rachunek sumienia.doc

(50 KB) Pobierz

Boże Ty wiesz jak duża jest moja zdolność do okłamywania samego siebie. Ty wiesz również że umiem przesadzać i dramatyzować swoje upadki. Daj mi proszę trzeźwy umysł, realizm i uczciwość w ocenie samego siebie. Pozwól, żebym wciąż pamiętał o Twojej cierpliwej miłości wobec mnie. Ty nie zniechęcisz się ani nie załamiesz na mój widok. Daj mi odwagę stanięcia w prawdzie przed Tobą. Przez Chrystusa Pana naszego .Amen

Przed każdą spowiedzią zatrzymaj się na chwilę nad każdym z poniższych punktów i zastanów się, na ile odnosi się on do Ciebie:

 

1. ZGRZESZYŁEM PRZECIWKO BOGU

nie wierzę, że Bóg mnie kocha i że interesuje Go całe moje życie;

nie wierzę, że może On przebaczyć mi każdy grzech;

żyję tak, jakbym Boga nie potrzebował polegam wyłącznie na własnych siłach, sądzę, że wszystko zależy ode mnie, wiem lepiej, co dla mnie dobre, a co złe i tak wszystko robię (pycha);

zapominam, że Bogu zależy na moim wysiłku, a nie na moich sukcesach;

nie szukam Boga ze wszystkich mych (skromnych) sił;

zapominam o tym, że mam zawsze się modlić, niezależnie od tego, co czuję, czy jest mi dobrze, czy źle;

zanoszę do Niego tylko błagania nie dziękuję i nie uwielbiam;

ograniczam modlitwę tylko do pacierza (nie łączę jej z życiem, ze swoimi problemami);

wymyślam sobie Boga na swój własny użytek biorę z Jego nauki tylko to, co mi się podoba, co jest dla mnie wygodne, do zaakceptowania;

odrzucam sakramenty albo nie traktuję ich poważnie (rzadko spowiadam się, rzadko przystępuję do Komunii, opuszczam Mszę św.) nie korzystam z Bożych darów dla mnie;

przystępuję do Komunii z ciężkim grzechem na sumieniu, bez wcześniejszej spowiedzi;

śmieję się z rzeczy świętych (np. głupie dowcipy);

uczestniczę we Mszy św. jak obserwator i kibic nie traktuję Jej jako swoją, krytykuję i nie pogłębiam Jej rozumienia;

nie przyznaję się do mojej wiary, wstydzę się jej, boję się dawać świadectwo;

nie czytam Pisma św.;

chcę kochać Boga, ale poza Kościołem;

zrzucam odpowiedzialność za Kościół (zwłaszcza za to, co w nim trudne i bolesne) na księży i hierarchię;

nie stawiam sobie trudnych pytań o Boga i wiarę? Nie szukam na nie odpowiedzi (książki, rozmowy), nie próbuję poradzić sobie z wątpliwościami wiary;

nie szanuję świata, natury (Bożego stworzenia) np. znęcam się nad zwierzętami, niszczę przyrodę, nie obchodzi mnie ochrona środowiska (troska o czystość otoczenia);

jestem zabobonny (czarny kot, siostra zakonna i inne);

wierzę w horoskopy, kamienie, wróżki itp., przywiązuję do tego wagę;

wywołuję duchy, kieruję się tym, co one mówią, traktuję to poważnie.

 

2. ZGRZESZYŁEM PRZECIW MYM BLIŹNIM

 

jestem egoistą, szukam tylko własnego dobra, inni ludzie są jedynie środkami do moich celów;

wybieram tylko te znajomości, które sprawiają mi przyjemność;

narzucam własne zdanie, chcę zawsze mieć rację i ostatnie słowo, nie słucham innych i nie staram się ich zrozumieć;

lubię być w centrum zainteresowania, szpanuję, popisuję się przed innymi;

nie mam czasu dla tych, którzy go potrzebują; odmawiam pomocy, życzliwości, nie zauważam cudzych potrzeb, szczególnie tych ludzi, którzy mnie nie interesują;

szufladkuję ludzi, przypisuję im etykietki, ostro krytykuję i oceniam;

jestem skąpcem (niechętnie pożyczam innym lub daję, gdy potrzebują);

nie toleruję poglądów innych (tzn. atakuję ludzi, a nie dyskutuję z ich poglądami);

nie przebaczam nie umiem mówić „przepraszam, nie przyznaję się do winy;

kłamię, ubarwiam moje opowiadania, przesadzam dla efektu (kłamię z zasady);

nie wywiązuję się z moich obowiązków (w szkole, w domu, w klubie, wobec przyjaciół itp.);

lubię plotkować, buduję więzi z innymi oparte prawie wyłącznie na wspólnej niechęci do kogoś;

wyśmiewam się, szydzę z innych, słabszych, „dziwnych;

zdradzam cudze tajemnice, wykorzystuję otrzymane informacje przeciwko innym;

zdradziłem (-łam) dziewczynę (chłopaka), przyjaciół;

zazdroszczę zamykam się na tych, którzy są ode mnie lepsi, ciekawsi, bardziej otwarci;

zarabiam na ludzkiej słabości (handluję narkotykami, rozprowadzam pornografię, alkohol i inne);

nie oddaję rzeczy pożyczonych?

nie potrafię dziękować ludziom (być wdzięcznym), nie dostrzegam, jak wiele dla mnie zrobili;

nie potrafię pohamowywać swojego gniewu (denerwuję się nieproporcjonalnie do zaistniałej sytuacji robię z igły widły), szukam okazji do zemsty, nie uczę się panowania nad swoimi emocjami;

nie próbuję zrozumieć swoich rodziców, ich problemów, nie zauważam ich potrzeb, zmęczenia, nie traktuję ich poważnie, nie potrafię okazywać im wdzięczności i miłości;

kłócę się z rodzicami bez potrzeby, o drobiazgi, aby im pokazać, z czystej przekory i uporu, że jestem od nich lepszy;

traktuję innych jako narzędzia do zaspokojenia własnych potrzeb seksualnych (np. współżycie pod pozorem miłości);

zdarzają mi się grzechy seksualne (stosunki, petting, kontakty homoseksualne)?

obarczam innych odpowiedzialnością za moje problemy, chcę, by inni je rozwiązywali, wszyscy muszą mi pomagać, wymagam tego od moich przyjaciół;

nakłaniam innych do grzechu, do zła (do aborcji, alkoholu, seksu, kradzieży, okłamywania rodziców i innych spraw).

 

3. ZGRZESZYŁEM PRZECIWKO SOBIE

 

nie wierzę, że jest we mnie wiele dobra, nie dostrzegam go, nie rozwijam, nie obdarzam innych tym, w co ja sam jestem bogaty; widzę tylko swoje wady;

nie zgadzam się na siebie takiego, jakim jestem, nie akceptuję siebie, nie kocham siebie; mam pretensje do Boga, do wszystkich, że nie jestem inny (a taki właśnie);

uciekam od prawdy o sobie: bez końca się obwiniam albo ciągle wynajduję powody, by się przed sobą usprawiedliwić i obwinić innych, albo los, zbieg okoliczności itp.;

ciągle porównuję się z innymi;

nie zastanawiam się nad celem i sensem mojego życia;

uciekam od podejmowania decyzji, odkładam je na później;

jestem bardzo nieodpowiedzialny, ciągle się bawię i chcę bawić się wszystkim;

marnuję czas, nie planuję; żyję nie znajdując czasu na refleksję, ciszę, modlitwę;

denerwuję się, zbytnio niepokoję, że coś mi nie wychodzi;

jestem leniwy, łatwo się zniechęcam;

idę na łatwiznę, marnuję swoje zdolności zadania odpisuję (sam ich nie robię nie chce mi się), przeważnie ściągam;

bezsensownie wypoczywam (czy umiem zaplanować, zorganizować odpoczynku);

nie umiem się z siebie śmiać, nie akceptuję tego, że robią to inni;

utrzymuje kontakty głównie z tymi, którzy się nade mną litują, a nie wymagają;

ciągle wpadam w depresję, załamuję się, sądzę, że jestem gorszy niż inni, że mam większe niż oni problemy ze sobą;

nie żyję w teraźniejszości ciągle uciekam w przeszłość lub przyszłość (w marzenia), w świat fikcji gry, zabawa, muzyka, subkultury;

przywiązuję zbytnią wagę do sfery materialnej staje się ona dla mnie najważniejsza, wszystko kręci się tylko wokół spraw forsy;

nie wychowuję swojej seksualności (pornografia, nieczyste myśli, nieczyste-wirtualne znajomości przez internet, samogwałt);

nie szanuję swojego zdrowia (papierosy, alkohol, narkotyki, brak sportu);

nie dbam o swoją kulturę (język używam wulgaryzmów, ogólne wykształcenie itp.);

nie dotrzymuję danego sobie samemu słowa (np. rzucam palenie, biorę się do pracy i inne).

 

Proszę Cię Panie o Twoją pomoc w szczerym, bez krętactw, wyznaniu moich grzechów. Daj proszę mądrość i cierpliwość spowiednikowi: przemawiaj do mnie przez niego chcę widzieć wyraźniej co i jak mogę w sobie zmieniać. Niech ten sakrament będzie dla mnie źródłem radości i nadziei na to, że w całym moim pokręceniu mogę stawać się świętym. Amen

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin