Friday The 13th Part VI - Jason Lives (Piątek trzynastego 6 - Jason żyje).txt

(24 KB) Pobierz
00:00:54:�e te� ja si� da�em|na to nam�wi�, Tommy.
00:00:58:Musz� by� stukni�ty!
00:01:03:Je�li klinika si� o tym dowie,
00:01:07:za�atwi� nam do�ywocie|w kaftanie bezpiecze�stwa.
00:01:12:Nie musia�e� ze mn� jecha�, Hawes.|To mi�dzy mn� a Jasonem.
00:01:16:Wci�� nie czaj�,|co ci to da.
00:01:19:Chcesz si� jedynie upewni�,|�e Jason nie �yje, tak?
00:01:22:Widok jego zw�ok|nie powstrzyma halucynacji.
00:01:27:Ich widok nie,|ale zniszczenie ich - tak.
00:01:29:Miejsce Jasona jest w piekle.|Dopilnuj�, �eby tam trafi�.
00:02:36:Znale�li�my go.
00:02:38:To jego gr�b.
00:02:46:- Dobra, chod�my.|- Zaczekaj.
00:02:50:- O co chodzi?|- Musz� mie� pewno��.
00:03:36:Oto i tw�j dow�d.|Jego trumna. Chod�my.
00:03:41:- Podaj mi �om.|- Chcesz j� otworzy�?
00:03:45:Podaj mi �om.
00:03:48:Sam go sobie wezm�.
00:03:50:Nie podoba mi si� to.
00:04:56:Gi� !!!
00:04:58:- Gi� !!!|- Tommy!
00:05:03:- Gi� !!!|- Tommy!
00:05:07:Gi� !!!
00:05:10:Uciekaj st�d, Tommy!
00:05:16:Dok�d idziesz?
00:05:21:Po co ci to?|Co ty robisz?
00:05:24:Ja cie kr�c�.
00:05:27:Gi� ! Sukinsyn! Gi� !
00:05:53:O, kurcz�. Musia� ci|nie�le zaj�� za sk�r�.
00:06:00:Tak. Wal si�, Jason.
00:06:41:Co ty robisz?
00:06:47:Tommy! Nie dotykaj tego.
00:06:50:Prosz�!
00:07:02:Prosz� ci�, chod�my st�d.|Moje serce tego nie wytrzyma!
00:10:21:- Prosz� nie strzela�!|- Jeste� w show biznesie?
00:10:24:- Robisz niez�e wej�cie.|- Musi pan co� zrobi�.
00:10:26:- Jason �yje. Dopadnie mnie.|- Omal nie rozwali�em ci g�owy.
00:10:30:- Prosz� s�ucha�, do cholery!|- Nie wkurzaj mnie.
00:10:36:Jason �yje. Wykopali�my|jego zw�oki. Chcia�em je spali�.
00:10:42:Chwila moment.|Jak si� nazywasz?
00:10:44:Tommy Jarvis.|Jest teraz o wiele silniejszy...
00:10:48:Ten maniak zabi�|twoj� matk� i przyjaci�?
00:10:52:- Zamordowa� ich.|- Siedzia�e� w wariatkowie.
00:10:54:Co to si� porobi�o z t� pogod�? !|Przepraszam. Nie wiedzia�em...
00:10:59:Chod�, Rick. To jest Tommy, mieszka�|tu kiedy�. Zebra�o mu si� na �arty.
00:11:03:Nie mamy czasu !|Musimy powstrzyma� Jasona!
00:11:11:Zawracasz mi dup�.|Za kratki z tym dupkiem.
00:11:13:Musi mnie pan wys�ucha�!|Jason mnie szuka!
00:11:18:Chcia�em go spali�,|ale nawali�em!
00:11:21:- Zgadza si�.|- Pos�uchaj.
00:11:22:Przykro mi z powodu|twoich bliskich,
00:11:22:i strza�k� skierowan�|w t� stron�.
00:11:25:ale nikt w Forest Green|nie chce pami�ta� o tym �wirze.
00:11:25:Nic nie m�wi� bez mojego adwokata.|Trzeba by�o zostawia� �lady.
00:11:27:Zmienili�my nazw� miasteczka.|Chcemy zapomnie� o Crystal Lake.
00:11:27:Nie zaczynaj.
00:11:29:Nie chcemy wraca�|do historii Jasona.
00:11:35:Po�� si� i odpocznij,|a jutro zadzwoni� do kliniki.
00:11:39:Prosz� pojecha� na cmentarz.|Przekona si� pan, �e nie k�ami�.
00:11:42:Po�� si� spa�|albo sam ci� u�pi�.
00:11:46:Po�a�uje pan tego.
00:11:48:A ty po�a�ujesz,|jak si� nie zamkniesz.
00:11:51:Prze�pij si�!
00:12:14:Zwolnij ! Nie mog�|nic przeczyta�.|Ty wybra�e� t� drog�.
00:12:20:Sama widzia�a� znak z napisem:|"Ob�z Forest Green"
00:12:33:Dwoje opiekun�w nie potrafi|znale�� drogi powrotnej do obozu.
00:12:35:Wysi�d�my i zacznijmy|wo�a� o pomoc.
00:12:40:- Ja tylko �artowa�em, Lizbeth.|- Lepiej zawr��my, Darren.
00:12:44:- Dlaczego?|- Obejrza�am do�� horror�w,
00:12:46:aby wiedzie�, �e �wir w masce|nie ma przyjaznych zamiar�w.
00:13:02:To si� nie uda. Jak wpadniemy|w ten w�w�z, to po nas.
00:13:06:Masz lepszy pomys�?
00:13:09:Tak.
00:13:12:Przestraszymy go.
00:13:14:- My jego?|- Jed�. Zejdzie na bok.
00:13:16:- Nikt nie chce umiera�.|- A najmniej my!
00:13:20:Rusz w ko�cu.|Zejdzie nam z drogi.
00:13:36:Tak, to go wystraszy�o!
00:13:46:Och, nie.
00:13:47:Wracajmy na wstecznym.|- Ani mi sie �ni.
00:13:54:- Sk�d to masz?|- Niewa�ne. Nie denerwuj si�.
00:13:58:Nie denerwuj si�?|Nie jeste� Brudnym Harrym!|Przesta�.
00:14:07:No dobra, draniu.
00:14:09:Zejd� nam z drogi.
00:14:12:Ju�!
00:14:14:Wsiadaj. On ci� zabije.
00:14:20:Zobaczymy, kto kogo.
00:14:29:Nie !
00:14:41:Prosz�!
00:14:47:Prosz�! Zaczekaj !
00:14:54:Prosz�!
00:14:56:We� to...
00:15:38:Tato, sprawd�, czy nie ma ich|na Cunningham Road.
00:15:42:Nie mamy czasu szuka� opiekun�w|obozu, kt�rzy je�d�� gratami.
00:15:46:Nie m�g�by pan wypu�ci�|listu go�czego?
00:15:51:- Czy twoja matka potrafi szy�?|- Co prosz�?
00:15:56:- Z�a�.|- Przepraszam.
00:16:00:Darren i moja siostra Lizbeth|mieli przygotowa� ob�z.
00:16:02:- Nie wiemy, co robi�.|- Dzisiaj przyje�d�aj� maluchy.
00:16:08:Wsp�czuj� wam, dzieciaki.
00:16:11:Powiadomi� posterunek w Carpenter.|Oni ich poszukaj�.
00:16:15:Mam z�e przeczucie.
00:16:17:Mo�e nic im nie jest,|ale Jason jest na wolno�ci...
00:16:20:- Do�� ju� tego!|- Co za Jason?
00:16:23:Nie podchod� do niego!|Jest niebezpieczny.
00:16:28:Szuka mnie.|Poszed� pewnie do obozu.
00:16:31:- Kaza�em ci si� zamkna�!|- Jason z "Krwaego Obozu"?
00:16:35:- Tak!|- Nie! Lepiej ju� id�cie.
00:16:38:On jest chory. Musz�|porozmawia� z nim na osobno�ci.
00:16:43:- Daj spok�j, tato!|- Megan! Wracaj do obozu.
00:16:46:- Zadzwoni�, jak si� czego� dowiem.|- Nie bij go zbyt mocno.
00:16:50:Wcale nie.|Jason jest na wolno�ci.
00:16:50:- Jest niczego sobie.|- Id� ju�, Megan!
00:17:00:Jest niczego sobie!
00:17:08:Mia�em poczeka�|na kogo� z kliniki,
00:17:10:ale nie chc�, aby� karmi� innych|swymi psimi �artami.
00:17:13:Trzeba ich ostrzec, szeryfie.
00:17:16:Jason wr�ci do znanych sobie okolic.|Dla niego to wci�� Crystal Lake.
00:17:23:Eskortuj� ci�|do granicy miasteczka.
00:17:26:A potem si� po�egnamy i nie chc�|ci� tu wi�cej widzie�. Zrozumiano?
00:17:36:Cholera! A niech to!|Oczywi�cie mnie si� za to dostanie.
00:17:45:Powiedz�, �e stary Martin|nie jest dobrym str�em.
00:17:48:Sko�czy�em szko�� �redni�.|Zas�u�y�em sobie na t� prac�.
00:17:54:Nikt si� o tym nie dowie.
00:17:58:G�wniarze nie wsadzili go|nawet z powrotem do trumny.
00:18:02:Nie dotkn� tego|oble�nego dupka.
00:18:05:Po co go by�o wykopywa�?
00:18:07:I to ma by� zabawne?
00:18:26:- Co� jeszcze?|- Zaczynam si� martwi�.
00:18:29:- O Jasona?|- Nie. O Darrena i Lizbeth.
00:18:33:Nie s�dzicie, �e do tej pory|daliby nam zna�? Megan?
00:18:35:- Co?|- S�yszysz, co m�wi�?
00:18:40:My�lami jest w celi|ze swoim wi�niem mi�o�ci.
00:18:45:Nie wi�� sie z wi�niem.|Tacy faceci to nic dobrego.
00:18:49:- A sk�d ty to wiesz?|- Z telewizji.
00:18:53:- Z telewizji?|- Tak!
00:18:56:Ten go�� by� dziwny.
00:19:00:Ca�a ta historia,|�e Jason go szuka.
00:19:02:Ty potrzebujesz kogo�|takiego jak ja, Megan.
00:19:04:- A nie jakiego� por�ba�ca.|- Mo�e on m�wi� prawd�.
00:19:12:Rodzice m�wi�,|�e Jason to legenda
00:19:14:ale mog� si� myli�.
00:19:16:A je�li on tu naprawd� wr�ci�
00:19:18:i szuka opiekuna, przez kt�rego|uton�� jako dziecko?
00:19:23:Opiekuna, kt�ry �ci�� g�ow�|jego m�ciwej matce.
00:19:30:Wiecie, co dzi� za dzie�?
00:19:35:Tylko jedna rzecz mo�e by�|bardziej przera�aj�ca.
00:19:40:Co?
00:19:46:Dzieciaki przyjecha�y.
00:19:55:Powoli. Uwa�aj,|bo si� przewr�cisz.
00:20:04:Prosz�, s� wasze.
00:20:07:Wola�abym mie�|do czynienia z Jasonem.
00:20:34:Jak przyszpilimy Roya,|to wygrali�my.
00:20:37:To trwa wieki.|Umieram z g�odu.
00:20:44:To dlatego twoje obroty|s� poni�ej normy, Larry.
00:20:46:My�lisz o jedzeniu,|a nie o wygranej.
00:20:48:- Prawdziwy z ciebie dupek!|- A z ciebie kompletny dupek!
00:20:54:To nie fair!
00:20:56:Znowu si� zaczyna.|Wojna nie jest fair.
00:20:58:To nie wojna, tylko zabawa.
00:21:00:- Mam ochot� na kanapk�.|- Poczekaj, a� co� ubijemy.
00:21:02:- Jeste� agentem ubezpieczeniowym.|- �mier� jest cz�ci� mojego biznesu.
00:21:10:Nie poznaj� ci�, Stan.
00:21:12:- Nie podoba mi si� to.|- To m�ska gra.
00:21:15:Wymaga m�skiej chytro�ci|i inteligencji...
00:21:22:Oraz odrobiny kobiecej finezji.
00:21:24:Zaraz, zaraz!|Dosta�a� od Burta!
00:21:26:Widzisz farb�?
00:21:28:Przykro mi, ch�opaki.|Ja za�atwi�am szeryfa.
00:21:33:W tej grze chodzi o przetrwanie.|Ta flaga jest teraz moja.
00:21:39:Nie chce mi si� wierzy�.|Burt nigdy nie oberwie.
00:21:42:- Nie trzeba jej by�o pozwoli� gra�.|- Ona jest naczelnym firmy!
00:21:47:Nie psujcie innym zabawy.|Za��cie przepaski.
00:22:04:G�upia baba! Nabra�a mnie!|B�d� ze mnie szydzi� miesi�cami !
00:22:09:Trzeba by�o j�|zostawi� w kuchni !
00:22:12:Kobiety nie powinny|bra� udzia�u w takich grach!
00:22:18:To nie gra, tylko �ycie!
00:22:38:Przez tego Jasona|nie�le mu si� pomiesza�o.
00:22:41:On naprawd� wierzy,|�e Jason wci�� �yje.
00:22:45:Jestem ciekawy, jak daleko|si� posunie, aby to udowodni�.
00:23:27:Psiakrew.
00:23:32:Och, nie.
00:23:34:Och, nie.
00:23:38:O m�j Bo�e! Nie!
00:23:42:Gdzie? Och, nie!
00:23:48:Och, nie! Bo�e!
00:23:50:Wy�a�cie, ch�opaki.|Koniec gry.
00:23:53:A Roy? Nikt go nie widzia�.
00:23:55:Musia� si� zgubi�.|Chyba �e zdo�a� si� zrani�.
00:23:58:- Musimy gra� do ko�ca.|- Zgadzam si�.
00:24:06:Chwileczk�. Co to by�o?
00:24:08:- Co?|- Nic.
00:24:10:Przysi�gam, �e co� s�ysza�am.
00:24:12:- Jestem g�odny.|- Cicho.
00:24:38:O m�j Bo�e! Bo�e!
00:24:42:Pomocy! Pom�cie mi !
00:24:44:Pomocy! Och, nie!
00:24:47:Pom�cie mi !|Pomocy! O Bo�e!
00:24:53:Pomocy! Pomocy!
00:24:57:Niech kto� mi pomo�e !
00:24:58:On mnie zabije!
00:25:01:Cmentarz - 1,5 km
00:25:17:Pieprzony gnojek! A nie m�wi�em?|W��cz sygna� i �wiat�a.
00:26:22:- Prosz� pos�ucha�, szeryfie!|- Musi mnie pan wys�ucha�!
00:26:24:Mam ju� do�� s�uchania ciebie.
00:26:26:- Poka�� panu gr�b Jasona!|Z pewno�ci� !
00:26:29:- No dalej ! Wstawaj !
00:26:31:Wstawaj !
00:26:32:Prosze, zobaczy pan, �e go wykopali�my.
00:26:35:C�! Musia�o mu by� chyba zimno|i przysypa� si� z powrotem.
00:26:40:Co� tu nie gra.|Kto� musia� zasypa� d�.
00:26:42:- Musz� to zobaczy�!|- St�j, �wirze.
00:26:44:Zmusi�e� mojego zast�pc�|do si�gni�cia po rewolwer.
00:26:48:Nareszcie wypr�buje|nowy dalmierz laserowy.
00:26:51:Tam, gdzie czerwona plamka...
00:26:55:- Jaki� problem, szeryfie?|- Nie. Wszystko w porz�dku.
00:27:00:- To pan z...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin