9. Prawodawcy t.III.pdf

(1604 KB) Pobierz
9. Prawodawcy t.III
Wiera Iwanowna
Krzy˝anowska
Pi´cioksiàg ezotoryczny
dziewi´ciotomowy
P R A W O D A W C Y
Tom III
wydane przez
Powrót do Natury
Katolickie publikacje
80-345 Gdaƒsk-Oliwa ul. Pomorska 86/d
tel/fax. (058) 556-33-32
7702009.003.png 7702009.004.png
Spis rozdzia∏ów
Rys biograficzny str. 2
Rozdzia∏ I
str - 8
Rozdzia∏ II
str - 15
Rozdzia∏ III
str - 23
Rozdzia∏ VI
str - 32
Epilog
str - 42
Zakoƒczenie
str. - 45
P R A W O D A W C Y
TOM III
Rys krytyczno-biograficzny
WIERY KRY˚ANOWSKIEJ (ROCHESTER)
TyÊ – król; ˝yj sam. Idê drogà wolnà.
Dokàd pociàga ci´ twój wolny rozum.
Puszkin
Kiedy zachodzi potrzeba napisania o szerokiej i ró˝norodnej twórczoÊci wielkiego pisarza, wówczas
mimowoli napotykamy na trudnoÊci i niemo˝noÊç oddania w tak ograniczonym rysie ca∏ej pe∏ni wra˝eƒ,
p∏ynàcych z gatorii portretów jego bohaterów, z obrazów historycznych i wzi´tych z ˝ycia oraz drama-
tycznych sytuacji, które tak bogato obfitujà, na przyk∏ad, utwory WIERY (córki Jana) KRZY˚ANOW-
SKIEJ. Jej osobliwy a twórczy talent literacki wymaga osobnej i nader szczegó∏owej oceny krytycznej.
W ramach naszej krótkiej wzmianki mamy tylko mo˝noÊç zwrócenia uwagi mi∏oÊników wytwornej litera-
tury na szczególnie wyró˝niajàce si´ dzie∏a i ze smutkiem musimy pominàç milczeniem bardzo liczne
utwory, przez nià pozostawione, oraz ciekawe i pe∏ne artystycznego pi´kna opisy i obrazy.
WIERA KRY˚ANOWSKAJA pochodzi ze starego szlacheckiego rodu z Tambowskiej gubernii, lecz
urodzi∏a si´ w Warszawie, gdzie ojciec jej podówczas by∏ dowódcà brygady artylerii. Po Êmierci ojca od-
dano jà do Instytutu Katarzyny w St. Petersburgu, lecz z powodu wàt∏ego zdrowia nie mog∏a ukoƒczyç
ca∏ego kursu Instytutu i dalsze kszta∏cenie zmuszona by∏a prowadziç w domu.
Kto wie, czy nie na korzyÊç wysz∏o jej to przedwczesne opuszczenie “paƒstwowego” zak∏adu? Sà-
dzàc z otrzymanych rezultatów, nale˝y przypuszczaç, ˝e domowe otoczenie intelignetnej rodziny daleko
korzystniej oddzia∏ywa∏o na kszta∏tujàcy si´ w niej talent poetycki.
Wiera wysz∏a za mà˝ za szambelana Siemianowa, lecz w literaturze zachowa∏a swoje panieƒskie
nazwisko KRY˚ANOWSKAJA i pseudonim W.I. ROCHESTER.
Nie˝yjàcy ksià˝´ Roczester, jako duchowy opiekun jej, za grobu drogà wewn´trznego s∏yszenia,
przekazywa∏ jej ca∏à prawie jej spuÊcizn´ literackà w poznawaniu okultystycznym rzeczy historycznych
stworzonych a nie wyjaÊnionych przez nauk´.
Ograniczymy si´ zatem tà krótkà wzmiankà, odnoszàcà si´ do biografii pisarki i przejdziemy do
przeglàdu jej dzie∏.
O˝ywiajàc w pami´ci t´ wielkà iloÊç wydanych i nie wydanych prac W. Kry˝anowskiej jesteÊmy
przekonani, ˝e prawie nieomylnie mo˝emy oceniç ogólne literackie wartoÊci jej utworów, a mianowicie:
sta∏e zaciekawianie treÊcià, subtelna psychologiczna analiza charakterów dzia∏ajàcych osób, artystycz-
2
7702009.005.png
na prawdziwoÊç sytuacji, a co najwa˝niejsze – pe∏na czaru harmonijnoÊç filozoficznego Êwiatopoglàdu.
Celem u∏atwienia ogólnego poglàdu, w zwiàzku z rozmiarami naszego artyku∏u, wypada nam wszystkie
utwory W. Kry˝anowskiej podzieliç na grupy i mówiç, o czym ju˝ wspominaliÊmy wy˝ej, jedynie o najbar-
dziej wyró˝niajàcych si´.
Do pierwszej grupy w∏àczymy powieÊci WSPO¸CZESNE, z ˝ycia spo∏eczeƒstwa rosyjskiego, lub
obcego; z utworów zaÊ, przedstawiajàcych obrazy z ˝ycia rosyjskiego, zas∏uguje na najwi´kszà uwag´,
zdaniem naszym, powieÊç “SIEå PAJ¢CZA”. Ubieg∏e tak jeszcze niedawno wypadki zerwa∏y os∏on´ ze
zgnilizny i rozk∏adu rosyjskiego spo∏eczeƒstwa; oczywistym jest, i˝ wra˝liwy talent W.K. nie móg∏ nie za-
trwo˝yç si´ objawami duchowej niemocy ojczyzny i natychmiast stworzy∏ oddêwi´k w obrazie, który
z przygniatajàcà jasnoÊcià wykazuje zaczynajàcy si´ podówszas roz∏am Rosji paƒstwowy i spo∏eczny,
wyra˝ajàcy si´ z jednej strony – Czuszimà, a z drugiej – politycznym szaleƒstwem 1904 – 1905 r.
B´dàc oczywiÊcie SPIRYTUALISTKÑ i przepowiadajàc zawsze zwyci´sto ducha W.K. nie mog∏a
inaczej, jak tylko ze sprzeciwem odnieÊç si´ do tego rodzaju psychicznej choroby. Po tym wzgl´dem au-
torka nasza wykaza∏a g∏´bokà znajomoÊç psychologii i niezrównany artyzm w powieÊciach: “ZEMSTA
˚YDA” (La vengeance du juif) i “REKENSZTEJNOWIE”.
Nast´pny i wy˝szy ju˝ stopieƒ w sferze twórczoÊci W.K. zajmujà powieÊci HISTORYCZNE, którte
ju˝ przed innymi utworami przynios∏y jej zaszczytny rozg∏os.
W.P. Burenin, mówiàc o historycznych powieÊciach Szachowskiej i Mere˝kowskiego, w zwiàzku
z powieÊcià W.K. pt. “KRÓLOWA HATASU” (“La reine Hatasou”), mi´dzy innymi, powiedzia∏ co nast´-
puje : “… pani Kry˝anowskaja jeszcze bardziej czuje si´ u siebie w domu w Egipcie, ni˝ pani Szachow-
ska w Rzymie; znane jej jest ˝ycie staro˝ytnych Egipcjan tak samo, jak Ebersowi, a byç mo˝e nawet i le-
piej”.
Ta˝ sama mianowicie cecha wyró˝niajàca powieÊci W.K. podkreÊlana przez s´dziego i ustalentowa-
nego krytyka i znawc´ literatury: owo ˝ywe i jasne odtworzenie bytu i samego ducha opisywanej epoki –
zosta∏a potwierdzona nast´pnie przez Francuskà Akademi´, która ozdobi∏a laurami powieÊç “˚ELAZNY
KANCLERZ STARO˚YTNEGO EGIPTU” (La chancelier de fer de l antique Egypte”) i zaszczyci∏a autor-
k´ tytu∏em “Officier d`Academie”. I nie jest to bynajmniej dziwne, je˝eli si´ zwa˝y, ˝e W.K. w∏ada dosko-
nale obcymi j´zykami, szczególnie francuskim, który znany jej jest omal nie lepiej od rosyjskiego, dlate-
go te˝ jej pierwsze utwory nale˝à jdenakowo do obu literatur – francuskiej i rosyjskiej – poniewa˝ wiele
z nich by∏o wydawanych we Francji. Wypada dodaç, ˝e i Rosyjska Akademia Nauk, aby prawdopodob-
nie, nie pozostaç w tyle za swojà znakomità towarzyszkà francuskà, na dowód uznania i oceny arty-
stycznej twórczoÊci, chocia˝ zmarszczy∏a czo∏o, to jednak nie mog∏a nie daç jej zaszczytnej pochwa∏y za
innà powieÊç pt. “POCHODNIE CZECHOW” – z epoki przebudzenia narodowej i religijnej ÊwiadomoÊci
czeskiego narodu w koƒcu XIV i w poczàtkach XV wieku.
PowieÊci historyczne w. Kry˝anowskiej poÊwi´cone sà przewa˝nie trzem epokom: egipskiej, rzym-
skiej i Êredniowiecznej. Z licznych tego rodzaju utworów, odnoszàcych si´ do pierwszej z tych epok,
oprócz wymienionej przez nas wy˝ej “˚elazny Kanclerz Staro˝ytnego Egiptu”, dajàcej niezwykle cieka-
wy i ˝ywy obraz ˝ycia Józefa, wska˝emy jeszcze powieÊç “Faraon Mernefta” – w której przedstawiona
jest znakomita postaç wielkiego proroka Izraelskiego narodu.
SpoÊród powieÊci z epoki rzymskiej, na pierwszym miejscu nale˝y postawiç powieÊç *W tym znaku
Zwyci´˝szysz” (“in hoc singo vinces”) z czasów przeÊladowania chrzeÊcijan za Dioklecjana. B´dàc
znawcà stra˝otnych nauk w ogóle, a filozofii w szczególnoÊci, autorka odtworzy∏a najciekawszy obraz
zamierzch∏ej staro˝ytnoÊci, w którym zestawi∏a dwa Êwiaty: ginàce pogaƒstwo, w osobie staro˝ytnego
Rzymu i powstajàce m∏ode ChrzeÊcijaƒstwo, które swojà si∏à etycznà i tryumfujàcà wiarà mia∏o zastàpiç
ów zamierajàcy Êwiat. Osobliwie zajmujàcà jest pot´˝na postaç maga Oriona, skupiajàcego w sobie naj-
lepsze i trwa∏e wartoÊci filozofii i nauk ludów staro˝ytnych. OsobliwoÊç ta jest jakby prototypem pociàga-
jàcych magicznych obrazów, zawartych w cyklu wybitnie OKULTYSTYCZNYCH utworów w porzàdku
chronologicznym.
Z prac W.K., odnoszàcych si´ do epoki Êredniowiecznej, oprócz wymienionej wy˝ej: “Pochodnie
Czechów”, pozostaje jeszcze kilka powa˝nych utworów z których zas∏uguje na uwag´ powieÊç “Na Ru-
bie˝y”, malujàca obraz dwóch Êwiatów: staroruskiego i germaƒskiego, które zetkn´∏y si´ na Inflantach,
czyli na rubie˝y paƒstwa Moskiewskiego. Drugim z kolei, bardziej godnym uwagi dzie∏em, jest powieÊç
3
7702009.006.png
z XIII-go stulecia pt. “BENEDYKTYNSKIE OPACTWO”, opisujàca osobliwe, burzliwe, lecz ponure ˝ycie
Êredniowiecznego spo∏eczeƒstwa i duchowieƒstwa.
PowieÊç ta, w formie spowiedzi trzech osób, kreÊlona jest po mistrzowsku, bez powtarzaƒ, czego
najtrudniej uniknàç, opisujàc jedne i te same zdarzenia. Poza tym, nie mniej osobliwà cechà tego utwo-
ru jest okolicznoÊç, ˝e opowiadania bohaterów nie koƒczà si´ wraz z ich Êmiercià, lecz trwajà za gro-
bem, dajàc groêny obraz nieub∏aganej KARMY, jako nast´pstwa przebytych egzystencji.
Dzie∏o to tworzy jakby przejÊcie do trzeciej grupy powieÊci: SPIRYTUALISTYCZNYCH I EZOTE-
RYCZNYCH.
Nie wiemy, czy wszystkim znana jest ta ciernista droga, jakà do ostatniej chwili post´powa∏ u nas
Spirytualizm w Êis∏ym tego s∏owa znaczeniu, nie mówiàc ju˝ o okultyêmie; pomimo tego, ˝e ca∏y szereg
znakomitych uczonych, u nas i za granicà, potwierdzi∏ rzeczywistoÊç zjawisk spirytystycznych, które byç
mo˝e, burzà utarte poglàdy na w∏aÊciwoÊci materii, lecz rodzà nowe poj´cia o ró˝norodnoÊci stopni
i form bytu.
Nie mówiàc ju˝ o Êwiadomym przeliczaniu zjawisk, pseudo–uczeni “liberalni*”, “post´powcy” i “ma-
terialiÊci” z radoÊcià gotowi byliby – wed∏ug opinii znakomitego Pilnera – dokonaç tego, co ogniÊ doko-
nywa∏ katolicyzm: “To, co trzysta lat temu” – mówi on – dzia∏o si´ NA CHWA¸¢ BO˚A, dzieje si´ obec-
nie NA CHWA¸¢ NAUKI.
Aktorzy – pozostajà zawsze ci sami, zmieni∏a si´ tylko dekoracja´. Przy podobnym ustosunkowaniu
si´ “nauki” i “krytyki”, owianych duchem materializmu i trzymajàcych przy tym w r´kach swoich taki
straszny bicz, jak drukowane s∏owo – du˝o doprawdy cywilnej odwagi musia∏ mieç autor, do tego jesz-
cze z wielkim literackim tytu∏em, a˝eby zdecydowaç si´ rozwinàç Êmia∏o sztandar EZOTERYZMU i sta-
nàç otwarcie w szeregu jego obroƒców i kaznodziei, bez tych b∏azeƒskich wykrzywiaƒ i grmasów, z jaki-
mi czynià to niektórzy “pisarze”, grzeszàcy raz do roku haftowaniem swoich “wigilijnych” opowieÊci ze
“Êwiata tajemnic”, byleby tylko zarobiç niezb´dny grosz “na rybk´”.
Lecz wrogi stosunek i rzekoma si∏a materialistycznego obozu bynajmniej nie przestraszy∏a W.K. od-
wa˝nie te˝ g∏osi∏a ona drogi jej Êwiatopoglàd spirytualistyczny tej nielicznej mo˝e, lecz najbardziej wra˝-
liwej i myÊlàcej cz´Êci spo∏eczeƒstwa, która pragnie zbadaç zjawiska duchowego zakresu cz∏owieka
i skryte dotàd jeszcze si∏y przyrody, a mówiàc w ogóle – zjawiska Êwiata, choç niewidzialnego, lecz jed-
nak˝e istniejàcego realnie. A droga zaÊ takiego pisarza - pioniera, niewàtpliwie, jest drogà nad wyraz
ciernistà, sàdzàc z w∏asnych s∏ów W.K., wypowiedzianych w przedmiowie do powieÊci “ELIKSIR ˚Y-
CIA”: “… oglàdajàc si´ na przebytà drog´, mog´ powiedzieç sobie: PER ASPERA”! … Na drodze swojej
nie spotyka∏am ∏atwych post´pów, ˝yczliwoÊci, przyjaêni i wsparcia; przeciwnie, nie mówiàc ju˝ o eks-
ploatowaniu mnie i wrogiej nie˝yczliwoÊci, nierzadko niskie drwiny, lub te˝ z∏oÊliwe przemilczanie –
uczyni∏y wszystko, a˝eby zg∏uszyç moje prace”.
Zawdzi´czajàc Êwietnemu tanelnowi literackiemu autorki, ten rodzaj utworów W.K. jest szczególnie
cennym w dziale popularyzacji okultystycznych nauk, wprawdzie teoretycznych, lecz dlatego te˝ najbar-
dziej dost´pnych mo˝liwie szerokiemu ogó∏owi czytelników. Utwory te sà niejako SYNTEZÑ nauki ezo-
terycznej i stanowià po prostu REWELACJE, zmuszajàcà cz∏owieka do zastanowienia si´ nad celem ˝y-
cia. Mimowoli przychodzà na myÊl s∏owa Fichtego: “Staro˝ytne przys∏owie MEMENTO MORI!”
– Mówi on – zamienia si´ na nowe, bardziej powa˝ne MEMENTO VIVERE, to znaczy, “pami´taj ˝e
b´dziesz z pewnoÊcià ˝y∏, lecz twój przysz∏y stan po prostu okreÊla si´ ogólnym rezultatem teraêniejsze-
go ˝ycia, jakiekolwiekby ono by∏o dla ciebie, zarówno radosne, jak i smutne”.
To, widocznie, by∏o te˝ i celem autorki, je˝eli sàdziç ze s∏ów wspomnianej wy˝ej przedmowy: “Cho-
cia˝ dla POWA˚NYCH badaczy okultyzm mo˝naby by∏o wy∏o˝yç te prawa i teorie w formie suchych, na-
ukowo – filozoficznych traktatów, ale czy wielu znajdzie si´ czytelników, poÊwi´cajàcych si´ powa˝nym
studiom okultyzmu i czy b´dà oni mieli mo˝noÊç, ze wzgl´du na warunki ˝ycia, czasu i miejsca, prowa-
dziç, systematycznie zaj´cia praktyczne z dziedziny wiedzy tajemnej? Wszak nie ka˝dy mo˝e byç leka-
rzem, a jednak nawet najbardziej ogólne poj´cie o anatomii i fizjologii okazuje si´ w ˝yciu rzeczà bardzo
po˝ytecznà´.
Mówiàc tedy o olbrzymim znaczeniu moralnym tych utworów, niemo˝liwym jest nawet oceniç ca∏ego
ogromu zawartego w nich Êwiat∏a i dobra. Niechaj nam wybaczy czcigodna autorka, je˝eli pozwolimy so-
bie u˝yç cokolwiek prostackiego porównania, upodabiajàc jej dzie∏a – z punktu widzenia odradzajàcego
4
7702009.001.png
oddzia∏ywania na czytelnika – do odÊwie˝ajàcego deszczu, który zmywa z cz∏owieka ˝yciowy py∏ i brud
przyros∏y do niego.
Autorka wykazuje tak dok∏adnà znajomoÊç tajemnego Êwiata z jego prawami, ˝e mo˝e jej pozazdro-
Êciç niejeden prawdziwy okultysta; oprócz tego w dzie∏ach jej wyjaÊnione sà liczne poj´cia naukowe,
doÊç mglisto podawane nawet w europejskiej literaturze, odnoszàcej si´ do tego przedmiotu. Nale˝y
przy tym dodaç, ˝e ta bezsprzeczna znajomoÊç Êwiata tajemnego, wzbogacona jest jeszcze niezwyk∏y-
mi zdolnoÊciami okultystycznymi W.K., które tym samym w jej uj´ciu przedstawiajà INNE, nadzwyczajne
êród∏a poznania Êwiata oraz metody badania i zdobywania wiedzy. Je˝eli dla profana te tak wysokopo-
etyczne a jednoczeÊnie g∏´boko naukowe dzie∏a W.K. oka˝à si´ poprostu dziwnà, czerownà bajkà, to
z okultystà b´dzie wr´cz odwrotnie; im g∏´bsza b´dzie wiedza czytelnika, i im uwa˝niej zacznie on stu-
diowaç (a nie tylko czytaç) te dzie∏a, tym szerzej otwiera∏ si´ mu b´dzie widnokràg Êwiata niewidzialne-
go i jego wielkie prawa.
SpoÊród utworów okultystycznych W.K., na pierwszym miejscu nale˝y postawiç wydanà w nowym
tysiàcleciu seri´ powieÊci: “ELIKSIR ˚YCIA”, “MAGOWIE”, “GNIEW BO˚Y”, “ÂMIERC PLANETY”
i “PRAWODAWCY” – przedstawiajàce znany cykl WTAJEMNICZENIA w nauk´ hermetycznà. Bohate-
rem powieÊci jest jak wiemy lekarz - materialista, który po raz pierwszy zetknà∏ si´ z tajemnym Êwiatem
i zajrza∏ za zas∏on´, skrywajàcà przed nami niewidzialne sfery. Z pomi´dzy wielu, najciekawsze sà opisy
˝ycia i bytu bractwa NieÊmiertelnych (“Eliksir ˚ycia”). Poza tym, obrazowo i g∏´boko przemyÊlany jest
opis wtajemniczenia bohatera, tak w sensie spotniowego rozwoju utajonych w czowieku si∏ psychicz-
nych, jak równie˝ w sensie zapoznania si´ ze Êwiatem astralnym (“Magowie”).
Nie mniej pouczajàce i niezmiernie ciekawe sà obrazy ˝ycia w ciàgu 300 lat, przedstawione w po-
wieÊci “Gniew Bo˝y”. W ka˝dym bàdê razie nie mo˝na zaprzeczyç proroczym, mo˝e zbyt Êmia∏ym, lecz
bezwarunkowo mo˝liwym, a poza tym skoƒczenie logicznym i g∏´boko rozumnym przypuszczeniom au-
torki, opartym jednak˝e na wyraênie objawiajàcych si´ ju˝ znakach duchowo-morlanego rozprz´˝enia
i upadku wspó∏czesnego ludzkoÊci.
Artyku∏ pisany by∏ w r.1910
Na szczególnà uwag´ tych osób, które zajmujà si´, lub po prostu interesujà si´ naukà hermetycznà,
zas∏uguje powieÊç “W INNYM ÂWIECIE”. By∏a ona napisana wprawdzie ju˝ dawno, lecz nie chcàc,
prawdopodobnie, podporzàdkowywaç si´ wzgl´dom i wymaganiom tego czy innego wydawnictwa, au-
torka postanowi∏a wydaç jà samodzielnie, w oddzielnym wydaniu, za co mo˝emy jej tylko byç wdzi´czni,
poniewa˝ najlepszym s´dzià b´dzie czytajàca publicznoÊç. Dzie∏o to, niezawodnie, b´dzie szczególnie
drogie dla ka˝dego zdecydowanego okultysty, jako IDEA¸ paƒstwowego, naukowego, religijnego, rodzi-
mego i spo∏eznego ustroju – zdrowo myÊlàcej ludzkoÊci, która pozna∏a swoje przeznaczenie, wyjaÊni∏a
sobie cel ˝ycia i stosownie do tego urzàdzi∏a swojà egzystencj´, – a wi´c ludzkoÊci Êwiadomie i nieza-
chwianie dà˝àcej do doskona∏oÊci.
Wy˝szoÊç takiej, bezsprzecznie wielkiej kultury, szczególnie zaznacza si´ w porównaniu z potrzeba-
mi miejscowych kolonii Ziemian, które zamieszkujà przesiedlone na wy˝szà planet´ duchy z ziemi, przy-
noszàce ze sobà i ziemskie reminiscencje: n´dz´ duchowà, egoizm i bezmyÊlny upór. Je˝eli EZOTERY-
ZMOWI sàdzonym jest zajàç kiedykolwiek miejsce fundamentu w Êwiatopoglàdzie ludzkoÊci, a na grun-
cie tej okulistycznej teozofii wyroÊnie nast´pnie paƒstwowoÊç, to takiego rodzaju jednostka polityczna
b´dzie niewàtpliwie idendtycznà, lub przynajmniej bardzo podobnà do form, jakie przedstawia W.K.
Nieprzygotowany czytelnik bynajmniej nie powinien zra˝aç si´ tym, ˝e akcja powieÊci rozgrywa si´
na planecie Wenerze. “Urz´dowa” nauka nie rozporzàdza dotychczas bezspornymi danymi, a˝eby móc
kategorycznie i do tego nieomylnie odrzuciç mo˝liwoÊç ˝ycia na innych planetach w ogóle, a na Wene-
rze – w szczególnoÊci; mówiàc zaÊ powa˝nie, zabawnym by∏oby wyludniç zupe∏nie wszechÊwiat i za-
chowaç przywilej egzystencji ludzkiego rodzaju tylko dla naszej Ziemi – tego planetarnego mikrobu, p∏y-
wajàcego w bezgranicznej niebieskiej przestrzeni, poÊród milionów s∏oƒc i planet. Uwag´ takà czynimy
dla ludzi nie zaznajomionych z tradycjami i danymi nauki hermetycznej, poniewa˝ na nich opiera si´ wi-
docznie W.K.
Nale˝y tu wspomnieç ˝e na Ziemi ˝yjà obecnie tysiàce ludzi, którzy majà swe korzenie na innych
planetach, w obecnych gwiazdozbiorach i galaktykach. Nie przybyli oni do nas pojazdami kosmicznymi,
ale si´ tu urodzili. Pojawili si´ w okresie prze∏omowym w dziejach Ziemi, aby uczestniczyç w przemia-
5
7702009.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin