Enneagram - Wojciech Jóźwiak, cz.1.pdf

(80 KB) Pobierz
(Microsoft Word - Enneagram - Wojciech J\363\237wiak, cz.1)
Enneagram, czyli dziewięć dróg do pełni (1)
Co to jest enneagram? Wskazówki są zapisane w samym słowie. "Ennea" po grecku znaczy
"dziewięć", a więc enneagram to wykres dziewięciu elementów. Owa dziewiątka to dziewięć
typów osobowości. Jest ich dokładnie tyle i - jak twierdzą znawcy tego systemu - żadnych
innych typów już być nie może. A także powiadają, iż każdy z nas należy do dokładnie
jednego i tego samego typu raz na całe życie. Typu enneagramu nie można zmienić, nikt nie
jest do tego zdolny; a także nie ma osobników "mieszanych", którzy by należeli naraz do
dwóch lub więcej typów. Widzimy więc, że enneagram jest sprawą poważną: warto
wiedzieć, do którego typu należysz, bo jeśli chcesz zaplanować sobie życie i swój rozwój
wewnętrzny, to wiedz, że możesz żyć i rozwijać się tylko w obrębie swojego typu. Nie masz
innego wyjścia!
Enneagram można narysować; wygląda to tak:
Wykres ten wygląda jak gwiazda o nieco kapryśnych liniach. Każdy jego wierzchołek, to
jeden z dziewięciu typów osobowości. Linie łączą te typy, które są ze sobą najbliżej
spokrewnione i w pewien sposób podobne.
Jak poznasz, którym jesteś typem? Tu ludziom często przypomina się numerologia,
domyślają się, że może trzeba wyliczać jakieś liczby? Otóż nie. Enneagram nie jest
numerologią. To, do którego typu należysz, stwierdza się poprzez doświadczenie,
obserwację i samoobserwację, ewentualnie przez psychologiczne testy. Typ ennegramu
odnajduje się na drodze czysto doświadczalnej! (Od lat usiłuję znaleźć sposób, jak odgadnąć
typ enneagramu na podstawie horoskopu urodzeniowego - i do tej pory przepisu na to nie
znalazłem.)
W Stanach Zjednoczonych, gdzie "enneagramologia" jest najbardziej popularna, można po
prostu zapisać się na tygodniowe warsztaty, podczas których specjaliści niezawodnie
26371685.001.png
wykryją twój typ. Takie warsztaty to dopiero początek drogi, bo kiedy znasz swój typ,
dopiero wtedy możesz pomyśleć o poważnej pracy nad własnym samodoskonaleniem.
Wykres ennegramu pojawił się po raz pierwszy u Georgija Gurdżijewa, tajemniczego mędrca
rodem z Kaukazu, który przed rewolucją działał w Rosji, w latach międzywojennych we
Francji, a w końcu osiadł w USA. Gurdżijew jednak, choć posługiwał się tym wykresem m.i.
przy stawianiu kroków w mistycznych tańcach, nie stworzył systemu psychologicznego.
System dziewięciu typów jest dużo młodszy, powstał około 1960 roku, a jego twórcą jest
Oscar Ichazo (czytaj "iczaso"), urodzony w Boliwii mistrz wiedzy tajemnej, mistyk i
psycholog. W początkach lat 70-tych Ichazo udzielał nauk w mieście Arica w Chile, potem
przeniósł się do USA i tam założył instytut badań nad enneagramem pod nazwą Arica
Institute. (Są i inne, konkurencyjne linie przekazu.)
Ichazo wychodzi od mistycznej idei, iż człowiek - każda jednostka - jest w swojej istocie
doskonałością, pełnią, jest równy Bogu. Ale z jakichś powodów nie jest w stanie wytrwać w
swej doskonałości i obsuwa się w niedoskonały i bolesny stan zdominowany przez ego -
wraz ze wszystkimi jego pretensjami, namiętnościami, głupotą i złością. Ta pierwotna
doskonałość (esencja, jak mówi Ichazo) może się rozpaść w jeden z dokładnie dziewięciu
sposobów, i to są właśnie typy enneagramu. I odwrotnie, dróg powrotnych do boskiej
doskonałości jest także dziewięć, gdyż każdy typ enneagramu ma własną ścieżkę
duchowego rozwoju.
Ów pierwotny upadek, który odbywa się na jeden z dziewięciu sposobów, można odnaleźć w
osobistej historii każdego człowieka. Każdy - jak twierdzą enneagramiści - jako dziecko
przeżył moment zderzenia z otaczającym go światem, uświadamiając sobie swoją słabość,
niemożność, a przede wszystkim to, że jego własne chęci, jego wola, uporczywie nie chcą w
świecie zewnętrznym zadziałać... - co wywołuje złość, żal i uraz u małego człowieka.
