Kunzig Szamar Rinpocze Droga Mahamudry 03.pdf

(113 KB) Pobierz
Kunzig Szamar Rinpocze - Medytacja, Diamentowa Droga - No
Szamar Rinpocze
Droga Mahamudry
Cześć III - Medytacja wglądu
Jeśli uda nam się dzięki szine rozwinąć zdolność umysłu do przejrzystej koncentracji, medytacja
wyższego wglądu pojawi się naturalnie i bardzo łatwo. Mimo iż bardzo wielu ludzi dosyć
niedbale mówi o wipassanie, jako o formie medytacji stosowanej często nawet przez
początkujących medytujących różnych tradycji, w tym przypadku termin ten został użyty w
bardzo specyficzny sposób. W rzeczywistości to samo określenie można wykorzystać do
opisania dwóch różnych poziomów praktyki. W tym miejscu jednak odnosi się ono raczej do
zaawansowanej medytacji, która na swym najwyższym poziomie jest nieoddzielna od
świadomości buddy. Nie jest to wiec naprawdę nic zwyczajnego. W obszarze filozofii
tantrycznego buddyzmu nawet wysoko rozwinięte intuicyjne zrozumienie Madhjamaki i innych
szkól myślenia jest podzielone na kategorie odpowiadające typom medytacji wyższego wglądu.
Ogólnie, mimo iż są one powiązane ze sobą nawzajem, medytacja uspokojenia umysłu jest
zwykle traktowana jako odnosząca się do fazy rozwojowej, a wyższy wgląd do fazy spełniającej;
w ten sposób z powodu owocu który przynosi, laktong uważana jest za bardzo zaawansowana
formę medytacji.
Jako początkujący musimy przeanalizować nasz obecny stan umysłu i zrozumieć, iż znajduje się
on pod wpływem złudzeń. Poprzez logiczne badanie musimy odkryć przyczynę owego
mentalnego pomieszania. Nasze poszukiwania niechybnie doprowadza nas do wglądu, iż
zarówno wewnętrzne, jak tez zewnętrzne zjawiska (z jednej strony myśli i uczucia, a z drugiej
obiekty postrzegane przez zmysły) są nierealne i pozbawione substancji.
Najlepiej jest rozpocząć analityczna medytacje od obserwacji natury zewnętrznych zjawisk, a
następnie stopniowo przechodzić do coraz subtelniejszych aspektów samego umysłu, ponieważ
ów drugi aspekt, chociaż mniej oczywisty, ma większe znaczenie dla praktyki medytacyjnej.
Dzięki logicznemu badaniu możemy zobaczyć, ze wszystkie zewnętrzne przedmioty wydające
się istnieć, w rzeczywistości są jedynie manifestacjami pomieszanych stanów umysłu i nie
istnieją w taki sposób, w jaki zwykle je postrzegamy. Naprawdę są tylko projekcjami umysłu. Z
tego powodu w buddyzmie Mahajany zrozumienie natury przyczyny i skutku i jej działanie w
świecie zewnętrznym, jest podstawa innych poglądów filozoficznych.
Kiedy już zrozumiemy naturę tych projekcji, będziemy w stanie odwrócić mentalny proces
tworzący pozornie trwale ograniczenia zwyczajnej rzeczywistości. W ten sposób będziemy mogli
przekształcić zwyczajne stany
umysłu kontrolowane przez pomieszanie. Nasz obecny sposób postrzegania ograniczony jest do
obszaru rzeczywistości uwarunkowanej. Prowadzi nas to do widzenia rozgrywających się
wydarzeń mentalnych, innymi słowy "zjawisk zewnętrznych", jako trwałych i istniejących
naprawdę, podczas gdy ich natura jest iluzoryczna - są podobne do obrazów we śnie. Z tego
właśnie powodu znajdujemy się pod kontrola owych iluzji. Medytując możemy ostatecznie
pokonać te tendencje wraz z tym, jak umysł coraz bardziej uświadamia sobie swoja własna
nature. Stopniowo złudzenia manifestujące się na zewnątrz dostają się pod nasza świadoma
kontrole i staja się nawet wsparciem praktyki medytacyjnej. Bodhisattwowie, istoty, które
zrealizowały nature pustości zjawisk i rozwinęły w pełni doskonale współczucie dla wszystkich
istot, są w stanie używać iluzorycznej rzeczywistości, a nawet ja przekształcić po to, by spełniać
potrzeby innych. Więcej - są w stanie zamanifestować się spontanicznie w różnych światach by
prowadzić czujące istoty. Na przykład Budda Amitaba przejawia się w czystej krainie Dołączeń,
jednocześnie działa również wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne i właściwe. Jest to możliwe,
ponieważ potrafi on kontrolować rzeczywistość. Jest jak lekarz będący w stanie wyleczyc każda
chorobę przy pomocy dokładnie tego lekarstwa, które jest potrzebne.
Poziom mistrzostwa buddy takiego jak Amitaba jest wielki, jednak nawet na o wiele
wcześniejszych stopniach mogą pojawić się potężne możliwości. Medytujący, który doprowadził
do doskonałości sześć jog Naropy będzie w stanie urzeczywistnić praktykę świadomego snienia.
Zdolność do utrzymywania świadomości we śnie prowadzi do umiejętności manipulowania w
nim siłami przyczynowymi, które nie są mocno ugruntowane. Wraz z praktyka umysł może
uzyskać nad nimi kontrole. Wysoko zrealizowany praktykujący jest w stanie rozszerzyć owa
przytomność i odnieść te sama zasadę do sil przyczynowych w codziennym życiu. Z tego
właśnie powodu bodhisattwowie znajdujący się na pierwszym i drugim stopniu osiągnąwszy
zdolność do swobodnego manifestowania się, są w stanie przynosić wielki pożytek istotom,
chociaż ich możliwości nie są tak wielkie, jak buddów.
Głównym celem wszystkich tych praktyk jest postrzeganie esencji umysłu taka, jaka w
rzeczywistości jest. Nawet jej krótki przebłysk podobny jest do odzyskania wzroku przez
niewidomego. Doświadczanie prawdziwej natury umysłu staje się coraz dokładniejsze im głębiej
wchodzimy w praktykę. Dlatego dobrze jest używać medytacji analitycznej, by na poziomie
koncepcji jak najbardziej zbliżyć się do rzeczywistej natury umysłu i następnie zrewidować te
koncepcje poprzez bezpośrednie doświadczenie.
Analiza rozpoczyna się od bardzo podstawowych obserwacji. Na przykład widzimy, iż umysł w
swej naturze nie jest niczym fizycznym - posiada inne właściwości niż przypisywane mózgowi,
który można zobaczyć i dotknąć. Z drugiej strony nie jest on jednak nicością. Jest żywa,
dynamiczna obecnością. Prawdziwa natura umysłu jest przejrzysta, pusta i wolna od przeszkód.
Dodatkowo możemy podzielić umysł na dwa aspekty: pierwszy to stan, którego jesteśmy
świadomi, stan będący nieprzerwanym strumieniem powstających i znikających myśli, z których
każda jest inna niż poprzednia. Spróbujcie policzyć ile myśli pojawia się w waszym umyśle w
przeciągu sześćdziesięciu sekund. Możecie zobaczyć jak wiele myśli powstaje i odpływa. Nie są
one trwałymi bytami i nie jest możliwe powstrzymanie ich pojawiania się i rozpuszczania.
Spróbujcie również policzyć kolory które w tej chwili macie przed oczami. Umysł wychwytuje
każdy kolor oddzielnie chociaż nie koncentruje się szczególnie na żadnym z nich. Każdy kolor
jest przyczyna dla powstania nowej myśli. Jeżeli zatem usuniemy wszystkie myśli, co
pozostanie?
Tym co pozostanie jest drugi aspekt umysłu - ten, który postrzega raczej samego siebie niż
zewnętrzne obiekty. Kiedy to się stanie, nic nie będzie widziane, słyszane czy odczuwane przez
świadomości zmysłów, świadomość całkowicie uwolni się od wszelkich ograniczeń. W
następstwie tego/ zakres mentalnego widzenia, słyszenia etc. stanie się o wiele większy niż
poprzednio, co zaowocuje pojawieniem się pięciu wyższych rodzajów świadomej percepcji
zmysłowej. Ktoś, kto zaczyna dopiero praktykę medytacyjna, rozpoczynając od podstawowego
ćwiczenia kładącego nacisk na bycie świadomym samego siebie, ma możliwość rozwinięcia
wszystkich opisanych tu poziomów. Następnie, w miarę tego jak rozwija się umiejętność
jednoupunktowionej koncentracji pozbawionej sztucznego wysiłku, analizie mogą zostać
poddane przeszkadzające uczucia, takie jak duma i zazdrość. W efekcie zewnętrzne obiekty
koncentracji staja się wewnętrznymi obiektami koncentracji. Prawdziwy korzeń lgnięcia do
rzeczywistości nie może zostać usunięty, zanim nie osiągnie się bardzo zaawansowanego
poziomu medytacji wyższego wglądu, jednak już znacznie wcześniej możliwe jest przynajmniej
częściowe ujarzmienie ścierających się emocji.
Nawet na samym początku praktyka uspakajającej medytacji osłabia emocjonalne przeszkody w
życiu, pozwalając zobaczyć wyraźnie każda emocje w momencie gdy powstaje i tym samym
zrozumieć, ze nie istnieje ona w rzeczywistości, gdyż jest jedynie zjawiskiem mentalnym. Jeżeli
umysł jest w stanie urzeczywistnić pustość emocji, przestają one istnieć. Nawet przywiązanie
zostaje ujarzmione, gdy tylko rozpozna się jego pustość. Z drugiej strony jednak karma wciąż
funkcjonuje jako nieprzerwany strumień przyczyn i skutków. Medytacja uspakajająca sama w
sobie nie jest w stanie nas od niego uwolnić. W momencie gdy osiągnie się poziom pozwalający
rozpocząć praktykę wyższego wglądu, przeszkody związane z karmicznymi skutkami tracą na
znaczeniu. Jednakże na poziomie medytacji uspakajającej wciąż łatwo jest jeszcze utracie
równowagę.
Jak wiec temu zaradzić? Moja rada jest taka: przyjmujcie ślubowanie bodhisattwy.
Podporządkowuje ono nasze pragnienie osiągnięcia własnego oświecenia wyższemu celowi -
niesieniu pomocy wszystkim istotom. Poprzez przyjęcie na siebie takiego zobowiązania
zasiewamy nasiona swojego przyszłego rozwoju - powstaje w nas mocne i szczere życzenie
wyzwolenia wszystkich istot od cierpień samsary. Wiele pożytku uzyskujemy dzięki
przypominaniu sobie, iż wszystkie istoty są nam bliskie, ponieważ w tym czy innym momencie
naszych doświadczeń były naszymi ojcami i matkami okazując nam niezmierzona dobroć.
Utrzymywanie takiego poglądu również całkowicie przekształca nasza praktykę. Jeżeli osobista
motywacja pragnienia własnego wyzwolenia zmienia się z powodu współczucia, to w
rzeczywistości stanowi to najkrótsza i najbardziej bezpośrednia drogę do osiągnięcia
oświecenia. Dlaczego? Dzieje się tak, gdyż wówczas od samego początku istota naszych myśli
jest taka sama jak Buddy.
Przyjmując ślubowanie bodhisattwy obiecujemy żyć tak jak bodhisattwowie. Ślubowanie odnosi
się nie tylko do zewnętrznych zachowań, lecz także do wewnętrznej postawy. Jeżeli uważnie je
utrzymujemy i nie pozwalamy by słabło, wówczas potężna moc wytworzona przez
zachowywanie tej obietnicy pokona wszelkie rodzaje potencjalnych emocjonalnych przeszkód i
zagrożeń dla naszej praktyki. Jak powiedział Szantidewa w "Drodze bodhisattwy"'. "Przyjęcie
tego ślubowania chroni od wszystkich rodzajów przeszkód". Dlatego tez konieczne jest
podejmowanie ciągłych wysiłków by utrzymać to zobowiązanie i by systematycznie je odnawiać,
gdy zdamy sobie sprawę, ze zostało złamane. Gniew, zazdrość i duma są głównymi czynnikami
osłabiającymi owo ślubowanie. Po jego przyjęciu powinniśmy zdecydowanie czynie wszystko co
możliwe, by zachować motywacje bodhisattwy, mimo trudności które się pojawia - zwłaszcza na
początku. Zaangażowanie się w pomieszane myśli, słowa i działania jest właściwie nieuniknione.
Jako remedium dobrze jest recytować trzy razy dziennie "Sutre Trzech Przypomnieć
wizualizujac trzydziestu pięciu buddów i myśląc o pomyślności wszystkich czujących istot. W ten
sposób ślubowanie zostanie zachowane.
Na zakończenie chciałbym zachęcie wszystkich z was, byście głęboko rozważyli ważność
medytacji. Jeśli rzeczywiście pojmiemy, jak krótkie jest nasze życie, mysie ze poczujemy wielka
inspiracje do praktyki. To my sami musimy zdecydować, ze jest to ważne. Po drugie musimy
zrozumieć jak bardzo potrzebujemy przewodnika na naszej drodze. Ponieważ znajdujemy się na
ścieżce Wadzrajany, nie możemy się bez niego obejść. Poleganie na autentycznym nauczycielu
będzie dla was niezwykle pożyteczne.
Kunzig Szamar Rinpocze jest bezpośrednim uczniem J. S. XVI Gyalwa Karmapy i dzierżawca
lini przekazu Karma Kagyu. Jest założycielem i kierownikiem Instytutu Karmapy (KIBI). Naucza
Dharmy w wielu buddyjskich ośrodkach na calym rwiecie.
Tlumaczyl Wojtek Tracewski
Kunzig Szamar Rinpocze - Medytacja, Diamentowa Droga - No. 14 art.2
Zgłoś jeśli naruszono regulamin