List miłosny
Pewna księżniczka dostała na urodziny od swego narzeczonego ciężką, choć niezbyt dużą paczkę, o dziwnym okrągłym kształcie. Zaciekawiona rozpakowała szybciutko i znalazła w środku... kulę armatnią. Rozczarowana, ze złością rzuciła ją na podłogę. Wtedy pękła zewnętrzna czarna powłoka i ukazała się mniejsza kula w pięknym srebrzystym kolorze. Księżniczka podbiegła i ujęła ją w dłonie. Obracając ją, przypadkowo przycisnęła lekko w pewnym punkcie jej powierzchnię. I oto srebrna otoczka otworzyła się, odsłaniając wspaniałą złotą szkatułkę. Teraz księżniczka łatwo otworzyła złote pudełeczko, w środku którego na miękkiej czarnej materii spoczywał cudowny pierścionek, połyskujący brylancikami tworzącymi dwa słowa: KOCHAM CIĘ.
Wielu ludzi myśli:Pismo święte to nie dla mnie.Jest zbyt trudne, nie potrafiłbym nic zrozumieć.Lecz jeśli ktoś zdobędzie się na wysiłekzdarcia pierwszej "warstwy" poprzez skupienie i modlitwę,za każdym razem odkryje nowe i zaskakujące wspaniałości.A przede wszystkim zostanie bezgranicznie zadziwionyjednoznacznością biblijnego boskiego posłania:BÓG CIĘ KOCHA.
lena552