Każdy z dziewięciu typów inaczej przeżywa ów szok zderzenia ze światem.
(1) Typ nr 1, czyli Perfekcjonista , zraża się tym, że tyle wokół znajduje nieporządku, jak
również dostrzega, iż ludzie, dorośli, zwłaszcza jego rodzice, co innego mówią, co innego
robią: oszukują, nie dotrzymują słowa i nie można na nich polegać. Zaczyna w nich widzieć
istoty nader niedoskonałe, które nie dają sobie w życiu rady i postanawia im pomóc, a może
nawet przejąć za nich odpowiedzialność. Z małych Perfekcjonistów wyrastają ludzie
nadodpowiedzialni, o silnie rozwiniętym zmyśle krytycznym, surowo oceniający innych (i
siebie też!), ferujący wyroki, dostrzegający każde uchybienie, często przewrażliwieni na
punkcie czystości, poprawności i zgodności z przepisami. W życiu dorosłym chętnie
obejmują funkcje kontrolerów, egzaminatorów, surowych spowiedników i sędziów.
(2) Dziecko, które zostaje Dawcą - typem nr 2 - zauważa przede wszystkim, że dostaje to,
czego chce, wtedy gdy jest grzeczne i przymilne. Uczy się, że w świecie panuje handel
wymienny: ja tobie dam-umożliwię-załatwię jedno, a ty mi w zamian dasz coś innego. W
dorosłym życiu Dawcy uwodzą innych i przekabacają ich na swoją stronę, obiecują i
zachęcają; rozdają też dary z nadzieją, że wkradną się w łaski obdarowanych. Często nawet
w tej grze używają seksu i własnego ciała... Swoje zabiegi kierują w pierwszym rzędzie ku
osobom ważnym i wpływowym, woźnych zaś i sekretarki traktują z góry. Są mili i uczynni,
mówią słodkim głosem, ale znakomicie - choć często bezwiednie - manipulują ludźmi.
(3) Przyszli Wykonawcy (lub Zdobywcy, typ nr 3) już od maleństwa zauważają, że życie to
gra, w której wszystko należy się zwycięzcom. I dlatego lubią się ścigać i idą tam, gdzie są do
wygrania medale, tytuły, miejsca na podium i dyplomy z wyróżnieniem. A wreszcie -
pieniądze. Wykonawcy są przekonani, że kocha się ich za ich osiągnięcia, za wyniki - nie za
to, że po prostu są. Dlatego muszą wciąż od nowa potwierdzać swoją wartość stając do
kolejnych zawodów. Przyciągają ich wybory miss, konkursy piosenkarskie i kastingi
modelek. Sport, z całym systemem eliminacji, mistrzostw i medali został stworzony jakby
specjalnie dla tego typu. Podobnie wojsko z drabiną stopni, i nauka ze swoimi tytułami.
Wreszcie biznes, gdzie sukces jasno mierzy się w pieniądzach.
(4) Mali Tragiczni Romantycy (typ nr 4) odkrywają, iż nie dostali zwyczajnego szczęścia,
które inni mają za darmo. Czwórka czuje się odrzucona, "inna niż wszyscy" i może być tylko
kimś najgorszym albo najlepszym: albo Kopciuszek, albo księżniczka - nigdy pośrodku.
Dlatego lgnie do wszelkich elit, zarówno tych wysokich, jak artyści i arystokraci, jak i do tych
niskich, jak mafie. Romantycy uważają, iż ogólne zasady (prawa, obyczaju, dobrych manier
itd.) do nich się nie stosują, lubią więc "dla sportu" łamać przepisy i uwielbiają, jak im się
upiecze. Lgną do skrajnych sytuacji w życiu: "kręci" ich tragiczna miłość, przemoc, śmierć,
samobójstwo, poświęcenie. Są urodzonymi artystami, ale ich stan ducha bywa huśtawką
pomiędzy depresją a poczuciem mocy.
(5) Inną drogę obiera - nieświadomie - Obserwator , typ nr 5. Przyjmuje on zasadę, iż
emocjonalne zaangażowanie jest bolesne, zatem należy się wycofać i nie angażować,
zachowując odpowiedni dystans pomiędzy sobą a rzeczywistością. Ludzie z tego typu
postrzegają świat niby przez grubą szybę i trzymają pokerowe miny. Są życiowymi
minimalistami. Chętnie ograniczają swoje potrzeby (np. nie jedzą mięsa, nie słuchają
muzyki, nie kupują nowych ubrań a tylko używane) - i uważają, iż przez to zyskują wolność.
Emocjonalny chłód idzie u nich w parze z rozwiniętym intelektem; chętnie realizują się jako
matematycy, informatycy lub gracze giełdowi.
(6) Ciekawym typem jest Adwokat Diabła (nr 6), nazwany tak na pamiątkę teologów,
których zadaniem było wyszukanie grzechów kandydata na świętego. Otóż ludzie z tego
typu podobnie widzą świat od jego ciemnej strony. Jako dzieci utracili zaufanie do rodziców
lub innych dorosłych autorytetów. Teraz programowo nikomu nie wierzą i są przekonani, że
ludzie są źli z natury. Uważają też, że każde ich przedsięwzięcie raczej się nie uda niż uda, a
dążenie do sukcesu rodzi u nich lęk. Dlaczego? Ponieważ wydaje im się, że gdy sięgną po
sukces, automatycznie wystawią się na ciosy wrogów. Przez to mają kłopoty z
doprowadzaniem swoich prac do końca. Niektórzy z nich bywają jednak straceńczo odważni
i żyją tak, jakby samotnie stawali do walki przeciw wszystkim.
(7) Epikurejczycy (typ nr 7) radzą sobie z bólem istnienia w ten sposób, że zapominają o
tym, co było złe, zaś podkreślają to, co przyjemne. Dlatego żyją chwilą i cieszą się tym, co się
wydarza. Są programowo optymistyczni, ale i lekkomyślni. Widząc kłopoty, mówią sobie:
jakoś tam będzie. Mają mnóstwo zainteresowań i przerzucają się od jednego do drugiego.
Mają też wiele planów na przyszłość, a kiedy widzą, że pewien plan nie wypalił, od razu
sięgają po rezerwowy. "Nie ma jagód? - No to chodźmy na maliny!" Potrafią znaleźć coś
przyjemnie pozytywnego nawet w wydarzeniach jawnie złych, np. opowiadają o złamaniu
nogi na nartach jakby to była fascynująca przygoda. Sprawiają wrażenie zadowolonych z
życia i zwykle dużo mówią.
(8) Pod numerem 8 jest Szef , zwany też Twardzielem. Główna lekcja od życia, którą
zapamiętał, brzmi: swoje cele mogę osiągnąć tylko siłą. Szefowie są trudnymi dziećmi,
ponieważ swą siłę wypróbowują najpierw na rodzicach i przedszkolankach. Szef (czyli
Twardziel) uważa, że prawda o człowieku wychodzi na jaw, gdy go przycisnąć do muru.
Twardziele chętnie prowokują sprzeczki lub sytuacje dwuznaczne (np. kiedy opowiadają
sprośne kawały), bo wtedy ich potencjalni przeciwnicy się odsłaniają. Lubią się sprawdzać
w trudnych sytuacjach. Zachowują się hałaśliwie i ostentacyjnie, i lubują się w prostych
rozrywkach: jedzenie, picie, seks, tańce do rana. Wchodząc gdzieś, starają się odgadnąć, kto
tu rządzi. Jeśli Szef-Twardziel kogoś kocha, to chroni go od wszelkich kłopotów i wręcz
zamyka w złotej klatce.
(9) I jeszcze jest Mediator (typ nr 9), który u progu życia wyniósł uraz, że sam jest
nieważny, a to, co mówi i czego chce, i tak nie będzie wysłuchane. Mediatorzy znakomicie
wiedzą, co potrzeba innym, za to zapominają o sobie i o własnych potrzebach. Nie wiedzą,
czego chcą. Ważne życiowe cele zastępują głupstwami i nawykami. Łatwo ulegają innym, ale
czynią to bez entuzjazmu i stawiają bierny opór. Nie podejmują decyzji, tylko dają się
ponieść fali, a wtedy i tak męczy ich myśl: "co ja tu właściwie robię?"
Strzałki na wykresie enneagramu pokazują, że kiedy dzieje się źle, w sytuacji stresu, dany
typ enneagramu zaczyna się zachowywać w pewnym stopniu jak typ wskazany strzałką. Np.
Perfekcjonista, kiedy walą się jego zasady i schematy, popada w rozpacz i histerię, czym
przypomina Tragicznego Romantyka. A znowu Szef w stresie zachowuje zimną krew i
wycofuje się do swojej jaskini, żeby chłodno sprawę przemyśleć - czyli działa tak, jak zwykle
czyni to Obserwator.
Kiedy sprawy idą pomyślnie i można się zrelaksować, strzałki odwracają się: w sytuacji
komfortu Szef rozdaje łaski i podarki, jakby był Dawcą, Perfekcjonista zaś zaczyna
kolekcjonować miłe wrażenia, w czym naśladuje Epikurejczyka. Mnóstwo takich i
podobnych szczegółów wyczytasz z enneagramu.
Czy domyślasz się już, którym typem jesteś? Do których typów należą twoi bliscy i znajomi?
A jaka jest twoja ścieżka duchowego rozwoju, jak wrócić do utraconej pełni? - To już osobna
historia i w jednym zdaniu nie można jej streścić.
Wojciech Jóźwiak
Zgłoś jeśli naruszono regulamin