Virgin.Territory.2007.DVDRip.XviD-ELiA.txt

(40 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:03:T�umaczenie:
00:00:07:...:::Jedediah:::...
00:00:32:"Nie wszystkie dziewice s� anio�ami...
00:00:36:...i nie wszystkie anio�y s� dziewicami."
00:00:51:VIRGIN TERRITORY
00:00:55:Zgodnie z rad� mojego nie�yj�cego ojca|najpierw zosta�em z�odziejem.
00:00:59:Ale odkry�em, �e za kradzie� obcinaj� d�onie,
00:01:03:mia�dz� je m�otem,
00:01:05:albo mog� ci� powiesi�|jak mojego ojca.
00:01:09:Wi�c porzuci�em �ycie z�odzieja|i zrobi�em kolejn� najlepsz� rzecz.
00:01:12:Przy��czy�em si� do ko�cio�a.
00:01:14:Nie jako ksi�dz|cho� ma to swoje dobre strony,
00:01:17:Jako malarz.
00:01:20:Artysta.
00:01:21:Mog�em malowa� wszystko.
00:01:23:Anio�y, diab�y, dziewice i zakonnice.
00:01:28:Malowanie ty�k�w anio��w nie jest z�ym sposobem na �ycie.
00:01:32:Mnie osobi�cie pasowa�o.
00:01:34:Ale wszystko si� zmieni�o.
00:01:37:Nie tylko dla mnie.|Dla wszystkich.
00:01:40:Dla bogatych, biednych.
00:01:42:Dla wszystkich.
00:02:42:Ten ch�opak, Lorenzo, zawsze wpada w k�opoty|kusz�c los.
00:02:48:Lorenzo jest hazardzist�, typem zwyci�zcy.
00:02:51:Ale szcz�cie go opu�ci�o.
00:02:53:Tym razem wygra� z niew�a�ciw� osob�|Gerbino Della Ratta.
00:02:58:Stoczyli ze sob� walk�|a Gerbino nie umie przegrywa�.
00:03:02:I to bardzo.
00:03:05:Gerbino Della Ratta mia�by nawet pretensj� trac�c w zak�adzie|brudne skarpetki.
00:03:09:Takim jest cz�owiekiem.
00:03:12:Zejd� tu i walcz ze mn�.
00:03:14:Pr�dzej wbij� ci to w g�ow� ni� tam zejd�.
00:03:18:Udowodni�em, �e wygl�dasz jak g�wno.
00:03:20:Jednak my�la�em, �e jeste� pi�kny.
00:03:33:Jeste� nast�pny.
00:03:37:Sko�czysz w g�wnie, z kt�rego wyszed�e�.
00:03:40:Czemu on wci�� �yje, Adreuccio?|- Powiedzia�em ci.
00:03:43:Chc� go widzie� martwym.
00:03:55:Lorenzo nie jest pierwszym, kt�ry dedykuje swe czyny Pampinei.
00:04:01:Mo�na by powiedzie�, �e jest ostatnim, kt�ry to robi.
00:04:05:Najbogatsza dziewczyna w mie�cie.
00:04:08:Jest bardziej rozpieszczona ni� zepsuta.
00:04:11:Biedna ma�a bogata dziewczynka.
00:04:15:Ale tak by�o przed plag�.|Nie obecnie.
00:04:18:Wszystko si� zmieni�o.
00:04:20:Nawet dla Pampinei.
00:04:32:Lorenzo!|Szybko!
00:04:33:Gerbino czeka na ciebie w twoim domu.
00:04:36:Nie spocznie dop�ki nie b�dziesz martwy.
00:04:39:Uciekaj st�d!|Teraz!
00:04:57:Sko�czywszy malowa� ty�ek czternastemu anio�kowi|ci�gle oczekiwa�em zap�aty.
00:05:03:Powiedzia�e� mu?|On ci�gle �pi.
00:05:06:Poczekaj tam.
00:05:10:Tam.
00:05:14:Zaraza.|Ca�e moje szcz�cie.
00:05:17:Chyba nici z zap�aty.
00:05:26:Wtedy us�ysza�em g�osy.
00:05:33:"Chod� i przy��cz si� do nas."
00:05:36:Racja, ksi�a maj� to wszystko.
00:05:39:Jedzenie, pieni�dze.
00:05:42:No i oczywi�cie klucze do klasztoru.
00:05:45:Te wszystkie pi�kne zakonnice.
00:05:53:Plotka g�o�i, �e Gerbino Della Ratta ma kr�tki sprz�t.
00:05:58:No wiecie, bez wi�kszych rewelacji je�li chodzi o to co ma na dole.
00:06:04:Zabawne, bo zawsze mysla�em, �e ma najwi�kszego dzwonka w mie�cie.
00:06:21:Pampineo.
00:06:26:Chcia�em z�o�y� kondolencje.
00:06:29:Dzi�kuj�.
00:06:30:To taka tragedia.|Ta zaraza, okropno��.
00:06:36:Straszna tragedia.
00:06:40:Co zrobisz teraz, Pampineo?
00:06:43:Obiecano mnie ksi�ciu Dzerzhinsky.
00:06:46:Jedzie prosto z Rosji by mnie po�lubi�.
00:06:59:Dzi�kuj�.|Za kondolencje.
00:07:03:Pampineo!
00:07:04:Zanim zmar� tw�j ojciec, prosi� mnie bym ci� chroni�.
00:07:09:Przed czym?
00:07:10:Jego b��dami.|Mia� wiele d�ug�w, ca�e mn�stwo. Jego biznes by� pora�k�.
00:07:19:Komu by� d�u�ny?
00:07:21:U kogo by� zad�u�ony?
00:07:23:U ludzi interesu,|kupc�w, ale sp�aci�em je wszystkie.
00:07:28:Ty?
00:07:30:To by�a bezpieczna po�yczka.|Tw�j ojciec za moje pieni�dze sp�aci� d�ugi by ochroni� ten dom.
00:07:37:Wszystko to teraz nie nale�y ju� do niego.
00:07:40:Do kogo wi�c teraz nale�y?
00:07:42:Do mnie.
00:07:45:Chyba �e sp�acisz jego d�ug wobec mnie.
00:07:49:Ale nie musisz si� tym martwi� Pampineo, naprawd�.|Jestem tu dla ciebie.
00:07:52:Tw�j ojciec i ja przedyskutowali�my to przed jego �mierci�.|Zgodzi� si� na to.
00:07:56:Zgodzi� si� na co?
00:07:58:�e powinna� wyj�� za mnie za m��.
00:08:00:Jestem obiecana ksi�ciu Dzerzhinsky.
00:08:03:To by by�o nieudane ma��e�stwo.|
00:08:06:Tw�j ojciec powiedzia� mi, �e by�bym lepszym kandydatem.
00:08:11:Pampineo.
00:08:14:Jestem ci oddany.
00:08:19:Wyjd� za mnie.
00:08:21:Jestem na twoje us�ugi.
00:08:26:Mog� poca�owa� twoj� d�o�?
00:09:09:To by�by ma�y problem, czy� nie?
00:09:11:No wiesz. Teoretycznie.
00:09:20:Hej ty!
00:09:22:Dok�d prowadzi ta droga?
00:09:24:Pewnie si� zastanawiasz co ja tu robi�?|- Niekoniecznie!
00:09:28:To m�j przyjaciel.|- Co z nim? Jest pijany?
00:09:31:Nie, zgaduj dalej.
00:09:33:Nie �yje?|- Brawo! Dobry strza�.
00:09:37:Jestem martwy.|- Prosz� powiedz mi gdzie prowadzi ta droga.
00:09:41:Powiem ci bo nie mamy ca�ego dnia na zgadywanie.
00:09:45:To samo pomy�la�em.
00:09:47:Ta droga prowadzi...|Uwaga!
00:09:50:Do �wi�tych o krwawi�cych dupach.
00:09:52:Klasztor!|Co on robi� w klasztorze?
00:09:56:Co robi� w klasztorze?
00:09:58:Dam ci wskaz�wk�.|- Co?
00:10:01:Pracowa� jako...?
00:10:04:Ogrodnik?
00:10:06:Znowu zgad�e�.|Jest bardzo sprytny.
00:10:08:Czy potrzebuj� nowego ogrodnika?|Masz szczeg�lne zdolno�ci?
00:10:11:To nie jest podchwytliwe pytanie.|On mia� szczeg�lne zdolno�ci.
00:10:13:Umia� umiera�?
00:10:16:Zgadnij.|- No dalej, zgaduj.
00:10:18:Nie mam poj�cia, sk�d mam to wiedzie�?
00:10:21:Zgaduj.
00:10:23:No powiedz jakie!
00:10:25:Poddaj� si�!
00:10:26:No powiedz!
00:10:28:By� g�uchoniemy.
00:10:31:G�uchy wi�c niemy.
00:10:33:M�wi�em ci.|Mia� szczeg�lne zdolno�ci.
00:10:35:Ale bycie g�uchoniemym nie jest zdolno�ci�.|To kalectwo.
00:10:38:Spadaj!
00:10:40:Do zobaczenia.
00:10:45:Witajcie.|Zak�adam, �e chcecie go zaci�gn�� do armii.
00:10:49:Jasne.
00:12:08:Prosto z nieba.
00:12:19:Jest pi�kny.
00:12:21:Silny.
00:12:24:Sp�jrz na jego usta.
00:12:28:Pi�kne.
00:12:35:Czy jest ranny?|Nie wiem.
00:12:40:My�lisz, �e powinny�my rozebra� go,|�eby sprawdzi� czy nic sobie nie z�ama�?
00:12:46:My�l�, �e tak.
00:12:48:�eby si� upewni�.
00:12:51:Od czego zaczniemy?
00:13:25:Twoja kolej.
00:13:43:W usta. Poca�uj go w usta.
00:14:06:Siostry!
00:14:17:Matko prze�o�ona.|On �yje.
00:14:20:Nie powiedzia� ani s�owa.
00:14:23:Uwa�amy, �e jest g�uchoniemy.
00:14:31:Czy s�yszysz?
00:14:40:Czy potrafisz m�wisz?
00:14:46:To cud.
00:14:49:Anio�.|Spad� z nieba.
00:14:55:Zabierzcie go do �a�ni.
00:15:02:Umyjcie go.
00:16:01:Pierwszy raz w �yciu, Pampinea Anastaggi poczu�a potrzeb� posiadania przyjaci�.
00:16:13:Filomena!
00:16:17:Powiedzia�a� innym?
00:16:19:Spotykamy sie w ko�ciele.
00:16:39:No dobra. Dziewczyny na prz�d, ch�opcy cofn�� si�.
00:16:45:Ghino!|Nie spodziewa�am sie ciebie tu zobaczy�.
00:16:49:Mo�esz zosta�, ale nie wolno wam rozmawia�.|- Nie ma problemu. Nie musisz m�wi� za wszystkich.
00:16:57:Oto dziewczyna, kt�r� chcesz po�lubi�.|Nie mog� sie doczeka�. M�g�bym czeka� ca�e �ycie.
00:17:02:M�j ojciec ma dom na wsi. Will�.
00:17:06:Mo�ecie tam pojecha�, �eby uciec przed zaraz�.|- Dobrze, jed�my.
00:17:11:Moi rodzice obiecali mnie ksi�ciu Dzerzhinsky.
00:17:14:Dzi�ki ma��e�stwu wejdzie w posiadanie willi.
00:17:16:B�dziemy tam tylko go��mi.
00:17:19:Pampineo, to ustawione ma��e�stwo, czy tak?
00:17:21:Mo�e powinna� go najpierw wypr�bowa�, na przyk�ad rzuci� okiem.|- Elissa.
00:17:24:To zniewaga dla �lubu zaufania Pampinei.
00:17:27:Wszystkie jeste�my dziewicami.
00:17:29:Tak, ale niekt�re z nas s� wi�kszymi dziewicami.
00:17:31:M�w za siebie.
00:17:33:Wola�abym umrze�, ani�eli wyrzec si� swego dziewictwa przed �lubem.
00:17:36:My�la�am, �e czujesz co� do Lorenza.
00:17:39:Co takiego?
00:17:48:Co tu robicie?|- Modlimy si� za zmar�ych.
00:17:54:My�l o opuszczeniu miasta mo�e by� bardzo niebezpieczna.
00:17:59:Id�cie do domu.|- Wszyscy.
00:18:01:Jak grzeczne dzieci.
00:18:11:Poznaj� tych tutaj.
00:18:13:Przyjaciele di Lamberti.
00:18:17:Mo�e p�jdziemy na ma�y spacer?
00:18:21:Wiedzia�em, �e powinienem trzyma� j�zyk za z�bami.|Nie zale�a�o mi.
00:18:23:Nawet je�li zamierza� ich zabi�.
00:18:25:I wtedy znowu us�ysza�em te g�osy.
00:18:29:"Morda na k��dk�!|Morda na k��dk�!"
00:18:37:Niech to. Zawsze popada�em w du�e k�opoty.
00:18:45:Hej wy!
00:18:46:Wy wszyscy!|Wyjd�cie!
00:18:48:We�cie swoje miecze i opu�cie ko�ci�!
00:18:51:M�wisz do Gerbino Della Ratta.
00:18:54:Nikt nie odzywa si� do niego w ten spos�b.
00:18:56:A to jest dom bo�y,|a ja m�wi� jego g�osem.
00:19:12:Kim jeste�?
00:19:13:S�ug� bo�ym.|M�wi� jego g�osem.
00:19:17:Nosisz krzy� Pana naszego.|Kiedy ostatnio by�e� u spowiedzi?
00:19:21:Zaraza na ulicach zabiera nasze dusze.
00:19:24:To Armageddon. :)
00:19:28:Je�li zobacz� twoj� twarz ponownie...
00:19:31:...wy�l� twoj� krew Stw�rcy.
00:19:37:Gerbino!
00:19:41:Czy on nie �yje?|Lorenzo di Lamberti.
00:19:44:Na twoim miejscu uwa�a�bym go za zmar�ego.
00:19:53:Nigdy plot�em takich bzdur w ca�ym swoim �yciu.
00:19:57:Dzi�ki Bogu, �e nie jestem ksi�dzem.
00:20:04:Czy to jest to?
00:20:06:My�la�am, �e przyjedziesz powozem.
00:20:09:To jest wujek Bruno.
00:20:11:Nie jest za bystry, ale jest za to silny.|Prawda wujku?
00:20:16:No i jest prawiczkiem.|Prawda wujku?
00:20:19:Zgadza si�.
00:20:20:Oszcz�dzam si�.
00:20:25:Elissa.
00:20:27:To ksi�dz. Ojciec Tindaro.
00:20:30:Je�li ma by� jaki� �lub, to potrzebny wam b�dzie ksi�dz.
00:20:35:Po kilku godzinach szwendania si� po placu|czekaj�c na Pampine�,
00:20:38:odkryli�my, �e pojecha�a do klasztoru,|prawdopodobnie by uciec od Gerbina i ruskiego ksi�cia.
00:20:45:Czy mo�e by� lepsze miejsce na zachowanie dziewictwa ni� klasztor pe�en dziewic?
00:20:51:Tak przynajmniej my�la�a.
00:20:59:Co to za m�czyzna?
00:21:00:To nasz ogrodnik.
00:21:04:Przys�any z nieba.
00:21:09:Jest g�uchon...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin