolwiek działo się nieszczęcie,|a niewinni cierpieli. 00:05:10:/Tam pojawiał się Herkules. 00:05:30:HERKULES|LEGENDARNE PODRÓŻE 00:05:38:Powiedz mi jak się|dostać do wiata umarłych. 00:05:40:"ZEJCIE"|Nie. Wysłuchaj mnie. 00:05:42:- Nie mylisz racjonalnie.|- Moje myli nigdy nie były bardziej klarowne. 00:05:46:Pozwoliłem odejć|najlepszemu przyjacielowi.|Moim zadaniem jest naprawienie tego. 00:05:49:Opanuj się. Nie rozumiesz, że to|ostatnia rzecz którš on by pragnšł? 00:05:53:Walczył całe życie po twojej|stronie, bo wierzył w to co ty. 00:05:58:Jeli sobie nie odpucisz,|jego mierć będzie daremna. 00:06:02:Gdyby Iolaus był na moim miejscu,|zrobiłby dla mnie to samo. 00:06:10:Pewnie masz rację. 00:06:13:Drzwi do wiata umarłych|znajdujš się w górze Eufratu. 00:06:16:W najciemniejszym|zakšdku puszczy. 00:06:20:A jeli nie zamierzasz|ustšpić w tej sprawie... 00:06:23:...to jestem zmuszona do ciebie|dołšczyć i cię poniańczyć. 00:06:27:Nie ma mowy. Nie mogę się|zamartwiać również o ciebie. 00:06:30:Bracie, nie masz wyboru.|No chyba że postanowiłe zostać. 00:06:35:Nie wchod mi w drogę, Nebulo. 00:06:37:- Mówię poważnie.|- Ja również. 00:06:39:Jeli ty idziesz,|to ja też. 00:06:51:Herkulesie. 00:06:55:On odszedł.|Musimy się z tym pogodzić. 00:06:59:Nie wiem, czy potrafię. 00:07:06:Herkulesie? 00:07:08:Pomylałam, że może|chciałby co zjeć. 00:07:19:Niech cię szlag! 00:07:44:Podejd. 00:07:46:Usišd. 00:07:49:Dziękuję. 00:07:51:Jedz. 00:07:55:Nie mam nic, co mógłbym|ci w zamian ofiarować. 00:07:59:Towarzystwo wystarczy. 00:08:03:To miejsce może być|okrutne dla obcych. 00:08:06:Więc, co ty tutaj robisz|zupełnie sama w rodku nocy? 00:08:09:Mogę ci zadać|to samo pytanie. 00:08:14:Gdybym ci powiedział,|pewnie uznałaby mnie za szaleńca. 00:08:19:Jeste na poczštku|nadzwyczajnego zadania. 00:08:24:I masz wštpliwoci w sercu. 00:08:27:Czy to nie doprowadza|cię do szaleństwa? 00:08:32:Jeste standardowš,|rutynowš wyroczniš? 00:08:35:A może wysłali cię bogowie? 00:08:38:Jestem ich sługš.|Tak samo jak ty. 00:08:44:Nie powinna osšdzać|ludzi których ledwo znasz. 00:08:57:Nie słuchaj nikogo,|kto każe ci zawrócić. 00:09:02:Tylko człowiek słaby boi|się konsekwencji swoich czynów. 00:09:07:Twoje oczy jeszcze nie|przywykły do ciemnoci. 00:09:14:Ale przywyknš. 00:09:22:/Przywyknš. 00:09:39:- Co ty tutaj robisz?|- Mogę cię spytać o to samo. 00:09:44:Tu jest koniec|twojej wycieczki. 00:09:46:- Okłamałe mnie.|- Próbowałem cię chronić. 00:09:50:- A mylisz, że co ja próbowałam zrobić?|- Nie chcę twojej pomocy. 00:09:53:Iolaus był moim partnerem,|mojš odpowiedzialnociš. 00:09:56:Zaczyna mi być niedobrze od patrzenia,|jak zachowujesz się jakby był jedynym... 00:09:59:...który cokolwiek tu stracił. 00:10:01:Ach tak?|Więc co ty straciła, Nebulo? 00:10:04:Możliwoć powtórzenia|wyczynów z tamtej nocy? 00:10:10:Słuchaj Herkulesie. 00:10:14:Może i nie znałam go tak długo|jak ty, ale również go kochałam. 00:10:17:Właciwie, to jest jedynym mężczyznš,|którego zdołałam pokochać. 00:10:21:Oddał za mnie życie. 00:10:24:Więc nawet nie waż się mówić,|że nic nie straciłam. 00:10:29:Nebula. 00:10:35:- Nie powinienem tego mówić.|- Owszem, nie powiniene. 00:10:49:Znałem Iolausa|przez całe jego życie. 00:10:55:Widziałem sposób,|w jaki na siebie patrzylicie. 00:10:59:Otoczył cię wielkš troskš. 00:11:04:Nie wiem dlaczego to powiedziałem.|Przepraszam. 00:11:12:Czeka nas długa|wędrówka w górę rzeki. 00:11:15:Zabrałam ze sobš|załogę i trochę zapasów. 00:11:19:Sšdzę, że jeli natychmiast wyruszymy|to zajmie nam to około trzech dni. 00:11:25:Dlaczego nie ruszasz?|Dogonię was. 00:11:29:- Ale nie zamierzasz...|- Nie. 00:11:38:Nie wiem co się|ze mnš dzieje. 00:12:13:Będziemy się poruszać rzekš|przez następny dzień lub dwa. 00:12:16:Dopłyniemy na nieznane terytoria.|A dalej z kopyta. 00:12:20:Za przewodnika do wištyni Demuzziego|mamy tylko legendy i pogłoski. 00:12:23:Kto to? 00:12:24:- Strażnik wrót do wiata umarłych.|- Żaden miertelnik nigdy go nie widział. 00:12:29:Mam nadzieję, dla jego własnego dobra,|że będzie współpracował. 00:12:33:Na bogów! 00:12:54:/-Nie podoba mi się to.|- Mnie również. 00:12:58:Oczy sš zwierciadłem duszy. 00:13:01:Spójrzcie na te oczy.|Zostały sprofanowane. 00:13:04:Wystawiamy nasze dusze|na ryzyko idšc dalej. 00:13:08:Co to oznacza?|Widziałem to już wczeniej. 00:13:11:- Gdzie?|- U pewnej starej kobiety, którš spotkałem zeszłej nocy. 00:13:15:To nie była zwykła stara kobieta. 00:13:17:To był duch wysłany|przez bogów jako ostrzeżenie. 00:13:20:Ona nawiedza tylko przeklętych. 00:13:25:Dostalimy przestrogę od bogów,|aby przerwać podróż. 00:13:28:Dalsza droga będzie|więtokradztwem. 00:13:30:To prawda? 00:13:50:Tam skšd pochodzę, sami|decydujemy o swoim przeznaczeniu. 00:13:53:Jeli kto chce odejć,|droga wolna. 00:13:55:Ja nie zamierzam wracać. 00:13:59:Idę z Herkulesem.|A wy? 00:14:04:Mamy pewne obowišzki wobec tronu.|Nie zostawimy naszej królowej. 00:14:07:Nawet jeli podšża|ona za przeklętym. 00:14:13:Lepiej to odwołaj. 00:14:15:Byłbym przeklęty,|gdybym nie poszedł. 00:14:30:Więc... 00:14:32:To jest ten|legendarny Herkules, tak? 00:14:35:We własnej osobie. 00:14:38:Muszę powiedzieć że...|Trochę się zawiodłem. 00:14:42:Dlaczego?|Spodziewałe się że będzie latał? 00:14:45:Sšdziłem że będzie trochę bardziej...|Nie wiem. Inspirujšcy. 00:14:50:To znaczy,|on pokonał Hydrę i Cyklopów. 00:14:52:Liczyłem na trochę akcji. 00:14:55:Danaeusie. 00:15:00:Jeli liczysz na jaki|tani dreszczyk emocji... 00:15:04:...jeste w złym miejscu,|w złym czasie, ze złym facetem. 00:15:08:- Ja nie to miałem...|- Nie obchodzi mnie co mylałe. 00:15:12:Nie jestem tutaj aby|zapewniać ci rozrywkę. 00:15:15:Po prostu|nie wchod mi w drogę. 00:15:22:- Chrzanie to.|- Danaeus. 00:15:29:Cudownie. 00:15:35:Kapitanie! 00:15:37:Zbierałem drewno|i znalazłem to. 00:15:40:To z koszuli Danaeusa.|Danaeus!? 00:15:45:Danaeus!? 00:15:51:Nie patrz Nebulo. 00:15:54:Zaufaj mi. 00:16:08:Danaeus. 00:16:14:Co mu się stało? 00:16:16:Nie wiem. Słyszałem jakie dwięki.|Przyszedłem aby to sprawdzić. 00:16:20:Wtedy go znalazłem. 00:16:23:Jeszcze nigdy czego|takiego nie widziałem. 00:16:26:Błagam. Pozwól nam zawrócić,|zanim Herkules skaże nas wszystkich. 00:16:32:Jeli chcesz co powiedzieć,|to powiedz mi to w twarz. 00:16:34:Z radociš prowadzisz nas|na mierć, z tš twojš misjš. 00:16:37:To szalony pomysł aby|ratować twojego przyjaciela. 00:16:39:On nie żyje!|Nie rozumiesz? Nie ma go! 00:16:46:Nie, dopóki ja|tak nie powiem! 00:16:48:Przestań!|Dusisz go! 00:16:55:Wszystko w porzšdku? 00:17:07:Możesz mi powiedzieć|o co w tym wszystkim chodzi? 00:17:12:Niech będzie.|Co ci powiem. 00:17:15:Następnym razem gdy będziesz miał|ochotę udusić członka mojej załogi... 00:17:18:...nie będzie mi tak|pieszno aby pytać o powód. 00:17:27:- Czy to groba?|- A co jeli tak? 00:17:31:Zamierzasz mnie uderzyć?|Ulży ci wtedy? 00:17:42:Czy ty ostatnio siebie słuchasz? 00:17:45:Od kiedy to stało się zbrodniš|posiadanie innego zdania niż ty? 00:17:53:Nie wiem co się ze mnš dzieje.|Rozglšdam się wokół i jedyne co czuję to gniew. 00:17:57:- Ty rozpaczasz!?|- To co więcej. 00:17:59:- Co?|- Już powiedziałem - nie wiem! 00:18:08:Nie wiem. 00:18:16:Jeste Herkules. 00:18:19:Na wypadek gdyby zapomniał|co to oznacza, przypomnę ci. 00:18:24:Dajesz z siebie wszystko|gdy dzieje się co złego. 00:18:27:Jeste nadziejš dla ludzi,|gdy brakuje im już własnej. 00:18:30:Ale jeli jest choć jedna|rzecz, której jestem pewna... 00:18:33:..to...
DarPin