1
PRÓBY
WODZÓW
Wydawnictwo WING
LEOPOLD
UNGEHEUER
2
Redakcja i korekta:
Agnieszka Kazek, Maciej Bechtold
Skład i opracowanie komputerowe:
Grzegorz Jurek, Tomasz Sypień
ISBN 83-86747-76-5
© Copyright by Wydawnictwo „Wing” 1999
Łódź 1999
Wydanie II
Wydawnictwo „Wing”, Łódź, ul. Tuwima 22/26
tel./fax (0-42) 632 08 69
e-mail: wing1@polbox.com
Druk i oprawa: Drukarnia „Wing”
3
4
Na odwrocie: strona tytułowa wydania pierwszego.
5
Od wydawcy Od wydawcy Od wydawcy Od wydawcy Od wydawcy
„Próby wodzów” ukazały się po raz pierwszy w 1935 r. jako rekomen-
dowana specjalnie na zlot w Spale – trzecia w kolejności chronologicz-
nej, a druga po kilkuletniej przerwie – pozycja wydawnicza Biblioteki
„Skauta”, dwutygodnika młodzieży harcerskiej, ukazującego się we Lwo-
wie od 1911 roku.
W intencji autora książka była przeznaczona niewątpliwie dla tych,
których interesowała sprawa kształcenia starszyzny drużyn harcerskich,
przede wszystkim wychowania wodzów-zastępowych. Już wcześniej
Leopold Ungeheuer dał się poznać jako redaktor specjalnej rubryki cza-
sopisma „Skaut”, skierowanej do funkcyjnych drużyn, których nazywał
właśnie harcerskimi „wodzami”.
Możemy domniemywać, że licznie nadchodzące do „Skauta” korespon-
dencje pozwoliły Ungeheuerowi sformułować prezentowany w książce
pogląd na kształcenie wodzowskiej starszyzny i stworzyć koncepcję, któ-
ra mówiła, jak wspierać dojrzewanie harcerzy, jak układać program dru-
żyny, aby służył rozwojowi wszystkich i pomagał kształtować charaktery
i umiejętności wodzów.
Na tle harcerskiej literatury lat trzydziestych książka Ungeheuera wy-
różnia się oryginalnością spojrzenia na program i metodę. Z dzisiejszego
punktu widzenia bardzo nowocześnie ujmuje harcerski system wychowa-
nia. Oprócz bowiem sugerowanych w tytule „prób wodzów”, czyli prze-
pisów na sprawdzenie siły i dzielności, znajdujemy tu uogólnioną myśl
dotyczącą idei i harcerskich zasad wychowawczych, a także istoty ruchu
harcerskiego. Zadziwia nas aktualność spojrzenia autora (maskowana
tylko archaiczną dziś w dużej mierze stylistyką) – i chciałoby się prze-
nieść pogląd Ungeheuera, dotyczący istoty ruchu społecznego, w inne
dziedziny współczesnego życia.
6
Ungeheuer przypomina o bardzo ważnej sprawie, o tym, że harcer-
stwo to ruch obejmujący wszelkie dziedziny ludzkiej aktywności. Jak bar-
dzo potwierdziła to historia! I jak bardzo powinniśmy brać sobie dzisiaj
do serca przestrogę: „Gdzie nie ma Ruchu, tam traci sens istnienie orga-
nizacji...”.
Niech nie zraża nas moralizatorski ton „Prób wodzów”. Przecież prze-
bija się przez niego analityczne podejście autora, dopatrującego się związ-
ków przyczynowo-skutkowych wszystkich działań wychowawczych. Za-
ciekawia gradacja harcerskiego zaangażowania i wyrobienia, które
Ungeheuer sprowadza do trzech etapów: typ, charakter, wódz.
To bardzo dobry i świetnie sformułowany pomysł na wychowanie: „ująć
życie w formę harców”. Czyli nadać mu kształt działania, czynu, zadań.
To stymuluje, wyzwala siły. Świadomie dobrane harce, których widma
możemy konsekwentnie prześledzić – pozwalają realizować cele i zamie-
rzenia.
Oczywiście, przedstawione w książce harce to dziś tylko inspiracja –
można i trzeba nadać im wymiar współczesny, natomiast określenie widm
to doskonały pomysł na planowanie pracy drużyny. Dobry plan drużyny
powinien więc być wypełniony zadaniami (harcami), z których wszystkie
spełniają pewne zamierzenia wychowawcze (przez Ungeheuera nazywa-
ne właśnie „widmami”). Każdy harc ma tu swój sens, czyli każde zadanie
programowe musi mieć znaczenie wychowawcze.
Określenie, jakie są „widma harców”, może nam pomóc także w innej
sytuacji, a mianowicie – kiedy chcemy wskazać aspekty wychowawcze
działań już wykonanych, pragniemy sprawdzić, czy realizowane zadania
powinny przynieść pożądane skutki wychowawcze.
Jeśli program działania autor ujmuje w formę harców, to sposób wy-
chowawczego oddziaływania sprowadza do trzech podstawowych haseł:
przygoda, zastęp, wódz.
Przygoda to problem, zagadnienie, które chcemy poznać, nieznany
i intrygujący temat, który inspiruje do aktywności i stwarza pole działa-
nia wychowawczego. Zastęp jest, rzecz jasna, nie tylko jednostką organi-
zacyjną. To również „duch zastępu”, który sprzyja wyznaczonemu przez
harcerskie ideały wychowaniu młodego człowieka, to „braterska groma-
da idąca w te same hasła, emanująca pewną zbiorową opinię, zbiorową
dzielność”. Wódz natomiast czuwa nad wszystkim, jest siłą sprawczą,
wzorem i – „rzeczą wodza jest tak postawić życie zastępu, aby harcerz
miał możność hasła zasłyszane w harcerstwie realizować”...
7
Autor podszedł do tematu bardzo pomysłowo. Uwadze polecamy inte-
resujący wykres dzielności, przedstawionej jako funkcja siły i czasu lub
obrazową spiralę pracy, która pokazuje, jakie jest znaczenie pozytywnych
doświadczeń i umiejętności korzystania z nich – przy planowaniu kolej-
nego działania harcerskiego zespołu.
Wszystkim czytelnikom „Prób wodzów” – u schyłku XX wieku – życzy-
my jak najpełniejszej realizacji sił wyznaczonych przez widma podejmo-
wanych harców, jak najsprawniejszego podkręcania spirali pracy i nie-
ustannie pomykającej w górę krzywej dzielności.
Agnieszka Kazek
Marek Skrzydlewski
Łódź, grudzień 1999 r.
8
9
Pracę tę poświęcam wodzom harcerskim,
którzy Wielką Próbę przebyli, z zapałem
pracę nad wyrobieniem silnego człowieka
podejmują, Ruchowi naszemu nowe drogi
torują.
Autor
10
11
Wstęp Wstęp Wstęp Wstęp Wstęp
Ruch ma prężność i zdolność rozwijania się wewnętrznego i ekspando-
wania* na zewnątrz, jeżeli jego hasła są mocne i ciągle żywotne, posiada
dzielnych wodzów, rozporządza konkretnymi metodami i środkami do re-
alizowania głoszonych haseł, skupia jednostki aktywne, zapalne i wytrwałe,
ma zapewniony stały dopływ nowych członków.
Warunki te pozostają ze sobą w ścisłej zależności, co też jest powodem,
że jeżeli tu i ówdzie Ruch się załamie – nie można go wówczas podtrzymać
doraźnymi pociągnięciami. Tam, gdzie choćby jeden z tych warunków nie
dopisuje, następuje kolejne odpadanie innych – Ruch słabnie. Na przy-
kład: brak wodzów pociąga za sobą niejasne podawanie haseł, wypaczanie
metod i środków działania, które znowu pociągają za sobą wykruszanie się
z Ruchu jednostek aktywnych i wartościowych, a zarazem zatamowują do-
pływ nowych jednostek, nie wykazując w praktyce swej atrakcyjności. Po-
dobnie, jeżeli braknie w Ruchu metody i środków, harcerze nie mają spo-
sobów osiągania podawanych haseł, realizowania ich, tracą wiarę w nie,
wodzowie pozbawieni są możliwości ujęcia inicjatywy jednostek, tworzy
się zamęt, szukanie sposobów na własną rękę, nierzadko dochodzi się do
haseł sprzecznych z harcerskimi ideami, ruch się zatraca, uciekają aktyw-
niejsze jednostki. Jeżeli gromada jako organizacja się trzyma, to napływa-
ją do niej jednostki niedołężne, słabsze, mniej wartościowe, pozwalające
narzucić sobie organizację, a nie zaznać Ruchu.
Ruch i organizacja muszą się wziąć za ręce, aby stworzyć żywą, moc-
ną, a zarazem zwartą całość. Przerost organizacji zabija Ruch. Gdzie nie
ma Ruchu, tam traci sens organizacja. Przerost Ruchu, wybujanie ponad
siły organizacji rozbija ją, czyniąc Ruch nieuchwytnym, mało zwartym.
Organizacja jest znacznie łatwiejsza do stworzenia niż ruch, dlatego
gdy ruch słabnie z jakiegokolwiek powodu, odruchowo prawie chcemy
* ekspandować – rozszerzać się, rozprzestrzeniać (red.).
12
go ratować, usprawniając jeszcze bardziej organizację. Odruch ten zupeł-
nie niewłaściwy i tym niebezpieczniejszy, że pozornie sprawę poprawia,
życie harcerskie wzmaga. Na przykład z powodu braku zastępowych słab-
nie życie w zastępach. Drużynowy bierze wszystko w swoje ręce, prowa-
dzi życie całą gromadą, udoskonala agendy drużyny, urządza imprezy,
wycieczki, ćwiczenia tej gromady itp. Włożywszy w tę pracę ogromną
ilość sił i czasu, może uzyskać pozory życia harcerskiego, z daleka wi-
dziana drużyna wygląda na bardzo ruchliwą, sprawną, zgraną, efektowną.
Ale będą to tylko pozory ruchu, wynik dobrej organizacji, efekt wysiłku
jednostki, nie będzie to zbiorowym tworem wszystkich – nie będzie ru-
chem – bo brakło wodzów i systemu.
Pozory te są tak złudne, dając chwilowo pewien efekt, że pozwalają się
wprowadzić w błąd niejednemu harcmistrzowi 1 . Zaryzykuję twierdzenie,
że wiele gromad harcerskich i ich wodzów jest na tej błędnej drodze.
Harcmistrz świadom istoty Ruchu harcerskiego ma możność szybkie-
go wyczucia kierunku, pobudzenia życia, nadania mu mocy, prężności,
sprawności. Wzmacniając poszczególne czynniki Ruchu wymienione na
początku, musi zdobyć się na taki wpływ na te czynniki, aby przy ich
pomocy opanować całość życia gromady, stery Ruchu skupić w swoim
ręku.
Zagadnienia te sprowadzają się zatem do wyrobienia starszyzny (harc-
mistrzów i wodzów), która byłaby w stanie władać nie tylko organizacją,
ale przede wszystkim tymi pięcioma czynnikami Ruchu.
Praca niniejsza ma za zadanie wykazać w poszczególnych gawędach
istotę Ruchu Harcerskiego.
Harcerstwo Harcerstwo Harcerstwo Harcerstwo Harcerstwo
Harcerstwo powstało jako ruch młodych ludzi, rwących się w poczuciu
prawości ku najwyższym ideałom ludzkości. Na niebotyczne ideały har-
cerstwo wejrzało odważnie. Całą swoją zbiorową wolę zwraca w kierun-
ku ideału. Zapał i inicjatywa młodości pragną się wyrazić w zdobywaniu
nowych wartości prowadzących do ideału. Tworzą się hasła Ruchu.
1 Harcmistrzem nazywać będę w pracy tej wychowawcę harcerskiego, licząc od
drużynowego wzwyż.
13
Ruch skupia, organizuje wszelkie środki i sposoby do realizowania haseł.
Tworzy bogate, barwne, wszechstronne życie. Określa swoje stanowisko
w życiu. Buduje swój własny zrąb etyczny.
Każdy harcerz przechodzi niejako trzy etapy w drodze do ideału.
Etap pierwszy. Przychodząc do Ruchu spotyka się z życiem harcer-
skim. Nie musi, nawet nie powinien rozumieć ani haseł, ani ideałów. Wy-
starcza na początek, że je podświadomie odczuwa.
Etyka Ruchu wyraża się w opinii grupy (zastępu) kontrolując stanowi-
sko harcerza w jego poszczególnych poczynaniach. Wyrabia się TYP.
Etap drugi. Typ harcerski pod kontrolą opinii grupy przyjął na siebie
tryb życia harcerskiego. Życie to zaczyna go przekonywać o zasadniczych
swoich wartościach. Harcerz odczuwa coraz mocniej potrzebę ideału –
zaczyna o nim marzyć. Podświadomie szuka wartości prowadzących go
do ideału.
W tym okresie życia harcerza zjawiają się hasła Ruchu. Okrzyki bojo-
we życia: Nie przez kontemplację, nie przez mędrkowanie ani przez leni-
stwo, ale przez wszechstronne życie, a więc bohaterstwo ducha, zdobycie
zdrowego i szerokiego poglądu na świat, przez zdrowie ciała!
Jeżeli harcerz ustosunkuje się pozytywnie do haseł Ruchu – to w zdrowym
zastępie Ruch go pochłonie. Harcerz realizuje swoje hasła. Tworzy się CHA-
RAKTER.
Etap trzeci. Harcerz wyczuwa już, że tak powiem, z bliska, swój ideał
– ideał swojego Ruchu. Wydobył z siebie takie wartości, które mu pozwa-
lają pewnie iść naprzód.
Poczucie pewności własnych wartości, swoich sił, każe mu oglądać się
na gromadę bliźnich, nie zawsze znających Hasło. Każe mu krzyczeć całą
piersią przepełnioną uczuciem bliskości szczęścia-ideału. – Za mną! Hura!
Rodzi się WÓDZ.
Mar Mar Mar Mar Marzenie zenie zenie zenie zenie
Człowiek. Najpiękniejszy twór ziemski. Marzysz? Szukasz sensu istnie-
nia. Opanowują cię jakieś nieokreślone tęsknoty. Z duszy twojej wyzwa-
lają się najlepsze porywy, najszlachetniejsze uczucia. Prężą się siły Du-
cha Twego ku jakimś nieokreślonym, tajemniczym szczytom ideału.
14
Odczuwasz w swej podświadomości jakieś potężne moce, które chcą się
wspiąć na wyżyny, z wyżyn tych panować, tworzyć, żyć. Wartości te wy-
zwalają się z ciebie, wyciągasz ramiona ku życiu i wołasz: Kocham życie,
piękne, dobre, sprawiedliwe!
Co cię pędzi, co cię woła na te szczyty?
Drzemiąca w tobie najwyższa wartość wszechżycia: Miłość. Jest naj-
cenniejszą treścią Ducha Twego! Wyrazi się Dobrem, Pięknem i Prawdą
w życiu twoim. Z mocy się rodzi i moc daje życiu wszelakiemu. Tworzy,
buduje twój Ideał: Szczęście wszystkiego stworzenia.
Ideał-szczęście Ideał-szczęście Ideał-szczęście Ideał-szczęście Ideał-szczęście
Ideałem wodza osiągalnym w większej lub mniejszej mierze jest szczę-
ście w najszerszym znaczeniu, szczęście ludzkości. Ludzkość jest zor-
ganizowana ze społeczeństw, rodzin i jednostek, ideałem harcerza będzie
zatem szczęście społeczeństw, rodzin i poszczególnych ludzi. Zasadniczo
chodzi o jednostki, bo szczęście jednostki jest koniecznym warunkiem szczę-
ścia całości. Szczęściem nazwijmy taką doskonałość ogółu sił człowieka,
która pozwala urzeczywistniać jego marzenia, realizować idee przewod-
nie.
Poczucie siły jest cząstką szczęścia. Na pełnię szczęścia składają się
wszystkie siły ducha, umysłu i ciała. Sił tych nikt nam nie da, nie zdobędzie-
my ich gdzieś w odosobnieniu. Siły te drzemią na dnie naszej istoty, musimy
je wydobyć, rozwinąć i zahartować w ogniu życia, któremu przecież mają
służyć. Im więcej sił dobędziemy, tym rozleglejsze będzie nasze życie, tym
większe szanse osiągnięcia pełni szczęścia.
Siła Siła Siła Siła Siła
Drogę do doskonałości harcerstwo wybiera najkrótszą, choć najtrudniej-
szą. Pójście przebojem przez życie, które co krok rzuca nam pod nogi
przeszkody, zmusza nas do stworzenia sobie programu życiowego.
Aby taki program ułożyć, musi harcerz mieć wiarę w ten plan, musi
uwierzyć w jego powodzenie. Wiara ta wypłynie tylko ze znajomości sa-
15
mego siebie, tylko z poczucia wielkości i jakości sił ducha, umysłu i ciała.
Harcerz musi wiedzieć, odczuć, jakiej miary siły zdoła wydobyć, gdy spo-
tka go taka czy inna przeciwność.
Do poznania sił prowadzi Harcerstwo przez życie ruchliwe, szerokie,
pełne przygód, bogate w różne sytuacje życiowe. Musi to być takie życie,
w którym wszystkie instynkty harcerza, wszelkie władze ducha, umysłu
i ciała zdane będą na próbę. Harcerstwo nie może omijać żadnej dziedzi-
ny życia ludzkiego, choćby próba miała być ciężka, choćby początkowo
klęski ponosić wypadło.
Dzielność Dzielność Dzielność Dzielność Dzielność
Życie jest przedziwnym splotem prac wykonywanych przez siły Przyrody
i istoty żyjące zarówno w dziedzinie ducha, jak i materii.
Tajemniczą myśl wszechżycia musi harcerz poznać, aby w życiu tym móc
przebojem swoją drogę torować, aby nie dać się zgnieść jego mocom, by
moce te opanować, uczynić sobie posłusznymi. Każdy poszczególny akt życia,
będący, jak wspomniałem, dziełem motywów dobrych i złych, rozmyślnych
i przypadkowych, jest trudny przez tę właśnie ich złożoność. Stawiają one
harcerza bądź w sytuacji pozytywnej, bezpośrednio sprzyjającej, bądź też
stawiają go przed przeszkodą, którą musi zdobyć. Zmuszają go do tego jego
nastawienie ideowe, program życiowy, instynkty, wreszcie żądza walki i zdo-
bywania. Musi wtedy harcerz siłom przeszkody przeciwstawić siły własne:
a) siły takiej miary, aby dały zwycięstwo w tej walce,
b) te siły, które właśnie w danym wypadku są potrzebne.
Siły te raz dobyte stanowią dla harcerza moc, jakiej przeszkoda żadna oprzeć
się nie zdoła. Zdolność szybkiego dobywania i rzucenia w walkę tych mocy,
które zawsze i pewnie dają zwycięstwo, jest dzielnością harcerza.
Harc Harc Harc Harc Harc
Wartość Ruchu Harcerskiego polega na tym, że głosząc idee i hasła,
hasła te w praktyce realizuje. Rzuciliśmy hasło zdobycia dzielności. Har-
16
cerzowi stwarzamy takie warunki życia harcerskiego, aby go zmuszały do
wykazywania swoich wartości sił, dzielności.
Są trzy czynniki wpływów, którym podlega każdy harcerz, biorący czyn-
ny udział w życiu Ruchu: przygoda, zastęp, wódz. Wykorzystując zamiło-
wania, dążenia i inicjatywę jednostek, harcerstwo ujmuje życie w formę
harców. Harcem nazywać będziemy taki akt życia harcerskiej gromady,
w którym występują te trzy czynniki. Popatrzmy, jak one oddziaływują na
siebie i na życie harcerza. Weźmy pod uwagę wycinek życia harcerskie-
go zastępu – jakiś harc, a w następnych gawędach omówimy te czynniki
bardziej szczegółowo.
Przygoda stawia przed harcerzem jakąś zaporę (problem, zjawisko),
zamyka mu nagle drogę swoim Nieznanym. Żądza poznania i doznania
burzy od razu normalny układ sił duchowych, umysłowych czy fizycznych.
Budzą się instynkty, świadomość bliskości nieznanego powoduje bunt sił.
Powstaje wola walki. Wyzwala się gwałtownie jakieś bohaterstwo zbroj-
ne w siły złe i dobre, bez wyboru, by je przeciwstawić nieznanemu.
Następuje zmierzenie sił i starcie się z mocą nieznaną. Tutaj zaczyna
działać zastęp. Braterska gromada idąca w te same hasła emanuje pewną
zdrową opinię zbiorową dzielności. Siły harcerza, jego wartości dodatnie
i ujemne, tak doskonale wydobyte na wierzch, stykają się z wartościami
innych indywidualności w zastępie, podpadają pod sąd czy uznanie zdro-
wej opinii.
Siły dobre stają uznane przy tej opini, natomiast złe siły, skompromitowa-
ne i potępione przez tę opinię, cofają się. Pozostałe wartości stanowią
teraz dla harcerza pozytywną siłę, prowadzącą pewnie i sprawnie do zwy-
cięstwa.
Po takim harcu, gdy nastrój przygody minie, dobyte wartości zapadają
się niejako w głąb, tworząc pewien kompleks sił teraz już zbratanych wspól-
nym przeżyciem. W podobnej przygodzie siły te będą miały skłonność
wystąpić razem.
Złe siły wycofane z walki pozostaną w głębi jako pognębiony szczątek
ułomności. Złe instynkty, jeżeli zechcą w przyszłości wy...
kiloper9