Witamina E obszerne info.odt

(35 KB) Pobierz

Witamina E

Czy rzeczywiście zapobiega przewlekłym schorzeniom?

A closer look at vitamin E

Mohsen Meydani, DVM, PhD Jodi Godfrey Meisler, MS, RD

WPROWADZENIE

Witamina E, uważana dotychczas za najbardziej skuteczny biologiczny wymiatacz wolnych rodników, zdobywa przebojem miejsce w terapii, i to w sposób w pełni uzasadniony. Regularnie pojawiają się doniesienia o jej korzystnym działaniu, poczynając od poprawy mechanizmów odpornościowych do zapobiegania rozwojowi chorób nowotworowych i chorób układu krążenia. Autorzy publikowanego artykułu dokonali przeglądu piśmiennictwa, aby ułatwić czytelnikom orientację, jakie korzyści może przynieść suplementacja witaminy E.

Witamina E (tokoferol) należy do grupy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Występuje, w co najmniej ośmiu odmianach (alfa, beta, gamma, delta, epsylon, neta, eta, theta - przyp. tłum.) o podobnych właściwościach przeciwutleniających. Najpowszechniej stosowany i najbardziej efektywny jest alfa-tokoferol. Jego naturalnym źródłem są oleje roślinne, kiełki pszenicy i soi, zielone warzywa, jaja, mleko i wątroba; jest także otrzymywany syntetycznie. Chroni on struktury komórki przed uszkadzającym działaniem wolnych rodników i aktywnymi nadtlenkami lipidowymi.

Utlenianie jest powszechnym w organizmie procesem, który między innymi prowadzi do wytworzenia atomów i cząsteczek posiadających niesparowane elektrony, czyli wolnych rodników Są one bardzo nietrwałymi, ważnymi przejściowymi produktami reakcji redox, będącej elementem prawidłowego metabolizmu komórkowego. Powstają także pod wpływem napromieniowania lub działania niektórych substancji środowiskowych.

Rola przeciwutleniaczy polega na zmniejszaniu skutków działania wolnych rodników, a w wyniku tych działań - na zachowaniu prawidłowej czynności organizmu w szerszym znaczeniu.l-4 Zwłaszcza witamina E, bardzo skuteczny wymiatacz wolnych rodników, wydaje się związkiem z wyboru w ograniczaniu ryzyka wielu chorób. Nie stwierdzono istotnych działań niepożądanych przy stosowaniu nawet dużych jej dawek, chociaż nie należy stosować witaminy E u osób z niedoborem witaminy K czy przyjmujących leki przeciwzakrzepowe.

Witamina E a choroby układu krążenia

Choroby układu krążenia są główną przyczyną śmierci mężczyzn powyżej 40 r.ż. i kobiet powyżej (~0 r.ż. W Stanach Zjednoczonych jeden na trzy zgony w tych grupach wiekowych jest skutkiem chorób układu krążenia. Dzięki promocji zmian w diecie z ograniczeniem tłuszczów i sodu oraz normalizacji masy ciała udało się wprawdzie obniżyć umieralność

z tego powodu, ale tempo nowych zachorowań w dalszym ciągu jest alarmująco wysokie. Świadczy to o potrzebie stosowania bardziej intensywnych środków w prewencji pierwotnej.

Korzyści wynikające ze stosowania witaminy E w prewencji chorób układu krążenia były przedmiotem licznych badań w ostatnim dziesięcioleciu.1~2,5,6. Wiele doniesień mówi o jej wyraźnej skuteczności, ale nie na skutek zmian profilu lipidowego. Wyniki dwóch niedawno opublikowanych badań przemawiają za zmniejszaniem ryzyka wystąpienia choroby układu krążenia dzięki suplementacji witaminy E, co wyjaśnia intrygująca koncepcja miażdżycotwórczego działania nadtlenków lipoprotein o niskiej gęstości (ox-LDL).

Rodniki tlenowe wpływają na metabolizm tłuszczów Powstają ox-LDL, które uszkadzają śródbłonek naczyń i przyczyniają się do tworzenia zmian miażdżycowych silniej niż same LDL. Zatem większa wrażliwość LDL na utlenianie wiąże się z nasileniem aterogenezy. Stanowi to teoretyczną przesłankę, że przeciwutleniacze hamując przekształcanie LDL w ox-LDL przyczyniają się do zmniejszenia ryzyka wystąpienia chorób układu krążenia rozwijających się z powodu miażdżycy Witamina E, zdaniem wielu, zasługuje zatem na baczniejszą uwagę.

Badania wskazują, że stosowanie witaminy E zapobiega nie prowadzącym do zgonu zawałom serca u chorych z rozpoznaną chorobą niedokrwienną serca.

W przeprowadzonej przez Hodisa i wsp. próbie CLAS (Cholesterol Lowering Atherosclerosis Study)5 badano grupę mężczyzn w wieku 40-59 lat po wszczepieniu pomostów aortalno-wieńcowych, którzy otrzymywali kolestypol i niacynę oraz witaminę E w różnych dawkach. Porównywano zmiany miażdżycowe stwierdzane w angiografii naczyń wieńcowych wyjściowo i po dwu latach leczenia. Dane wskazują na dobroczynne skutki suplementacji witaminy E.

W badaniu CHAOS (Cambridge Heart AntiOxidant Study)3 przez 18 miesięcy

u 2000 chorych z potwierdzoną angiograficznie chorobą niedokrwienną serca stosowano duże dawki witaminy E: 400 j.m. oraz 800 j.m. Wykazano, że taka suplementacja zmniejsza częstość występowania nie prowadzących do zgonu zawałów mięśnia sercowego o 77%. Ponieważ nie stwierdzono istotnych różnic w zaawansowaniu zmian miażdżycowych między grupą przyjmującą witaminę i placebo, autorzy postulują, że mechanizm odpowiedzialny za obserwowane zmniejszenie częstości zawału może polegać na zmianie przez witaminę E składu lipidów w blaszkach miażdżycowych, zmienione lipidy trudniej zaś ulegają peroksydacji. Wyniki badania przemawiają za stosowaniem witaminy E w zapobieganiu nie prowadzącym do zgonu zawałom serca i potwierdzają obserwacje pochodzące z dwóch wcześniejszych prospektywnych badań, w których brało udział ponad 87 000 kobiet i prawie 40 000 mężczyzn. Wykazano w nich, że stosowanie witaminy E w dawce co najmniej

100 j.m. dziennie przynajmniej przez 2 lata zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych tak wśród kobiet, jak i mężczyzn. Jak można się było spodziewać, nie stwierdzono zależności między dobową zawartością witaminy E w diecie a ryzykiem wystąpienia choroby układu krążenia, a jedynie nieistotną statystycznie ujemną korelację między spożyciem pokarmów bogatych w witaminę E a chorobami układu krążenia.

W badaniu przeprowadzonym przez Kushiego i wsp. 10 j.m. witaminy E dziennie zmniejszało ryzyko 0 choroby niedokrwiennej serca aż o 62% w grupie 34 000 kobiet w wieku pomenopauzalnym, u których wcześniej nie stwierdzano choroby serca. Jest to zgodne ze wspomnianymi dużymi badaniami epidemiologicznymi wykazującymi ujemną korelację między suplementacją witaminy E a chorobami układu krążenia, ale nie poparte przez bardzo nagłośnione badanie przeprowadzone w Finlandii. To ostatnie badanie miało na celu głównie ocenę wpływu witamin przeciwutleniających na obniżenie częstości występowania raka płuca i innych nowotworów. Nie stwierdzono znamiennego obniżenia ogólnej umieralności ani umieralności z powodu chorób naczyniowo-sercowych wśród osób otrzymujących witaminę E w porównaniu z grupą kontrolną. W badaniu tym stosowano jednak małą dawkę witaminy E (50 j.m.), co wziąwszy pod uwagę krótki czas suplementacji mogło mieć wpływ na negatywne wyniki.

Dalsze dane o skuteczności witaminy E w chorobach układu krążenia uzyskano w najnowszym badaniu przeprowadzonym wśród osób w podeszłym wieku. Ponad 11000 osób poza preparatami multiwitaminowymi, które zwykle zawierają 30 j.m. witaminy E, przyjmowało dodatkowo witaminę E przez 9 lat. Chociaż z przyczyn metodologicznych nie określono dokładnie dziennej dawki, to wiadomo, że preparaty witaminy E dostępne bez recepty zawierają zazwyczaj co najmniej 100 j.m. W badanej grupie osób podawanie witaminy E spowodowało zmniejszenie umieralności z powodu chorób układu krążenia o 47% i całkowitej umieralności o 37%

 

WITAMINA E

MEDYCYNA PO DYPLOMIE • VOL 8/NR Z/LUTY 1999 59

Osoby w podeszłym wieku mogą odnieść szczególne korzyści z suplementacji witaminy, E, która wspomagając zmniejszoną aktywność układu odpornościowego

chroni przed różnymi chorobami.

Witamina E a nowotwory

Według Amesa i wsp. około 1-2% tlenu wykorzystywanego przez komórkę jest przekształcane w reaktywne wolne rodniki tlenowe. DNA każdej komórki jest narażone na reakcje z genotoksycznymi rodnikami ponad 10 000 razy każdego dnia. Jeżeli nie działają procesy zapobiegania skutkom takich oddziaływań, DNA może zostać uszkodzone, a komórki mogą ulec mutacji, niekontrolowanym podziałom i transformacji nowotworowej.

Działanie przeciwutleniające witaminy E zapobiega uszkodzeniom DNA i w ten sposób hamuje mutagenezę i transformacje nowotworowe komórek. Witamina E modyfikuje poza tym komórkowe systemy przekazywania informacji: zmniejsza aktywność białkowej kinazy C i wpływa na czynniki transkrypcyjne, dzięki czemu pobudza proliferację jednych typów komórek (np. układu odpornościowego) a hamuje innych (np. komórek mięśniówki gładkiej tętnic).» Opisane działania pozwalają zaliczyć witaminę E do środków immunostymulujących, natomiast nie do końca wyjaśniona jest jej rola w procesie karcynogenezy

W Linksian w Chinach, gdzie notuje się od dawna dużą zapadalność na raka żołądka i przełyku, podjęto próbę oceny skuteczności przeciwnowotworowej 5-letniej suplementacji witamin przeciwutleniających w grupie 30 000 chorych. W podgrupie przyjmującej łącznie 30 j.m. witaminy E, 15 mg beta-karotenu i 50 ~,g selenu stwierdzono zmniejszenie ryzyka zgonu o 13% w porównaniu z podgrupą przyjmującą placebo.

We wspomnianym już badaniu prowadzonym w Finlandii w grupie 29 000 mężczyzn palących dużo papierosów, przyjmujących 50 j.m. samej witaminy E lub

w skojarzeniu z beta-karotenem, nie wykazano, aby witamina E zmniejszała ryzyko rozwoju raka płuca, stwierdzono natomiast mniej przypadków raka prostaty g Brak wpływu na ryzyko wystąpienia nowotworów płuc może być tłumaczony co najmniej dwiema przyczynami: w ciągu 8 lat trwania próby badani palili papierosy, a poza tym dawki witaminy E były niewielkie i miały najprawdopodobniej mierne działanie przeciwutleniające.

Większość badań wskazuje, że skuteczna dawka witaminy E wynosi co najmniej 100 j.m. Należy wziąć pod uwagę, że niektóre osoby włączane do prób mogły mieć niezdiagnozowany nowotwór, a więc witamina przeciwutleniająca podawana była w ich przypadku zbyt późno. Zdaje się to potwierdzać jedno z wcześniejszych doniesień na temat roli witaminy E w procesie karcynogenezy Mayne i wsp. wykazali, że suplementacja witaminy E zmniejsza ryzyko raka płuca u osób niepalących, ale nie powoduje regresji już istniejącego guza nowotworowego.

Kolejnym dowodem na nieskuteczność witamin przeciwutleniających w hamowaniu progresji zmian nowotworowych są wyniki randomizowanego badania, do którego zakwalifikowano 860 osób ze stwierdzonymi zmianami przednowotworowymi okrężnicy i odbytnicy, ale bez polipów w badaniu kolonoskopowym.l3 Nic wykazano różnic w częstości występowania raka ani polipów między grupami otrzymującymi przez ponad 4 lata placebo, beta-karoten, witaminę C lub E, albo łączone zestawy tych witamin.

Z kolei Losonczy i wsp., badając wpływ suplementacji witaminy E na chorobę niedokrwienną serca, zaobserwowali zmniejszenie umieralności z powodu nowotworów wśród 11 000 kobiet i mężczyzn w podeszłym wieku. Oczekuje się, że po zakończeniu prowadzonych obecnie badań klinicznych nad długotrwałym zastosowaniem większych dawek istniejące wątpliwości co do skuteczności witaminy E w chorobach nowotworowych zostaną choć w części wyjaśnione.

Witamina E a ukfad odpornościowy

W miarę procesu starzenia dochodzi do zmniejszenia odporności organizmu, czego skutkiem jest większa skłonność do zakażeń, większa częstość nowotworów

i innych przewlekłych schorzeń. Niedobór witaminy E niekorzystnie wpływa na funkcjonowanie układu odpornościowego: zmniejsza się stabilność błon komórek

tego układu i nasila synteza immunosupresyjnie działających prostaglandyn. Można temu zapobiec podając witaminę E.

Witamina E nasila odporność typu komórkowego. W jednym z badań wykazano korzystny wpływ podawania przez miesiąc 800 j.m. witaminy E na czynność limfocytów T u zdrowych osób powyżej 60 r.ż.1~ Czynność tę oceniano w trzech testach: skórnym teście nadwrażliwości typu późnego, teście odpowiedzi na konkanawalinę A i teście wytwarzania interleukiny.

Badanie wpływu witaminy E w dawce 60, 200 lub 800 j.m. na odpowiedź immunologiczną zależną od czynności limfocytów T wykazało, że najkorzystniejsza u zdrowych osób w podeszłym wieku była dawka 200 j.m.18 6-miesięczna suplementacja 400 j.m. witaminy E potwierdziła jej działanie immunostymulujące u kobiet i mężczyzn poniżej 30 i powyżej 65 r.ż.

Ponad 40% Amerykanów w podeszłym wieku spożywa zbyt mało witaminy E. Ludzie w podeszłym wieku stanowią zatem - jak się wydaje - populację, która może osiągnąć szczególne korzyści z dodatkowego podawania witami

ny E, chroniącej przez różnymi chorobami dzięki wpływowi na odporność organizmu.

Optymalna dawka witaminy E

Zalecana dawka dobowa witaminy E wynosi 8 mg (12 j.m.) dla kobiet i 10 mg (15 j.m.) dla mężczyzn (1 mg=1,5 j.m.; w Polsce zawartość witaminy E w preparatach podaje się w mg- przp. red.). Taka dawka ma zapobiegać powstaniu objawów hipowitaminozy u osób zdrowych. Jednak przeprowadzone dotychczas badania, zwłaszcza wpływu na układ odpornościowy i układ krążenia, wykazały że największe korzyści przynosi zwiększenie zalecanej dawki do co najmniej 100 j.m. dziennnie, a nawet do około 200-400 j.m.

U osób w podeszłym wieku najkorzystniejszy wpływ na działanie układu odpornościowego ma witamina E w dawce 200 j.m. za najmniejszą dawkę zmieniającą wrażliwość LDL na oksydatywną modyfikację uznali 400 j.m. Ponieważ źródłem witaminy E są substancje bogate w tłuszcze (oleje roślinne, orzechy orzechy ziemne, przetwory zbożowe z pełnego przemiału, jaja), właściwie niemożliwe jest przyjmowanie 400 j.m. dziennie w diecie, zwłaszcza przez osoby na diecie niskotłuszczowej.

W tej sytuacji należy zalecać dodatkowe przyjmowanie preparatów witaminy E.

Podsumowanie

Zgromadzone dowody wskazują na istotną rolę przeciwutleniaczy w zapobieganiu chorobom układu krążenia i wc wspomaganiu układu odpornościowego, a dzięki temu być może pośrednio w hamowaniu karcynogenezy Ostateczne zalecenia dotyczące stosowania witaminy E, określające optymalne jej dawki i czas suplementacji, zostaną najprawdopodobniej wypracowane po zakończeniu trwających jeszcze dużych randomizowanych badań klinicznych.

Do tego czasu należy uznać, że istnieją wystarczające przesłanki, aby lekarze zalecali zainteresowanym osobom przyjmowanie witaminy E w dawce 100-400 j.m. dziennie. Jest to dodatkowa metoda profilaktyki, która uzupełnia, ale nie zastępuje innych, takich jak zaniechanie palenia papierosów, ograniczenie spożycia tłuszczów, normalizacja masy ciała i zwiększenie aktywności fizycznej.

Komentarz

doc, dr hab. Krzysztof Zwierz, Zakiad Biochemii Farmaceutycznej Instytutu Chemii AM, Biatystok

Autorzy Meydani i Meisler na podstawie piśmiennictwa pochodzącego z liczących się ośrodków badawczych oceniają rolę witaminy E w zapobieganiu chorobom układu krążenia i nowotworom oraz jej udział w utrzymaniu odporności komórkowej. We wstępie autorzy podkreślają ważną rolę witaminy E w usuwaniu wolnych rodników, powstających w procesach utleniania wewnątrzkomórkowego, a stanowiących czynnik ryzyka wielu chorób.

Witamina E spełnia rolę przeciwutleniacza i wymiatacza wolnych rodników i dzięki temu wywiera korzystny wpływ w wymienionych stanach chorobowych.

Witamina E (tokoferol) jest olćistą cieczą rozpuszczalną w tłuszczach, odporną na ogrzewanie, ale bardzo wrażliwą na utlenianie, promieniowanie nadfioletowe i jełczenie. Wchłania się razem z tłuszczami w jelicie. W obecności żółci dostaje się do naczyń limfatycznych w chylomikronach, a następnie jest transportowana z krwią w powiązaniu z (3-lipoproteinami do błon komórkowych i tkanki tłuszczowej. Wbudowana w błonę komórkową łatwo utlenia się do chinonu, przerywając rodnikową reakcję łańcuchową tworzenia nadtlenków, i w ten sposób chroni łańcuchy nienasyconych kwasów tłuszczowych fosfolipidów i glikolipidów przed rozpadem i tworzeniem toksycznych jedno- i dwualdehydów

Niedobór lub brak witaminy E osłabia zabezpieczenie przed niszczącym działaniem nadtlenków na błony zewnątrz komórkowe, np. erytrocytów, lub wewnątrzkomórkowe

np. lizosomów, siateczki endoplazmatycznej czy aparatu Golgiego, a także na DNA lub grupy -SH białek. W badaniach na zwierzętach wykazano, że niedobór lub brak witaminy

E prowadzi do uszkodzenia płodu, rozmiękania mózgu, zwiększonej przepuszczalności naczyń, dystrofii mięśni, martwicy wątroby U ludzi przewlekły niedobór witaminy E występuje u pacjentów z zespołem złego wchłaniania lub w genetycznie uwarunkowanych zespołach

przebiegających z upośledzeniem metabolizmu lipoprotein i charakteryzuje się objawami ataksji i obwodowej neuropatii.

Przytoczone w artykule dane dotyczące roli witaminy E jako przeciwutleniacza w chorobach układu krążenia i nowotworach są bardzo interesujące i przedstawione w sposób przekonujący, a zarazem ciekawy. Prawidłowa dieta zdrowego człowieka pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę E, wynoszące, według autorów tego artykułu w zależności od płci, 12-15 j.m. Inni autorzy podają większą wartość dziennego zapotrzebowania 15-30 mg (1 mg = 1,5 j.m.) jako optymalną, żeby utrzymać właściwe stężenie w surowicy krwi, wynoszące 30 uM. Natomiast w stanach patologicznych w celu zmniejszenia niekorzystnego wpływu wolnych rodników dzienne dawki witaminy E muszą być znacznie wyższe. Autorzy artykułu przytaczają badania, z których wynika, że w chorobach układu krążenia, w nowotworach i u ludzi w podeszłym wieku korzystne działanie witaminy E wymaga dawki dziennej 100-400 j.m. lub większej.

Nasuwa się pytanie, czy tak duże dawki witaminy E nie mają działań niepożądanych, tym bardziej że stosuje się je przez wiele miesięcy, a nawet lat. Wiadomo bowiem, że witamina E jest tylko częściowo metabolizowana w wątrobie, a metabolity wydalane są z moczem, natomiast 75% wchłoniętej witaminy E wydala się z żółcią do jelita, skąd może być ponownie wchłaniana. W ustroju człowieka jest ona magazynowana w tkance tłuszczowej. Bardzo bogate piśmiennictwo ostatnich lat na temat zastosowania klinicznego witaminy E nie zawiera publikacji dotyczących tego zagadnienia. Panuje powszechne przekonanie, że witamina E w takich dawkach jest dobrze tolerowana i nie powoduje objawów niepożądanych. Kontrowersje budzi jedynie zalecanie rutynowej suplementacji witaminą E u ludzi starszych.

Z piśmiennictwa wynika, że suplementacja witaminy E ma korzystny wpływ na rozwój płodu, zalecana jest w żółtaczce noworodków, zatruciu ciążowym, niepłodności męskiej, w okreśie menopauzy, a także w chorobach o podłożu immunologicznym, np. w glomerulopatiach. Rosnące zanieczyszczenie środowiska w Polsce przez sole metali ciężkich i pestycydy oraz polskie zwyczaje kulinarne (spożywanie tłustych, smażonych potraw, ubogich w wita minę E, a zawierających duże ilości wolnych rodników),

a także dane statystyczne wskazujące na wzrost zapadalności na nowotwory i choroby układu krążenia przemawiają za potrzebą suplementacji witaminy E. Sądzę zatem, że wnikliwe zapoznanie się z artykułem Meydani i Meisler pozwoli lekarzom praktykom spojrzeć na witaminę E nie tyko z punktu widzenia jej roli w fizjologii człowieka, ale także w zapobieganiu chorobom o dużym znaczeniu społecznym.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin