Fakty i Mity 2008-42.pdf

(14420 KB) Pobierz
114468488 UNPDF
Uwaga na żony i... mężów!
NIEWYŻYCI KSIĘŻA W AKCJI
AKCJI
INDEKS 356441
ISSN 1509-460X
http://www.faktyimity.pl
Nr 42 (450) 23 PAŹDZIERNIKA 2008 r. Cena 3 zł (w tym 7% VAT)
Str. 7
Arcybiskup Muszyński był
wybitnym, bardzo cenionym przez
Arcybiskup Muszyński był
wybitnym, bardzo cenionym przez
SB tajnym współpracownikiem.
SB tajnym współpracownikiem.
Hołubionym i nagradzanym
Hołubionym i nagradzanym
jak mało kto, m.in. profesurą
jak mało kto, m.in. profesurą
i stałym paszportem. Zdolny
i stałym paszportem. Zdolny
i błyskotliwy książę Kościoła
i błyskotliwy książę Kościoła
wciąż cieszy się wielkim
wciąż cieszy się wielkim
uznaniem. TW „Henryk”
uznaniem. TW „Henryk”
za półtora roku będzie
za półtora roku będzie
prymasem Polski.
prymasem Polski.
Str. 3
ISSN 1509-460X
114468488.029.png
2
KSIĄDZ NAWRÓCONY
Nr 42 (450) 17 – 23 X 2008 r.
FAKTY
KOMENTARZ NACZELNEGO
W chwili, gdy oddawaliśmy ten numer „FiM” do druku, trwał
w najlepsze (w najgorsze) żenujący spektakl pt. „Czy leci
z nami prezydent?”. Zachód i prezydenta Wolski wyraźnie to
bawi. Brytyjski „Daily Telegraph” napisał: „Dziecinada o na-
zwie »kto ważniejszy« do reszty podkopuje i tak nie najwyż-
szą pozycję Polski w UE”.
Wierzę w ludzi
„Naprzód, Polsko” – tak będzie się nazywać partia Rydzyka,
którą zakładają politycy LPR i PiS (np. Pęk i Dobrosz). Co
ciekawe, rodzime mohery ma dofinansować irlandzki multi-
milioner Declain Ganley (podejrzewany o współpracę z CIA
przeciw Unii Europejskiej). Dżentelmen ów kwotą 1,5 mln eu-
ro sfinansował irlandzkie „nie” wobec traktatu lizbońskiego.
Teraz ma wyłożyć kasiorę na rydzykowców. Bogaty biedak
jeszcze nie wie, że pójdzie z torbami.
cudów. Oczywiście, powstawania w świadomości wie-
rzących w nie. W bibliografii natrafiłem na setki historycz-
nych faktów zbiorowych halucynacji niemających żadnego
uzasadnienia, za to często połączonych z powszechną histe-
rią. A oto kilka takich przypadków.
Każdy słyszał o zbiorowej panice
w USA w 1938 roku, kiedy po au-
dycji radiowej Orsona Wellesa
w inwazję Marsjan uwierzyło mi-
lion osób. W 1956 roku na Taj-
wanie szalał małpolud z żyletką,
atakujący nocami kobiety i dzie-
ci. Ulice na całej wyspie wy-
ludniały się po zmroku. Tysią-
ce ludzi widziały mordercę,
ale – jak się wkrótce okaza-
ło – nikt na własne oczy.
Specjalna grupa policjantów
i psychologów orzekła, że
stwór nie istnieje, stwierdzo-
no za to kilkadziesiąt przy-
padków samookaleczeń na je-
go konto. Rok 1979, Borneo.
Wybucha panika na tle głosów
dobiegających z lasów. Wieść
niosła, że to zastępy porywaczy...
budulca na nowy most. Według
wierzeń na Borneo, ludzkie cia-
ło (zwłaszcza głowa) zatopione
w fundamencie gwarantuje sta-
bilną budowlę. W 1990 roku
w Kosowie tysiące ludzi zaczęło
mieć kłopoty z oddychaniem.
Gruchnęła wieść, że Serbowie wy-
puszczają gazy na Albańczyków. Oczy-
wiście gazy bojowe. Te jednak przy bliższym
zbadaniu okazały się zwykłą parą. W gwizdek niena-
wiści do Serbów. 1995 rok, New Delhi – nieprzeliczone tłu-
my pod świątyniami. Wieść niesie, że Gangesz, hinduski bóg
z głową słonia, prosił kogoś we śnie o odrobinę mleka. Hin-
dus ten rano, w obecności kapłana, napoił boga łyżeczką.
Miliony wiernych zaczęło go naśladować. I bóg pił! Zwia-
stować to miało wprost nadzwyczajną jego przychylność,
obfite zbiory, zdrowie i wszelkie łaski. Póki co wylano hek-
tolitry mleka. Tysiące biedaków by się nim posiliło. Naukow-
cy badający ten „cud” wprost wyciskali potem nasączone
kamienne posągi Gangesza, które piły i piły... Ale to jeszcze
nic, bo w Nigerii co kilka lat mężczyznom giną penisy. Póź-
niej są zwracane, ale już pomniejszone. Psychiatrzy i doktor
Freud dobrze znają ten przypadek – w tamtejszej kulturze,
gdzie wielkością swego penisa chwalą się zarówno wie-
śniacy, jak i ministrowie, mężczyźni co jakiś czas odreago-
wują w ten sposób swoje niedostatki. O czarnej wołdze po-
rywającej dzieci w PRL-u słyszeli chyba wszyscy. Z jej po-
wodu tu i ówdzie zamykano nawet szkoły.
Stoimy u progu światowego kryzysu gospodarczego, któ-
ry z pewnością przełoży się też na sprawy
społeczne. Poszerzy obszary głodu, zacieśni
lub rozwiąże sojusze międzynarodowe (UE?),
być może doprowadzi do kolejnych wojen. Każ-
dy dziś zastanawia się, jak długo potrwa ten
mroczny okres niepewności i zawieruchy. A mo-
że to już nadchodzi koniec świata?
Nikt nie zaprzeczy, że oprócz kryzysu eko-
nomicznego na naszym globie nawarstwiło się
wiele innych niepokojących zjawisk. Od kilku
lat mówi się przecież o postępującej katastro-
fie ekologicznej, wysychającej wodzie, kurczą-
cych się zapasach tlenu. Efekt cieplarniany już
doprowadził do topnienia lodowców i zmian klimatycznych.
Naukowcy łączą te fakty z erupcjami na Słońcu, które po-
noć wpływają też na samych ludzi. Czytałem, że podobne
erupcje miały miejsce tuż przed wybuchem II wojny świa-
towej. A przecież konflikt pomiędzy islamem i Zachodem
narasta, pogłębia się wzajemna nieufność Mo-
skwy i Waszyngtonu. Biedni, jak zawsze, chcą
być bogatymi, a bogaci, jak zwykle, nie chcą
się dzielić. Tyle że dóbr, atrakcji, a za-
tem i chęci, i złej krwi wciąż przyby-
wa. Daleki jestem od spiskowych teo-
rii dziejów oraz innych mitów. A jed-
nak energia we wszechświecie znaj-
duje różne przejawy i ujścia. Faktem
jest, że kryzys wartości, którego nie-
wątpliwie jesteśmy świadkami, był
powodem upadku wielkich cywi-
lizacji, m.in. rzymskiej. Kiedy lu-
dzie przestawali słuchać autory-
tetów i wszystkiego już doświad-
czyli, wszystko poznali, przeważ-
nie potem chcieli spróbować woj-
ny. Problem w tym, że obecna woj-
na może być tą ostatnią.
Czy zatem mamy się bać? Szcze-
rze uważam, że – mimo wszystko
– nie. Dlaczego? Bo wierzę w ludzi.
Wierzę w mądrość, jaką ludzkość sa-
ma nabyła od czasów barbarzyńskich
Hunów czy dominikanów. Z pewno-
ścią gdyby w średniowieczu świę-
ta inkwizycja dysponowała bom-
bą atomową, wyprawy krzyżowe
odpalałyby ją jedna po drugiej na
chwałę Pana. Podobnie uczyniłby
Hitler. Ale po II wojnie światowej ludzie się
opamiętali. Rozwój humanizmu (m.in. personali-
zmu) i postęp tolerancji są, moim zdaniem, nieod-
wracalne, wrosły w mentalność. Czy na przykład jeszcze 20
lat temu komuś przyszłoby do głowy, że prezydentem USA
może być czarnoskóry? Oczywiście, są obszary zagrożeń,
głównie w postaci nacjonalizmów i ekstrem religijnych. Ale
i one ostatnimi laty znacznie osłabły, głównie dzięki globa-
lizacji. Dlaczego w Europie (poza Hiszpanią i Anglią zaanga-
żowanymi w wojnie w Iraku) islamiści nie zorganizowali żad-
nych zamachów bombowych? Ponieważ europejskie społe-
czeństwa są w pełni pluralistyczne i nie brak w nich sa-
mych wyznawców Allacha. Zapewne gdyby papiestwo by-
ło dziś tak silne jak tysiąc lat temu, Europa stanowiłaby wy-
marzony cel dla obcych. Wiemy z historii, że nic tak nie na-
pędza wojny jak odrębność i nienawiść religijna. Ale – z bo-
żą pomocą i wbrew rodzinie Giertychów – cywilizacja Za-
chodu zmądrzała i zlaicyzowała się. Zasmakowała w dobrach
materialnych, luksusie i zrobi wszystko, aby przywrócić
spokój i ład na świecie, nawet gdyby konieczne było przy-
tarcie nosa tej czy innej ekstremie. Ludzkość oczyści się
i stanie do nowych wyzwań.
„To kolejny cud!” – tak na łamach katolickiej prasy okrzyk-
nięto fakt znalezienia w Dniu Papieskim, w tzw. oknie życia
w Krakowie, podrzuconej kilkudniowej dziewczynki, której na-
tychmiast nadano imię Karolina. Całe szczęście, że nie Jani-
na Pawłowna.
Piętnastoletni ministrant z Dzierżoniowa podpieprzył z miej-
scowego kościoła pozłacany kielich mszalny. Po zgłoszeniu
(przez proboszcza) kradzieży policjanci bez trudu odnaleźli
złodziejaszka. Tuzinkowa sprawa, ale tłumaczenie smarkacza
wprowadziło stróżów prawa w osłupienie: „Ukradłem nie tyl-
ko kielich, ale wcześniej stuły i kilka innych przedmiotów, bo
chciałem zrobić sobie w domu prywatny ołtarz, a może i ko-
ściół”. Poprawczak? Nie, to powołanie!
Frekwencja na lekcjach religii spadła w ciągu ostatniego
roku o 20 procent, co podają już nawet kościelne statystyki.
„A wszystko dlatego, że Kościół podjął się za państwo trud-
nej i niewdzięcznej misji nauczania moralności” – oświadczył
abp Nycz. Mój Boże, zamiast wyłącznie zbierać pieniądze, oni,
bidulki, muszą jeszcze nauczać. Jak możemy się odwdzię-
czyć? Chyba tylko podniesieniem pensji katechetom.
„Zmysłowy habit – 100 procent seksu”; „Gwarancja rozpale-
nia zmysłów partnera do czerwoności”; „Zakonnica i Ty w łóż-
ku na zawsze”. Matko Święta, o co chodzi? O najnowszy
przebój internetu, i to polskiego. Rzecz dotyczy wysyłkowej
sprzedaży erotycznych strojów do bara-bara. W skład oferty
wchodzi minisukienka habit, welon oraz błyszczący krzyżyk do
przyklejenia... no mniejsza o to gdzie. „Zrób to z niegrzecz-
ną zakonnicą” – głosi reklama. Zakonnice z łódzkiego zgro-
madzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Nie-
pokalanie Poczętej są oburzone i grożą prokuratorem. Poka-
lanie poczętym. Czyżby miały patent na strój zakonny?
Tak jak przypuszczaliśmy, szczecińscy radni postanowili prze-
kazać Opus Dei za darmochę działkę w centrum miasta war-
tą blisko 2 miliony złotych. O teren starała się międzynaro-
dowa szkoła średnia (chciała go kupić), ale nic z tego nie wy-
szło. Przeciwko takiej hucpie protestowali lewicowi radni, ale
zostali przegłosowani. Przez radnych z jaśnie oświeconej
Platformy Obywatelskiej!
Jak już tak dobrze poszło, to ci sami radni zajęli się sprawą
profesora Wolszczana. Naukowiec, honorowy obywatel mia-
sta, po ujawnieniu jego współpracy z SB powinien natychmiast
zrzec się zaszczytnego tytułu – gardłowali prawicowi rajcy.
Sesję prowadził przewodniczący rady o nazwisku Baran...
Synod biskupów obradujący w Watykanie przygotowuje re-
wolucyjne wytyczne dla księży. Rzecz dotyczy kazań, które od-
tąd mają być krótkie (maks. 15 minut) oraz dotyczyć wyłącz-
nie Biblii. Niedopuszczalne będą dygresje polityczno-obycza-
jowe oraz – jakże znane w polskich kościołach – ględzenie
o dupie Maryni. A Marynia jest podobno bardzo zaniepoko-
jona i już czuje się zmarginalizowana.
JONASZ
W Pompejach pod Neapolem papież Benedykt XVI wygłosi
w najbliższą niedzielę uroczystą homilię oraz odprawi mszę
na „Anioł Pański”. Ciekawe, czy podczas przemowy do wier-
nych uchyli rąbka tajemnicy, gdzie, do cholery, zapodział się
Anioł Pański we wtorek 24 sierpnia 76 roku naszej ery.
Skandal w Anglii. Jeszcze większy w USA. Na rynku pojawi-
ła się lalka bobas, która zamiast „mama” mówi „islam jest
światłem”. Trwa śledztwo, kto za to bluźnierstwo odpowiada.
Tymczasem redakcyjny programista „FiM” oświadczył, że za
niewielką opłatę może przeprogramować chipa i laleczka
w kółko może powtarzać: „JPII jest wielki”. Będzie lepiej?
O negdaj chciałem zgłębić mechanizm powstawania tzw.
114468488.030.png 114468488.031.png 114468488.032.png 114468488.001.png 114468488.002.png 114468488.003.png
Nr 42 (450) 17 – 23 X 2008 r.
GORĄCE TEMATY
3
trolę nad swoją armią. Wo-
dzowie grzmią, że prywa-
tyzacja szpitali to skandal nad
skandale, a powiatowy aktyw par-
tii handluje tym towarem bez żad-
nych skrupułów...
W specjalnym orędziu wygłoszo-
nym 7 października prezydent Lech
ostrzegł, że on, wybraniec, „zawetuje
każdą ustawę dotyczącą prywatyzacji
złotych), dysponującej 176 łóżkami
oraz zatrudniającej 282 pracowników.
Powiatem rządzi i wszystkie tam
karty rozdaje koalicja składająca się
z dziewięciu radnych reprezentują-
cych Polskie Stronnictwo Ludowe
i czterech z PiS-u. Ci od braci Ka-
czyńskich to: Grażyna Knapik (sze-
fowa klubu radnych i przewodni-
cząca Zarządu Powiatowego par-
tii), Lidia Burzyńska , Witold Orzeł
Zdrowotnej w Blachowni , realizowa-
nych na bazie pomieszczeń znajdują-
cych się w wymienionych budynkach” .
– Innymi słowy, klepnęli pomysł,
żeby wydzierżawić szpital na 30
lat prywatnej spółce medycznej .
Przetarg zostanie lada dzień ogłoszo-
ny, ale jest już spore zainteresowa-
nie, bo warunki są dogodne. Czynsz
na poziomie 120 tys. zł i przez pierw-
sze trzy lata obniżony o połowę
– Byli absolutnie „za”, choć prze-
konywaliśmy ich o konieczności wcze-
śniejszego zagwarantowania warun-
ków pracy i płacy pracownikom oraz
ostrzegaliśmy, że taka niezaopinio-
wana przez związki zawodowe
uchwała będzie nieważna. Byłem zdu-
miony, gdy jeden z radnych Pra-
wa i Sprawiedliwości przyznał mi
prosto w oczy, że głosował za
uchwałą de facto prywatyzującą
szpital, bo... jest w koalicji – ujaw-
nia nam przewodniczący Regional-
nej Sekcji Ochrony Zdrowia NSZZ
„Solidarność” Tomasz Ziółkowski ,
zastrzegając, że nie chce „mieszać
polityki do sprawy prywatyzacji szpi-
tala w Blachowni”.
~~~
W związku z insynuacjami Prze-
wodniczącego Regionalnej Sekcji
Ochrony Zdrowia oraz Zarządu Re-
gionu Częstochowskiego NSZZ »So-
lidarność« wobec częstochowskiej or-
ganizacji PiS, jakoby częstochowski
PiS rzekomo uczestniczył w jakiejkol-
wiek próbie prywatyzacji Szpitala Po-
wiatowego w Blachowni (...), Zarząd
Okręgu PiS w Częstochowie z całą
mocą oświadcza, iż dotychczasowe
działania PiS zmierzające do urato-
wania Szpitala w Blachowni są cał-
kowicie zgodne i w pełni potwierdza-
ją najbardziej pryncypialnie i rygo-
rystycznie ujmowaną politykę PiS
w zakresie służby zdrowia w Pol-
sce – czytamy w specjalnej uchwa-
le z 24 września, w której często-
chowski aktyw kajał się i przekony-
wał panów braci o swojej wierności
ideologicznej.
„Radni powiatowi z Klubu Pra-
wa i Sprawiedliwości sprawili nam
głęboki zawód. Nie tego spodziewa-
liśmy się po reprezentantach par-
tii, która »Polskę solidarną« ma wy-
pisaną na sztandarach” – wygarnął
im dwa dni później Ziółkowski pod-
czas Walnego Zebrania Delegatów
Regionu Częstochowskiego „S”.
„Zważywszy na to, iż udział związ-
ków zawodowych w procesie legisla-
cyjnym jest regulowany ustawowo,
przypadek, w którym pominięto w opi-
niowaniu projektu uchwały uprawnio-
ny związek zawodowy, nie może być
potraktowany inaczej, jak tylko ja-
ko istotne naruszenie prawa, da-
jące podstawę do stwierdzenia nie-
ważności kwestionowanej uchwa-
ły” – w ten sposób „Solidarność”
wezwała Radę Powiatu do „uchy-
lenia niezgodnej z prawem uchwa-
ły” dotyczącej szpitala.
Wyraziliśmy zgodę na
ogłoszenie przetargu na dzier-
żawę szpitala bez zapisania
zabezpieczeń dla pracowników ,
ale one muszą powstać, i to przy
waszym udziale” – łkał i bił się
w piersi obecny na zebraniu czę-
stochowski poseł Szymon Gi-
żyński (PiS), mamiąc związkow-
ców „rozważeniem możliwości
powtórzenia głosowania” przez
Radę Powiatu.
ANNA TARCZYŃSKA
K(l)asa chorych
szpitali”, jeśli w tej sprawie nie wy-
powie się wcześniej naród. „Jesteśmy
zdecydowanie przeciwko prywatyza-
cji, chociaż oczywiście z długami szpi-
tali trzeba coś zrobić. I mamy plan,
żeby te długi nie powstawały po raz
kolejny” – oznajmił prezes Jarosław
(2 października w Programie I Pol-
skiego Radia).
Te światłe wskazania powtarzają
echem liderzy PiS, sugerujący opinii
publicznej, że każdy, kto myślą, sło-
wem lub uczynkiem wspiera prywa-
tyzację szpitali, jest ani chybi zabój-
cą wbijającym biednym Polakom nóż
w plecy lub co najmniej złodziejem.
Mamy dowód na to, że promi-
nentni działacze PiS-u w terenie
kompletnie nie rozumieją swoich
dowódców albo – aż strach po-
myśleć – lekce sobie ważą ich ży-
czenia...
(nabytek z Samoobrony) i Andrzej
Stawiarski . Owa czwórka jest języcz-
kiem u wagi (rada składa się z 25 sa-
morządowców) i żadna opozycyjna
obstrukcja nie zostanie zdławiona
bez ich jednogłośnego poparcia .
18 września 2008 r. Rada Po-
wiatu podjęła (13 głosami „za”, przy
7 „przeciw” i 3 wstrzymujących się
od głosowania) uchwałę nr XXIII
/186/2008, w której:
„Wyraża się zgodę na wydzier-
żawienie nieruchomości będących
własnością Powiatu Częstochow-
skiego, pozostających we włada-
niu Samodzielnego Publicznego
Zespołu Opieki Zdrowotnej w Bla-
chowni, na czas określony nie dłuż-
szy niż 30 lat, z przeznaczeniem na
działalność związaną z udziela-
niem świadczeń zdrowotnych. Nie-
ruchomości, o których mowa, obej-
mują działki (...) położone w Bla-
chowni, zabudowane budynkami,
budowlami i urządzeniami. Dzier-
żawa nieruchomości będzie się
wiązać z przejęciem przez upraw-
niony podmiot świadczeń zdro-
wotnych udzielanych przez Samo-
dzielny Publiczny Zespół Opieki
(w zamian za utrzymanie w tym cza-
sie dotychczasowego zatrudnienia),
no i oczywiście cesja kontraktu z Na-
rodowym Funduszem Zdrowia, co
pacjentom gwarantuje bezpłatne
świadczenia medyczne – wylicza
urzędnik starostwa.
A jak głosowali ludzie braci Ka-
czyńskich?
~~~
Częstochowskie Starostwo Powia-
towe jest właścicielem Szpitala im.
Rudolfa Weigla w Blachowni (fot.
obok) – placówki znajdującej się
w nienajlepszej kondycji finansowej
(ponad 5 mln zł długu i konieczność
inwestycji szacowanych na ok. 15 mln
Fot. Autor
na znalazła w archiwach
Instytutu Pamięci Narodo-
wej grubą teczkę na metropolitę
gnieźnieńskiego...
Arcybiskup Henryk Muszyń-
ski z dniem 19 grudnia 2009 r. przej-
mie od kardynała Józefa Glempa
posadę prymasa Polski. Starzy es-
becy zapewne wyprawią z tej oka-
zji wielki bal...
Zwyczajne rozmowy
ludziom. I to w zamian za nieliche
zasługi! Ponadto w 1986 roku ko-
munistyczna Rada Państwa nada-
ła Henrykowi Muszyńskiemu ty-
tuł profesora nadzwyczajnego , co
było już ewidentnym podziękowa-
niem za długoletnią służbę... nauce.
~~~
Arcybiskup od kilku miesięcy
usiłował nawiązać kontakt ze swo-
im oficerem prowadzącym. Gdy go
wreszcie znalazł, okazało się, że po-
trzebował certyfikatu moralności.
– Heniek chętnie wystawił mu
takie świadectwo, bo przecież nie-
jedną flaszkę razem z Muszyńskim
obalili – ironizuje były przełożony
płka Henryka K.
„Oświadczam niniejszym, że wpis
dokonany w karcie ewidencyjnej ks.
prof., dziś arcybiskupa Henryka Mu-
szyńskiego (tw. = tajny współpra-
cownik) został dokonany bez jego
zgody i wiedzy oraz wbrew jego wo-
li” – tej treści zaświadczeniem bez-
pieki złożonym do akt Kościelnej
Komisji Historycznej arcybiskup cał-
kiem oczyścił się z podejrzeń...
DOMINIKA NAGEL
~~~
Tajne związki abpa Muszyń-
skiego z SB nie są dla nas żad-
nym newsem, bo pisaliśmy już
o nich dwukrotnie, ujawniając m.in.
fakt „regularnych »konsultacji« od-
bywanych przez księdza profesora
Henryka Muszyńskiego ze swoim
imiennikiem, pułkownikiem Hen-
rykiem K. , starszym inspektorem
Departamentu IV („Autorytety
(a)moralne” i „Lista Zaleskiego”
– „FiM” 24/2006).
Dla arcybiskupa kontakty te
okazały się jednak... szaloną nie-
spodzianką.
„Dowiedziałem się o tym fak-
cie z dokumentów dostarczonych
mi przez Kościelną Komisję Hi-
storyczną. Poinformowano mnie, że
od 1975 r. byłem zarejestrowany ja-
ko »kandydat«, a potem w roku
1984 zostałem zarejestrowany jako
»TW«. W 1989 r. zostałem wykre-
ślony z listy współpracowników.
O wszystkim dowiedziałem się do-
piero teraz z najwyższym zdumie-
niem” – przekonuje w rozmowie
z Katolicką Agencją Informacyjną.
Tłumaczy, że owszem, odbywał
spotkania z funkcjonariuszem SB,
ale „zawsze miały one charakter ko-
nieczny lub nawet wymuszony” i ni-
gdy nie zgodził się na nie dobro-
wolnie. „Kilka razy esbecy nacho-
dzili mnie również w domu” – ża-
li się abp Muszyński.
Czyżby aż taki panował wów-
czas terror, że w żaden sposób nie
dało się nieproszonych gości wyrzu-
cić za drzwi?
Arcybiskup zdaje sobie sprawę,
że takim twierdzeniem przekroczył-
by granicę śmieszności, więc wyja-
śnia dość obłudnie: „Nie pozwalała
na to postawa kapłańska”. Dodaje,
że z SB komunikował się początko-
wo tylko w kwestii wyjazdów za że-
lazną kurtynę. Aczkolwiek przyzna-
je: „Ilekroć starałem się o paszport,
czy to w Gdańsku, czy w Warszawie,
zawsze rozmowę ze mną prowadził
ten sam urzędnik”.
A gdy już został dziekanem wy-
działu teologicznego Akademii Teo-
logii Katolickiej, bagatelizuje, że by-
ły to „zwyczajne rozmowy, dotyczą-
ce najczęściej spraw bieżących”.
„W okresie PRL-u byłem inwi-
gilowany, wielokrotnie spotykałem
się z różnymi formami represji” – ple-
cie głupstwa hierarcha.
Najwyraźniej zapomniał, że ko-
rzystał z niedostępnego dla innych
dobrodziejstwa trzymania w szufla-
dzie biurka stałego paszportu „na
wszystkie kraje świata” . W PRL-u
był to bardzo rzadki przywilej, nada-
wany wyłącznie pewnym, swoim
B racia Kaczyńscy tracą kon-
K ościelna Komisja Historycz-
114468488.004.png 114468488.005.png 114468488.006.png
 
4
Z NOTATNIKA HERETYKA
Nr 42 (450) 17 – 23 X 2008 r.
ŚWIAT WEDŁUG RODANA
Módlmy się!
Zgodnie doszliśmy do wniosku, że
rację ma Kościół, ojciec dyrektor
oraz Anna Sobecka , że seks sam
w sobie jest zły. Seks – naszym zda-
niem – powinien dotyczyć mał-
żeństw, a mężczyzna powinien iść
do łóżka z kobietą wyłącznie wte-
dy, gdy oboje chcą mieć dziecko.
A powinni chcieć raz na dziewięć
miesięcy. I żaden tam skok w bok,
figle-migle i „Małe Marzenki”.
Józek Oblatywacz wypił zdrów-
ko wszystkich moralistów i rzekł jak
jakiś filozof: – Jak człowiek jest 25
lat po ślubie, to dochodzi do wiel-
kich wniosków i załapuje wreszcie
sens życia, któren jest, proszem was,
nic niewart. No bo tak: skok w bok
kosztuje, prawda? – Prawda – przy-
taknęliśmy wszyscy posłusznie ra-
zem z Helą, żoną sołtysa. – Ale jak
raz na pół roku – ciągnął dalej Jó-
zek – najdzie mnie ochota na seks
i mówię do mojej Frani: „Najdroż-
sza, ukochana, patrzaj, leżę u twych
stóp”, to ona mi na to: „Wstawaj,
ty pijana świnio!”.
ANDRZEJ RODAN
www.arispoland.pl
Prowincjałki
Niespełna godzinę lubelska policja poszuki-
wała listonosza po tym, jak zniknięcie kole-
gi, przesyłek i ponad 10 tysięcy złotych zgłosiła pracownica tamtejszej poczty.
Funkcjonariusze znaleźli zgubę w jednym z barów. Pocztowiec zdążył przepić
około 1600 zł. Nie sam.
Światem rządzi seks, ale ja na
przykład bardziej kocham wypić.
Razem z chłopami z mojej wsi
Mokre Pyski doszliśmy do wniosku,
że nikomu z modlących się Stwór-
ca nie dogodzi – z wyjątkiem mo-
nopolu spirytusowego.
Dlaczego? No bo producenci fu-
ter modlą się o to, żeby zima była
sroga, producenci lodów modlą się,
aby lato było upalne, producenci pa-
rasoli modlą się o deszcz, a tylko
producenci wódki się nie modlą
– nie mają czasu, bo muszą produ-
kować. A zresztą, nawet gdyby się
chcieli modlić, to nie mają o co. Jak
będzie kryzys, to będzie picie, jak
hossa na giełdzie – to tym bardziej.
Okazja do wypitki jest zawsze. Nie
modlą się także (tym razem z nad-
miaru roboty) lotne szwadrony pięk-
nych kobiet, co to moralność mają
lżejszą od powiek, a powieki lżejsze
od powietrza, i zapełniają sex anon-
sami liczne portale ułatwiające zna-
jomość damsko-męską. Wiek XXI,
głównie dzięki internetowi, jest wie-
kiem erotycznych swawoli. Masz
problem ze znalezieniem partnerki,
to nie wysyłaj słonia do Ustronia,
tylko w te pędy leć do internetu.
Tam piękne dziewczyny tylko cze-
kają – w dodatku inteligentne, a co
niektóre są nawet poetkami. Serio!
Na przykład dziewczyna o nicku
„Mała Marzenka” (biust 5) rekla-
muje się jak jakiś Mickiewicz albo
Konopnicka (anons autentyczny!):
„Jestem malutka jak laleczka, mokra
i ciasna moja szpa...ka, mam także
całkiem ładne cycuszki, jędrny tyłe-
czek i zgrabne nóżki, a bzykać lubię
się niesłychanie – zatem zapraszam
Cię na spotkanie. Przyjmę Cię chęt-
na i gorąca, francuza zrobię Ci do
końca... Potem znów wślizgniesz się
między moje uda, a można ze mną
wyczyniać cuda, bo jestem mała... ta-
ka poręczna, a przy tym zdolna
i bardzo zręczna Nie wierzysz? Ja Ci
to udowodnię! Przyjeżdżaj prędko...
i zdejmuj spodnie! Bez ceregieli i ga-
dania zabieraj prędko się do... kocha-
nia. A kiedy będziesz już nasycony,
wrócisz do żony – zadowolony!” .
Chłopy z mojej wsi bardzo by-
li zniesmaczeni takimi obrzydliwy-
mi anonsami (czytali je przez cały
wieczór z wypiekami na twarzy),
że nawet o browarku zapomnieli.
Kawałek ucha stracił w imię szacunku dla
pracy pewien budowlaniec z Nowej Huty.
Poszło o podział robót na remontowanym przez dwie ekipy bloku. Ci od ocie-
plania utrudniali robotę tym od montażu piorunochronów. Panowie spór rozwią-
zali po męsku. Odgryzionego ucha nie udało się przyszyć.
Dwudziestoletni mieszkaniec Krasnej Wsi za-
pragnął nauczyć swych sąsiadów dobrych
obyczajów, bo – jak uważał – zazdrościli jego rodzinie dobrobytu. Metodę wy-
brał niecodzienną... Stodoły, zabudowania gospodarcze, maszyny rolnicze, pło-
dy rolne – wszystko wziął i podpalił. Cel został osiągnięty – dziesięciu lat
w pierdlu nikt facetowi zazdrościć raczej nie będzie.
W społeczeństwie szacunek dla stróżów pra-
wa i porządku jest wciąż wielki. Korzystają
z tego różnej maści oszuści. 26-letni mieszkaniec Kalisza wylegitymował przy-
godnego przechodnia, a czynności służbowe zakończył, kradnąc legitymowane-
mu plecak z dokumentami i pieniędzmi. Z kolei w Piaskach dwaj młodzi pod-
chmieleni mężczyźni przebrani za funkcjonariuszy zatrzymywali do kontroli sa-
mochody. Dla zabawy. Wszystkim grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
NAJLEPSZY PREZENT DLA PRZYJACIÓŁ!
W porcie lotniczym w Pyrzowicach wpadł
z narkotykami 22-letni mieszkaniec Święto-
chłowic, który wraz z paszportem wręczył strażnikom granicznym woreczek ma-
rihuany. Kara za roztargnienie – 600 polskich złotych. Opracowała WZ
A. Rodan: BIBLIA SZATANA – 28 zł + wysyłka
A. Rodan: EWANGELIA JUDASZA – 28 zł + wysyłka
A. Rodan: PAPIEŻ JOANNA – 25 zł + wysyłka
A. Rodan: ŻYCIE EROTYCZNE PAPIEŻY (str. 294) – 31 zł + wysyłka
UWAGA! Przy jednorazowym zamówieniu 4
lub więcej książek z tej reklamy – wysyłka GRATIS!
MYŚLI NIEDOKOŃCZONE
Brat miał rację, pan wychował się na podwórku.
(Lech Kaczyński do Donalda Tuska)
Jan Rokita jest jednym z malkontentów, którzy sądzą, że po trupie PiS-u,
a być może także Platformy, oni wrócą do czynnej polityki, a może i do wła-
dzy. Jego problem polega na tym, że bardzo by chciał być premierem z Kra-
kowa, a na razie daleko mu do tego.
L ata mijają, rządy się zmieniają, a do kościelnej
niż wszelkie inne uczelnie prywatne. Władze szkół pry-
watnych powinny natychmiast zaskarżyć tę noweliza-
cję ze względu na jej ewidentnie dyskryminujący cha-
rakter. Już sam fakt, że KUL co roku dostaje ogrom-
ną dotację na swoje utrzymanie, jest kuriozalny, a cóż
dopiero powiedzieć o tym kolejnym przywileju.
Klubowi Lewicy (SLD), a właściwie większości je-
go członków, trzeba oddać sprawiedliwość, że próbo-
wał zablokować inicja-
tywę Kaczyńskiego.
Klub wezwał do odrzu-
cenia projektu, ale po-
parło go zaledwie 23
posłów. Faktem jest, że
Sejm nie był jeszcze ni-
gdy tak prawicowy jak teraz, ale w tej sytuacji tym bar-
dziej dziwi zachowanie części lewicowców, którzy bądź
nie głosowali (m.in. posłowie Izabella Sierkowska ,
Janusz Zemke ), bądź poparli wniosek Kaczyńskiego
(patrz wyżej).
Przed głosowaniem wywiązała się ciekawa dyskusja
w Sejmie, w której Joanna Senyszyn przypomniała, że
nie istnieje żaden formalny powód czy nawet pretekst
do dotowania KUL-u przez państwo, odkąd zwrócono
uniwersytetowi 7 tysięcy hektarów, które należały do nie-
go przed II wojną światową. Przypomniała także, że
uczelni ofiarowano dodatkowy tysiąc hektarów, który ni-
gdy do niej nie należał. Tę trzeźwą uwagę poseł PiS Ar-
tur Górski nazwał „zajadłym, wstrętnym atakiem na
Kościół”, a działania wszystkich, którzy są przeciwni tej
kolejnej daninie, nazwał „polityką wrogą polskiej racji
stanu”. Najwyraźniej dla Górskiego „Polska” to inna na-
zwa miasta leżącego nad Tybrem. ADAM CIOCH
(Jarosław Kaczyński)
skarbony wpadają kolejne publiczne srebrniki
ze sprzedanych obietnic wyborczych. Ktokolwiek
by rządził, i tak episkopat nim steruje.
W ostatnich dniach Sejm wprowadził nowe prawo,
które pozwoli budżetowi państwa na finansowanie in-
westycji kościelnej uczelni – Katolickiego Uniwersyte-
tu Lubelskiego.
Dotąd prawo ze-
zwalało dotować bieżą-
ce utrzymanie tej szko-
ły. Obecna nowelizacja
ustawy o finansowaniu
KUL-u z budżetu pań-
stwa, dokonana z ini-
cjatywy prezydenta RP, wprowadza możliwość finan-
sowania np. rozbudowy gmachów uczelni. Poczęty
w głowach biskupów pomysł Kaczyńskiego poparły
jednogłośnie: PiS, PO, PSL, „prawdziwa lewica” z SdPl
(m.in. Marek Borowski , Andrzej Celiński , Zdzi-
sława Janowska , Marek Balicki , Bartosz Arłuko-
wicz ), Demokratyczny Klub Poselski ( Marian Filar ,
Bogdan Lis ) oraz mniejsza część Klubu Lewicy (SLD).
Dla potrzeb wyborczych naszych Czytelników przyta-
czamy nazwiska tych członków SLD, którzy chcą ło-
żyć i łożą na Kościół z budżetu państwa, czyli na-
szych portfeli: Jerzy Wenderlich , Jarosław Matwie-
juk , Wojciech Pomajda , Marek Wikliński , Tade-
usz Tomaszewski .
Wspomniana nowelizacja jest kolejnym krokiem do
klerykalizacji Polski i następnym kościelnym zamachem
na publiczne pieniądze. Nie istnieje przecież żaden po-
wód, dla którego KUL miałby być traktowany inaczej
Jako członek Kościoła katolickiego nie będę się na temat nie zawsze mądrych
wypowiedzi hierarchów Kościoła wypowiadał. Arcybiskup Głódź powinien ra-
czej zająć się parkiem Oliwskim i oddać park Oliwski Gdańskowi, a nie kłaść
rękę na parku Oliwskim.
(Sławomir Nowak, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera)
Jeśli definiuje się sytuację tak jak pan Jarosław Kaczyński, to mobilizuje się
partię, a za jej pośrednictwem wyborców, do wojny totalnej. W tej logice po-
litycznej skrajnie nieestetyczne środki, jakie zastosował przeciwko mnie, są
usprawiedliwione. Bo jest jakiś maruda, defetysta, należy więc go profilaktycz-
nie rozstrzelać i ogłosić zdrajcą.
RZECZY POSPOLITE
Lewica o KULach
(Ludwik Dorn)
Ludwik Dorn jest zwolennikiem koncepcji, że cały świat się kręci wokół nie-
go, więc myślę, że już Kopernik udowodnił, że jest inaczej.
(Przemysław Gosiewski)
Polemiki wokół przywrócenia dnia wolnego 6 stycznia dziwią mnie, bo odno-
szą się do decyzji, która zapadła w PRL i naruszyła tradycję sięgającą począt-
ków chrześcijaństwa w Polsce. Przerwał ją dopiero w 1960 r. Władysław Go-
mułka. Podawanie argumentów nieodpowiadających prawdzie historycznej,
dalekich od rzeczywistości, to utrwalanie rozwiązań władzy ludowej. To jest
sprawa sumienia.
(abp Sławoj Leszek Głódź)
Polski katolicyzm jest zainfekowany antyjudaizmem. Kościół katolicki przez
wiele wieków uważał żydów za obcych i wrogich, i dopiero od Soboru Waty-
kańskiego II radykalnie zmienił swój stosunek do nich; Jan Paweł II nazwał
żydów starszymi braćmi. Polski katolicyzm ma duże trudności z dostrzeże-
niem tej zmiany.
(ksiądz doktor Romuald Weksler-Waszkinel, wykładowca KUL-u)
Wybrali: OH i AC
POSZEDŁ W TEREN
CZEŚĆ PRACY
NAUCZKA
CHŁOPCY RADAROWCY
TURYSTA NA LUZAKU
114468488.007.png 114468488.008.png 114468488.009.png 114468488.010.png 114468488.011.png 114468488.012.png 114468488.013.png 114468488.014.png 114468488.015.png 114468488.016.png 114468488.017.png 114468488.018.png 114468488.019.png 114468488.020.png 114468488.021.png 114468488.022.png 114468488.023.png
 
Nr 42 (450) 17 – 23 X 2008 r.
NA KLĘCZKACH
5
GNIAZDO ROZPUSTY
i obecna klerykalna władza w Pol-
sce, uważała usuwanie ciąży za
zdrożne, szkodliwe i niemoralne.
Łza się w oku kręci... MaK
zabijać. David Popescu jest nie-
zależnym kandydatem w wyborach
federalnych na północy stanu On-
tario. Jest człowiekiem głęboko wie-
rzącym i literalnie oddanym Bi-
blii. Stwierdził on: „Powodem, dla
którego kandyduję, jest Biblia,
a Biblia mówi jasno, co należy ro-
bić z takimi ludźmi” . Popescu, ku
osłupieniu opinii publicznej, powtó-
rzył swoje wywody dwukrotnie
w różnych wywiadach, więc nie ma
mowy o przejęzyczeniu. AC
Ksiądz Piotr M. , wikary z Wro-
cławia, wypowiedział wojnę agen-
cji towarzyskiej. Traf chciał, że za-
kwaterowano go akurat w kamie-
nicy, w której z powodzeniem funk-
cjonuje „salon masażu”. Ale ksiądz
Piotr nie jest w ciemię bity i nie ma
wątpliwości, że to nie żaden salon,
tylko burdel, do którego w dodat-
ku dobijają się mężczyźni, i to ob-
cojęzyczni. Toteż duchowny chce
centrum rui i porubstwa zamknąć.
I chociaż zaprosił do współpracy
policję oraz władze spółdzielni
mieszkaniowej, wciąż jest na prze-
granej pozycji. – Musimy wreszcie
usunąć ten przybytek dla dobra
dzieci i naszych mieszkańców – wzy-
wa do boju wikary, którego naj-
większym dramatem jest to, że kie-
dy idzie odprawiać mszę, czuje się
tak, jakby... prosto z burdelu wy-
chodził.
i więcej, a zamiast blachy ma być
użyty specjalny siatkobeton. Ks. Za-
wadzki doszedł też do wniosku, że
trzeba zmienić szaty Chrystusa, aby
figura nie przypominała tej z Rio
de Janeiro.
ale uważa, że dyskoteki na pleba-
niach i tak odciągają młodzież od
rozrób i używek. AK
KOŚCIÓŁ ŻEBRACZY
PS
KOPCZYK
JEST GRATIS
Nie, nie u nas, a we Francji
– tam czarni tak kolorowo nie ma-
ją. I to od 1905 roku, kiedy to we-
szła w życie ustawa o rozdziale Ko-
ścioła od państwa.
Francuski Krk – umocniony po-
kropkiem B16 – rozpoczął kampa-
nię medialną, by ludzie przekazy-
wali mu darowizny i spadki. Co ro-
ku daje to około 65 milionów eu-
ro, co sumką małą nie jest, a rysu-
je się nadzieja na więcej. Kampa-
nia pod hasłem „Dzięki wam!” po-
trwa od 29 września do 26 paździer-
nika. Przypominamy, że Francja to
jedno z bogatszych państw UE.
Między innymi właśnie dlatego, że
Krk może tam liczyć WYŁĄCZ-
NIE na hojność wiernych. ŁP
POSZUKIWANY(A)
Gdy rodzina Włodzimierza
Furdyny stwierdziła, że istniejący
od 60 lat grób zniknął z cmenta-
rza w Woli Baranowskiej (Podkar-
pacie), a na jego miejscu pojawił
się inny, doznała szoku. Okazało
się, że zawinił grabarz, który w tym
miejscu pochował – podobno przez
pomyłkę – innego nieboszczyka.
Proboszcz, któremu podlega cmen-
tarz, zamiast przeprosić i napra-
wić błąd, całą awanturę skwitował
w następujący sposób: „Przecież ro-
dzina zmarłego może usypać so-
bie gdzieś mały kopczyk. Modlitwa
i tak trafi do Boga”. BS
EKO-WATYKAN
WZ
Państwo Kościelne postanowi-
ło jako pierwsze na świecie w ca-
łości zniwelować wytwarzany przez
siebie dwutlenek węgla, sadząc 125
tysięcy drzew na... Węgrzech. Wa-
tykańczycy nie byliby sobą, gdyby
nie załatwili sobie sponsora na to
przedsięwzięcie – las sfinansowała
węgierska firma Klima, a posadzi
amerykańskie przedsiębiorstwo
Plankton. W tym roku na auli Paw-
ła VI powstaną baterie słoneczne
wytwarzające rocznie 300 megawa-
togodzin energii. W jaki sposób
Watykan chce zneutralizować wy-
twarzane przez siebie toksyczne wy-
ziewy teologiczno-moralizatorskie,
na razie nie podano. AC
PORNOOJCZULEK
BUSH POD SĄD!
Na rok więzienia w zawiesze-
niu na 5 lat skazał Sąd Rejonowy
w Jeleniej Górze zakonnika z Ko-
war Ryszarda Ś. (patrz: „FiM”
2/2008) za przechowywanie i roz-
syłanie pornografii dziecięcej oraz
z udziałem zwierząt.
Ohyda wyszła na jaw podczas
międzynarodowego śledztwa, w cza-
sie którego ustalono, iż klecha ścią-
gał z internetu filmy pornograficz-
ne, a następnie rozsyłał je swoim
znajomym.
Pewna para okradła w Olszty-
nie staruszkę. Zapukali do jej drzwi,
a kiedy kobieta zobaczyła przez wi-
zjer księdza w towarzystwie kobie-
ty, drzwi otworzyła na oścież. Fa-
cet w sutannie twierdził, że sporzą-
dzają listę ubogich osób, którym
w przyszłości parafia będzie poma-
gać. Kobiecina... uwierzyła! Gdy
troskliwy „ksiądz” słuchał jej ża-
lów, jego towarzyszka „znalazła”
w mieszkaniu 1500 zł. Oszustów do-
tąd nie złapano, jednak serwisy
agencyjne piszą o „fałszywym księ-
dzu”. A co, jeśli był prawdziwy? To
by wiele tłumaczyło... PPr
MISS POBOŻNOŚCI
Amerykańska Fundacja „Wol-
ność od Religii” złożyła pozew są-
dowy przeciwko prezydentowi USA,
gubernatorowi stanu Wisconsin oraz
innym urzędnikom za organizowa-
nie Narodowego Dnia Modlitwy.
Ustawę zobowiązującą kolejnych
prezydentów do organizowania mo-
dłów podpisał w 1952 roku prezy-
dent Truman na fali antykomuni-
stycznej histerii. Fundacja skarżą-
ca urzędników uważa, że dzień mo-
dlitwy jest sprzeczny z Pierwszą Po-
prawką do konstytucji USA, zaka-
zującą władzom propagowanie re-
ligii. Składający skargę uważają, że
tego typu obchody „stwarzają wro-
gą atmosferę wokół niewierzących,
którzy czują się wówczas jako poli-
tyczni outsiderzy” . MaK
Szkolne konkursy piękności już
nie są trendy. Przyszła kolej na kon-
kursy pobożności. W ramach ogło-
szonego przez Rodzinę Szkół Świę-
tej Królowej Jadwigi konkursu na
„Królową Rodziny Szkół 2008”
uczennice mają okazję powalczyć
o następujące tytuły: Królowej Mą-
drości (muszą wykazać się napisa-
niem maksymy dotyczącej świętej
patronki), Królowej Wiedzy (liczy
się średnia ocen na świadectwie),
Królowej Dobroci (muszą udzielać
się w akcjach dobroczynnych), Kró-
lowej Gracji (ocenie podlega wy-
łącznie strój) i Królowej Pobożno-
ści (udzielanie się uczennicy w ko-
ściele, przynależność do chóru ko-
ścielnego, Oazy itp.). Zgłoszenia
pretendentek do korony wraz ze
zdjęciami w stroju królewskim mo-
gą składać dyrektorzy wszystkich
należących do Rodziny publicznych
i niepublicznych szkół podstawo-
wych, gimnazjalnych oraz liceal-
nych. Nagrodą dla laureatek będzie
(oprócz tytułu) uroczysta korona-
cja w Krakowie. AK
MAMY PEWNOŚĆ!
PPr
Papież zareagował na zwiększa-
jącą się liczbę rozwodów. Ten znaw-
ca życia małżeńskiego radzi wier-
nym: „Należy poszukiwać jedności
z Bogiem oraz przezwyciężenia po-
czucia klęski”.
„Para, która gorliwie tego pra-
gnie i zwraca się do Boga o po-
moc – mówi B16 może mieć
pewność , że kryzys ten z Bożą po-
mocą stanie się etapem wzrostu,
a miłość wyjdzie z niego oczyszczo-
na, dojrzalsza i wzmocniona”.
Podobno niektóre pobożne ko-
biety modlą się już od pół wieku
o to, żeby mąż nie pił i nie bił.
I rzeczywiście zrobiły się od tej mo-
dlitwy dojrzalsze... PPr
BIJĄ I NIE PŁACĄ
16-letni obecnie Alan Awsiu-
kiewicz został przed czterema la-
ty pobity przez kościelnego w Or-
necie (województwo warmińsko-
-mazurskie) za to, że śmiecił na
terenie parafialnym. Chłopiec jest
od 4 lat całkowicie sparaliżowany,
a sąd nakazał Kościołowi – praco-
dawcy kościelnego – wypłacić 200
tys. złotych odszkodowania i 1000
zł comiesięcznej dożywotniej ren-
ty. Parafia św. Jana Chrzciciela
i diecezja warmińska oznajmiły,
że nie zapłacą chłopcu ani grosza
z zasądzonej kwoty, gdyż nie są stro-
ną w tej sprawie. MaK
KATOPARKINGI
W całym kraju trwa wielka ak-
cja budowania dla parafii parkin-
gów ze środków publicznych
(„FiM” 40/2008). W Ostrołęce przy
kościele farnym powstanie doce-
lowo 150 miejsc parkingowych za
660 tysięcy złotych. MaK
ŚMIERĆ ZA GRZECH
W spokojnej i tolerancyjnej Ka-
nadzie pojawił się polityk, który uwa-
ża, że homoseksualistów należy...
SKATO-DISCO
Niespełna 17-letni Dawid
z okolic Lublina wybrał się na
pierwszą w życiu dyskotekę poza
swoją miejscowością. Dyskoteka
zorganizowana przez Katolickie
Stowarzyszenie Młodzieży na ple-
banii przy kościele w Kaniach na-
wet dla purytańskich rodziców Da-
wida wydawała się wystarczającą
rekomendacją. Zabawić się na ko-
ścielnej imprezie Dawid jednak nie
zdążył, bo tuż po przybyciu na miej-
sce przed samą plebanią został sko-
pany i skatowany do nieprzytom-
ności przez miejscowych uczestni-
ków zabawy. Nastolatek wrócił do
domu z pękniętą kością policzko-
wą, uszkodzonymi czterema zęba-
mi i mnóstwem siniaków. Ks. Łu-
kaszowi Bogucie , organizatorowi
zabawy, jest wprawdzie przykro,
POLSCY RUMUNI
CHRYSTUS
BETONOWY
W Polsce wybuchła afera z le-
kiem na zapalenie stawów o na-
zwie Arthrotec, który bywa używa-
ny do wywoływania sztucznych po-
ronień. Od 2007 roku sprzedaż
tego specyfiku wzrosła dwukrotnie,
a w środowiskach medycznych wie-
dza na temat jego aborcyjnej sku-
teczności jest powszechna. Można
go bez trudu nabyć w internecie,
mimo że normalnie jest sprzeda-
wany na receptę. I pomyśleć, że 30
lat temu Polacy wozili do zniewo-
lonej przez Nicolae Ceausescu
Rumunii poczciwy biseptol, który
wywoływał podobne skutki. Tam-
tejsza dyktatura, podobnie jak
Nad największym na świecie po-
mnikiem Chrystusa Króla w Świe-
bodzinie, wznoszonym od kilku lat
przez miejscowego proboszcza ka-
nonika Sylwestra Zawadzkiego ,
pojawiły się czarne chmury. W prze-
nośni... Oto powiatowy inspektor
nadzoru budowlanego w tym mie-
ście wstrzymał budowę figury, bo
okazało się, że kościelny inwestor
samowolnie zmienił projekt i nie
złożył w starostwie odpowiednich
dokumentów. Teraz figura zamiast
30 metrów ma liczyć 33, a może
114468488.024.png 114468488.025.png 114468488.026.png 114468488.027.png 114468488.028.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin