DAR BOŻEGO SŁOWA.doc

(25 KB) Pobierz
DAR BOŻEGO SŁOWA

DAR BOŻEGO SŁOWA

 

Zaczęło się od tego, że do klasy Zbyszka przyszedł nowy kolega. Zaraz na początku przedstawił się, że jest Świadkiem Jehowy i przy każdej okazji rozpoczynał dyskusje na temat wiary. Znał na pamięć sporo cytatów z Biblii. Nawet Zbyszek, który zawsze uważał, że dość dobrze zna Pismo święte, często nie wiedział, co odpowiedzieć.

Kiedy Zbyszek przedstawił problem Promykom, wszyscy postanowili, że ż większą gorliwością zaczną studiować Pismo święte. Pani Ania obiecała nauczyć różnych metod pomocnych w rozważaniu Bożego Sło- wa. Postanowili też, że na każde spotkanie jedna z osób przygotuje dla wszystkich karteczki z krótkimi cytatami i każdy wylosuje "swoje Słowo" na następny tydzień. I tak dla Promyków rozpoczęło się odkrywanie wielkiego daru…

"Oto stoję u drzwi i kolaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną." (Ap 3,20) - te słowa tydzień temu otrzymała Basia. Teraz dzieliła się, co Jezus powiedział jej w tym tekście.

- Pierwsze co zrobiłam, to przepisałam je na kartonik i postawiłam na biurku. Ile razy na nie spojrzałam, to tak jakbym słyszała prośbę Jezusa, aby mógł zamieszkać w moim sercu. Po raz pierwszy tak mocno zrozumiałam, że Jezusowi bardzo zależy na tym, aby być ze mną. Cały tydzień wstawałam godzinę wcześniej, aby móc uczestniczyć we Mszy św. i przyjąć Go w komunii.

- Ja wylosowałem taki fragment: "Dobry czlowiek z dobrego skarbca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta." (Łk 6, 45) - rozpoczął Zbyszek. Te słowa mocno mnie zastanowiły. Zacząłem zwracać większą uwagę na to, jakie są moje słowa, szczególnie wobec najbliższych. Kiedy coś mnie zdenerwowało i już chciałem odpyskować, to przypominał mi się podarowany przez Jezusa tekst. Parę razy nie udało mi się zapanować nad językiem, ale przepraszałem od razu Jezusa, że w moim sercu jest jeszcze tyle zła.

- "Wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego." (Kol 3, 17) - przeczytała swój fragment Kaśka. Po chwili ciszy powiedziała: - Kiedy wylosowałam te słowa, od razu przypomniała mi się moja babcia. Aż do swojej śmierci powtarzała mi często, że przed każdą pracą, zabawą, wszystkim co robię, powinnam mówić: "Robię to dla Ciebie, kochany Jezu!" Teraz, kiedy jej nie ma, to zapomniałam o tym… Ten tydzień przeżyłam w szczególny sposób z Jezusem. Nauczyłam się na nowo modlić przed odrabianiem zadań domowych, sprzątaniem. Wiem, że te krótkie słowa, a nawet westchnienie do Jezusa to, piękna modlitwa, która dodaje mocy. Jakoś wtedy wszystko łatwiej idzie.

Na stole płonęła świeca - znak obecności Jezusa w promykowej wspólnocie, która dzisiaj na nowo odkrywała dar Jego Słowa - Słowa pełnego Mocy, Mi- łości, mogącego przemienić ludzkie serce. Promyki jeszcze długo dzieliły się tym, czym Jezus ich obdarował, mówiąc do nich poprzez Pismo święte. Można powiedzieć, że w ich sercach obudził się szczególny głód - głód Bożego Słowa.

 

Oim

Promyk Jutrzenki 9/94 s. 8

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin