Słuchanie wszechświata.rtf

(4 KB) Pobierz

Słuchanie wszechświata

26/06/2010 — Jacolo

 

Quantcast

 

Słuchanie Wszechświata – dlaczego nie? Jeśli możemy porozumiewać się przez telefon z kimś na drugiej półkuli Ziemi. Jeśli możliwa jest rozmowa z kosmonautami w statkach kosmicznych Jeśli odbieramy sygnały z innych planet,itd…To logicznym następstwem jest kontakt z dowolnym adresatem w przestrzeni Wszechświata.

Chodzi o łączność myślową. Myśl pokonuje niewyobrażalne odległości w nanosekundzie. Jest środkiem komunikacji, z którego można korzystać bez ograniczeń, bez urządzeń wspomagających oraz nakładów finansowych. Dlaczego nie korzystamy z niej? Podstawowa przyczyna to ta, że ulegamy narzuconym przekonaniom, że człowiek nie umie czytać myśli, że nie potrafi się nimi posługiwać. A w dalszej przyszłości może zrobi to za niego jakaś genialna maszyna. Skoro człowiek w przyszłości ma zamiar wymyślić genialną maszynę do rozczytywania myśli, to czy nie prościej byłoby popracować nad uruchomieniem takiej możliwości w samym sobie. Na pewno prościej, ale większość z nas jest leniwa. Żeby doszło do komunikacji myślowej z drugim człowiekiem, żeby można było słuchać głosów Wszechświata, muszą być spełnione określone warunki. Ale o tym za chwilę.

Najpierw trochę historii: Pojawiliśmy się w dalekiej przeszłości na Ziemi ( przynajmniej duża część z nas) jako istoty energetyczne z zadaniem wykształcenia sobie ciała fizycznego z pierwiastków tej planety. Ciała, odpornego na niszczące czynniki, wytrzymałego na skrajne bodźce, czyli takiego uniwersalnego niezniszczalnego „kombinezonu” , który plastycznie dostosowywałby się do potrzeb i dyspozycji myśli właściciela.

Człowiekowi na poły energetycznemu było łatwiej, jako ,że był przezroczysty dla siebie i innych. Energetycznemu lekko było -w dosłownym sensie- przenosić się w dowolne przestrzenie, przenikać przez materię. Decyzje myślowe uwidaczniały się natychmiast. Komunikacja z innymi nie napotykała na żadne trudności. Ale w miarę upływu czasu, ciało fizyczne zagęszczało się, kształtował się materialnie mózg, osadzały w nim zmysły, jako „aparatura” wspomagająca postrzeganie dotykanie i smakowanie świata zewnętrznego. Toteż pierwotne dyspozycje myśli słabły. Człowiek przez całe wieki przymuszony do rozpoznawania właściwości materii i zewnętrznego świata wykształcał w sobie nowe kombinacyjno- manipulacyjne dyspozycje. Chciał panować nad materią, pokonywać ją, zwyciężać. Te działania na tyle uwiodły go, że zapominał stopniowo o pierwotnej mocy myśli. Co nie znaczy, że działanie myśli zanikło.

W dziejach ludzkości na Ziemi nieustannie pojawiały się jednostki, które umiały przenikać przyszłość, czy odczytywać zdarzenia przeszłych epok, miewały prorocze sny. Widziały zawartość energetyczną człowieka, Rozpoznawały poprzez widzenie lub dotyk dolegliwości ciała i umiały usuwać choroby. Potrafiły myślowo porozumiewać się z drugim człowiekiem, czy nawiązywać kontakt mentalny z osobami przebywającymi w astralu. Zazwyczaj więcej pojawiało się wieszczek, wiedźm niż wróżbitów. To kobietom łatwiej było penetrować przestrzenie energetyczne człowieka i świata.

 

One też były przede wszystkim ofiarami inkwizycji i za swoje dyspozycje i talenty płonęły na stosach. Tak niszczyło się konkurencję, i zapewniało przewagę materialnej racji.

Wracając jednak do współczesnych czasów. Od kilkudziesięciu lat trwa ożywienie w paradyscyplinach. Coraz bardziej doceniane są nie tylko samorodne talenty, ale i naukowe odkrycia, potwierdzające wiedzę intuicyjną.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin