ASTRONOMIA poczet wielkich....doc

(331 KB) Pobierz
EUDOKSOS Z KNIDOS

WSTĘP

 

Potężny jest gmach Kosmosu, podrasta też z każdym rokiem gmach wiedzy o nim. Człowiek już od wielu tysiącleci stara się podpatrzyć i zrozumieć jego bujne życie. Od czasu do czasu pojawiają się umysły wnikliwe, które wnoszą donioślejszy wkład do rozwiązania tych problemów. Kiedyś, gdy wiedza o niebie była ściśle związana z religią, astronomowie rekrutowali się z rzeszy kapłanów w państwie Majów, w  Babilonii i Egipcie. W Chinach byli to nadworni astronomowie na dworze cesarskim. Potem sztafetę wiedzy astronomicznej przejęli myśliciele greccy. Opanowawszy geometrię (Euklides), z powodzeniem – jako pierwsi – zastosowali ją do pomiarów na niebie (Hipparch).

Przez średniowiecze – z kolei – przeprowadzili ten dorobek ludzkości uczeni narodów islamu, a wśród nich najwybitniejsi Nasir al-Din al-Tusi i Uług-Beg. Okres nowoczesny zainicjowała Polska dziełem wielkiego reformatora astronomii i jej planisty – Kopernika.
W ślad za nim idą dwaj wytrwali i wybitni badacze: Galileusz i Kepler. Na przełomie XVI
i XVII wieku pojawiła się w Anglii pierwszy „Mechanik nieba” – Newton, a po nim we Francji i Niemczech włączają się do pracy genialni matematycy, Euler i Gauss; budują metody badawcze, oparte na nowych, przez siebie stworzonych działach matematyki. Wreszcie nadchodzi okres doskonalenia instrumentów obserwacyjnych. Widownią tych poczynań jest wiele krajów świata. Na szczytach gór powstają wielkie obserwatoria, wyposażone w kolosy optyczne. Następnie dźwigają się jeszcze potężniejsze od nich radioteleskopy ustawione z dala od miast.

Po kilku wiekach „Panowania” mechaniki nieba i penetracji tą drogą Układu słonecznego na pierwszy plan wysuwa się astrofizyka, a coraz donioślejszą role w tych badaniach odgrywa radioastronomia. Na świecie dział już wiele takich ośrodków, jeden zaś
z największych znajduje się w Porto Rico, gdzie powierzchnia 330-metrowego radioteleskopu ma aż 7,5 hektara.

Badacze zapuszczają się w głębiny odległe o miliardy lat światła, zbliżając się w ten sposób coraz bardziej do rozpoznania prawdziwego oblicza Kosmosu (Shapley, Hubble, Zwicky, Ambarcumian), wykrywając bogactwo gwiazd, galaktyk, supergalaktyk i obłoków supergalaktyk.

Przed kilkunastu laty zaczęto kierować na rakietach aparaturę badawczą Księżycowi, czego ukoronowaniem było lądowanie ludzi na jego powierzchni/ obecnie podobną aparaturę kieruje się ku najbliższym planetom (Merkury, Wenus, Mars, Jowisz), przygotowując na nie wyprawy człowieka.

Ten zwycięski pochód myśli ludzkiej spróbuję zobrazować poprzez sylwetki wielkich astronomów. Dorobek stu pokoleń eksploratorów nieba to parę dziesiątków tysięcy tomów prac specjalistycznych, wypełniających półki bibliotek wielkich obserwatoriów. Postaram się go przekazać w wielkim skrócie w tym oto referacie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

EUDOKSOS Z KNIDOS

(408 – 355 p.n.e.)

 

 

Uczony ten należał do najwybitniejszych astronomów starożytności. Pierwszy opracował geometrycznie platoński model świata, wprowadzając współśrodkowe, oczywiście fikcyjne strefy, które miały rzekomo unosić poszczególne planety i świat gwiazd.

Eudoksos wywodził się z miejscowości Knidos, położonej w Azji Mniejszej. Od 23 roku życia był uczniem Akademii Platońskiej w Atenach, po czym, chcąc pogłębić swą wiedzę, udał się do Egiptu. Tam spędził parę lat w Heliopolis pod okiem kapłanów świątyni boga Słońca, którzy od wieków uprawiali wiedzę o niebie. Do Grecji powrócił w wieku 30 lat i odtąd był wykładowcą w Akademii.

Oto jak „zbudował” świat ów wnikliwy myśliciel i geometra.

Środkiem miała być nieruchoma Ziemia. Okrążało ją 27 koncentrycznych sfer kryształowych różnych rozmiarów, które poruszały się z różnymi prędkościami kątowymi.
Na przykład dla wytłumaczenia zawiłych ruchów Księżyca przyjmował Eudoksos trzy sfery. Pierwsza okrążała Ziemię ruchem prostym (od zachodu na wschód) raz na miesiąc, druga
w podobny sposób toczyła się wokół Ziemi ruchem wstecznym (od wschodu na zachód) raz na 223 lunacje Księżyca, to jest w ciągu 18,5 lat. I ona to miała tłumaczyć osobliwe cofanie się w tym okresie węzłów drogi księżycowej wzdłuż ekliptyki. Wiadomo, że węzłami drogi Księżyca zwiemy dwa przeciwległe punkty jej przecięcia z pozorną drogą Słońca, czyli ekliptyką.

Eudoksos zauważył też nierównomierny ruch sfery Słońca w ciągu roku. By wyrównać wciąż „psujący się kalendarz” zaproponował wprowadzenie lat przestępnych w odstępach czteroletnich. Jednakże wskazanie to zrealizował dopiero w trzy wieki później Juliusz Cezar.

Analogicznie, a więc za pomocą sfer różnych pomiarów, wirujących z różną prędkością wokół Ziemi, tłumaczył Eudoksos także zawiłe ruchy jasnych planet, podówczas znanych. Krążyły one dokoła naszej planety w następującej kolejności: Księżyc, Słońce, Wenus, Merkury, Mars, Jowisz i Saturn.

Uczeń Eudoksos, Kallipos z Kyzikos, zmienił nieco model świata swego mistrza, zwiększając liczbę sfer do 33. Arystoteles ze Stagiry (384-322 p.n.e.) poszedł jeszcze dalej. Jego świat liczył aż 59 sfer, przy czym Arystoteles uważał, że sfery realnie istnieją,
a zbudowane są z idealnie przezroczystego kryształu. Tak skomplikowany model świata, który na krótką metę znośnie zdawał sprawę z tego, co obserwowano na niebie, przetrwał do czasu Ptolemeusza.

Eudoksos na największą tak zwaną elongację planety Wenus, to jest kątową odległość od Słońca, przyjmował 45°. Nie był tak daleki od prawdy, gdyż wynosi ona – jak wiemy- 45° 40΄.

Ziemię uważał za bryłę kulistą. Jako nachylenie ekliptyki do równika niebieskiego przyjmował kąt 24°. I tu pomylił się również niewiele, w rzeczywistości bowiem równa się on 23°27΄.

Za wzorem Babilończyków Eudoksos dzielił kąt pełny na 360 części, zwanych stopniami. Znany jest również z badań z dziedziny stereometrii (dział geometrii traktujący
o bryłach) oraz rozważań dotyczących proporcjonalności odcinków. Niestety, pisma Eudoksosa zaginęły. Treść ich jest znana ze wzmianek następców, którzy pełna dłonią czerpali z jego dorobku.

 

 

ARYSTARCH Z SAMOS

(ok. 320-250 p.n.e.)

 

 

Badacza tego również zalicza się do najwybitniejszych luminarzy umysłowych starożytności. Był pierwszym uczonym, który próbował obliczyć odległość naszego globu od Słońca i utrzymywał. Że ziemia je okrąża.

Z prac Arystarcha dochował się jedynie, i to pośrednio, w streszczeniu, krótki traktat
„O rozmiarach i odległości Słońca i Księżyca”. Posługuje się on metodą dedukcji, przyjętą
w szkole aleksandryjskiej. Najpierw więc zestawia sześć założeń i z nich dopiero wyprowadza swe wywody. Tok jego rozumowania przedstawiał się mniej więcej
w następujący sposób: 1. Księżyc otrzymuje światło od Słońca; 2. Ziemia znajduje się pośrodku sfery, po której krąży Księżyc; 3. podczas pierwszej i ostatniej kwadry obserwator ziemski znajduje się w płaszczyźnie koła, oddzielającego część oświetloną Księżyca od zaciemnionej; 4. w czasie obu tych faz kąt utworzony przez linie łączące obserwatora ziemskiego z księżycem i Słońcem jest o 3° mniejszy od kąta prostego. (Dziś wiemy,
że różnica ta wynosi tylko 1/6°); 5. średnica cienia Ziemi w odległości Księżyca jest równa dwóm średnicom księżycowym (w rzeczywistości = 2 2/3 średnicy); 6. tarcza Księżyca oraz Słońca dostrzegana przez obserwatora ziemskiego zajmuje 1/15 jednego znaku zodiaku, czyli 2° (w rzeczywistości 0,55°). Błąd ten sprostował już Archimedes (w latach 287-212 p.n.e.), przyjmując poprawnie 0,5°.

Z przyjętych założeń wyprowadził Arystarch osiemnaście twierdzeń. Rzeczywista średnica Słońca jest większa od takiej samej średnicy Księżyca więcej niż osiemnaście razy – mniej jednak niż dwadzieścia razy. Stosunek odległości tych ciał od Ziemi zawarty jest
w tych samych granicach (w rzeczywistości wynosi on około 400). Arystarchowskie oszacowanie rzeczywistej średnicy Słońca przetrwało w astronomii bardzo długo, bo dwa tysiące lat. Zapewne przyjęta przez Arystarcha tak wyraźna przewaga rozmiarów Słońca nad rozmiarami Ziemi skłoniła go do powzięcia idei, iż Ziemia okrąża Słońce, a nie odwrotnie.

Rozumowania Arystarcha były poprawne, jednak niektóre założenia błędne, wskutek czego otrzymane wyniki odbiegały częściowo od prawdy. W traktacie „Hipotezy” – też zaginionym – zwalczał Arystarch geocentryzm, przypisując Ziemi ruch po kole wokół Słońca.

Do ważnych jego osiągnięć należy dodać i to, że przyjął większe rozmiary dla Wszechświata niż jego poprzednicy. Był to krok naprzód.

Teorie Arystarcha omówił około dwudziestu lat młodszy od niego Archimedes w pracy „O liczbie ziaren piasku”. Tak więc Arystarch dał pierwszy zarys heliocentryzmu. Wywodów jego Kopernik nie znał, czytał tylko wzmiankę u Cycerona i Plutarcha, że pitagorejczycy: Filolaus, Heraklides i Ekfantes, przyjmowali ruch wirowy Ziemi. Treść „Hipotez” nie była mu dostępna, gdyż wyszły one drukiem dopiero po jego śmierci.

Ówcześni astronomowie nie przyjęli też Arystarcha. Trwano nadal przy poglądach Arystotelesa; widocznie trudno było uczonym rozstać się z pięknem sfer kryształowych. Obalił je dopiero Kopernik.

Arystarch ma swój pomnik na Księżycu. Jest nim krater na Oceanie Burz. Wprawdzie jeden ze skromniejszych – 46 km średnicy to jak na warunki księżycowe niedużo – ale za to najjaśniejszy ze wszystkich.

 

 

 

 

ERASTOTENES Z CYRENE

(275-194 p.n.e.)

 

 

Ten filozof, geograf i astronom grecki pochodził z Cyrene. Około 235 r. p.n.e. powołany przez Ptolemeusza III Euergetesa na stanowisko dyrektora słynnej biblioteki w Aleksandrii, funkcję tę spełniał do późnej starości. Pod koniec życia utracił wzrok i jakoby z tego powodu miał popełnić samobójstwo.

Erastotenes pierwszy wyznaczył rozmiary ziemi. Wertując nieustannie zbiory papirusów, znalazł dla kogoś innego nic nie mówiącą wzmiankę, że w miejscowości Syene (dzisiejszy Assuan) w prawdziwe południe podczas letniego przesilenia dnia z nocą nawet
w głębokich studniach daje się zauważyć zupełny brak cienia. Wywnioskował stąd, że Słońce przyświeca tam wówczas w zenicie. Sprawdził to zresztą osobiście za pomocą przenośnego gnomonu, zwanego skafe. Pomiar podobny powtórzył też w czasie przesilenia letniego
w Aleksandrii, znajdując z długości cienia odległość zwaną zenitalna Słońca 7 1/2°, to jest 1/50 część obwodu koła. A że odległość Aleksandria – Syene wynosiła około 5000 stadionów, przeto po przeliczeniu na obwód Ziemi otrzymał pięćdziesięciokrotność tego dystansu, to znaczy około 250 000 stadionów. Opierając się na źródłach starożytnych, według których długość stadionu równa się 157 metrów, otrzymujemy – na podstawie pomiarów Erastotenesa – wartość bliską prawdy, bo 39 250 km. A więc błąd niewielki, dziś bowiem, po wielu pomiarach, przyjmuje się, iż obwód Ziemi wynosi 40 010 km.

Następny tego typu pomiar został powtórzony dopiero przez Posidoniusza
(135-51 p.n.e.). obserwował on wysokość nad horyzontem jasnej gwiazdy Canopus w czasie jej górowania. Dostrzeżeń dokonał na wyspie Rodos i w Aleksandrii. W wyniku otrzymał wartość 240 000 stadionów, czyli 37 700 km, co jak widzimy, nieco bardziej odbiega od rzeczywistości.

Erastotenes mierzył też nachylenie ekliptyki do równika niebieskiego. Znalazł 11/88 obwodu koła, czyli 23°51΄. Wynik bliski prawdy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

KLAUDIUSZ PTOLEMEUSZ

(ok.100 - ok.168 n.e.)

Klaudiusz Ptolemeusz             

 

 

 

 

Najbardziej znany astronom starożytności. Od Hipparcha dzieli go prawie trzy stulecia. Był to okres zastoju w nauce o niebie.

Działalność Ptolemeusza przypada na lata 127-151 n.e. Jest on autorem jedynego
w tamtych wiekach podręcznika astronomii: „Mathematkie Syntaxis” (Matematyczne dzieło), znanym też pod tytułem „ Megale Syntaxis” (Wielkie dzieło). Które liczyło 13 ksiąg. Ptolemeusz opracował stworzoną przez Eudoksosa, Arystotelesa i Hipparcha teorie geocentrycznej budowy świata. Według niej wszystkie ciała niebieskie poruszają się w tym samym kierunku ruchem jednostajnym wokół nieruchomej Ziemi, biegnąc zasadniczo po kołach zwanych deferentami. Po tych drogach w podobny sposób ślizgają się środki mniejszych kół zwanych epicyklami. Po obwodzie epicyklów biegną ostatecznie planety. Ciała niebieskie uszeregował Ptolemeusz w następującej kolejności: najbliższy jest Księżyc, potem Merkury, Wenus, Słońce, Mars, Jowisz i Saturn. Poza nimi – według niego – znajduje się sfera gwiazd stałych. Średnice epicyklów miały być równe 0,0869 średnicy odnośnych deferentów. Epicykle – według Ptolemeusza – obiegane są przez planety w okresie rocznym. Nie dotyczyło to epicyklu Księżycu]a, którego obieg po deferencie miał trwać miesiąc. Ptolemeusz przyjął, że zaobserwowanie nieregularności w ruchu planet są spowodowane ekscentrycznym względem Ziemi położeniem ich deferentów.

A jak przedstawiał sobie Ptolemeusz stosunek średnic Księżyca i Ziemi oraz Ziemi
i Słońca? Pierwszy stosunek wyraził bliska prawdy wartością 1:3 (dziś przyjmuje się 1:3,7). Druga natomiast wartość rażąco odbiega od rzeczywistości. Stosunek bowiem średnicy Ziemi do średnicy Słońca wynosi 2:218, gdy u Ptolemeusza tylko 2:18,8.

W podręczniku swym przedstawił Ptolemeusz budowę sfery armilarnej i jej ulepszonego modelu zwanego astrolabium. Podał też długość roku, opisał zjawisko precesji i wyłożył sposoby obliczania momentów zaćmień Słońca i Księżyca. Dołączył nadto katalog 1028 gwiazd. Katalog ten jest powtórzeniem zaginionego katalogu Hipparcha z tym, że Ptolemeusz współrzędne gwiazd poprawił o aktualną wówczas wartość precesji 3,5°. Jeśli idzie
o dokładność obserwacji, to średni błąd pomiarów położenia ciał niebieskich był u niego mniejszy niż u Hipparcha. Ptolemeusz opisał położenie Drogi Mlecznej na tle konstelacji, wspomina też pierwszy o refrakcji atmosferycznej, przyjmując na niej wartość przy horyzoncie ½°. Idzie tu o załamywanie się światła ciał niebieskich w atmosferze ziemskiej, która je niejako nieco podwyższa w odniesieniu do horyzontu. Tak więc podręcznik Ptolemeusza dawał geometryczny obraz świata w granicach ówczesnej dokładności pomiarów astronomicznych. Było to zarazem szczytowe osiągnięcie astronomii greckiej. Ustalony przez niego geocentryczny układ świata, poparty następnie autorytetem Kościoła, bez większych zmian przetrwał aż do czasów Kopernika – a więc trzynaście wieków.

Prócz podręcznika astronomii napisał Ptolemeusz jeszcze dwa dzieła: „Wstęp do geografii” oraz „O[tykę”, dając w nich syntezę ówczesnej wiedzy.

Szkołą uczonych aleksandryjskich przetrwała jeszcze parę wieków. Lecz bez większych sukcesów. Jej upadek nastąpił w roku 640, kiedy to w czasie zdobywania Aleksandrii przez Arabów spłonęła tamtejsza biblioteka.

 

 

 

 

 

IBN JõNIS

(ok. 950 - 1009)

 

 

Gdy uczeni greccy zakończyli swą twórczą działalność w budowie wiedzy astronomicznej, schedę po nich przejęli Arabowie. Przeprowadzili oni tę naukę aż do czasów nowożytnych, rozbudowując niektóre jej działy. Ibn Jõnis pochodził z Kairu. Był nadwornym astronomem tamtejszego kalifa al-Hakima, który zbudował mu duże obserwatorium.
I stamtąd tez Ibn Jõnis obserwował Kosmos aż do śmierci. Prócz swoich dostrzeżeń opublikował też rekordowa ilość obserwacji innych astronomów arabskich, dokonanych
w okresie prawie 200 lat. W tym zbiorze znalazły się dwie obserwacje zaćmienia Słońca
i jedna Księżyca, dokonane przez niego osobiście w pobliżu Kairu w latach 977,978,979. stały się dlań podstawą do wykrycia tak zwanego wiekowego przyspieszenia średniego ruchu Księżyca. Nazwał je „Tabelami Hakemida”. Są one najważniejszym dorobkiem astrologii arabskiej oraz stanowią zarazem dokument jej historii.

Ibn Jõnis ulepszył gnomon i dowiódł, że jego cień wskazuje wysokość nad horyzontem górnego brzegu tarczy Słońca, a nie środka. Oceniając dorobek pracowitego życia Ibn Jõnisa, należy zaliczyć go do najaktywniejszych astronomów arabskich.

 

 

 

 

 

NASIR AL-DIN AL-TUSI

(1201-1274)

 

 

Wezyr sławnego władcy mongolskiego Hulagu-Chana, który w roku 1258 podbił Mezopotamię i Syrię, zakładając chanat perski imperium mongolskiego. Nasir al-Din al-Tusi był doskonałym astronomem i matematykiem, jednym z najwybitniejszych uczonych muzułmańskiego Wschodu. Na polecenie swego władcy założył obserwatorium astronomiczne w miejscowości Maraga (irański Azerbejdżan), leżącej na wschód od jeziora Urmia i na południe od Tabrizu.

Pierwszym dyrektorem nowo założonego obserwatorium został mianowany Nasir al-Din al-Tusi. Zgromadził w nim wielu astronomów z różnych krajów, poczynając od Chin na wschodzie, a kończąc na Hiszpanii na zachodzie. Wykonywali oni systematyczne obserwacje położeń planet na niebie w celu ułożenia nowych tablic planetarnych wyniki tych obserwacji zostały zawarte w dziele „Tablice II Chana”, zwanym też „Tablicami Ilchanidzkimi”. Największe jednak zasługi naukowe położył Nasir al-Din al-Tusi, tworząc wraz ze swymi uczniami nową geometryczną teorie ruchu planet. Była ona rzeczywiście oparta na geocentrycznym modelu Ptolemeusza. Jednakże poszukiwali oni takich sposobów, aby zachowując ptolemeuszowski system kół orbitalnych, uwolnić go od konstrukcji ekwantu.

Pojęcie ekwantu do astronomii planetarnej wprowadził Ptolemeusz celem wytłumaczenia pewnych nieregularności w biegu planet. Oznaczał on punkt położony poza środkiem deferentu, w odniesieniu do którego ruch środka epicykla po deferencie odbywał się jednostajną szybkością kątowa. W ten sposób Ptolemeusz obszedł niewzruszoną zasadę jednostajnych ruchów kołowych i w istocie środek epicykla z nadzianą na odwodzie planeta biegł po deferencie ze zmienną prędkością. 

Szczytem osiągnięć szkoły Nasira al-Dina al-Tusi była geocentryczna teoria Ibn al-Szatira (1304-ok.1375), sławnego astronoma z Damaszku. W swym modelu budowy świata odrzucił on zupełnie ekwanty, trzymając się ściśle jednostajnych ruchów kołowych. Był nawet bliski koncepcji geometrycznej, z którą półtora wieku później wystąpił nasz Kopernik.

 

 

 

 

 

ULUG-BEG

(1394-1449)

 

 

Wielki książę tatarski. Był nie tylko protektorem astronomii, ale i jej samodzielnym pracownikiem. To on właśnie zbudował w Samarkandzie najlepsze wówczas na świecie obserwatorium i wyposażył je w komplet dobrych narzędzi astronomicznych. Jego kwadrant murowany był największy, jaki kiedykolwiek zbudowano. Gmach obserwatorium Uług-Bega o kształcie cylindrycznym miał 46,4 m średnicy i 51-55 m wysokości. Wznosił się na skalistym wzgórzu o powierzchni 85x170 m zachował się opis obserwatorium podany przez Gyas-Ad-Dir-Dżemszeda, jednego z pracowników tej dostrzegalni, wynalazcy ułamków dziesiętnych. Placówka ta, uruchomiona w roku 1428, czynna była tylko 21 lat, gdyż po tragicznej śmierci swego twórcy została przez fanatycznych derwiszów zrównana z ziemią. Gdy w roku 1918 archeolog rosyjski W.S.Wiatkin odnalazł „Wzgórze Obserwatorium”, udało mu się odkopać resztki wielkiego kwadranta. Dobrze zwłaszcza zachowała się jego podziemna część przebiegająca przez tamtejszy południk, jak wymaga tego typu instrument. Narzędzie było zbudowane z wypalonej cegły i obłożone płytami alabastru. Przesuwano przeziernik na mosiężnych szynach, dokonując pomiarów położenia ciał niebieskich w czasie ich górowania. Jednemu stopniowi łuku na niebie odpowiadała na obwodzie kwadranta długość 702 mm, zatem jednej minucie łuku –12,7 mm. Z tego wynika, że promień ćwiartki kwadranta liczył aż 40 metrów!

Czego dokonał Uług-Beg? Przede wszystkim pomierzył na nowo współrzędne gwiazd katalogu Ptolemeusza z największa, jak była osiągalna, dokładnością bez użycia lunety. Na szerokość geograficzną obserwatorium otrzymał 39°37΄28˝ (prawdziwa wynosi 39°40’37”),
a na nachylenie ekliptyki do równika niebieskiego 23°30΄17” dla epoki 1437,0 (prawdziwa wynosiła 23°30’49”), na stałą precesję uzyskał wartość 51,4”, gdy wynosi ona 50,2”.

„Tablice gwiazdowe Uług-Bega”, ukończone w roku 1437, zachowały się do naszych czasów, wydano je drukiem w latach 1665, 1767, 1843 i 1917. zawierają opis sposobu liczenia czasu u ludów Wschodu, a trzeba dodać, że tych sposobów było około stu. Nadto znajdujemy tam zestawienie ówczesnych metod obserwacyjnych astronomii praktycznej oraz teorię ruchów planet. Nie brak też zasad... astrologii. Wszystkie prace imponują swą dokładnością, zwłaszcza tablice liczbowych wartości sinusów i tangensów, w których dopiero na dziewiątym miejscu dziesiętnym występują różnice w odniesieniu do wartości obecnie przyjętych, a wynoszą zaledwie jedną jednostkę.

Przy użyciu swego potężnego kwadranta osiągnął Uług-Beg przy jednorazowym pomiarze kątów dokładność jednej minuty. Nawet Tycho Brahe półtora wieku później nie przewyższył precyzji jego pomiarów.

Uług-Beg zginął w 56 roku życia, zamordowany podstępnie przez swych przeciwników politycznych. W pięćset lat po powstaniu dostrzegalni Uług-Bega założono na równoleżniku +39° jedną z placówek międzynarodowej służby kontrolującej precyzyjnie zmiany szerokości geograficznych na naszym globie.

Polski astronom Jan Heweliusz jako jeden z pierwszych uczonych europejskich zainteresował się dorobkiem naukowym Uług-Bega. W wydanym w roku 1690 dziele „Prodromus astronomiae” podaje dane z jego katalogu gwiazd, a na pięknej swego dzieła zamieszcza podobiznę uzbeckiego astronoma. Toteż z okazji 2500 rocznicy założenia Samarkandy wydano w Taszkiencie faksymile atlasu nieba Heweliusza. Jest to piękny przykład międzynarodowej współpracy astronomów na przestrzeni wieków.

 

 

 

 

 

 

Budowa Wszechświata według uczonych średniowiecza

 

 

Ziemia jest płaska, nad nią krąży Słońce i Księżyc, a gwiazdy są przymocowane do sfery niebieskiej za którą znajduje się siedziba Boga i Aniołów.

 

 

 

JAN MŰLLER

(1436-1476)

 

 

Najwybitniejszy przedkopernikański astronom epoki Odrodzenia. Od swego rodzinnego miasta Kőnigsberg we Frankfonii przyjął łacińskie nazwisko Regiomontanus i pod nim jest znany w dziejach nauki.

Regiomontanus był uczniem i przyjacielem, sławnego astronoma Jerzego Peurbacha (1423-1461), po którego śmierci doprowadził do końca przejęte w spuściźnie po nim opracowanie skrótu dzieła Ptolemeusza. Skrót ten, wzbogacony osiągnięciami arabskiej astronomii obserwacyjno-matematycznej, wydany został w r. 1496 pod tytułem „Epytoma Joannis De Monte Regio in Almagestum Ptolemei” (Skrót Jana z Monte Regio do Almagestu Ptolemeusza). Odegrał on poważną role w rozwoju nauki o niebie.

W roku 1452 Regiomontanus kończy uniwersytet w Lipsku, po czym udaje się na dalszą naukę do Wiednia i z czasem staje się najbliższym współpracownikiem Peurbacha. Po śmierci mistrza przenosi się do Budy na Węgry, obejmując tam stanowisko bibliotekarza króla Macieja Korwina. Wtedy zetknął się z astronomem krakowskim Marcinem Bylicą z Olkusza (ok.1433 -ok.1494), a owocem ich współpracy był „Dialog miedzy Wiedeńczykiem
i Krakowianinem o bredzeniach Gerarda z Kremony na temat teorii planetarnych”, zawierający krytykę przestarzałego wykładu astronomii. Także w Budzie pisze Regiomontanus traktat o astronomii sferycznej „Tabulae directionum” (Tablice kierun...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin