19.Witamina B17.pdf

(798 KB) Pobierz
Witamina B17"(amigdalina, amygdalina,
laetrile, letril) to lekarstwo na raka...
Występowanie "witaminy B17"
Najwyższe stężenie "witaminy B17" można znaleźć w przyrodzie
Pestkach lub nasionach owoców:
jabłka, moreli, wiśni, nektaryn, brzoskwiń, gruszce, śliwek,
Fasoli:
bób (Vicia faba L.), ciecierzyca, soczewica (skiełkowana), fasola półksiężycowata , mung
(skiełkowana), fasola ozdobna(Phaseolus coccineus).
Orzeszkach:
gorzkie migdały, macadamia(podobne do laskowych), nerkowca
Jagodach :
Niemal wszystkie dzikie jagody. Jeżyny, aronii, żurawiny błotnej, dziki bez (Sambucus L. ),
malin, truskawek.
Nasionach :
lnu, sezamu, chia(Salvia hispanica)- czyli oleiste
Trawach :
Akacja (Acacia Mill.) , alfalfa (skiełkowana), wodnych trawach, sorgo alepejskie (Sorghum
halepense (L.) Pers.) , trojeść amerykańska (Asclepias syriaca), pszenica(trawa).
896761191.001.png
Ziarnach:
kasz owsa, jęczmienia, brązowego ryżu, gryki, kasz,chia, lnu, prosa, żyta, wyki,
pszenicy(jagody).
I innych:
Pędach bambusa, fuschia roślin, Sorgo (Sorghum Moench) , dzikiej hortensji, cis drzewa
(igieł, świeże liście) (cis jest trujący! nie wiem kto takie rzeczy wmawia ludziom!).
Profilaktyka czyli reguła oparta na doświadczeniu:
Według dr Krebs, są zasady a by przyswoić dzienną dawkę "wit. B17" którą można uzyskać
poprzez jedną z dwóch następujących wskazówek:
Po pierwsze , zjadaj całą zawartość "wit. B17", czyli owoce w całości (nasiona włącznie), ale
nie jedz większej ilości nasion ponda te które były w całym zjedzonym owocu.
Przykład: jeśli jeść dziennie trzy jabłka, nasiona w trzech jabłkach zawierają wystarczającą
ilość "wit. B17". Więc nie będziesz już musiał jeść dodatkowo pestek z jabłek.
Po drugie , jedno jądro pestki z brzoskwini lub moreli na ok 4,5 kg masy ciała uważa się za
więcej niż wystarczająca ilość w profilaktyce raka, choć dokładna liczba może się różnić dla
osoby z indywidualnym metabolizmem i nawykami żywieniowymi.
Na przykład, człowiek o masie 77kg może zużywać 17 jąder pestek moreli lub brzoskwini na
dzień i przyjmować biologicznie rozsądne ilości "wit. B17".
I dwie ważne uwagi: Oczywiście, możesz zjadać dużo czegokolwiek. Ale po zjedzeniu zbyt
wielu jąder pestek lub nasion, można spodziewać się nieprzyjemnych skutków ubocznych. Ta
naturalna żywność powinna być spożywana w racjonalnych ilościach (nie więcej niż 30 do 35
jąder pestek na dzień).
Również wysokie stężenia "wit. B-17" otrzymywane są przez jedzenie naturalnych produktów
spożywczych w ich surowym lub kiełkującym stadium. Nie oznacza to, że umiarkowane
gotowanie i inne ingerowanie zniszczy zawartości "wit. B-17". Na przykład, Żywność
gotowana w temperaturze wystarczającej do przygotowania tradycyjnej chińskiej kolacji, nie
niszczy zawartości "wit. B-17".
źródło: http://www.worldwithoutcancer.org.uk/
NAUKOWCY “ODKRYWAJĄ” WITAMINĘ B17 (LAETRILE)
Grudzień 2000. Australijskie gazety donoszą,, że naukowcy w Londynie odkryli “ naturalny
system produkujący cyjanek potasu, wytwarzany przez rośliny”, którego zadaniem byłoby
lokalizowanie i niszczenie tumorów rakowych u ludzi. Chociaż badacze przedstawiają
kassawe, jako roślinne źródło cyjanku aktywnie niszczącego tumory, to KCN zawarty w
kassawie jest dokładnie taki sam jak i ten znajdujący się w pestkach moreli, czyli źródle
zniesławionej i zakazanej witaminy B 17 Laetrile.
Nie jest to wcale nowe odkrycie, ale tylko lekko zmodyfikowana wersja pracy sławnego
biochemika Ernsta Krebsa, który 40 lat wcześniej zidentyfikował i wyodrębnił witaminę B
17. Krebs i jego współpracownicy zaatakowani zostali wściekle przez AMA ( American
Medical Association) i międzynarodowe kompanie farmaceutyczne przypuszczalnie dlatego,
że jako witamina produkowana z pestek moreli B 17 Laetrile nie mogła zostać opatentowana
w celu dostarczania ogromnych profitów dla udziałowców.
I chociaż obecnie owi “ szanowani” badacze medyczni w Londynie przyznają ostatecznie, że
B 17 może zostać użyta do niszczenia rakowatych narośli, czytelnicy może zechcą
przestudiować poniższy raport badawczy, napisany przez autora w 1994 r. i opublikowany w
1995 r.
CZY RAK JEST JEDYNIE CHOROBĄ WYWOŁANĄ NIEDOBOREM WITAMINY?
Pomimo, że wiele alternatywnych kuracji rakowych odniosło sukces w ostatnich latach,
niewiele było dyskusji na temat możliwych sposobów zapobiegania, czy też tłumienia raka w
zarodku, zanim jeszcze ma on szanse zaatakować, ani też efektywnego kontrolowania go już
po ataku. Istnieje również pytanie dlaczego z każdym kolejnym rokiem stajemy się coraz to
bardziej podatni na wszelkie odmiany raka. Czy istnieje bezpośrednia więź pomiędzy łatwymi
do wykrycia i wciąż narastającymi ilościami chemikaliów i dodatków w naszej żywności i
zapasach wody, czy też należy winić za ten stan rzeczy usuniecie pewnych zasadniczych
składników z naszych rafinowanych zachodnich diet. Faktem jest i istnieje przytłaczająca
ilość dowodów na to, że usunięcie witaminy B 17 z naszej diety odegrało jedną z
najistotniejszych ról w zwiększonej podatności na zachorowanie na raka.
Kilka dekad wstecz – dwie książki dostarczyły nam istotnych wskazówek, co do jednego z
możliwych powodów alarmującej zwyżki występowania wszystkich form raka. Chociaż
adresowane były one do rożnych grup czytelników, obie te książki rozpatrywały możliwe
powiązania pomiędzy niedoborem witamin i chorobą. ” Świat bez raka” Edwarda Griffina z
Kalifornii przedstawia dowody na to, że witamina B 17 wydaje się być zdolna do
zapobiegania atakom przez wszelkie formy raka, podczas gdy druga książka “ Jedz tłusto i
chudnij” doktora Ryszarda MacKarness‟a - proponuje dietę bogatą w tłuszcze dla
zmęczonych próbami utraty wagi według zasady “listka sałaty”.
Na początku jest trudno dopatrzyć się związku pomiędzy tymi dwoma, tak bardzo różniącymi
się tematami, ale związek ten jednak istnieje. Na swój indywidualny sposób obydwie książki
wskazują na dwie odrębne grupy ludzi ( jedna wegetariańska i jedna mięsożerna), które nie
znają przypadku raka lub choroby serca w ogóle, konsumując lokalną żywność w
środowiskach, w ktorych się urodzili. Jest to krytyczny punkt, gdyż bez stwierdzenia
takowego powiązania łatwo uznanym badaczom medycyny sprowadzić ludzi na błędne tory,
zważywszy miliardy dolarów wydawane na badania promocyjne leczenia promieniowaniem i
chemoterapią. W latach 50-tych, po wielu latach badań, znany biochemik nazwiskiem dr
Ernst T.Krebs wyodrębnił nową witaminę, której nadał liczbę B 17 i nazwę “Laetrile”. W
miarę upływu lat tysiące ludzi przekonało się, że Krebs ostatecznie odkrył drogę do
całkowitej kontroli nad wszelkimi formami raka czym wywołał podział na zwolenników i
przeciwników trwający do dzisiaj. Ale w latach 50-tych Ernst Krebs nie miał pojęcia, w jakim
to gnieździe szerszeni ośmielił się zamieszać.
Nie będąc w stanie opatentować B 17 ani też zapewnić sobie wyłącznych praw do witaminy,
międzynarodowa farmakologia przypuściła zmasowany atak propagandowy o niespotykanej
zjadliwości przeciwko Laetrile, pomimo faktu, że niezbite dowody jej skuteczności w
kontrolowaniu raka istnieją.
Dlaczego zapadamy na raka – czy na skutek palenia papierosów, intensywnego
nasłonecznienia, czy też jest to efektem toksycznych dodatków do naszej żywności? Dr Krebs
tak nie myśli. Całość jego udokumentowych badań biochemicznych wskazuje na fakt, że rak
jest po prostu skutkiem niedoboru witaminy B 17, już dawno temu usuniętej z naszych
wysoko rafinowanych, zachodnich diet. Krebs postuluje, że tzw. “ czynniki rakotwórcze” są
jedynie swoistym wentylem, który ostatecznie ukazuje niedobór witaminy B 17 i jego
dewastujące efekty. Wiarygodność twierdzenia Dr Krebsa najlepiej ilustruje przykład
niedoboru witaminy C, znany jako szkorbut. Podobnie jak z rakiem, nie istnieje żadne
wcześniejsze ostrzeżenie o szkorbucie; organizm nie sygnalizuje niczym, że ciału zaczyna
brakować zapasów witaminy C. W jednej minucie pacjent jest zdrową osobą a w następnej
jest już chory. Leczenie szkorbutu przebiega również gwałtownie. W ciągu kilku dni ( a
czasami godzin), stosowania wysokich dawek witaminy C szkorbut zanika, pojawiając się
ponownie tylko wtedy, gdy zapasy witaminy ponownie spadną poniżej pewnego ( nie
udokumentowanego) poziomu. Tak więc, jeśli Ernst Krebs ma racje, alternatywne metody
leczenia (Essiac, tlen i terapie elektromagnetyczne) skazane są z góry na wątpliwe efekty. W
przypadku raka zastąpienie utraconej witaminy B 17 w naszych dietach mogłoby przyczynić
się do większej efektywności innych alternatywnych metod leczenia albo też zupełnie je
zastąpić.
Dowód, który dr Krebs zaprezentował na przestrzeni lat dla poparcia swego twierdzenia o “
utraconej” witaminie B 17 w naszych dietach jest bardzo prosty. Parę wieków temu
zwykliśmy jadąc chleb z domieszką nasion prosa i lnu, bogatych w witaminę B 17, a teraz
chleb pszeniczny i żytni, ktory jadamy nie ma jej wogóle. Przez cale generacje nasze babcie
zwykły dodawać pokruszone nasiona śliwek, czereśni, jabłek, moreli i innych roślin
botanicznej rodziny Rosaceae do swych domowych konfitur i dżemów. Babcia pewnie nie
wiedziała, dlaczego to robi, ale nasiona wszystkich tych owoców są jednym z
najpotężniejszych źródeł witaminy B 17 na świecie. W tropikach, ogromne ilości B 17
znajduje się w gorzkiej kassawie, znanej również jako tropikalny maniok. Badania dowiodły,
że plemię z Himalajów znane jako Hunza, nigdy nie znało przypadku zachorowania na raka,
czy serce ponieważ trzyma się swojej tradycyjnej diety, która jest wyjątkowo obfita zarówno
w morele jak i w proso. Jednakże, po zastosowaniu zachodniej diety Hunzowie stają się
podobnie podatni na te choroby, jak i reszta z nas. Ponieważ Hunzowie jedzą bardzo niewiele
mięsa, mogłoby to zachęcić liczne społeczności wegetariańskie do wzajemnego poklepywania
sie i wygłaszania proklamacji w stylu: “ Widzicie, mieliśmy racje!”
Jednakże, taka radość jest niezbyt uzasadniona. W poszukiwaniu diety możliwej do
zaakceptowania dla tych, co nie życzą sobie przegryzania jednego liścia sałaty na dzień,
Ryszard Mac Karness opracował szczegółowe studium sposobu żywienia się Eskimosów,
żyjących na polarnych lodowcach oraz amerykańskich Indian, spożywających swoją
tradycyjną żywność. W swym naturalnym środowisku obydwie grupy są zasadniczo
mięsożerne, spożywając upolowaną zwierzynę, włączając w to łosia i karibu, wspomaganą
jedynie dzikimi jagodami, kiedy bywają one dostępne w sezonie. Główą rzeczą, którą
MacKarness podkreśla w swej książce “ Jedz tłusto i chudnij” jest fakt, że pomiędzy tymi
ludami nie występuje problem otyłości; jest to interesujący fakt, jako że regularnie zajadają
się oni zwierzęcym tłuszczem nasyconym co najmniej dwa razy na dzień. Ale bardziej
interesującym faktem jest dowód na to, że Eskimosi i Indianie amerykańscy, żyjący w swych
naturalnych środowiskach i spożywający naturalną żywność NIGDY nie zapadają na raka ani
nie chorują na serce, dokładnie tak samo, jak plemię Hunza w Himalajach, pomimo, że
Eskimosi i Indianie amerykańscy są raczej mięsożerni i nie są jaroszami. Dokładne badania
wykazują, że jest to efekt działania witaminy B 17. Mięso karibu jest główną cześcią diety
obydwu grup. Karibu, które żywią się głównie trawą strzałkową, zawierającą ok. 15.000 mg
na kg nitriloside, pierwszorzędnego źródła witaminy B 17. Łososiowe jagody, suszone i
spożywane zarówno przez Eskimosów, jak i Indian na równi, zawierają ogromne ilości
witaminy B 17. Te znacznie różniące się społeczności, wegetariańskie i mięsożerne pozostają
w doskonałym zdrowiu. Jest to szczególnie ważne dla tych, którzy ze względów
środowiskowych nie są w stanie wybrać dowolnie wegetariańskiej diety. Taka dieta byłaby
całkiem niemożliwa w regionach polarnych, czy na pustyni.
Na nieszczęście, w większości “cywilizowanych” zachodnich kultur, trawy i inna żywność,
którą się karmi obecnie zwierzęta domowe, przeznaczone do konsumpcji przez ludzi, rzadko
zawiera więcej, niż jedynie śladowe pozostałości nitriloside, chociaż miały je one w
wystarczającej ilości, dopóki botanicy i biochemicy nie zaczęli wprowadzać genetycznych
zmian w nasze życie roślinne. Oznacza to, że nasze drugorzędne źródło witaminy B 17 (
poprzez konsumpcje mięsa), bardzo szybko wysycha. Podczas gdy Hunzowie i Eskimosi
otrzymują przeciętną, jednostkową dawkę witaminy B 17 w wysokości 250 – 3.000 mg na
dzień, Europejczycy, spożywający “ zdrową” współczesną żywność, przyjmują jej zaledwie 2
mg. Prowadzi to do zaskakujących wniosków. Jeśli byliśmy w stanie kontrolować szkorbut
już wieki temu, jak to się dzieje, że nie jesteśmy w stanie uczynić tego samego z rakiem w
dniu dzisiejszym? Faktem jest, że moglibyśmy, gdyby nasze rządy na to pozwoliły. Na
nieszczęście, większość rządów ugięła się pod presją ze strony międzynarodowej
farmakologii, amerykańskiej FDA ( Food & Drug Administration) i AMA ( American
Medical Association). Te instytucje zorganizowały potężne kampanie odstraszające, oparte na
fakcie, że witamina B 17 zawiera pewne ilości śmiertelnej trucizny – cyjanku potasu,
wygodnie zapominając, że witamina B 12 zawiera również wielkie ilości tej substancji a
istnieje w wolnej sprzedaży we wszystkich sklepach z naturalną żywnością na całym świecie.
Witamina B 17 Laetrile Doktora Krebsa ekstrahowana była z pestek moreli a następnie
syntetyzowana w formę krystaliczną przy użyciu jego własnego, unikatowego procesu. Wtedy
amerykańska FDA zaczęła bombardować media opowieścią o nieszczęsnym małżeństwie,
które zatruło się po zjedzeniu surowych pestek moreli w San Francisco. Opowieść dostała się
na czołówki wszystkich gazet w USA, chociaż kilku podejrzliwym dziennikarzom, którzy
usiłowali ustalić tożsamość nieszczęsnej pary, nigdy się to nie udało, pomimo uporczywych
wysiłków. Nacisk ze strony międzynarodowej farmakologii / FDA / trwał nieubłaganie. Od
tego momentu spożywanie pestek moreli lub B 17 Laetrile stało się jednoznaczne z
popełnianiem samobójstwa. Kiedyś w latach 50-tych Dr Ernst Krebs udowodnił ponad
wszelką wątpliwość, że B 17 była kompletnie nieszkodliwa dla ludzi i to w najbardziej
przekonywujący sposób. Po przetestowaniu witaminy na zwierzętach, napełnił dużą
strzykawkę mega-dozą skoncentrowanej Laetrile, którą następnie wstrzyknął sobie w ramie!
Może był to drastyczny sposób, ale awanturniczy Dr Krebs ciągle żyje i cieszy sie dobrym
zdrowiem.
Witamina jest nieszkodliwa dla zdrowych tkanek z bardzo prostego powodu: każda molekuła
B 17 zawiera jedną jednostkę cyjanku, jedna jednostkę benzaldehydu i dwie jednostki
glukozy(cukru) „zamknięte‟ razem. Po to, aby cyjanek mógł stać się niebezpieczny trzeba
najpierw „otworzyć‟ molekulę, aby go uwolnić, trick którego jest w stanie dokonać jedynie
pewien enzym, zwany beta-glucosidase, który jest obecny w całym ciele ludzkim w
maleńkich ilościach przy czym jego ilość znacznie wzrasta do znacznych ilości ( stukrotnie
wyższych) tylko w jednym miejscu: w siedlisku złośliwego narośla rakowego. Tak więc
cyjanek bywa jedynie jakby „otwierany‟ w miejscu, gdzie znajduje się rak, z drastycznymi
efektami, które całkowicie niszczą komórki rakowe, ponieważ benzaldehyd „otwiera‟ się w
tym samym czasie. Benzaldehyd jest śmiertelnie niebezpieczną trucizną, która wówczas
działa łącznie z cyjankiem, wytwarzając truciznę sto razy silniejszą, niż każdy z nich z
osobna. Połączony efekt tych związków na komórki rakowe najlepiej pozostawić wyobraźni.
Ale co z niebezpieczeństwem dla reszty komórek ciała? Inny enzym, rhodanese, zawsze
obecny w daleko większych ilościach niż „otwierający‟ enzym beta-glucosidase w zdrowych
komórkach, posiada prostą zdolność kompletnego rozdrobnienia i przetworzenia zarówno
cyjanku jak i benzaldehydu w produkty korzystne dla zdrowia. Jak można przewidzieć,
komórki rakowe nie zawierają w ogóle rodanezu, co pozostawia je kompletnie na łasce tych
dwu niebezpiecznych trucizn.
Pokolenia temu nasi eksperci rolni znali już efekt działania beta-glucosidase, tzn. jego
zdolność do uwalniania jednostki cyjanku w molekule B 17 ale wydawało się, że istnieje
mnóstwo wątpliwości odnośnie sposobu podejścia do problemu. Uproszczonym
rozwiązaniem zdawało się wówczas zaklasyfikowanie wszystkich roślin zawierających
molekule B 17 jako “ trujących” a następnie zmodyfikowanie ich genetycznie w celu
kompletnego usunięcia zawartości nitriloside dla bezpieczeństwa zwierząt. Jednym z
klasycznych przykładów tego „poronionego‟ rozwiązania był przypadek z 1940 r., w którym
australijskie owce okazjonalnie zdychały na skutek nadmiaru cyjanku, pochodzącego z białej
koniczyny, o której wiadomo było, że zawiera B 17. Pominięto fakt, że większość owiec
spożywających tę samą koniczynę pozostawała żywa, botanicy usunęli genetycznie nitriloside
z białej koniczyny. Tymczasem owce, które zdechły to było kilka osobników, które
degustowały smakowite fuksje zawierające duże ilości „otwierającego‟ enzymu beta
glucosidase, który reagował natychmiast w owczych żołądkach, powodując ich śmierć. Jeśli
botanicy zneutralizowaliby kilka fuksji zamiast milionów ton białej koniczyny, byłoby
znacznie więcej witaminy B 17 dostępnej dzisiaj dla ludzi poprzez rynek mięsny.
Tak to ogromne ilości witaminy B 17 zostały usunięte z zachodniej żywności i społeczeństwo
stoi teraz przed problemem raka o rozmiarach wcześniej nie spotykanych. Jeśli nawet
przyjmiemy, że niedobór B 17 mógłby być najbardziej prawdopodobną przyczyną zaistnienia
takich warunków, pozostaje wciąż kwestia tego, co robić dalej i jak ów rak rozwija się do
formy zagrażającej zyciu.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin