{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {810}{898}KR�L WZG�RZA {900}{990}Korekta by: {1000}{1090}.: no1 :. {2574}{2674}ST. LOUIS, ROK 1933 {2688}{2802}Sze�� lat temu,|o poranku 20 maja 1927 roku, {2806}{2885}wyrwa� mnie ze snu dzwonek telefonu. {2889}{2953}Spojrza�em na budzik.|Dochodzi�a 5.00. {2957}{3025}Wiedzia�em, �e o tej godzinie|mog�a dzwoni� {3029}{3071}tylko jedna osoba. {3075}{3142}l tak te� by�o. {3146}{3226}"S�ucham" - powiedzia�em.|W s�uchawce co� zatrzeszcza�o. {3230}{3276}"Aaron, tu Charles Lindbergh. {3280}{3348}Dzwoni� z toru Roosevelt Field|na Long Island. {3352}{3419}Testujemy silnik."|"W porz�dku" - powiedzia�em. {3423}{3486}"W czym mog� pom�c?"|A on na to: {3490}{3570}"Pami�tasz nasz� rozmow�|o locie przez Atlantyk?" {3574}{3622}Powiedzia�em, �e tak. {3626}{3706}Zmusi� mnie do zachowania|naszych rozm�w w tajemnicy. {3710}{3762}"Sytuacja wygl�da nast�puj�co". {3766}{3871}"Wyruszam za kilka godzin, o 7.50. {3875}{3953}Chcia�em si� ciebie poradzi�|w kwestii jedzenia. {3957}{4056}Szacuj�, �e lot|potrwa jakie� 34 godziny {4060}{4136}i chcia�em zapyta�,|co mam zabra� do jedzenia". {4140}{4218}Odpowiedzia�em, �e najlepsza b�dzie|kanapka z serem. {4222}{4297}l doda�em:|"Nie zapomnij zabra� musztardy". {4301}{4338}Roze�mia� si�. {4342}{4418}"Na tobie zawsze mo�na polega�.|Wy�l� ci telegram z Pary�a". {4422}{4488}"Powodzenia" - szepn��em|i od�o�y�em s�uchawk�. {4492}{4610}S�ucha�em uwa�nie radia, wyczekuj�c|na wiadomo�ci na temat jego lotu. {4614}{4663}Nie ba�em si� o niego. {4667}{4744}W razie niebezpiecze�stwa|mia� za siedzeniem {4748}{4787}��d� ratunkow�. {4791}{4931}Kiedy {y:i}Spirit of St. Louis wyl�dowa�|w Pary�u 33,5 godziny po starcie, {4935}{5004}wrzasn��em tak g�o�no,|�e szyby w oknach zadr�a�y. {5008}{5065}Dwa dni p�niej otrzyma�em telegram. {5069}{5151}"Przepraszam, �e ci� obudzi�em. {5155}{5213}Mi�o mi by�o us�ysze� tw�j g�os. {5217}{5340}Ser smakowa� wy�mienicie,|tw�j przyjaciel - Chaz". {5344}{5402}Koniec. {5461}{5577}Dzi�kujemy, Aaron.|To by�o... bardzo nowatorskie. {5625}{5703}Moja matka by�a starsz�|na weselu Lindbergha. {5707}{5755}Serio? {5759}{5854}Jako ostatni swe wypracowanie|przeczyta Billy Thompson. {5858}{5956}Bohaterem, o kt�rym pisa�,|jest John D. Rockefeller. {6061}{6141}"Moim bohaterem jest|John D. Rockefeller, {6145}{6264}poniewa� mimo to, i� jest jednym|z najbogatszych ludzi na �wiecie, {6268}{6341}nie zapomnia� o swych korzeniach. {6345}{6427}Wspomaga organizacje charytatywne {6431}{6491}i rozdaje ja�mu�n�|napotykanym na ulicy {6495}{6556}biedakom". {6594}{6644}HOTEL IMPERIUM {8406}{8479}- Cze��, Aaron.|- Dobry, panie Sandoz. {8883}{8929}Sullivan. {8933}{8988}Nie ma dnia,|�eby nie wpad� w tarapaty. {9350}{9387}Dziwisz si�, �e ci� z�apali? {9391}{9445}Zabra�e� mu deser. {9449}{9520}Upomina�em ci�:|podbieraj �arcie tylko grubasom {9524}{9582}i nie kradnij nigdy deseru. {9586}{9666}Ch�opak nie tkn�� lunchu,|jada tylko deser. {9670}{9730}- Wiem.|- Odes�ali ci� do pana Stillwatera? {9734}{9797}- Tak.|- Nie zdradzi�e� mu, gdzie mieszkamy? {9801}{9920}Nie. Z�apa� mnie za szyj�|jak jaki� s�p. {9924}{9993}- Nie mog�em m�wi�.|- To dobrze. {10493}{10599}CYGARETKI PETIT BOUQUET|WARTE ZACHODU! {11120}{11227}- Patrz, to ta gruba �winia Burns.|- Prosz� zej�� z ulicy. {11245}{11327}Hej! Sta�! Prosz� si� pospieszy�! {11331}{11356}Jazda! {11378}{11423}Prosz� zej�� z jezdni. {11427}{11517}Ruszaj si�, kolego.|No ju�. Tak, tak. {11616}{11694}- Kiedy nauczysz mnie gra� w kulki?|- M�wi�em ci ju�. {11698}{11784}Istotnych rzeczy musisz nauczy� si� sam. {11788}{11836}- Kto wie najwa�niejsze rzeczy?|- Tato. {11840}{11886}Lester. A kto go tego nauczy�? Nikt. {11890}{11973}- Chc� by� tak dobry jak ty.|- Pos�uchaj... {12064}{12101}Wybierz sobie dwie. {12136}{12163}Nie t�. {12210}{12245}T� te� nie. {12299}{12333}Zdecydowanie nie t�. {12337}{12392}No to kt�re w ko�cu mog�? {12467}{12510}Prosz�, masz. {12514}{12582}- Zacznij �wiczy�.|- Tobie zosta�y najlepsze. {12586}{12613}No to oddawaj. {12617}{12709}- Nie.|- Przesta� narzeka�. Chod�. {12787}{12846}- Cze��.|- Cze��. {12874}{12961}Niedawno wioz�am waszego ojca.|Czyta� jaki� list. {12965}{12997}Z fabryki? {13001}{13104}Czeka na list z fabryki zegark�w.|Zegarki to pop�atny interes. {13108}{13168}Sk�d mam wiedzie�, od kogo? {13172}{13239}Pisany na maszynie czy r�cznie? {13280}{13360}- R�cznie.|- To pewnie nic wa�nego. {13484}{13538}Czekaj! {13542}{13599}Stan��e� na czarne. {13603}{13645}- S�yszysz?|- Co? {13649}{13704}- Chod�.|- Potrzebne mi moje farby. {13708}{13768}Akwarele i kilka p�dzli. {13772}{13872}- Pan Desot nie pozwala.|- Ale... {13938}{13998}Jak mam zarobi�|na op�acenie czynszu, {14002}{14058}skoro nie mog� korzysta�|z materia��w? {14062}{14118}Nie mam poj�cia. {14122}{14248}Ile by� wzi�� za wpuszczenie mnie|do pokoju na pi�� sekund? {14301}{14357}Znacznie wi�cej ni� masz. {14970}{15010}Mamo, on... {15133}{15230}- Czy kto� umar�?|- Nie. {15309}{15346}To co si� sta�o? {15401}{15458}Podj�li�my z matk� decyzj�. {15462}{15576}- Ty j� podj��e�.|- Zgodzi�a� si� ze mn�! {15580}{15694}Przyzna�am ci racj�, �e nie mamy|wyj�cia, a to nie to samo. {15735}{15780}Powiedz im, Ericu. {15801}{15857}Sullivan wyjedzie na troch�. {15881}{15907}Co takiego? {15911}{15994}Zatrzyma si� u wuja Nathana,|dop�ki nie staniemy na nogi. {15998}{16085}W ten spos�b zaoszcz�dzimy|co najmniej dolara tygodniowo. {16089}{16151}Mog� zarobi� dolara tygodniowo. {16155}{16276}Czy�by? Ko�czy �sm� klas�,|a uwa�a si� za �ywiciela rodziny. {16280}{16339}- Ericu.|- Jest na to za ma�y! {16343}{16440}- Wy�lijcie mnie.|- On pojedzie. Koniec, kropka! {16444}{16529}Czemu wpadli�cie tu,|jakby si� pali�o? {16533}{16599}Tak nie wypada, m�odzie�cze! {16634}{16690}Widzieli�my, jak wyrzucili|Sandoza z pokoju. {16774}{16811}Tego z trzeciego pi�tra? {16849}{16918}M�wi�e�, �e na trzecim|to si� nie zdarza. {16922}{17026}Mam powa�anie u Desota.|O nic si� nie martw. {17041}{17111}Dzi�ki temu mamy pok�j z dwoma oknami. {17115}{17161}Z na�wietlem b�dzie trzy. {17165}{17253}Wie, �e Sid Goodman da mi robot�|przy sprzeda�y zegark�w. {17257}{17331}Wie, �e szykuje mi si� praca|z programu rob�t. {17335}{17376}A kiedy do tego dojdzie, {17380}{17471}zadzwoni� do swojego kumpla,|Donalda Millera, {17475}{17580}i przeniesiemy si� do mieszkania|na osiedlu Carleton Court. {17632}{17661}Mog� wzi�� Skoczka? {17665}{17748}Nie. Nie mo�esz wzi�� kanarka|do autokaru. Nie! {17752}{17794}- Pojedzie autokarem?|- Tak. {17798}{17838}Czemu go nie zawieziesz? {17842}{17960}Nie mog� go zawie��. Komornik|tylko czeka, �eby zaj�� mi auto. {17964}{18025}Zreszt� nie mam pieni�dzy|na benzyn�. {18029}{18099}Nie mam nawet na op�acenie|dentysty dla mamy. {18103}{18181}Nic mu nie b�dzie.|Du�y z niego ch�opak, prawda? {18217}{18258}Widzisz? {18382}{18429}Zaczekajcie. {18433}{18531}- Dok�d to?|- Zostawi� Lesterowi wiadomo��. {18568}{18630}Nie mo�esz zapuka� do drzwi? {18634}{18687}- Obudzi�bym jego mam�.|- Jest chora? {18691}{18751}- Nie widzia�em jej.|- Pewnie, �e jest chora. {18755}{18840}Boli j� krzy�|od podnoszenia twoich wiadomo�ci. {18844}{18883}Chod� ju�. {18887}{18966}{y:i}Podra�niona �luz�wka nosa... {19011}{19079}...{y:i}u�atwia oddychanie... {19117}{19165}B�d� grzeczny. {19253}{19318}Do zobaczenia, synu. {19363}{19390}Chod�, Sull. {19577}{19623}Nie chc� wyje�d�a�! {19627}{19723}Nic si� nie martw. Zarobi� troch� grosza|i sprowadz� ci� z powrotem. {19727}{19800}- Jak?|- Jeszcze nie wiem. {19804}{19869}Lester co� wymy�li. {19873}{19956}Nie martw si� o Skoczka.|B�d� si� nim opiekowa�. {20179}{20224}Do zobaczenia. {21212}{21267}Spr�bujmy jeszcze raz. {21294}{21409}Prawda czy fa�sz: Walter Emmins|musia� pojecha� do szpitala, {21413}{21490}bo dotyka� stale swojego p�pka|i nabawi� si� infekcji. {21494}{21542}- Mia� operacj�.|- Fa�sz. {21546}{21632}To prawda. Nie b�dzie go w szkole|przez trzy tygodnie. {21701}{21740}No dobrze, jeszcze raz. {21791}{21828}Prawda czy fa�sz? {21832}{21891}Dzi� po szkole {21895}{21971}w�lizgn��em si� przez trybuny|na stadion baseballowy. {21975}{22085}Id�c do toalety widzia�em,|jak Pepper Martin rzuca na trzeci� baz�. {22089}{22194}Zobaczy� mnie|i rzuci� mi gum� do �ucia. {22266}{22315}- Prawda.|- Fa�sz. {22319}{22370}Mam ci�. {22374}{22427}Problem w tym, {22431}{22504}�e musz� ci wierzy� na s�owo. {22508}{22552}To prawda. {22663}{22696}Dobranoc. {23512}{23578}Obieca�e�, �e zagrasz.|Nie wymigasz si�. {23582}{23642}- Nigdzie nie p�jdziesz.|- To nie fair. {23646}{23702}K�ad� kulki na ziemi�,|bo popami�tasz. {23706}{23775}- Nie mam czasu si� k��ci�!|- W porz�dku, Billy? {23779}{23810}Spadaj, p�otko. {23814}{23895}Mia� z nami gra� o dziesi�� kulek,|a teraz si� wymiguje. {23899}{23978}- Ich kulki s� gorsze.|- Podobnie jak tw�j stary. {23982}{24061}Zagrajmy debla.|My przeciwko wam. {24065}{24147}Billy wy�o�y pi�� swoich kulek,|a ja pi�� swoich. {24168}{24210}- Dobra.|- Umowa stoi. {24281}{24369}Dobra. Raz, dwa, trzy, rzucamy. {24432}{24482}Pozwolimy wam zacz��. {24486}{24536}Zaczynaj, Billy. {24540}{24580}Uwaga. {24961}{25030}Cholera! Jak mog�e� nie trafi�? {25062}{25103}Przepraszam. {25721}{25757}Rety! {25774}{25824}Gra zako�czona, panowie. {25828}{25880}Poszcz�ci�o ci si�. {25974}{26031}- Frajerzy.|- Racja. {26041}{26104}Nie gra�em wcze�niej w kulki. {26108}{26142}Wolne �arty. {26146}{26212}Wpadniesz do mnie na oran�ad�? {26216}{26256}Jasne. {26472}{26560}Sp�jrz, Billy. To ten akwizytor,|o kt�rym ci m�wi�am. {26564}{26607}- A, tak.|- Nie rozumiem go. {26611}{26701}Nikt nie kupi od niego �wieczki,|kt�rej nie mo�na zapali�. {27344}{27403}Przebior� si� w jakie� domowe ciuchy. {27407}{27448}- Je�li mo�na.|- Jasne. {27516}{27561}A niech mnie. {27565}{27664}- Podpisana przez Peppera Martina?|- Tak, dosta�em j� od ojca. {27668}{27771}Le...
iskra76