AUSTRIA I.doc

(175 KB) Pobierz
POCZĄTKI KONTRREFORMACJI

POCZĄTKI KONTRREFORMACJI

Zresztą nie tylko działania władzy państwowej w posiadłościach habsburskich zwalczały protestantyzm w tej epoce. Walkę z protestantyz­mem przejął sam Kościół i jego najskuteczniejsze ramię, świeżo powstały zakon jezuitów. Zjawili się oni właśnie w tym czasie najpierw w Wiedniu a potem w Pradze i Innsbrucku. Zrazu byli to cudzoziemcy; wkrótce Piotr Canisius, jezuita, pochodzący z Nimwegen rozpoczął żywą działalność na uniwersytecie wiedeńskim i tam wydał katechizm zwięźle sformułowany, jasno napisany, który stał się skutecznym orężem w walce o prawowierność katolicką. Od 1555 r. wyszło wiele jego wydań i tłumaczenia na wiele języków.

Jezuici mieli odnowić uniwersytet wiedeński, który właśnie wtedy znalazł się w zupełnym upadku. Dla przykładu można zauważyć, że w 1532 r. uczęszczało tam tylko 12 studentów, a jeszcze sto lat wcześniej studiowało na tej uczelni kilka tysięcy. Oprócz uniwersytetu wiedeńskiego znaleźli jezuici silne oparcie w Innsbrucku, gdzie w r. 1562 utworzyli swoje kolegium. Znaleźli się oni w Austrii na pewno w sytuacji bardzo trudnej, ponieważ protestantyzm opanował tam wówczas w niemałym stopniu kler; zresztą nie tyle może w dziedzinie dogmatycznej, ile w praktyce życiowej. Tak więc za panowania Maksymiliana II nieomal wszyscy świec­cy duchowni poza wyższą hierarchią byli żonaci. A w ćwierć wieku później, bo około 1612 r., żonaty ksiądz w krajach austriackich był nieomal regułą. Zresztą trzeba tu dodać, że nietolerancja zrazu była dość umiarkowana, ale w miarę lat coraz bardziej się zaostrzała. Wystarczy wspomnieć, że jeszcze parę lat po pokoju augsburskim wolno było w Austrii przyjmować komunię pod obu postaciami, potem uważano to za przestępstwo, gro­żące karą śmierci.


Ale też jeszcze w rodzinie Habsburgów bynajmniej nie przemogło ostatecznie przekonanie, że interes dynastyczny wymaga identyfikowania się z kontrreformacją. Kiedy więc za wolą Ferdynanda nastąpił podział jego państwa między synów, wówczas spodziewano się, że najstarszy Maksymilian II opowie się w ogóle za protestantyzmem. Jemu też zapewnił ojciec dziedzictwo korony czeskiej i węgierskiej, a to przez koronację jeszcze za swojego życia na króla Czech (1562) i Węgier (1563). Młodszy syn, Ferdynand, otrzymał Tyrol i zachodnioniemieckie posiadłości habsbur­skie, najmłodszy Karol otrzymał Styrię, Karyntię i Krainę oraz posia­dłości nad Adriatykiem. Po śmierci w 1564 r. Ferdynanda Maksymilian został cesarzem (1564-1576). Jego chwiejna postawa w sprawach religijnych nie miała jednak istotnego znaczenia, ponieważ tymczasem odnowiły się ciężkie walki z Turkami, które skierowały jego wysiłki w stronę posia­dłości węgierskich. Turcy odnieśli szereg zwycięstw, zdobyli twierdzę Sziget, której bronił ban Chorwacji Zrinyi i który wraz z większością obrońców zginął w jej murach. Ale śmierć sułtana Solimana w czasie oblężenia Szigetu i wysłanie silnej armii do Chorwacji doprowadziło do pokoju w Adrianopolu (1568) między cesarzem a nowym sułtanem Se­limem II. Zapolya zrzekł się wówczas tytułu króla Węgier i zachował tylko tytuł księcia siedmiogrodzkiego; po jego śmierci w 1571 r. księstwo to objął Stefan Batory. Po Zapolyi odziedziczył on wrogość wobec Habs­burgów, dlatego też został w 1575 r. przez stronnictwo antyhabsburskie wybrany w Polsce królem przeciw Maksymilianowi. W zastępstwie jego rządził Siedmiogrodem jego brat Krzysztof.

Polityka Maksymiliana wobec protestantów stała jednak pod znakiem daleko idącego umiarkowania, co w praktyce oznaczało dość istotną tolerancję. Zdawało mu się, tak jak wielu ludziom współczesnym, że re­formacja to tylko spór czysto teologiczny, który nie ma większego znaczenia i który wkrótce się wyrówna. Przypisywano mu wypowiedź: "nie ma bardziej uciążliwej tyranii niż chęć panowania nad sumieniem". Lata jego rządów w tej dziedzinie przypominają trochę stosunki w Rzeczypospo­litej Polskiej, która więc jeszcze wtedy nie stanowiła w tym względzie takiego wyjątku, jak się niektórym polskim historykom wydaje, a której ówczesny król, Zygmunt August, też powiedział że nie chce być królem sumień. Maksymilian II zaś mawiał o sobie, że nie chce być "ani papistą, ani luteraninem, ale chrześcijaninem". Austriackim protestantom polecił wypracować wspólną konstytucję kościelną (Christliche Kirchenagenda), na której podstawie wydał w r. 1571 tzw. Asekurację, dozwalającą protes­tantom na odprawianie nabożeństw w ich domach, ich zamkach i dobrach, natomiast zabroniono im tego w miastach książęcych i miejscach publicz­nych. W 1574 r. zezwolono szlachcie protestanckiej na publiczne nabo-żeństwa w Wiedniu. Ta połowiczna tolerancja stosowana była i w po­siadłościach czeskich, gdzie jednak utrudniał ją rozłam wśród czeskich różnowierców.

W krajach rządzonych przez braci Maksymiliana II stosunki religijne, kształtowały się mniej tolerancyjnie. Arcyksiążę Ferdynand był bardziej związany z katolicyzmem, a to choćby dlatego, że protestantyzm w Ty­rolu był znacznie słabszy. Chłopi i szlachta pozostali wierni katolicyzmowi, protestantyzm miał zwolenników tylko wśród ludności miejskiej i górników. Działalność jezuitów w Innsbrucku była też znacznie energiczniejsza. Jeszcze ostrzej w obronie katolicyzmu występował zrazu arcyksiążę Karol, władca Styrii, Karyntii i Krainy, ale tam protestantyzm był silniejszy niż w Tyrolu, wobec czego musiał on w 1572 r. wydać akt religijnej pacyfikacji Religionspazfikation (Pokój religijny), w którym dawał prawo wykony­wania praktyk religijnych protestanckim panom i ich poddanym i prawo utrzymywania kaznodziejów i szkół. Zasadniczo miasta i miejsca targowe były z tego wyłączone, chociaż w rzeczywistości właśnie tam protestantyzm był najbardziej rozpowszechniony. Niemniej ta polityka książęca zmuszała obie strony do współzawodnictwa w propagandzie religijnej, a przede wszystkim w wychowaniu młodzieży. Toteż akcja jezuitów, którzy w Grazu założyli swoje kolegium, a w 1585 r. uniwersytet, miała istotne znaczenie dla późniejszego zwycięstwa katolicyzmu. Zresztą konieczność paktowania ze stanami wobec toczących się wojen z Turkami zmuszała arcyksięcia do dalszych ustępstw w dziedzinie religijnej.

WOJNY Z TURKAMI

Najazdy Turków trwały właściwie bez przerwy. Szczególnie kraje nadgraniczne były narażone na ciągłe pustoszenia. W obronie przed tym właśnie arcyksiążę Karol stworzył na pograniczu osobny okręg, gdzie budowano wiele twierdz. Najsilniejsza zwana Karlovac (Karlstadt od imienia arcyksięcia). Osadzano tam chłopów na specjalnie dogodnych warunkach z obowiązkiem pełnienia ciągłej służby wojskowej. W ten sposób powstało tzw. Pogranicze, pewnego rodzaju kolonie wojskowe, nieco przypominające kozaczyznę na pograniczu polsko-tureckim, ale znacznie lepiej zorganizowane, bo podległe centralnym władzom wojsko­wym austriackim. Ono dostarczało przez dwa i pół wieku najlepszych pułków Habsburgom, które zresztą walczyły nie tylko przeciw Turkom, ale także przeciw innym wrogom Austrii, zarówno na terenie niemieckim, jak potem i włoskim. Pogranicze przyjmowało też chętnie uciekinierów z obszarów zajętych przez Turków, a zatem zachowało pod względem narodowościowym prawie wyłącznie słowiański charakter. Autorytet dynastii habsburskiej był tam tym silniejszy, że stanowili oni dla ludności pozostającej pod jarzmem tureckim symbol kultury chrześcijańskiej. Zresztą większość mieszkańców wyznawała obrządek wschodni, co jednak w tamtych stronach nie miało większego politycznego znaczenia i tu Habsburgowie bynajmniej nie starali się siłą propagować katolicyzmu. W zasadzie Chorwaci, którzy tam mieszkali, byli katolikami, ale przybysze z obszarów serbskich pozostawali prawosławni i mieli gwarantowane dla swojej cerkwi przywileje, które pozwoliły jej przetrwać bez trudu pa­nowanie habsburskie.

Tak więc panowanie Maksymiliana II przeszło pod znakiem tolerancji, ale też był on ostatnim Habsburgiem, który nie opowiedział się zdecy­dowanie po stronie kontrreformacji.

Inaczej przedstawiały się rządy Rudolfa II (1575-1612), jego syna, wychowanego na arcykatolickim dworze hiszpańskim. Ojciec zapewnił mu następstwo tronu w Niemczech, Czechach i na Węgrzech, bo został koronowany w 1572 r. na króla Węgier, w 1576 r. na króla Czech, a rok przed śmiercią ojca, w r. 1575, królem rzymskim, co przesądzało objęcie przez niego korony cesarskiej. Rudolf II już nie dzielił swoich posiadłości między młodszych braci. Wprawdzie młodszy jego brat. Maksymilian, starał się o koronę polską, ale został w 1588 r. wzięty do niewoli przez hetmana Zamoyskiego i musiał się zrzec pretensji do panowania w Polsce, przy czym trzeba dodać, że i inni bracia Rudolfa, jak arcyksiążęta Maciej i Ernest, stawiali swoje kandydatury do polskiego tronu. Wkrótce mał­żeństwo polskiego króla Zygmunta III z arcyksiężniczką z linii styryjskiej Anną doprowadziło do pogodzenia obu dynastii, a miało istotny wpływ na kontrreformacyjne tendencje dworu Zygmunta Wazy.

Wojny z Turkami wiązały się ściśle z polityką religijną, ponieważ stany, których pomoc była dla prowadzenia wojny wciąż jeszcze potrzebna, miały z reguły przewagę protestancką i zawsze korzystały z okazji przyzna­wania środków na wojnę dla gwarancji wyznawania kultu różnowierczego. W dodatku w stosunku do Węgier to związanie spraw wojenno-politycz­nych z wyznaniowymi miało najbardziej poważne konsekwencje. Kiedy więc w 1593 r. rozpoczęto z Turkami piętnastoletnią wojnę, losy jej związały się bezpośrednio ze stosunkiem do Węgier. Zrazu Turcy osłabieni walkami na całkiem innych frontach - Persji i Morzu Śródziemnym - ponosili klęski. W wyniku tego zarówno książę Siedmiogrodu Zygmunt Batory, jak i hospodarowie mołdawski i wołoski stanęli po stronie Habsburgów.

Wkrótce jednak szczęście wojenne odmieniło się. Pod wrażeniem klęsk tureckich Batory zrzekł się samodzielności i oddał Siedmiogród pod bezpośrednie władanie Habsburga w 1598 r. Ale nietolerancyjne i nie­sprawne rządy austriackie zniechęciły stany, które oddały władzę nad krajem Andrzejowi Batoremu. W odpowiedzi wojewoda wołoski Michał wkroczył do Siedmiogrodu, a w walce z nim zginął Andrzej. Wkrótce i Mi­chał poniósł klęskę i został zamordowany z polecenia dowodzącego tam generała austriackiego. Habsburgowie wrócili na tron Siedmiogrodu w 1602 r. Ale ich nietolerancyjna polityka zarówno w Siedmiogrodzie, jak i w tych prowincjach węgierskich, które były w bezpośrednim wła­daniu Habsburgów, wywołała opór stanów popartych przez ludowe powsta­nie hajduków pod wodzą Bocskaya. Dwór austriacki zmuszony był zawrzzć w 1606 r. pokój w Wiedniu, w którym wprawdzie Rudolf zachował ko­ronę Węgier, ale musiał oddać Siedmiogród Bocskayowi i, co ważniejsze, musiał zobowiązać się do ograniczenia swej władzy absolutnej na Węgrzech oraz zapewnić wolność religijną. Rudolf podpisał te warunki, ale z góry nosił się z zamiaręm powrotu przy zmianie sytuacji do polityki kontrre­

91

Rudolf II, popiersie z brązu, dzieło Adriana de Vries 1603 r.


formacyjnej. Niemniej pokój z Węgrami ułatwił zawarcie pokoju z Turcją jeszcze w tym samym 1606 r. w miejscowości Zsitvatorok. Pokój ten potwierdzał dotychczasowy stan terytorialny. Turcja osłabiona rezygno­wała z dalszych zdobyczy. Warunki tego pokoju były o tyle dla Habsburgów korzystne, że Turcja zrzekała się dotychczasowego haraczu i uznawała równorzędność sułtana i cesarza, co pozwoli o na nawiązanie normalnych stosunków dyplomatycznych między Wiedniem a Stambułem. Wyko­rzystał to z kolei dwór austriacki dla wznowienia akcji przeciw różno­wiercom. Ale znowu wywołał tym powszechny opór i nowe powstanie ludowe, które wprawdzie zostało stłumione, ale zmusiło następcę Rudolfa II, Macieja.II, do pon'ównego ułożenia się ze stanami węgierskimi. Dano im dość szerokie ustępstwa gwarantując odrębność administracyjną królestwa. Niemniej stany węgierskie nie zdobyły się na stworzenie własnej armii i własnego aparatu urzędniczego, do czego wedle uchwał sejmu w 'Preszburgu z 1608 r., potwierdzonych przez Macieja, miały prawo. Wskutek tego sytuacja na Węgrzech niewiele się poprawiła, a Habsburgo­wie mogli rozpocząć walkę z różnowierstwem w oparciu o magnaterię i działający już na Węgrzech zakon jezuitów. Znowu dynastia widziała w kontrreformacji swój własny interes, i to interes władzy absolutnej. Wprawdzie nie potrańono na Węgrzech zniszczyć ani silnego tam kalwi­nizmu, który stał się niejako religią narodową, ani luteranizmu, a to choćby z tego powodu, że Siedmiogród był poza zasięgiem władzy Habsburgów, a znaczna część Węgier pozostawała nadal pod panowaniem tureckim.

Tymczasem polityka Rudolfa II wywołała wśród jego rodziny opozycję. Był to człowiek chociaż niezbyt zrównoważony, jako władca mało zdecy­dowany, ale w dziedzinie kultury osobistość ciekawa, protektor artystów, kolekcjoner, znawca sztuki. Wysunął się przeciw cesarzowi jego brat Maciej, na skutek czego Rudolf był zmuszony zgodzić się na koronowanie Macieja jako króla Węgier w 1608 r. Atutem w tych rodzinnych rozgrywr trach stawało się z reguły zdobycie poparcia stanów, a te były, jak wspo­minaliśmy, opanowane przez różnowierców.

NASILENIE KONTRREFORMACJI

Po 1600 r. akcja kontrreformacyjna wzmagała się coraz bardziej. Skutkiem tego zarówno chłopi, jak i mieszczanie przynajmniej zewnętrznie przyjmowali katolicyzm, co się- jeszcze wtedy odbywała bez krwawych prześladowań. Natomiast wielu ludzi, i to najbardziej wartościowych, bo nieugiętych w swoich przekonaniach, decydowało się na emigrację do krajów północnoniemieckich. Te właśnie przeobrażenia religijne były

92


jednym z elementów pogłębiania się przedziału między Austrią a Pół­nocnymi Niemcami. Proces ten trwać miał przez wieki i w pewnym sensie do dziś jeszcze nie jest zakończony.

W miarę jak kontrreformacja stawała się bardziej stanowcza, natra­fiała na coraz silniejszy opór zarówno wśród warstw wyższych, jak i wśród mieszczan i chłopów. Zmuszało to z kolei władców do coraz surowszych i bardziej krwawych represji. Już wtedy zdawano sobie sprawę z tego, że władcy tracą przy tym "wiele dusz, wiele pieniędzy i wiele miłości pod­

-, danych". Zresztą opór stawał się tak silny, że Maciej jeszcze za życia Rudolfa II jako król musiał przyznać stanom austriackim tolerancję, to sa­mo zresztą zmuszony był uczynić Rudolf tuż przed śmiercią, wydając tzw. list majestatyczny przyznający w krajach czeskich tolerancję stanom, to jest szlachcie i miastom królewskim, dozwalając im i ich poddanym

na wykonywanie różnowierczych praktyk religijnych oraz budowanie w ich '` dobrach świątyń niekatolickich.

Jak słaba była w tych sprawach pozycja władcy, świadczy fakt, że kiedy cesarz Maciej zwołał do Linzu w 1614 r. 70 wydziałów sejmów dla uchwalenia nowych podatków potrzebnych na wojnę przeciw Turcji i Bethlenowi Gaborowi, to odmówiły mu ich, ponieważ nie chciał godzić się na dalsze koncesje religijne. W rezultacie cesarz zmuszony był do za­niechania wojny i zawarcia pokoju.

Tymczasem jednak nabrzmiewał konflikt ogólnoeuropejski. Spór między katolikami a protestantami w Niemczech, czyli między związkiem państw katolickich Ligą a protestanckim Unią, stał się jego zarzewiem.

Pierwsze lata panowania Macieja jako cesarza (1612-1619) stały 1 pod znakiem dążenia do niezadrażniania wewnętrznej sytuacji w państwie.

Politykę tę prowadził biskup (od 1615 r. kardynał) Melchior Klesl, właściwie pierwszy austriacki mąż stanu, który przeszedł do historii jako rzeczywisty kierownik polityki państwowej. Była to osobistość władcza, co naraziło go na niechęć rodziny panującej, ale w społeczeństwie czyniło go dość popularnym, nazywano go powszechnie "wicecesarzem". Dążył on do odraczania konfliktów, zdając sobie sprawę, że niechybnie prowadzą do najbardziej niebezpiecznych dla całości państwa walk zbrojnych. W sto­sunku do Turcji szukano kompromisu. Sprawą sporną był Siedmiogród. Związanego z cesarzem Gabriela Batorego usunięto, a do władzy doszedł przy pomocy tureckiej Bethlen Gabor, niemni j dwór austriacki uznał go na tym stanowisku, co pozwoliło w 1615 r, przedłużyć pokój z sułtanem na dalszych 20 lat. W tymże roku doszło do wojny między arcyksięciem Ferdynandem, władcą Karyntii, a Wenecją. Wtedy po raz pierwszy wybił się pułkownik Albrecht Wallenstein. Wojna skończyła się w 1617 r. kom­

93


promilowym pokojem w Madrycie, przy pośrednictwie Hiszpanii i Francji. Pokój ten dawał Habsburgom bezpieczeństwo od strony Adriatyku, co okazało się ważne w momęncie, kiedy wkrótce rozgorzała najzaciętsza wojna w Czechach.

WYBUCH WOJNY TRZYDZIESTOLETNIEJ

W Czechach sytuacja była szczególnie napięta. Konflikty wyznaniowe łączyły się coraz wyraźniej z kon$iktami narodowościowymi, co przecież było cechą szczególną także i w czasie wojen husyckich w XV w. Wojny husyckie osłabiły żywioł niemiecki. Ale po ich ustaniu do Czech napływała dość liczna fala imigracji z ziem niemieckich, co z kolei wywoływało nastro­je antyniemieckie. Właśnie w 1615 r. powziął sejm czeski szereg uchwał o charakterze przeciwniemieckim. Usuwano język niemiecki z urzędowania i nabożeństw, nakazywano dzieciom imigrantów vliemieckich uczyć się języka czeskiego. Ale trzeba dodać, że stany czeskie, które się tego domagały, przejęte były nieufnością do chłopów, tak że nie pozwolono na ich uzbro­jenie. Decydujące były jednak konflikty wyznaniowe. List majestatyczizy Macieja, chociaż miał na celu załagodzenie tych sporów, stał się właśnie pretekstem do ich wzmożenia, a mianowicie interpretowali go inaczej katolicy, a inaczej protestar~ci. Szło o prawo budowania kościołów; w za­sadzie List przyznawał protestantom to prawo na terenach będących w posiadaniu króla, ale rozszerzali oni to na ziemie będące w posiadaniu Kościoła. Bezpośrednią przyczyną wybuchu konfliktu była sprawa wybu­dowania zborów w Broumov (Braunau) i Hrob (Klostergrab). 23 V 1618 r. udała się deputacja stanów na zamek królewski w Pradze Hradczany, gdzie doszło do gwałtownej wymiany zdań ze znienawidzonymi kró­lewskimi namiestnikami, których wraz z ich sekretarzem wyrzucono przez okna. Wprawdzie ta tzw. defenestracja nie doprowadziła do ich śmierci, ale była hasłem do rozpoczęcia zbrojnej walki. Stany wybrały 30-osobowe dyrektorium, na którego czele stanął Wilhelm z Roupova, a Maciej Thurn, istotny przywódca ruchu zaczął organizować siłę zbrojną.

Reakcja Wiednia była zrazu chwiejna, zarówno cesarz, jak i Klesl pragnęli kompromisu, aby nie dopuścić do otwartej wojny. Natomiast głowa partii wojennej na dworze, arcyksiążę Ferdynand, kazał Klesla uwięzić i wywieźć do Tyrolu. Doczekał tam zmiany sytuacji i wrócił do Wiednia, ale dopiero w 1627 r., kiedy jego przewidywania okazały się słuszne. Niemniej Maciej starał się nie dopuścić do zerwania z Czechami, ale po jego śmierci w marcu 1619 r. partia wojenna popierana przez Habs­burgów hiszpańskich wzięła górę. Reprezentował ją następca Macieja,

94


Ferdynand II (1619-1637), wybrany jednomyślnie cesarzem, przy czym nawet wybrany już przeciw niemu królem czeskim Fryderyk, elektor Palatynatu, głosował za nim. Świadczy to, że jeszcze nie zdawano sobie w pełni sprawy z tego, jak wielki konflikt rozpoczął się w Niemczech i jakie reperkusje międzynarodowe miał wywołać. Zresztą pozycja Ferdy­nanda II w samej Austrii bynajmniej nie była zbyt mocna. Delegacja stanów dolnoaustriackich pod przywództwem hr. Pawła Jakuba Starhem­berga starała się skłonić władcę do zawarcia pokoju kompromisowego z Czechami. Przybycie oddziałów wojskowych do Burgu zmusiło jednak i austriackich protestantów do uległości. Równocześnie i na terenie Czech wojska cesarskie odniosły pewne sukcesy. Nowe niebezpieczeństwo za­groziło jednak Ferdynandowi od strony Siedmiogrodu. Pod koniec 1619 r. zaatakował Bethlen Gabor posiadłości cesarskie na Węgrzech i znalazł się pod Wiedniem razem z wojskami czeskimi. Wojna stawała się już zagadnieniem międzynarodowym. Zygmunt III, król polski, pozwolił na zorganizowanie dywersji przeciw Siedmiogrodowi przez wysyłanie tam lisowczyków; zmusiło to Bethlesa do zawarcia zawieszenia broni, a potem do kompromisowego pokoju z~cesarzem w Nikolsburgu w 1622 r., kiedy już wojenna sytuacja w Czechach była rozstrzygnięta ra korzyść Ferdynanda. Niemniej Siedmiogród był stałym zagrożeniem sprawy habsburskiej. Zresztą zagrożenie istniało i wewnątrz Austrii. Kiedy pod Wiedniem znalazły się wojska Thurna i Bethlena, wówczas protestanckie stany dolnoaustriackie opowiedziały się po stronie przeciwników Ferdy­nanda.

POKONANIE CZECH

Ferdynand uzyskał jednak pomoc z Bawarii, należącej do Ligi. Wojska cesarskie i bawarskie połączyły się w Czechach i doszło do rozstrzygającej bitwy 8 XI 1620 r. na Białej Górze. "Zimowy król" Fryderyk uciekł nie starając się bronić Pragi. W Czechach rozpoczęło się działanie cesarskiej komisji pod przewodnictwem Karola Liechtensteina i kardynała I~ietrich­steina. Przywódców powstania czeskiego stracono, o ile nie uciekli, a więk­szości skompromitowanej szlachty odbierano majątki. Teraz cesarz przyjął zasadę, że powstanie Czechów anulowało dotychczasowe przywileje, własnoręcznie zniszczył on List majestatyczny Rudolfa II, a wydane w 1627 r. Verneuerte Landesordnung (Odnowiony statut krajowy) ustana­wiało Czechy i kraje z nimi związane, tzn. Morawy i Śląsk, królestwem dziedzicznym. Prawo wybierania króla przez stany, zachowano tylko na wypadek wymarcia dynastii habsburskiej. Kompetencje sejmu ograniczały

95


się jedynie do niektórych spraw finansowych. Kancelaria nadworna prze­niesiona została do Wiednia. Ważniejsze jeszcze było to, źe skonfiskowane dobra oddawano teraz katolikom, przybyszom z rozmaitych stron, prze­ważnie rodzinom niemieckim. W ten sposób zanikał też język czeski z użycia zarówno w administracji, jak życiu dworskim, co oznaczało upadek kultu­

w

ramy narodowości czeskiej. Stan ten przetrwał przez półtora wieku, bo dopiero pod koniec XVIII w. rozpoczęło się ponownie odrodzenie kultu­ralne czeszczyzny.

Tępienie reformacji w krajach panowania Habsburgów bynajmniej nie ograniczyło się do Czech, Moraw i Śląska. W samej Austrii, której część zresztą na jakiś czas była oddana przez Ferdynanda władcy Bawarii pod zastaw za pomoc udzieloną przez niego w wojnie z Czechami, rozpoczęli

96

w

Książę Liechtenstein, popiersie z brązu B. F. Molla


Bawarczycy krwawe prześladowania protestantów. Dało to powód do powstania chłopów różnowierców, którym przewodzili Stefan Fadinger i Krzysztof Zeller. Do walczących chłopów dołączyli się gdzieniegdzie protestanccy mieszczanie. Cesarz zmuszony był do zawarcia rozejmu w I626 r. i wydania patentu, który buntowników ułaskawiał, a łagodził ciężary feudalne gniotące chłopstwo, walki te bowiem toczone pod hasłem religijnym były w gruncie rzeczy walkami społecznymi. Jeszcze przedtem Fadinger zginął pod Linzem, którego zdobyć się nie udało; wkrótce jednak sytuacja się odwróciła. Znowu wojska bawarskie i cesarskie pod dowództwem von Pappenheima zadały chlopskim oddziałom klęski i w krwawych represjach cały ten ruch został ostatecznie stłumiony. W 1628 r. Austria Górna zastawiona poprzednio Bawarii wróciła pod bezpośrednie władanie habsburskie. Kontrreformacja coraz bardziej się tam zaostrzała. Patenty cesarskie z lat 1627 i 1628 były bezwzględne, jeśli idzie o chłopów i mieszczan, zmuszając ich do rekatolizacji. Co prawda drobne ustępstwa uzyskała do tej pory lojalna szlachta protestancka, ale ostatecznie wyni­kiem tych nietolerancyjnych zarządzeń była masowa emigracja z Austrii Dolnej i Górnej tysięcy chłopów, mieszczan i szlachty do krajów pro­testanckich.

DALSZY PRZEBIEG WOJNY TRZYDZIESTOLETNIEJ

Drugi niemiecko-duński`okrel~ wojny trzydziestoletniej skończył się pokojem w Lubece (1629), który miał utrwalić przewagę Habsburgów w Niemczech. Zresztą najzagorzalszymi propagatorami bezwzględnej walki o prymat cesarski w Rzeszy byli sprzymierzeńcy cesarscy, to znaczy dwór hiszpański Habsburgów i członkowie Ligi, a przede wszystkim Ba­waria. Wydany przez ceszrza edykt restytucyjny, który miał doprowadzić do stanu z 13~~ ~~., to znaczy pokoju religijnego w Augsburgu, zmusił protestantów do wznowienia walń. Najwybitniejszym wodzem cesarskim stał się Wallenstein, który jednak nie solidaryzował się w pełni z bez­względną polityką cesarza. Otrzymał on ogromne dobra w Czechach oraz księstwo meklemburskie, wzbudzając zawiść poszczególnych książąt. To właśnie Maksymilian, książę bawarski, skłonił cesarza do dania Wal­lensteinowi dymisji. Stało się to w momencie, kiedy na placu wojny w Niem­czech żjawił się Gustaw Adolf, król szwedzki, jeden z najzdolniejszych wodzów w dziejach Europy. Przynosił on pomoc dyplomacji francuskiej kierowanej wówczas przez kardynała Richelieu, nie chcącej dopuścić do opanowania całej Rzeszy przez Habsburga.

W 1631 r. rozgromił Gustaw Adolf wojska Ligi i cesarskie dowodżone

7 - H. ~Vereszycki, Historia Austrii


przez Tilly'ego w bitwie pod Breitenfeld koło Lipska. Wkrótce zjawiły się wojska Gustawa Adolfa w Bawarii; Monachium zostało przez niego zajęte, niebezpieczeństwo bezpośrednie zagroziło austriackim posiadłościom Ferdynanda. W tej sytuacji cesarz zmuszony był zwrócić się ponownie do Wallensteina, który wówczas postawił ciężkie warunki. Wallenstein potrafił zatrzymać pochód Gustawa Adolfa. Teren zmagań odsunął się na północ. Pod Lutzen w 1632 r. doszło do wielkiej bitwy, w której wpraw­dzie wojska Wallensteina zostały pokonane, ale Gustaw Adolf zginął. Wallenstein, któremu poprzednio cesarz oddał niezmiernie szerokie peł­nomocnictwa w prowadzeniu wojny, teraz zaczął myśleć o uniezależnieniu się od cesarza. Sprawa ta nigdy nie została w pełni wyjaśniona, w każdym razie prowadził on rokowania z przeciwnikami cesarza, wszystko wska­zywało, że chce stać się niezależnym władcą może jako król Czech. Na dworze wiedeńskim miał od dawna zaprzysiężonych wrogów. Ostatecznie cesarz pozwolił, aby Wallensteina skrytobójczo zamordowano w Eger (Cheb). Potem śmierć Wallensteina stała się przedmiotem legendy, gdyż w nim widziano największego wodza niemieckiego i niesłusznie zresztą

' patriotę niemieckiego. W dramacie poświęconym Wallensteinowi przez i

Schillera utrwaliło się~stwierdzenie o "wdzięczności domu rakuskiego" ("Dank des Hauses Habsburg"), jako zarzut egoisto-dynastycznej poli­tyki władców habsburskich nie troszczących się o losy narodu niemie­' ckiego.

Wojna toczyła się dalej i około 1635 r. wydawało się, że strona cesarska odniesie pełne zwycięstwo. Cesarz zgodził się na pewne ustępstwa reli­gijne w Niemczech północnych, ale w zasadzie kierował się fanatyzmem religijnym, który był jednak równoznaczny z utrwaleniem absolutyzmu, bo stany krępujące władzę cesarską broniły przywilejów różnowierców. W chwili śmierci w 1637 r. Ferdynanda II w wojnę już wmieszała się (16361 F~-?nc;a, co zmieniło poważnie charakter wojny i co w dodatku doprowadziło do jej znacznego przedłużenia, a w konsekwencji niezmiernego zniszczenia kraju. Tyle jednak, że działania wojęnne toczyły się przeważnie w Niemczech, nie podlegających bezpośredniemu władaniu Habsburgów. Tylko kraje czeskie były terenem częstych operacji wojennych, co doprowa­dziło je do ruiny, a ludność zmniejszyła się tam nieomal do połowy. Ten właśnie końcowy okres wojny (1635-1648) spowodował bardzo istotne zmiany w położeniu Habsburgów w Niemczech. Władza ich jako cesarzy stała się już zupełnie nominalna, z drugiej strony zarówno Francja, jak Szwecja oraz książęta uznawali niekwestionowane panowanie Habsburgów w krajach dziedzicznych, to znaczy Austrii, Czechach i na Węgrzech. Natomiast książęta niemieccy uniezależnili się de facto od władzy cesarskiej.

98


Kosztem Niemiec zyski terytorialne otrzymała Francja przez zajęcie Alzacji i Szwecja przez zajęcie niemieckich krajów nadbałtyckich - ujścia Łaby i Wezery oraz Pomorza Zachodniego.

POKÓJ WESTFALSKI I ZMIA...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin