czas.pdf

(189 KB) Pobierz
641387309 UNPDF
Zbiór bardzo cennych idei na temat produktywności
Jak zarządzać swoimi najcenniejszymi zasobami
Jak pokazują badania – jedną z największych różnic między bogatymi a biednymi jest to,
w jaki sposób spędzają oni swój czas i wydają swoje pieniądze.
Co jest cenniejszym zasobem – czas czy pieniądze? Niewiele osób się nad tym
zastanawia, bo powszechnie obowiązuje model zarabiania polegający za zamienianiu
pewnej ilości czasu na pewną ilość pieniędzy, więc wydawałoby się, że czas i pieniądze
są mniej więcej podobnej wartości.
W rzeczywistości jednak, to czas jest najwartościowszym naszym zasobem, którego
każdy ma dokładnie taką samą ilość dziennie. Możemy mieć więcej pieniędzy (np.
zamiast 20 zł za godzinę zarabiać 1000 zł za godzinę), ale nie możemy mieć więcej
czasu. Pomyśl, wszyscy wielcy ludzie, którzy żyją dziś na Ziemi mają dokładnie taki sam
zasób czasu, jak Ty. 24 godziny na dobę.
Ulegamy też często złudzeniu, że czas nigdy się nam nie skończy. Jim Rohn ciekawie
opowiadał o sposobie, na pozbycie się tego złudzenia. Powiedział: jeśli jeździsz ze
swoim ojcem na ryby raz w roku i ma on jeszcze przed sobą dwa lata życia, to tak
naprawdę nie masz jeszcze dwóch lat – masz dwa razy.
Zajmijmy się więc fundamentalną różnicą w spędzaniu czasu odróżniającą bogatych od
biednych. Jest nią relacja ilości czasu spędzanego na rozrywce do czasu spędzanego na
uczeniu się. Przeciętna osoba poświęca aż 50 godzin na rozrywkę na każdą godzinę,
poświęconą na edukację. Im więcej ktoś przeznacza na edukację, a mniej na rozrywkę –
tym bardziej zwiększa się jego możliwość zarabiania pieniędzy i tym bardziej
prawdopodobne, że będzie bogaty (a przy okazji szczęśliwszy, zdrowszy, mający lepsze
relacje itd.). Mówi się, że edukacja jest rozwiązaniem WSZYSTKICH PROBLEMÓW. Nawet
problem głodu w Afryce najskuteczniej pomaga się rozwiązać edukując młode kobiety.
Jeden z moich mentorów mówi – pokaż mi, jak szanujesz swój czas, a powiem Ci, ile
masz pieniędzy. Trzeba przyznać, że jesteśmy wszyscy naprawdę dobrzy w traceniu czy
też zabijaniu czasu. Jeśli nie wiemy, czego chcemy – tracimy czas niejako
automatycznie, bo co byśmy nie robili to nie przybliża nas to do naszych celów (bo ich
nie ma).Im lepiej mamy zdefiniowane nasze cele – tym łatwiej zauważyć, że zamiast
oglądania reklam w telewizji, lepiej byłoby przeczytać zmieniajacą życie książkę, czy
pouczyć się angielskiego.
Liczy się także JAKOŚĆ naszego czasu. Ktoś powiedział, że nie będzie codziennie przez
godzinę ćwiczył, bo w ciągu iluś tam lat życia, skróci przez to swoje życie o 5 lat. Warto
jednak zauważyć, że to ćwiczenie bardzo wpływa na jakość naszych pozostałych godzin
w ciągu tego dnia, naszą odporność organizmu, zmniejsza się ryzyko chorób itd. Tak więc
dzień, w którym ćwiczyliśmy rano nie może być porównywany z takim, w którym nie
ćwiczyliśmy, bo będziemy mieli zupełnie inne samopoczucie w tych dniach, inną jakość
życia.
A tak naprawdę – wszystko, co robimy jest spowodowane tym, że chcemy się lepiej
poczuć. Dlatego wypełniamy nasz wolny czas rozrywką lub edukacją. Problem polega na
tym, że o ile rozrywka daje krótkoterminową korzyść, o tyle edukacja buduje silne
fundamenty pod długoterminowe rezultaty i podniesienie poziomu szczęścia, które
zostanie z nami już na zawsze w postaci wysokiego poczucia własnej wartości, czy też
poczucia bezpieczeństwa, bo wiemy, że jesteśmy sobie w stanie poradzić finansowo.
Czas może być naszym przyjacielem lub wrogiem. Od czego to zależy? Od jakości
naszych nawyków. Jeśli nasze nawyki powodują, że wraz z upływem czasu stajemy się
zdrowsi, bogatsi, dojrzalsi, szczęśliwsi itd. - czas działa na naszą korzyść.
Jeśli jednak wraz z upływem czasu pogarszamy nasze zdrowie, coraz bardziej się
zadłużamy, utwierdzamy się w sabotujących nasz sukces przekonaniach, coraz bardziej
cierpimy – czas jest naszym śmiertelnym wrogiem.
Powinniśmy więc, po pierwsze, przypatrzeć się dokładnie naszym nawykom i ich skutkom
i ciągu następnych 10, 20 a może i 50 lat, a także robić mierzalne postępy w rozsądnym
czasie. Jak pyta Jim Rohn – ile lat powinno dziecko chodzić do 4 klasy podstawówki? Rok!
Dorośli jednak nie mając takich klarownie wyznaczonych oczekiwań rozwoju często
zapuszaczją się i niejako chodzą do tej 4 klasy przez np. 15 lat. Niektórzy mówią, że
mają np. 20 lat doświadczenia zawodowego, gdy tak naprawdę mają jeden rok
powtórzony 20 razy. Jeśli nie wzrastamy – obumieramy. To takie prawo przyrody.
Czyli ważna sprawa – róbmy mierzalne postępy w rozsądnym czasie. Warto sobie w tym
kontekście odpowiedzieć – ile książek przeczytałem w ciągu ostatniego kwartału? Ile
pieniędzy zaoszczędziłem i zainwestowałem? O ile zwiększyłem swój dochód? O ile
ulepszyłem swoje umiejętności? O ile zwiększyła się moja stawka godzinowa/o ile
rozbudował się mój biznes? Jakie konkretnie postępy zrobiłem w kierunku zrealizowania
mojej wizji wymarzonego życia?
Mówiliśmy już, że złe nawyki i brak rozwoju powodują, że czas może stać się naszym
wrogiem. Jednym z innych niezwykle ważnych czynników jest brak dojrzałości
emocjonalnej. Objawia się on na przykład traceniem czasu na próbę kontroli tego, co
nie podlega naszej kontroli. Ludzie, którzy nie mają dojrzałych granic – nie widzą zbyt
dokładnie, gdzie kończy się strefa ich wpływów (za którą odpowiadają w 100%) i zaczyna
niekontrolowane przez nich pole (0% kontroli). Próbują więc kontrolować zachowania czy
decyzje innych ludzi, mówią, co "powinni" zrobić politycy, co "powinni" zrobić
pracodawcy, jaka "powinna" być pogoda itd. Straszna strata czasu i energii. Zajmijmy się
tym, nad czym mamy pełną kontrolę, czyli naszymi decyzjami i przestańmy próbować
kontrolować to, co poza naszą kontrolą lub wiecznie się tym zamartwiać.
Podsumowując – jeśli chcesz zmierzać w kierunku bogactwa – miej cele, przeznaczaj
swój czas na edukację, zadbaj o to, by Twój czas był wysokiej jakości (dbając o zdrowie
i otaczanie się wspaniałymi ludźmi), posiadaj nawyki, które umożliwiają Ci robienie
mierzalnych postępów w rozsądnym czasie, zajmuj się tym, co jest pod Twoją kontrolą i
odpuść sobie martwienie się o rzeczy będące poza nią.
Fragmenty kursu optymalizacji życia
Najbardziej rewolucyjne odkrycie odnośnie
produktywności
Co ciekawe, odkrycie, o którym za chwilę przeczytasz, jest w pewien sposób
„dotykane” przez różne znane nam zjawiska. Weźmy choćby taki przykład, jak
zwyczaj świętowania, niepracowanie w niedzielę czy urlopy w pracy. To
wszystko ma głęboki sens, którego jednak nie rozumie większość ludzi.
Przykład Sebastiana
Niektórzy uważają, że dość dużo osiągnąłem w swoim życiu, ale kiedy
poznałem TEN sekret produktywności, zdałem sobie sprawę, że mógłbym w
tym samym czasie spokojnie osiągnąć np. 5 razy więcej, jeszcze lepiej się przy
tym bawiąc...
Na pewno nie możesz się doczekać poznania tego sekretu, więc oto on...
Zarządzać należy nie tyle czasem, co ENERGIĄ.
Kiedy dobrze to zrozumiesz i zaczniesz stosować w życiu, bardzo się zdziwisz,
że można TAK dużo zrobić w tak krótkim czasie, do tego z taką ochotą i
zapałem...
To, co za chwilę przeczytasz, może Ci się wydawać z początku dziwne, ale skup
641387309.004.png 641387309.005.png 641387309.006.png
się i zrozum, bo w tym właśnie tkwi klucz do ogromnej produktywności.
Wyróżniamy 4 rodzaje energii, które bezpośrednio wpływają na Twoją
produktywność:
fizyczną;
mentalną;
emocjonalną;
duchową (nie ma nic wspólnego z religią).
W każdej chwili masz jakiś konkretny poziom każdej z tych energii. Załóżmy,
że w skali od 0 do 10 masz teraz: 7 fizycznej, 6 mentalnej, 4 emocjonalnej i 3
duchowej.
Co to oznacza? Twoja produktywność jest dość niska. Jeśli pomnożymy
wszystkie współczynniki przy energiach przez siebie, to uzyskamy
maksymalną energię: 10 000. Teraz zauważ, że w podanym wyżej
przykładzie masz 7*6*4*3 = 504. Daje nam to ok. 5% Twojej
możliwej produktywności (!!!).
Cały trick polega na tym, by być świadomym istnienia różnych typów energii,
umieć je monitorować i odnawiać – tak, aby działać w danej chwili
maksymalnie produktywnie, mając jak najwyższy poziom każdej z energii.
641387309.007.png
Dlaczego nie możesz się w danej chwili
zmobilizować do wykonania czegoś?
Jedna lub więcej z Twoich energii nie została w odpowiedni sposób
odnowiona, przez co niejako nie masz „benzyny”, by jechać dalej.
Czy zdarzyło Ci się kiedyś odłożyć coś na później, bo potem będziesz mieć
więcej siły, a teraz czujesz tylko zmęczenie? To wskazówka, że brak Ci było
energii fizycznej.
Czy zdarzyło Ci się kiedyś odłożyć coś na później, bo masz wielkie problemy ze
skupieniem uwagi, Twój mózg jest „przegrzany”? To wskazówka, że brak Ci
było energii mentalnej.
Czy zdarzyło Ci się kiedyś odłożyć coś na później, bo Twój nastrój i silne
negatywne emocje nie pozwalały Ci zabrać się do pracy? To wskazówka, że
brak Ci było energii emocjonalnej.
Czy zdarzyło Ci się kiedyś odłożyć coś na później, bo nie widzisz sensu
wykonania tej czynności i tak naprawdę, to nie wiesz, czy w ogóle chcesz ją
wykonać? To wskazówka, że brak Ci było energii duchowej.
641387309.001.png 641387309.002.png 641387309.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin