00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:04:To miejsce by�o tak mi�e, Pace. 00:00:07:Oni mieli osobne r�czniki w �azience. 00:00:10:Naprawd�? Posortowane|w koszach i wszystko? 00:00:13:Je�li to nie jest oznaka wysokiej|klasy, to nie wiem co jest. 00:00:17:Zdecydowanie wiesz jak|obchodzi� si� z dam�. 00:00:19:Wi�c, musz� wydawa� moje|pieni�dze na byle co. 00:00:24:To wszystko jest ca�kowicie nie tak. 00:00:26:Poniewa� ty nie jeste�, nie jeste� czym�|takim na co mo�na wydawa� pieni�dze. 00:00:29:To nie jest bogactwo ale|zrobi�bym to i to robi�. 00:00:31:Dlaczego my�lisz, �e jestem z tob�? 00:00:38:Jak tam w pracy Pace? 00:00:41:Idzie naprawd� dobrze, dzi�kuje.|W�a�ciwie dosta�em awans. 00:00:45:Naprawd�? Jaki? 00:00:47:Nie wiem. Nie ma �adnego tytu�u, ale|mam biuro i sekretark�. To jest super. 00:00:53:- Tak.|- Marzenia. 00:00:55:Na pewno nie b�dziesz chcia�|rozmawia� ze mn� po dzisiaj wieczorze, tak... 00:01:01:Widzisz, wiedzia�em, �e zrozumiesz. 00:01:03:Nie dobijaj za�amanej dziewczyny. 00:01:05:Wiesz, jestem zwi�zana z got�wk�|a oni uci�li moje godziny, 00:01:07:poniewa� ka�dy na przerwie|wiosennej, pije gdzie indziej. 00:01:10:Przypuszczam, �e to znaczy �e|jeste� wolna na obiad w niedziel�. 00:01:14:Jaki� lekki posi�ek. 00:01:18:Wysokiej klasa pani lubi� ciebie, I|m�g�bym nawet wrzuci� wolny deser. 00:01:23:Musisz by� powa�ny wobec mnie. 00:01:32:Ok, wi�c... 00:01:35:My�l�, �e to jest moja|wskaz�wka. Tylko id� do... 00:01:38:Zmniejszy�a przegran�. 00:01:42:Moja sekretarka zadzwoni do ciebie 00:01:44:Pacey, to by� �liczny czas 00:01:49:Ciesz� si� 00:01:50:Dobranoc 00:02:59:Dzie� dobry s�onko. 00:03:02:Gdzie jest Grams? 00:03:04:Ona jest na dole, miesza kasz� owsian�. 00:03:07:Naprawd�? B�dziemy? 00:03:11:Czy b�dziemy co?. 00:03:19:B�dziemy tak. 00:03:21: - No.|- Tak 00:03:26:Nie? 00:03:28:Nie. Nie jestem w nastroju. 00:03:33:Nastr�j? Kogo obchodzi nastr�j? 00:03:36:Co? 00:03:38:Nic, tego ma�a pasta|do z�b�w nie naprawi. 00:03:40:Dobrze, w porz�dku. P�niej mnie nie|ca�uj. Zobaczysz, czy si� troszcz�. 00:03:45:Nie jeste� taki seksowny|kiedy si� z�o�cisz. 00:03:52:Czy wiesz jak du�o ich|by�o kiedy je kupi�em? 00:03:55:- 12.|- Wiesz ile jest teraz? 00:03:58:12. 00:04:02:Nie kochali�my si� od tygodnia, Jen. 00:04:04:To niestety prawda. 00:04:06:Odk�d Grams posz�a na bingo.|To by�o tydzie� temu. 00:04:09:Co mam ta�czy� na rurze?|Nie jestem ch�opcem. 00:04:12:Nie mam... tego samego rodzaju|jazdy podczas, jak ty, w porz�dku? 00:04:16:Nie wspominaj�c faktu �e �yj� w �miertelnym|terrorze moich gram�w nachodz�cych 00:04:20:w �rodku jakiego� bezbo�nego czynu. 00:04:22:By� mo�e to pomo�e ci zrozumie�, dlaczego nie|przeskakuj� twoich ko�ci ka�da szansa, kt�r� dostaj�. 00:04:28:Wi�c to prawda co m�wi�. 00:04:30:Co? 00:04:32:Licz� si� tylko randki|a sex leci za okno. 00:04:34:Ty jeste� tak� kr�low� dramatu. 00:04:38:Wiesz, s� inne drogi, by by� intymnym. 00:04:44:- Mam wszystkie te rzeczy|- Tak? Wi�c mam. 00:04:48:No chod�. 00:04:57:Czy m�wi�a� co� o przytulaniu? 00:04:59:Tak. A my�la�e� �e o czym m�wi�am? 00:05:08:Nic. 00:05:22:Jo. Cze��! Czemu zawdzi�czam ten honor? 00:05:26:Ja - przynios�am ci prezent. Nie b�dziesz|mia� k�opot�w z przyjmowaniem go�ci? 00:05:32:Nie. Nie, je�li przestaniesz odrywa� ch�opc�w|od pracy. Chcesz p�j�� do mojego biura? 00:05:37:Jak profesjonalnie. Wi�c, ka�dy jest na|telefonie. To jest to co robisz ca�y dzie�? 00:05:41:To niewiele wi�cej skomplikowane|ni� to. Mog� to zabra�. Dzi�ki. 00:05:46:Wi�c, jeste� teraz tak zaj�ty,|�e potrzebujesz asystenta? 00:05:49:Nie wiem, ale powiedzie� ci|prawd�, ona chyba mnie nie lubi. 00:05:53:Marcy? Cze��. Chcia�bym ci�|przedstawi� mojej przyjaci�ce Jo. 00:05:57:Mi�o ci� spotka�. F.Y.I.|Dla ciebie panie Witter, 00:06:01:spotkanie zosta�o przesuni�te na|3:00 i pan Rinaldi w twoim biurze. 00:06:03:I jak masz chwilk�, s�owo. 00:06:05:S�owo? 00:06:07:- Nie przerywaj mi panie Witter.|- Przepraszam, prosz� pani. 00:06:09:Ja -teraz mo�esz m�wi�, je�li chcesz. 00:06:13:W porz�dku panie Witter. 00:06:14:Je�li chcesz wiedzie� pan Rinaldi|zwolni� mnie i dzisiaj odchodz�. 00:06:22:Kogo ja widz�. 00:06:27:Och, co to za widz? 00:06:31:Rozumiesz, �e stoj� tutaj? 00:06:34:A ty rozumiesz, �e to by� komplement? 00:06:38:Rich, to jest Joey.|Joey, pami�tasz Richa. 00:06:42:I, Rich, dlaczego, w�a�ciwie,|zwolni�e� moj� sekretark�? 00:06:45:Wi�c, ona pr�bowa�a wyrzuci�|mnie z twojego biura. 00:06:48:To jest podstawa do jej zwolnienia? 00:06:50:Tak, nie lubi�em jej nastawienia|Witter, mia�em jej uci�� j�zyk. 00:06:55:Zwalniasz kogo�, poniewa� nie|zgadzasz si� z czyimi� pogl�dami? 00:06:58:To nie jest dyskryminacja? 00:07:00:Czy ona nie jest z gatunku ludzkiego? 00:07:02:Nie, nie. To jest moja, przyjaci�ka. 00:07:07:Wi�c dlaczego nie jeste�|dzisiaj w szkole? 00:07:10:Jestem na przerwie wiosennej. 00:07:12:Co robisz mi�dzy 9 a 5, Johnny? 00:07:14:Joey. Nic w tej chwili. 00:07:18:Chc� powiedzie� �e sp�dzisz|nast�pne 2 tygodnie tutaj. 00:07:22:Wiesz jak dba� o biuro? 00:07:25:Dlaczego nie, Witter. 00:07:29:On �artuje tak? 00:07:31:Rich? Nie, on wcale|nie ma poczucia humoru. 00:07:36:Dobrze, jak du�o p�aci? 00:07:38:Nie wiem. My�l�, �e jakie�|600 dolc�w na tydzie�. 00:07:41:Powa�nie? 00:07:43:Czy w�a�ciwie chcia�aby� to zrobi�? 00:07:45:Dobrze, musisz to przyj��, Pace, mam|na my�li, to jest doskona�y czas. 00:07:48:Jestem sp�ukana. A my nigdy|nie widzimy siebie wi�cej. 00:07:50:Tak, ale posada maszyny z kaw�|nie jest chyba taka dobra? 00:07:54:Kto nabiera, kogo, Pace? 00:07:57:Oboje wiemy, �e szef nie sp�dza|czasu przed maszyn� z kaw�. 00:08:02:To by�aby praca asystenta. 00:08:04:I jeste� pewna �e czu�aby� si� dobrze|jako szef / sekretarka z jej w�adz�? 00:08:09:Oboje wiemy kto tu jest szefem. 00:08:16:Wi�c, tak. Mam na my�li, co jest|najgorsze co mog�oby si� zdarzy�? 00:08:20:Zabroni� mi podj�cia|pracy w przedsi�biorstwie. 00:08:22:Jakie to mo�e by� zabawne! 00:08:31:To jest du�o, wi�cej ni�|cokolwiek, to jak mie� 15. lat.. 00:08:35:kiedy w twoim �yciu wszystko jest nowe i|stale jeste� na kraw�dzi rozbitego serca. 00:08:40:Mam na my�li, to powinno by�|stylizowane i operowe i... 00:08:45:I... 00:08:47:Chcia�bym to nakr�ci�. 00:08:49:Spokojnie, junior. Nie b�d� tak|do przodu. Id� zanim pobiegniesz. 00:08:54:Ok. Jak my�lisz? 00:08:58:Podoba mi si�. Naprawd�. I|my�l�, �e masz wielki potencja�. 00:09:03:- To jest tylko...|- Co? 00:09:06:To jest ma�o delikatne. I nie zauwa�y�e�,|�e nie robimy naprawd� nic takiego tutaj. 00:09:10:Robimy eksploatacj�. Larry nauczy�|si� wszystkiego od Rogera Cormana. 00:09:15:M�g�by� wzorowa� si� jego Citizen Kane, jest minimum|3 nagie sceny, on by na to ca�kiem inaczej spojrza� 00:09:20:Ok. To wszystko jest dobre, ale nie jestem|pewny, czy wiem jak zrobi� ten film. 00:09:23:Moja rada dla ciebie... wi�cej|sexu. Oni to zrozumiej�. 00:09:27:To, �e ta historia jest tak|interesuj�ca i unikalna powoduje fakt, 00:09:30:�e ta epiczna historia|mi�o�ci jest bez sexu. 00:09:32:Wtajemnicz� ci� w ma�y sekret. Larry|Newman jest prawdziwym zbocze�cem. 00:09:38:Ma ju� trzeci� �on�. Ona ma 23. lata.. i|zrobi� du�o pracy, je�li wiesz o co mi chodzi. 00:09:45:Nie wydaje si� powstrzyma� od|po��dania, masz co� przeciwko. 00:09:50:Przykro mi. To musi by� straszne,|pracowa� w takim �rodowisku. 00:09:54:Prosz�. Gapisz si� na bli�niak�w|od przesz�o 20 minut. 00:10:00:Nie, �e mam co� przeciwko, oczywi�cie.|Oni s� fantastyczni i warci ka�dego pensa. 00:10:07:W czym problem? 00:10:10:Nie wiem. 00:10:12:Moim zdaniem... je�li|chcesz zrobi� film z nami, 00:10:15:to jedyn� drog� jest powiedzie� sobie|kiedy przestan� ma�powa� ca�� histori�. 00:10:20:Zr�b t� sam� rzecz, kt�r� zrobi�e�,|tylko rzu�... striptizera, 3 r�ne drogi, 00:10:24:albo co� jak ta sprawa z|nauczycielem albo czym�. 00:10:32:Mog� to zrobi� 00:10:48:Bezpieczna linia. M�wi Jen. 00:10:52:Czy jeste� pewny, �e to|jest w�a�ciwie problem? 00:10:55:Poniewa� rozmawiasz z dziewczyn�, kt�rej|ch�opak chce si� kocha� przez ka�dy moment dnia, 00:11:01:chcia�abym mie� przerw�. Mam|na my�li, doceniam entuzjazm. 00:11:04:To tylko jest - to jest wyczerpuj�ce. 00:11:08:Ta pozycja, tamta pozycja,|"gdzie mam da� moje nogi?" 00:11:14:Mam na my�li, nie mog� nawet przy nim nosi�|sp�dnicy, bo on bierze to jako zaproszenie na g�r�. 00:11:19:Hej, Witter, �adnie. �adnie, naprawd�. 00:11:24:- O czym ty m�wisz?|- Nowy najem. 00:11:27:Och. Joey. 00:11:29:Hej, Joe. 00:11:34:Dzie� dobry, Pace. 00:11:36:Dzie� dobry. 00:11:41:Przepraszam 00:11:44:czy oni ci nie przeszkadzaj�? 00:11:46:Nie. Mog� pr�bowa�, ale nie|mog� dok�adnie powiedzie�. 00:11:51:Czy ka�dy z nich by� w college'u? 00:11:53:My jeste�my tylko jej|pomocnikami, Pacey. 00:11:56:Wygodnie ci, Joey? Mam na my�li,|to wydaje si� troch� mocniejsze. 00:12:02:To jest... wspania�e. Dzi�kuje. 00:12:04:Wspaniale. Ciesz� si� ze|wszystko si� zaaklimatyzowa�o. 00:12:07:Ale to jest moja sekretarka,|wi�c wracajcie do swojej - 00:12:11:Czasowy pracownik biura|- wcale nie jest wa�ny. 00:12:13:Co jest wa�ne - ona nie b�dzie tutaj|d�ugo, wi�c nie przywi�zujcie si�. 00:12:23:Neandertalczyk - skrada si�. 00:12:25:Przepraszam za to. 00:12:33:Co to jest? 00:12:35:Och. Wi�c, to jest tw�j prezent do biura.| Zapomnia�e� otworzy� go wczoraj. 00:12:39:Pomy�la�am �e od teraz jeste�|prawdziwym profesjonalist� 00:12:42:i masz swoje biuro i zas�ugujesz na|to t�pe urz�dzenia na twoim biurku. 00:12:46:Dzi�kuje, panienko Potter. To|bardzo troskliwe z twojej strony. 00:12:49:Wi�c, jestem najlepszym|asystentem na �wiecie. 00:12:52:Oczywi�cie �e jeste�. 00:12:54:Wiesz, kiedy przyszed�em tutaj|dzisiaj rano, zapomnia�a� zrobi� kaw�, 00:12:58:a ja lubi� zacz�� dzie� z fili�ank�. 00:13:00:Racja. Dobrze, ty jeste� szefem, tak? 00:13:03:Mam na my�li, mo�esz zrobi� to sam. ...
landarenca