Wprowadzenie do medytacji buddyjskiej.doc

(348 KB) Pobierz
Wprowadzenie do medytacji buddyjskiej

Wprowadzenie do medytacji buddyjskiej

 

GŁÓWNY TEKST

I. Fundamentalne zasady
II. Rola medytacji w buddyzmie
III. Znaczenie medytacji na ścieżce prowadzącej do Oświecenia
IV. Medytacja jako całość
V. Relacja pomiędzy praktyką skupienia a praktyką obserwacji
VI. Ogólne przygotowania do praktyk buddyjskich
VII. Specjalne przygotowania do poważnych praktyk medytacyjnych
VIII. Właściwe warunki praktyki medytacyjnej
IX. Przed siedzeniem, w trakcie siedzenia i po siedzeniu
X. Podstawowe metody medytacji
XI. Sposoby poprawy jakości medytacji 
XII. Osiągnięcia praktyki medytacyjnej

Uwagi końcowe

Dodatek A: Unifikacja umysłu i oddechu
Dodatek B: Praktyka równoczesnego śpiewania
Dodatek C: Buddyjska praktyka wyzwalania uwięzionych istot 

 

Inwokacja do guru jogina Czena

Yutang Lin

 

O pierwotna czystości ukazująca się jako Mandziuśri,
dzięki swemu nieskończonemu współczuciu
pobłogosław nas osiągnięciami w medytacji!
Pomóż nam urzeczywistnić w Nieograniczonej Jedności,
zjednoczenie współczucia i mądrości.

 

Inwokacja do Bodhisattwy Wei-Tuo

Yutang Lin

Obrońco buddyjskiej Dharmy, wielki wojowniku,
Otoczony świtą Czterech Niebiańskich Królów Stron Świata,
Czczony we wszystkich chińskich klasztorach,
Całą swoją mocą pomóż nam upowszechniać świętą Dharmę!

Pozwoliłeś, by praktykujący stali się twoimi dziećmi,
Zawsze udzielając im wsparcia i zachęty na czas,
Podobnie jak pomagałeś mojemu guru joginowi Czenowi,
Obdarz mnie swoją łaską ku korzyści wszystkich!

 

Przedmowa

W lipcu 1991 roku zostałem zaproszony przez Buddyjskie Towarzystwo Lotosu (Miami Buddhist Lotos Society) z Miami na serię wykładów poświęconą naukom buddyjskim. Trzy spośród tych wykładów były poświęcone Wstępowi do medytacji buddyjskiej . Ta książka zawiera poprawione transkrypcje tych wykładów uzupełnionych odpowiednio dobranymi materiałami dodatkowymi, dołączonymi na końcu. Szczegółowe wyjaśnienie przyczyn i treści mojej pracy przedstawiłem w słowie wstępnym przedstawionym dalej.

Wykłady zostały oparte na moich artykułach napisanych w języku chińskim i noszących ten sam tytuł. Gdy moje chińskie artykuły przeszły potrójną redakcję, ofiarowałem je na ołtarzu, prosząc Buddę o akceptację. Tej nocy w snach zobaczyłem siebie ze złożonymi dłońmi, trzymającego małą przezroczystą torebkę aż po brzegi pełną orzeszków ziemnych. Zgodnie z naukami mojego zmarłego mistrza jogina Czena, orzeszki ziemne widziane we śnie, reprezentują rzeczy narodzone z Dharmy, ponieważ po chińsku orzeszki noszą nazwę hua sheng i brzmią podobnie jak fa sheng, co po chińsku znaczy urodzony z Dharmy. Stosownie do tych nauk proponuję więc następującą interpretację snu.

Mała przezroczysta torebka oznacza krótki i jasny artykuł. Jej wypełnienie oznacza, że zawartość jest pełna esencji Dharmy. Orzeszki w skorupkach oznaczają, że aby poznać ich smak, należy zaangażować się w praktykę (tak jak do zjedzenia, trzeba rozłupać skorupki. Trzymanie torebki w złożonych razem dłoniach oznacza, że artykuł został napisany ze współczuciem i mądrością.

W tym śnie jednocześnie słyszałem niebiański głos mówiący: "Inne są pierścieniami, to jest złoty pierścień". Ponieważ okrągły kształt pierścienia symbolizuje perfekcję i używany jest do przypominania o czymś bardzo ważnym, dlatego wierzę, że przekazywana wiadomość brzmiała: perfekcyjne przypomnienie o istocie. W buddyzmie tantrycznym najważniejsze nauki określa się mianem złote Dharmy, poczułem się więc uhonorowany, słysząc tak pozytywny komplement. Stąd właśnie bierze się tytuł książki.

Tanka jogina Czena jako bodhisattwy Mandziuśri dosiadającego smoka, została mi przez niego opisana. Została ona potem namalowana pod moją opieką przez ucznia Zen Wei, który nigdy nie spotkał jogina Czena osobiście, jednak widział go wielokrotnie w snach podczas malowania tego świętego wizerunku. Reprodukcja tej tanki została dołączona do książki i poprzedza błaganie do jego świątobliwości o jego błogosławieństwo dla wszystkich praktykujących medytację buddyjską.

Artykuł na temat medytacji w języku chińskim po raz pierwszy ukazał się w mojej książce Dziesięć wariacji na temat jednej melodii. Gdy książka została wydrukowana w Taipei na Tajwanie, mój ojciec wysłał do mnie trzy kopie pocztą lotniczą, nie informując mnie o tym wcześniej. Wcześniej tego samego ranka, gdy nadeszły książki, zobaczyłem we śnie wielkiego strażnika Dharmy, Bodhisattwę Wei-To, który ukazał się dokładnie w ten sposób, jak na ilustracji dołączonej do książki i nie znikał przez około 30 sekund. Aby wyrazić moją wdzięczności dla Bodhisattwy Wei-To za jego znak aprobaty, jego święty wizerunek został dołączony do drugiej edycji książki. Ten święty wizerunek jest także zawarty w tej książce, wyrażając z jednej strony naszą nieustanną wdzięczność, a z drugiej strony naszą gorącą prośbę o wzięcie pod obronę wszystkich praktykujących medytację buddyjską.

Chiński artykuł był wielokrotnie uważnie sczytywany przez Shou-Yean Lin i Chun-Jane Czen, a na podstawie ich sugestii wprowadzono wiele zmian ułatwiających zrozumienie. Obecny tekst został zredagowany pod kątem angielskiej poprawności językowej przez Ann Klein i Harolda Rossmana. Andrew Ellis wprowadził poprawki do angielskiego tekstu oraz do formatowania. Formatowaniem całej książki zajął się Czen-Jer Jan. Serdecznie im dziękuję i życzę im, by pewnego dnia cieszyli się owocami medytacji buddyjskiej. Dziękuję także sponsorom, którzy umożliwili mi wydrukowanie i bezpłatną dystrybucję książki. Niechaj osiągną sukces praktykując medytację (Dhyana Paramita), opartą na ich zasługach zdobytych podczas praktyki hojności (Dana Paramita).

Niechaj wszystkie istoty wkrótce osiągną pierwotną czystość Nieograniczonej Jedności!

Yutang Lin
8 marca 1994 roku
El Cerrito, Kalifornia

Podziękowania

Dziękuję Stanleyowi Lam za sformatowanie obecnej wersji książki i przygotowanie jej do druku. Dziękuję buddyjskim przyjaciołom, którzy pomogli mi przygotować oryginalną wersję książki.

 

 

Złoty pierścień

Wstęp do medytacji buddyjskiej
dr Yutang Lin

 

Słowo wstępne

 

Wykład, który przedstawię jest oparty na moim chińskim artykule noszącym ten sam tytuł. Artykuł ten jest wynikiem siedmiu miesięcy pracy i wielu poprawek oraz redakcji. Moją intencją było stworzyć praktyczny podręcznik medytacji buddyjskiej.

Możecie się właśnie zastanawiać, czemu chciałem napisać podręcznik na temat medytacji buddyjskiej, skoro jest wiele innych dostępnych książek o tej tematyce. W wielu książkach poświęconych medytacji buddyjskiej możemy spotkać się z abstrakcyjnymi teoretycznymi terminami, opisującymi zaawansowane stany medytacyjne. Takie teorie są oczywiście bardzo cenne, początkujący jednak może się w nich łatwo zagubić, próbując je zastosować do praktyki medytacji. Ponadto, zbyt duża porcja wiedzy teoretycznej może czasami stać się przeszkodą na drodze praktyki. Jest to trochę podobne do uczenia się pływania na podstawie wiedzy z książek, zamiast po prostu wejść do wody. Przyswojenie wiedzy na temat pływanie nie daje gwarancji, że będziemy dobrze pływać. To co jest najbardziej istotne, to codzienne ćwiczenia w wodzie.

Idealny podręcznik dla początkujących powinien unikać skomplikowanych opisów zaawansowanych etapów. Zamiast nich powinien zawierać ogólny zarys najistotniejszej teorii i szczegółowy opis kroków praktycznych. Właśnie takie cele chciałem osiągnąć w tym artykule.

Obecnie medytacja jest często wprowadzana lub nauczana przede wszystkim jako technika relaksacyjna. Medytacja buddyjska obejmuje jednak całe nasze istnienie - nasz sposób życia, postrzeganie świata. Medytacja nie powinna być działaniem niezależnym, powinna łączyć się z każdym aspektem naszego życia.

Jeśli uważnie przestudiujemy nauki buddyjskie, przekonamy się, że Budda wcale nie zachęcał ludzi, by rozpoczynali od medytacji. Ośmioraka Szlachetna Ścieżka mówi nam, że Właściwa Medytacja jest ostatnim krokiem, który poprzedzają: Właściwy Pogląd, Właściwe Myślenie, Właściwa Mowa, Właściwe Źródło Utrzymania, itd. Dlatego początkujący powinni rozpocząć od wstępnych przygotowań do medytacji i dostosować do nich odpowiednio swoje życie..

W związku z tym wyszczególniłem w moim podręczniku najważniejsze zasady medytacji buddyjskiej. Gdy początkujący nauczy się tych zasad, zintegrowanie wszystkich aspektów medytacji w jedno działanie podczas jej praktykowania, stanie się proste. Podręcznik pływania mówi nam na przykład, jak poruszać rękami, nogami i głową oraz jak regulować oddech. Musimy jednak zintegrować te wszystkie czynności w jedną spójną całość - pływanie i to jest właśnie najtrudniejszą częścią naszej nauki. To samo dotyczy medytacji. Najważniejsze zasady uczą nas, jak sprawić, by medytacja była spójnym działaniem i dlatego są tak ważne.

 

Wstęp

Naturalną zdolnością istot ludzkich jest zdolność do koncentracji na interesujących nas czynnościach. Gdy wykonujemy coś, w naturalny sposób koncentrujemy się na tym z jasnym umysłem, nie rozpraszając się. Jednak z uwagi na złożoność naszego życia i skupianie się na naszych pragnieniach i poglądach, w miarę upływu lat nasze umysły stają się ograniczone i rozproszone. Ograniczone - bowiem nabieramy określonych uprzedzeń związanych z ustalonymi poglądami i stajemy się więźniami własnych przywiązań. Rozproszone - ponieważ wykonując jakąkolwiek czynność, nie potrafimy się powstrzymać od natłoku osądów i innych myśli. Straciliśmy zdolność do działania w czysty, naturalny sposób. Na przykład, staramy się spożywać tylko określone produkty przygotowane na ściśle określone sposoby, a podczas jedzenia nasze umysły są zaprzątnięte osądami i innymi myślami, niemającymi nic wspólnego z naszym posiłkiem. Aby zacząć znowu żyć bez problemów, dysponując swobodnym, skoncentrowanym i czystym umysłem, musimy tak wyćwiczyć nasze umysły, by osiągnąć z powrotem naturalną zdolność koncentracji za pomocą czystego umysłu. Niestety jednak, nawet jeśli rozpoczniemy ćwiczenie naszych umysłów i ponownie zdobędziemy umiejętność koncentracji czystym umysłem, nie ma gwarancji, że uwolni nas to od osądzania. 

Co więcej, dopóki nie będziemy zdolni do refleksji nad naszymi poglądami, to im lepiej nauczymy się koncentrować, tym silniejsze mogą stać się nasze przywiązania do osądzania. Z tego powodu, medytacja, ogólnie rzecz biorąc, niekoniecznie musi przynosić rozsądne i pożądane wyniki. Także z tego powodu tematem moich rozważań nie jest medytacja w ogóle, a medytacja buddyjska. Bez otwartych i nieograniczonych poglądów na świat, medytacja może wspierać ignorancję i uprzedzenia. Budda uczył nas, by używać naszej zdolności koncentracji do obserwacji i mądrych refleksji, i tym sposobem stopniowo odcinać źródła naszych uprzedzeń, i w konsekwencji cieszyć się ze zdolności do otwartego i czystego sposobu życia. Podkreślając rolę medytacji buddyjskiej, z jednej strony chcemy rozwinąć naszą zdolność do koncentracji, z drugiej strony chcielibyśmy skupić nasze wysiłki na powiększaniu czystości i nieskończonej otwartości naszych umysłów.

Podstawową nauką buddyzmu jest rozpoznanie istoty życia z punktu widzenia nietrwałości, cierpienia i braku tożsamości. Te trzy pojęcia, podobnie jak trzy ramiona statywu, tworzą centralną myśl nauki buddyjskiej. Z jednej strony używa się ich do wyjaśnienia zjawiska odradzania się (transmigracji) i cierpienia, których korzenie tkwią w naszej niewiedzy na temat nietrwałości i braku tożsamości. Z drugiej strony używa się ich do tłumaczenia, jak osiągnąć wyzwolenie od cierpienia i reinkarnacji. Człowiek powinien praktykować nauki Buddy, aby móc zacząć żyć ze świadomością nietrwałości i braku tożsamości. Dlatego właśnie te trzy pojęcia są najważniejsze dla nauk Buddy.

Aby pomóc Państwu zrozumieć, skąd się bierze cierpienie, rozważmy następujący przykład.

Jesteśmy przyzwyczajeni do życia z przekonaniem, że posiadamy pewną wiedzę. Powiedzmy, na przykład, że mamy przyjaciela o imieniu Dawid i gdy mówimy o Dawidzie, sądzimy, że go znamy. Niemniej jednak w rzeczywistości wiemy o Dawidzie dużo mniej niż on sam. A nawet on nie wie o sobie wszystkiego, ponieważ z trudem rozpoznaje wszystkie pragnienia, emocje i myśli, które leżą u podstaw wykonywanych przez niego czynności. Chodzi o to, że to, co wiemy jest niczym w porównaniu z tym, czego nie wiemy, a pomimo to często zachowujemy się tak, jakbyśmy wiedzieli wszystko. Świat naszych idei jest stabilny i konkretny i nie pozwala nam uświadomić sobie faktu nietrwałości i braku tożsamości. Ta niewiedza jest właśnie źródłem naszego cierpienia.

Używając pojęć cierpienia, nietrwałości i braku tożsamości (bezprzedmiotowości), możemy wskazać sposób wyzwolenia od cierpienia. Po prostu musimy być świadomi nietrwałości i bezprzedmiotowości wszystkich zjawisk i w ten sposób uwolnić się od nieświadomości oraz jej konsekwencji w postaci przywiązań i uprzedzeń. Nie możemy dać ogłupić się ograniczonym efektom naszych przekonań i powinniśmy raczej wieść życie pełne naturalnej czystości i otwartości.

I rzeczywiście, te trzy koncepcje można wywieść jedna od drugiej:

1.       Rzeczy są nietrwałe, dlatego nie można mieć pewności co do niczego, a to jest źródłem cierpienia. Rzeczy są nietrwałe, są pozbawione tożsamości - dlatego nie ma w nich niczego, czego można by się trzymać.

2.       Rzeczy są pozbawione tożsamości, dlatego nie istnieje nic takiego jak trwałość. Rzeczy są pozbawione tożsamości, dlatego są obiektem zmian i zanikania, a to kończy się cierpieniem.

3.       Cierpienie dominuje w naszym życiu, co wskazuje na to, że nie istnieje stabilność i trwałość. Nic nie jest wolne od cierpienia, dlatego nie ma na świecie rzeczy wiodącej niezależny byt.

Przypomina to patrzenie na kryształową kulę z trzech stron: z każdej strony widzisz dwie pozostałe strony. Lecz kryształowa kula jest jedna, jest całością.

Budda to jedyna istota, która osiągnęła jedność mądrości i współczucia. Twierdzimy tak, ponieważ jesteśmy w stanie opisywać Buddę tylko z pewnych punktów widzenia. Ponieważ rozróżniamy mądrość i współczucie, podkreślamy, że Budda jednoczy te dwa aspekty. Jednak w samym Buddzie nie ma rozróżnienia mądrości i współczucia. Budda jest całością, wolną od aspektów, które można by jednoczyć. Nasze przekonania są względne i tylko dlatego sztucznie czynimy podział na mądrość, aspekt racjonalny i współczucie, aspekt emocjonalny.

Podobnie, powinniśmy zrozumieć, że cierpienie, nietrwałość i brak tożsamości to sztuczne podziały czynione przez nas z uwagi na zjawiska. A zjawiska z natury swojej nie znoszą takich podziałów.

Budda uczy nas rozumieć rzeczywistość tych zjawisk oglądanych z trzech perspektyw, perspektywy cierpienia, nietrwałości i braku tożsamości. Gdy ktoś dostrzega wewnętrzny związek tych trzech perspektyw i zdaje sobie sprawę z Nieograniczonej Jedności zjawiska, oznacza to przekroczenie nauk Buddy. Gdy jednak ktoś nie widzi wewnętrznych związków tych trzech perspektyw, służą one do opisu nieszczęść, niepewności i reinkarnacji. Jak więc widzimy te trzy idee (cierpienie, nietrwałość i brak tożsamości) są najważniejsze dla teoretycznej nauki buddyzmu, zarówno ze względu na fakt, że tłumaczą one ograniczenia ludzkiego życia, jak i ze względu na ścieżkę i owoce buddyjskiego wyzwolenia.

W tym miejscu chciałbym dokładniej wytłumaczyć rzeczywistość, którą ukazuje Budda dzięki wewnętrznemu powiązaniu tych trzech idei.

Budda w prawdziwy sposób doświadczył wszystkiego w Nieograniczonej Jedności. Jeśli chodzi o pojęcie jedności, pojawia się pewne ograniczenie. W jaki bowiem inny sposób moglibyśmy wskazać jakąś jedność niż przez pewne ograniczenie. Pomimo to, wprowadzam pozornie sprzeczne pojęcie Nieograniczonej Jedności, aby wyjaśnić doświadczenie Buddy, które jest rzeczywiście niewyobrażalne i nieopisywalne. To wyobrażenie Nieograniczonej Jedności ma dwojaką funkcję. Z jednej strony wskazuje, że Oświecenie Buddy przekracza wszelkie granice, jest transcendentne - poza naszym językiem, poza naszymi pojęciami, naszymi doznaniami, a nawet poza naturalnymi ograniczeniami przestrzeni i czasu. Z drugiej strony transcendencja ta nie jest czymś zewnętrznym, to jedność we wszystkim i wszystko w jednym.

Z naszego codziennego punktu widzenia te dwa aspekty Nieograniczonej Jedności mogą wydawać się zbyt abstrakcyjne, metafizyczne i niemające odniesienia w rzeczywistości, którą znamy. Dlatego, postaram się to wyjaśnić dokładniej.

Po pierwsze, spróbuję wyjaśnić znaczenie jedności wtedy, gdy mówię, że wszystko to jedność. Na przykład nasze ciała składają się z różnych części - oczy, uszy, ręce, itd. Wszystkie te części tworzą jedno ciało, ponieważ wszystkie są ze sobą połączone. Podobnie, pomimo, że świat składa się z wielu różnych rzeczy, wszystkie one są połączone w jedność. Zdaje się to być w sprzeczności z faktem, że na świecie przeżywa to, co jest najlepiej dostosowane. W naszym ludzkim świecie prowadzimy wojny jedni przeciwko drugim, jak więc możemy stanowić jedność? Doświadczenie Buddy bycia jednością jest czymś wykraczającym poza nasze codzienne doświadczenie, każdy z nas może jednak przeżyć doświadczenie podobne do Buddy, dzięki oddaniu się praktyce buddyjskiej. Tylko wtedy, gdy ktoś naprawdę doświadczy tej jedności, może zobaczyć w sposób oczywisty, że wrogość i egoizm są złe.

Praktyka buddyjska nie ma jednak na celu ustanowienia nowej perspektywy pojęciowej, która nieuchronnie potwierdziłaby dualizm dobra i zła. Gdyby była taka, wystarczyłoby zastąpić jeden zestaw sztucznych standardów innych zestawem, co w konsekwencji nie uwolniłoby ludzi od przesądów. Przeciwnie, praktyka buddyjska stara się uwolnić nas od iluzorycznego ograniczenia pojęciami i zmysłami, i pomóc nam osiągnąć wewnętrzną duchową czystość. W takim świetle naszej pierwotnej czystości, będziemy mogli zdać sobie sprawę, że egoizm i żądza wojen są już u podstaw złe, a nie złe po prostu dlatego, że wyznajemy pewne poglądy.

Co więcej, zrozumienie jedności jest najważniejsze, ponieważ jeśli ograniczymy się do naszych pojęciowych tożsamości, nasze życia będą z pewnością godne pożałowania. Jeśli wszystkie rzeczy podlegają ciągłym zmianom, jak moglibyśmy przez cały czas utrzymać ponad wodą nasze malutkie osobowości? Jeśli jesteśmy skoncentrowani na sobie, wydaje nam się, że świat przez większość czasu sprzymierza się przeciwko naszej woli. Nasze życia są tak kruche - jaką mamy gwarancję naszego bezpieczeństwa i istnienia?

Po drugie, chciałbym przedstawić następujące wyjaśnienie nieograniczoności Oświecenia Buddy. Wiemy, że pojęcia mają zastosowanie ograniczone do rzeczywistości i że zakres ludzkich doznań jest ograniczony. W jaki więc sposób Budda może przekroczyć te ograniczenia? Budda przekracza ograniczenia pojęciowe przez powrót do pierwotnego stanu "bezpojęciowości", która oznacza wolność od pojęć nawet w podświadomości. Nie oznacza to wcale, że Budda nie jest zdolny do operowania pojęciami. Oznacza to po prostu, że umysł Buddy nie jest ograniczony pojęciami ani kierowany przez nie. Na możliwość przekroczenia zwykłych ludzkich doznań wskazują relacje ludzi posiadających nadprzyrodzone zdolności. Z buddyjskiego punktu widzenia, te nadprzyrodzone zdolności są w zasięgu wszystkich ludzkich istot, zakładając, że są oni w stanie uwolnić się od barier kulturowych, które uniemożliwiają rozwój wrodzonych subtelnych zdolności. Odkąd Budda stał się tym jednym, który osiągnął wolność od wszystkich sztucznych barier, nieważne jak były subtelne, jego wrodzone zdolności zostały w pełni rozwinięte. W naturalny sposób przekroczył ograniczenie naturalnych doznań.

Jak to możliwe, że Budda przekroczył podstawową strukturę Wszechświata - continuum przestrzenno-czasowe? Jesteśmy przyzwyczajeni do ograniczeń czasu i przestrzeni: wszechobecność, wszechwiedza i wieczność zdają się nam, śmiertelnym być nierealne. Czy Budda nie umarł w wieku osiemdziesięciu lat, nawet jeśli w terminologii buddyjskiej określa się to jako wejście w nirwanę? Tak, ze zwykłego punktu widzenia, nieważne, co w ten sposób określamy, Budda umarł w wieku osiemdziesięciu lat, więc wydaje się, że podlega przynajmniej śmierci, jeśli także nie ponownym narodzinom. Niemniej jednak, gdy osiągnął Pełne Oświecenie, stracił swoją tożsamość ze śmiertelnym ciałem i życiem, i natychmiast stał się wieczną jednością z całym wszechświatem - wszechświatem nieograniczonym przez nasze pojęcia czasu i przestrzeni, i właśnie dokładnie w ten sposób osiągnął stan transcendencji czasu i przestrzeni. Co więcej jego transcendencja nie jest po prostu zdarzeniem psychologicznym, jej świadkami są buddyści przez całe wieki. Tak długo, jak długo buddysta poważnie traktuje schronienie Buddy i poświęca się praktyce buddyjskiej, tak długo będzie otrzymywał liczne zachęty od buddów, bodhisattwów i strażników. Jedynym rozsądnym wyjaśnieniem wszystkich tych cudownych inspirujących zdarzeń jest fakt, że Budda i inne oświecone istoty osiągnęły stan wszechobecności, wszechwiedzy i wieczności.

Nie chcę bronić powyższych stwierdzeń tylko dlatego, że w nie wierzę. Każdy, kto poświęci się praktyce buddyjskiej, prędzej czy później sam doświadczy prawdziwości tych tez. Chcę ich bronić, ponieważ opiera się to na faktach możliwych do sprawdzenia.

Gdy ktoś przez praktykę buddyjską doświadczy wrodzonej czystości Nieograniczonej Jedności, jego życie nie będzie już ograniczone przez śmiertelną egzystencję. Nawet pojęcia czasu i przestrzeni przestaną mieć znaczenie w tym sensie, że przestaną już działać w zwykły sposób. Gdy poznamy podstawę wiedzy, zrozumiemy, że podstawowa miara i co za tym idzie, operacyjne znaczenie czasu i przestrzeni są w rzeczywistości zdefiniowane przez człowieka. Gdy Budda stał się zdolny do uwolnienia się od wszystkich pojęć narzuconych mu świadomie lub podświadomie, znikły przestrzenne i czasowe rozróżnienia, i wszystko stało się jednością. Nie jest to po prostu teoretyczna projekcja tego, jaki powinien być świat Buddy, czy powinien być możliwy do realizacji czy nie. Buddyści poprzez wieki mogą przekonać się, że jako wynik ich praktyki wydarzyło się wiele niezwykłych zjawisk, które stoją w sprzeczności z naukowymi wyjaśnieniami, ale które można rozsądnie wytłumaczyć zgodnie z buddyjską nauką o Nieograniczonej Jedności. Efekt modlitw, który ma wpływ na ludzi oddalonych o tysiące mil, jest jednym z tych cudownych zjawisk. Nawet jeśli kiedyś nauka będzie zdolna wyjaśnić zjawiska nadprzyrodzone, wciąż będzie czymś nieprawdopodobnym, by nauka miała moc odtwarzania tych niezwykłych wydarzeń.

Nauka wspiera się na teoretycznych systemach, które z kolei są zbudowane w oparciu o pojęcia, a pojęcia już ze swej natury dzielą i wprowadzają ograniczenia. Nawet pojęcie nieskończoności jest ściśle związane z pojęciem skończoności i może być zrozumiane tylko jako nie-skończone. Oświecenie Buddy, przeciwnie, jest całkowicie ponad pojęciowym ograniczeniem. To jest właśnie podstawowa przyczyna, dla której nauka nigdy nie osiągnie Buddyjskiego Oświecenia i towarzyszących mu nadnaturalnych możliwości.

Nauka może wyposażyć nas w przyrządy i technologie, które pomogą nam słyszeć i widzieć rzeczy oddalone o tysiące mil, ale nie będzie wstanie tego uczynić bez tych przyrządów i źródeł energii, podczas gdy telepatia i jasnowidztwo są dane praktykującym w naturalny sposób.

Współczesna wiedza opiera się na fundamentalnym dualizmie: podmiot i przedmiot, obserwator i obserwowana rzecz. Pomimo to w mechanice kwantowej musimy rozpoznać Zasadę Nieoznaczoności, która wyjaśnia ograniczenie podejścia dualistycznego. Korzystając z pojęcia pola do ustanowienia Ogólnej Teorii Względności, Einstein zbliża się do buddyjskiej nauki jedności we wszystkim. W Nieograniczonej Jedności fundamentalna charakterystyka ludzkich mechanizmów poznania, czyli rozróżnienie podmiot/przedmiot, została przekroczona.

Praktyka buddyjska pomaga nam uświadomić sobie nasz pierwotny stan Nieograniczonej Jedności. W miarę stopniowo uzyskiwanego oświecenia, nasze poszerzone horyzonty i otwartość naszego życia umożliwia nam stawienie czoła trudnościom życia z właściwej perspektywy. W następstwie tego jesteśmy zdolni traktować sprawy w sposób bardziej satysfakcjonujący, a nawet czerpać radość ze spontanicznego poczucia spokoju i szczęśliwości. Gdy odwrócimy naszą uwagę od egoistycznych interesów w stronę pomyślności wszystkich czujących istot, będziemy w naturalny sposób żyć życiem "na usługach" i zdobędziemy nagrodę w postaci życia pełnego znaczenia i duchowości. Ponadto, gdy osiągniemy doświadczenie Nieograniczonej Jedności, będziemy mogli wykorzystać to doświadczenie, by pomóc innym na wiele niezwykłych sposobów.

Przyszłość wydaje się leżeć poza zakresem ludzkiej wiedzy. A jednak praktykujący buddysta może czasami z wyprzedzeniem znać przyszłe zdarzenia. Zdarzenia te mogą ujawnić się w jego snach, może dowiedzieć się o nich za pośrednictwem głosów z nieba. Zazwyczaj jesteśmy pozbawieni zdolności dostrzegania następstw przyczynowych zdarzeń i dlatego przyszłość jest dla nas pełna niespodzianek. Niemniej jednak, zjawiska zdarzają się zgodnie z prawem przyczyny i skutku, dlatego przyszłość jest, do pewnego stopnia, przewidywalna. Takie stanowisko nie zakłada jednak podejścia fatalistycznego, ponieważ zdarzenia, które mają nastąpić w wyniku przeszłych zdarzeń, mogą wciąż być zmienione przez podjęcie dodatkowych wysiłków, zanim faktycznie nastąpią. Właśnie ten fakt oraz inny fakt mówiący o tym, że wszyscy jesteśmy powiązani jako jedność, to przyczyny, dla których modlący się mogą pomóc ludziom cierpiącym z powodu konsekwencji przeszłych negatywnych czynów. Teoretycznie możemy to wytłumaczyć, twierdząc, że praktykujący czasami wiedzą o pewnych rzeczach z wyprzedzeniem; praktycznie, nie dysponujemy żadnym mechanicznym sposobem osiągnięcia takich wyników. Pozostaje to mistyczną duchową rzeczywistością znaną oddanym praktykującym na przestrzeni wieków.

W świetle powyższych wyjaśnień medytacje buddyjskie da się podzielić na dwa typy. Jeden z nich to medytacja zwana praktyką skupienia (Samatha), składająca się z ćwiczeń prowadzących do skupionej na jednym koncentracji, wolnej od rozpraszania, "zatracenia" i stanu nieobecności umysłu. Drugi typ medytacji jest nazwany praktyką obserwacji (Vipassana) i polega na obserwacji nietrwałości, cierpienia i braku tożsamości rzeczy w świetle nauk buddyjskich. Praktykowanie tylko medytacji skupienia, pomimo, że pomaga poprawić jasność świadomości, nie może pomóc w osiągnięciu ostatecznego celu buddyzmu - pełnego wyzwolenia spod więzów ograniczeń. Praktykowanie tylko obserwacji w świetle zasad buddyjskich, nawet jeśli teoretycznie może pomóc uzyskać przejściowe doświadczenia oświecenia, pozwoli na uzyskanie Pełnego Oświecenia tylko, jeśli praktykujący posiądzie umiejętność koncentracji. Dlatego właśnie musimy praktykować oba rodzaje medytacji, dopóki nie zjednoczymy i nie zharmonizujemy tych dwóch aspektów buddyjskiej medytacji i nie zdamy sobie sprawy z ostatecznego wyzwolenia. Sposób, w jaki nauka buddyjska przekracza możliwości innych religii, leży w mądrości, dzięki której "podcięte" zostają korzenie zniewolenia - dualistyczna koncepcję niezależnie istniejącej tożsamości. Buddyjska nauka o mądrości bez przywiązań pomaga nam ujrzeć rzeczy jakimi są, usunąć subtelną niewiedzę za pośrednictwem doskonałych stanów medytacyjnych i w ten sposób uwolnić nas od schematów innych religii. Buddyjska medytacja jest więc inna niż praktyki medytacyjne innych religii.

Zostało wydrukowanych wiele szczegółowych i obszernych wykładów na temat medytacji buddyjskiej. Szczegółowe i teoretycznie skomplikowane rozważania są jednak trudne do zrozumienia i mogą wymagać od osoby początkującej zbyt wiele nauki teoretycznej, ze szkodą dla praktyki. Pragnąc, aby ten artykuł stał się raczej użytecznym podręcznikiem, przedstawiam tylko krótko podstawowe informacje o wielu aspektach medytacji buddyjskiej, koncentrując się na praktycznej stronie medytacji. Z tego właśnie powodu definicje i klasyfikacje głównych celów, takich jak cztery stany medytacyjne, osiem stanów medytacyjnych oraz cztery podejścia i cztery owoce, ogromnie ważnych, lecz pozostających poza natychmiastowym zasięgiem osób rozpoczynających praktyki medytacyjne, zostały opisane bardzo ogólnie i raczej wyłącznie dla określenia celu samodoskonalenia się. Natomiast praktyczne wskazówki, takie jak odpowiedni czas, miejsce, ubranie, jedzenie, przygotowanie czy sposób wnioskowania towarzyszące medytacji, zostały opisane w naturalnym porządku.

Naczelną zasadą buddyzmu przedstawioną w tym artykule jest ogląd pierwotnej czystości wszechrzeczy (Dharmadhatu) (np. jako zbioru wszystkich zjawisk). Mówiąc, że Nieograniczona Jedność jest pierwotnie czysta, mamy na myśli to, że czystość nie jest wynikiem praktyki lub obrządków, a raczej to, że w naturalny sposób jest wolna od sztucznych ograniczeń. Zwykle nie jesteśmy świadomi tego faktu, ze względu na nasze przyzwyczajenie do bycia ograniczonymi przez pojęcia i zmysły. Natomiast dla ludzi, którzy są w stanie uwolnić się od ograniczeń, Nieograniczona Jedność oraz pierwotna czystość same potwierdzają swą prawdziwość, są ewidentne, tylko z tego powodu, że są. Praktyka buddyjska pomaga więc po prostu uwolnić się od naszych przesądów i zwyczajów, i w ten sposób powrócić do pierwotnego stanu czystości, i wznieść się ponad systemy wartości i osądy. To proces oduczania się "wiedzy" o naszych różnicach kulturowych - urodziliśmy się Amerykanami, Francuzami, lub... Chińczykami, co jest przypadkowe, ale określa nasz sposób wychowania i ogląd rzeczywistości. Tylko uwalniając się od przesądów kulturowych zdołamy pojąć, że ze swej natury wszyscy jesteśmy tacy sami. Wszystko, co czynimy innym, a co oparte jest na kulturowych przesądach, jest spowodowane nieświadomością fundamentalnej jedności i równości wszystkich istot - raniąc innych w rzeczywistości ranimy samych siebie. I nie są to tylko abstrakcyjne religijne ideały - współczesna ekologia, konieczność ochrony środowiska naturalnego w najszerszym sensie tego słowa, potwierdza prawdę powyższych stwierdzeń.

Innym aspektem pierwotnej czystości jest fakt, że osiągając Pełne Oświecenie, po prostu powracamy do naszego naturalnego stanu, i bynajmniej nie jest to stan obcy naszej naturze i z tego powodu wymagający nieustannych wysiłków w celu utrzymania go. Gdyby zachowanie Pełnego Oświecenia wymagało trudu, nie oznaczałoby całkowitego wyzwolenia, ponieważ zawsze musielibyśmy być wówczas czujni i nigdy już nie moglibyśmy odpocząć. Odwrotnie, musimy nauczyć się, jak "odpuścić" (przestać się zastanawiać). Już zbyt długo jesteśmy niewolnikami wyobrażeń na swój temat. Nasze umysły nieustannie mielą myśli: jestem taki, a ty jesteś taki, a nasze wzajemne relacje są takie a takie, i... bez końca. Nasze uwarunkowane i skomplikowane myślenie po prostu uniemożliwia nam odpoczynek. Musimy oduczyć się tego i powrócić do stanu prostoty i dziecięcej niewinności. Tylko wtedy odnajdziemy wolność i szczęście w życiu.

Powrót do stanu niewinności nie oznacza jednak, że musimy znieść obowiązujące struktury kulturowe i społeczne. Jest oczywiste, że struktury społeczne podlegają pewnym ograniczeniom - pokój społeczny zawdzięczamy raczej dobroci ludzkiej i wzajemnemu zaufaniu niż działaniom policji i prawników. Niezmiernie istotną kwestią jest utrzymywanie duchowej niewinności ludzi, a prawo i instytucje odpowiedzialne za jego przestrzeganie powinny być narzędziami utrzymywania tej niewinności, nie zaś być wykorzystywane do innych celów.

Pierwotna czystość sytuuje się ponad naszymi przesądami i preferencjami. Wszystkie wyznawane przez nas wartości oraz nasze skłonności odnoszą się do naszych kulturowych korzeni; coś, co jest uznawane za dobre w jednej kulturze, może być uznane za złe w innej. Amerykanie na przykład nadają swoim dzieciom imiona osób, które darzą miłością, dlatego dziecko może nosić imię babci lub dziadka. W kulturze chińskiej takie postępowanie zostałoby uznane za brak szacunku. Pierwotna czystość jest (sytuuje się) ponad różnicami kulturowymi i względnymi osądami.

Naczelna zasada pierwotnej czystości wszechrzeczy oraz trójczłonowy system nietrwałości, cierpienia i braku tożsamości rzeczy stanowią różne teoretyczne podejścia do prezentacji nauk Buddy. Niezwykły system trójczłonowy to swoiste antidotum tych nauk na powszechną na całym świecie niewiedzę, zagubienie oraz przywiązania. Natomiast naczelna zasada pierwotnej czystości wszechrzeczy służy otwarciu się na pierwotną jasność i czystość. Faktycznie, walka z nieuświadamianymi przywiązaniami i otwarcie na świadome oświecenie są dwoma aspektami jednego procesu. W praktyce, w zależności od sytuacji, może być podkreślany jeden z tych aspektów, bądź obydwa naraz.

Medytacja obserwacyjna może być podzielone na dwa typy: jeden działa jako antidotum, służy do tworzenia efektów przeciwdziałających. Przykładem może być na przykład wizualizacja dziewięciu stanów rozkładu ciała, służąca uwolnieniu się od przywiązania do ciała. Drugim typem medytacji obserwacyjnej jest czysta obserwacja, na przykład kontrolowanie oddechu. Wizualizacje przedstawione w tej prezentacji należą wyłącznie do typu czystej obserwacji. Jest kilka powodów takiej decyzji. Po pierwsze, o ile nie założymy, że dana osoba jest dobrze zaznajomiona z filozofią buddyjską, ciężko będzie przyjąć, że jako początkująca, łatwo poradzi sobie z praktyką antidotum, czyli na przykład wizualizacją rozkładającego się ciała.. Po drugie, czyste obserwacje są bardziej zgodne z wybraną podstawową zasadą pierwotnej czystości Nieograniczonej Jedności. Kolejnym powodem jest fakt, że czysta obserwacja może w czytelny sposób prowadzić od pojęciowego zniewolenia do wolności, bez stwarzania nowych ograniczeń. W praktyce buddyjskiej istnieją praktyki antidotum, służą one jednak wyłącznie wyeliminowaniu naszych złych nawyków i przywiązań, a ostateczne Oświecenie powinno być wolne od jakiejkolwiek jednostronnej praktyki antidotum. Co więcej, nie jest niczym niezwykłym, że praktykujący stają się ograniczeni przez swoją praktykę, tak, że zdaje się ona jeszcze jedną przeszkodą na drodze do powrotu do Nieskończonej Jedności. Czysta obserwacja może jednak spowodować takie nieplanowane i niepożądane efekty w mniejszym stopniu. Jak naucza Budda, ostateczne wyzwolenie nie jest ucieczką od rzeczywistości, a raczej wyzwoleniem w trakcie codziennych życiowych sytuacji. Czysta obserwacja uczy nas stosunku do takiej rzeczywistości, jaka jest, nie zaś do takiej, jaką się nam wydaje być.

Jako przykład błędnego zastosowania nauk buddyjskich, można rozważyć przypadek kogoś, kto, po poznaniu koncepcji Bodhisatwy i Mary (uosabiającego zło), określa siebie jako Bodhisatwę, zaś swoich oponentów lub ludzi, którzy nie zgadzają się z nim. nazywa Marami. W nauce buddyjskiej koncepcji dualistycznych używa się do wskazania nam wzorów do naśladowania i sposobów samodoskonalenia się, nie zaś, by dostarczyć etykietki i narzędzia do krytykowania i walki. Niemniej jednak zachowanie Bodhisatwy nie wyklucza stosowania konstruktywnej krytyki. Bodhisatwa jest zawsze gotowy pomóc ludziom i nie żywi do nich urazy. Początkujący, chcąc uniknąć pomyłek, powinni więc stosować początkowo raczej praktyki neutralne niż praktyki antidotum. Praktyki antidotum, jeśli mają odnieść oczywiste efekty, wymagają ponadto więcej czasu i mogą stwarzać dodatkowe trudności, i dlatego nie są polecane początkującym. Natomiast osoby praktykujące dłużej czasami stosują takie jednostronne praktyki, aby zlikwidować swoje złe nawyki, ale są one doświadczone i wiedzą, w którym momencie i gdzie je przerwać.

 

 

GŁÓWNY TEKST

 

I. Fundamentalne zasady

1.Fundamentalne zasady buddyzmu.

Naczelna zasada buddyzmu brzmi następująco: cały wszechświat jest Nieograniczoną Jednością, jest pierwotny i czysty, czyli na przykład jest wolny od pojęć, wartości i sądów.

Jest to koncepcja abstrakcyjna i wydaje się być daleka od rzeczywistości, a nawet sprzeczna z logicznego punktu widzenia. Jak więc możemy ją zaakceptować i zastosować w codziennym życiu?

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin