2005 05 30 Wyszkowski Krzysztof - Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża.pdf

(137 KB) Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 187
resort represji
Krzysztof Wyszkowski
Wolne Zwiàzki Zawodowe Wybrze˝a
czyli jak nieÊwiadome narz´dzie
S∏u˝by Bezpieczeƒstwa
wywo∏a∏o antykomunistycznà rewolt´
Powa˝ne zadania w walce z politycznym przeciwnikiem realizujà organa MSW i
prokuratury. Bogata jest dzia∏alnoÊç operacyjna; charakteryzuje si´ ona twórczà
inwencjà oraz rosnàcym rozmachem. Trzeba t´ dzia∏alnoÊç doskonaliç.
I sekretarz KC PZPR Edward Gierek we wrzeÊniu 1978 r. 1
(…) a zresztà w swojej taktyce post´powa∏em tak, jakby wszyscy byli agentami i niko-
mu do koƒca nie mówi∏em, co robi´. (…) to, ˝e oni [agenci – przyp. K.W.] sobie coÊ tam
robili, niech sobie robili. G∏ówny trzon walki poprowadzony by∏ inaczej, tak jakby
wszyscy byli agentami. I to si´ uda∏o, a wi´c
zawodowe s∏u˝by przegra∏y z amatorami, w tym Lechem Wa∏´sà. 2
Lech Wa∏´sa
F enomen
Pomimo up∏ywu 26 lat od utworzenia Komitetu Za∏o˝ycielskiego Wolnych
Zwiàzków Zawodowych (WZZ) Wybrze˝a (29 kwietnia 1978 r.), jego historia pozostaje
opracowana zaledwie szczàtkowo, najs∏abiej ze wszystkich ówczesnych ugrupowaƒ
antykomunistycznych. Jest to tym dziwniejsze, ˝e gdaƒskie WZZ odegra∏y przywódczà
rol´ nie tylko w wywo∏aniu Wielkiego Strajku (14-31 sierpnia 1980 r.) i jego
przeprowadzeniu (dzia∏acze WZZ stanowili ponad 50% sk∏adu Prezydium
Mi´dzyzak∏adowego Komitetu Strajkowego, które prowadzi∏o negocjacje z delegacjà rzà-
dowà), ale równie˝ wyznaczy∏ przywództwo dla ogólnonarodowego ruchu lat 1980-1981.
Lech Wa∏´sa, dzia∏acz WZZ od czerwca 1978 r., który by∏ liderem strajku, zosta∏ nast´pnie
przewodniczàcym powsta∏ego w jego wyniku Niezale˝nego Samorzàdnego Zwiàzku
Zawodowego „SolidarnoÊç”, a w roku 1990 prezydentem odzyskujàcej niepodleg∏oÊç
Polski.
Dopiero z okazji 25-lecia utworzenia WZZ odby∏a si´ w Gdaƒsku, zorganizowana
przez Instytut Pami´ci Narodowej, konferencja naukowa prezentujàca aktualny stan
badaƒ. Jest on wi´cej ni˝ skromny, choç nale˝y doceniç wartoÊç przedstawionych ustaleƒ.
Sytuacja ta jest skutkiem z jednej strony zaledwie rozpocz´cia przez historyków
IPN-u przeglàdu akt przej´tych po S∏u˝bie Bezpieczeƒstwa, a z drugiej politycznych
187
868246343.015.png 868246343.016.png 868246343.017.png 868246343.018.png
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 188
WZZ
ograniczeƒ w badaniach nad „SolidarnoÊcià”, wynikajàcych z interesów
postsolidarnoÊciowych i postkomunistycznych elit w∏adzy. Najkrócej mówiàc, elity te
starajà si´ nie dopuÊciç do ujawnienia wiedzy o tym, w jak du˝ym stopniu ruch tzw.
opozycji demokratycznej, zapoczàtkowany powstaniem KOR we wrzeÊniu 1976 r., a
zakoƒczony obradami Okràg∏ego Sto∏u w kwietniu 1989 r., by∏ przenikni´ty, kon-
trolowany i sterowany przez komunistyczne s∏u˝by specjalne. Dotychczasowe fragmen-
taryczne ustalenia wskazujà, ˝e ujawnienie prawdy mog∏oby zagroziç fundamentom poli-
tycznym, ekonomicznym i prawnym III RP.
WZZ by∏y jednym z najmniejszych liczbowo ogniw ruchu antykomunistycznego.
W chwili za∏o˝enia grupa liczy∏a oko∏o 20 osób, by latem 1980 r. osiàgnàç stan oko∏o 50
osób (cz∏onkostwo by∏o nieformalne). W ciàgu dwóch lat istnienia WZZ przewin´∏o si´
przez nie oko∏o 300 osób. Ta liczba wydaje si´ zaskakujàco niewielka wobec osiàgni´cia
przez „SolidarnoÊç” (b´dàcà przecie˝ po prostu masowym WZZ) ju˝ jesienià 1980 stanu
9 i pó∏ miliona cz∏onków. Po to jednak by zrozumieç êród∏a sukcesu gdaƒskiego WZZ
nale˝y go porównaç do komórki WZZ za∏o˝onej w Katowicach, która w lutym 1978 r.
zacz´∏a od 4 cz∏onków i mimo bohaterskich wysi∏ków nigdy nie powi´kszy∏a swego stanu.
WZZ katowicki, pozostajàcy poza kontrolà SB i majàcy program narodowo-katolicki, sta∏
si´ ofiarà gwa∏townych (równie˝ fizycznych) represji, które skutecznie doprowadzi∏y do
spo∏ecznej izolacji jego dzia∏aczy.
Swà fenomenalnà skutecznoÊç WZZ Wybrze˝a zawdzi´cza dwóm czynnikom.
Pierwszym, w pe∏ni Êwiadomym, by∏ program politycznej samoobrony, dostosowany do
poglàdów i mo˝liwoÊci dzia∏ania zwyk∏ych ludzi, który w odpowiednim momencie zosta∏
przyj´ty przez ca∏e spo∏eczeƒstwo. Drugim, ca∏kowicie nieÊwiadomym, by∏a kontrola
sprawowana nad WZZ, od jego za∏o˝enia do utworzenia „SolidarnoÊci”, przez S∏u˝b´
Bezpieczeƒstwa, która liczy∏a na wykorzystanie go do manipulowania buntem
spo∏ecznym. Stosunek si∏ pomi´dzy WZZ a SB by∏ bardziej radykalny ni˝ pomi´dzy
muchà a s∏oniem. Przekonana o w∏asnej doskona∏oÊci SB, pewna totalnego spenetrowania
spo∏eczeƒstwa przez agentur´, pope∏ni∏a jednak Êmiertelny w skutkach b∏àd – zlekce-
wa˝y∏a spo∏ecznà noÊnoÊç idei WZZ i zdolnoÊç samoorganizacji Polaków. Dobitnym
poÊwiadczeniem tego b∏´du jest opinia Piotra Kostikowa, „kuratora” PRL z ramienia
Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Zwiàzku Sowieckiego (KC KPZS):
Z Polski przysz∏o okreÊlenie: „opozycja autobusowa”, ca∏a jej si∏a zmieÊci si´
w jednym autobusie i, oczywiÊcie, zostanie wywieziona. Nasze oceny by∏y inne.
Z uwagà na przyk∏ad odnotowaliÊmy ju˝ w 1978 roku powstanie Komitetu
Za∏o˝ycielskiego Wolnych Zwiàzków Zawodowych. (…) Bardzo nas to
przestraszy∏o. Bardziej ni˝ znane nam wczeÊniej dzia∏ania Komitetu Obrony
Robotników i mo˝e w za∏o˝eniu szlachetna, ale odosobniona dzia∏alnoÊç m∏odych
i starszych przedstawicieli kr´gów intelektualnych wÊród robotników Radomia,
Ursusa i innych miejscowoÊci dotkni´tych represjami po czerwcu 1976 roku.
(…) Dopiero wiadomoÊci o Wolnych Zwiàzkach Zawodowych zaalarmowa∏y
188
868246343.001.png 868246343.002.png 868246343.003.png 868246343.004.png
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 189
resort represji
naszych szefów. (…) Nasi szefowie sformu∏owali takà tez´: ten ruch jest
niebezpieczny, ju˝ same nazwy – wolne zwiàzki zawodowe czy komitety obrony
robotników sà dynamitem. Ruch jest niebezpieczny, bo wraca do poczàtku wieku,
do korzeni rewolucji spo∏ecznej. T´ niewiarygodnà tez´ sformu∏owano u nas jeszcze
w latach siedemdziesiàtych. Kry∏ si´ za nià strach przed… rewolucjà. 3
To niedocenienie WZZ najlepiej oddajà w∏asne dokumenty w∏adz PRL:
Sà tzw. bardzo szeroko propagowane na Zachodzie wolne zwiàzki zawodowe,
które si´ sk∏adajà w województwie katowickim z dwóch ludzi, w województwie
gdaƒskim z 6-ciu ludzi i to jest wszystko. 4
Si∏y te nie zagra˝ajà ani podstawom ustrojowym, ani instytucjom bazy i nadbudowy
naszego paƒstwa ( ) Ja sàdz´, ˝e oni zniknà z areny spo∏ecznej i politycznej szybciej
ni˝ cokolwiek zdà˝à zrobiç. 5
Dobra znajomoÊç przez organa bezpieczeƒstwa osób, które podejmujà
antypolskà i antysocjalistycznà dzia∏alnoÊç, uwa˝ne Êledzenie ich poczynaƒ,
pozwala podejmowaç wiele akcji wyprzedzajàcych zamierzone prowokacje, ekscesy,
wystàpienia propagandowe. 6
Po wybuchu strajku w Gdaƒsku ton informacji zmieni∏ si´ zasadniczo: „Sytuacja rozwija
si´ w niedobrym, niebezpiecznym kierunku.(…) Rej wodzà dwaj korowcy oraz zwolniony z pracy
Wa∏´sa, zwiàzany z grupà Kuronia.(…) Ujawni∏y si´ tendencje niebezpieczne, gdy˝ w∏àczy∏y si´
elementy antysocjalistyczne.” – mówi∏ sekretarz KC ds. Bezpieczeƒstwa Stanis∏aw Kania. 7
Trzeciego dnia strajku, w wypowiedzi wicepremiera Józefa Piƒkowskiego, pojawi∏a si´ na posiedze-
niu Biura Politycznego Komitetu Centralnego PZPR (BP KC PZPR) nazwa WZZ: „Nowym ele-
mentem jest powo∏anie «wolnego zwiàzku zawodowego» (to sukces KOR)”. 8
Piàtego dnia strajku Kania sk∏ada szokujàcà deklaracj´: „Trzeba mieç ÊwiadomoÊç sytu-
acji w Gdaƒsku. Oceniamy, ˝e nie mamy ˝adnych realnych szans, jeÊliby dosz∏o do starcia.” 9 Dnia
22 sierpnia premier Edward Babiuch mówi: „czas dzia∏a na naszà niekorzyÊç. Sytuacja pogarsza
si´. Gdaƒsk trwa.(…) W tej sytuacji nie czas na sentymenty i przyjaênie.(...) konieczne jest doko-
nanie przegrupowania w ekipie kierowniczej”, 10 a Gierek histerycznie odpowiada: „trzeba umiaru,
abyÊmy nie doszli do absurdalnych wniosków i uznali, ˝e wszyscy powinniÊmy odejÊç.” 11
Nast´pnego dnia Gierek: „Toczy si´ walka o byç albo nie byç socjalizmowi”. 12 Jaruzelski: „RoÊnie
napi´cie i krytycyzm, oczekiwanie g∏´bokich zmian w BP.” 13 Kania: „Realia wskazujà, ˝e kraj idzie
ku katastrofie.” 14
26 sierpnia Kania wreszcie zrozumia∏ sytuacj´: „Sytuacja komplikuje si´, nastàpi∏o
zaostrzenie polityczne na Wybrze˝u, zw∏aszcza w Gdaƒsku. Na drugi plan schodzà postulaty eko-
nomiczne, na pierwszy wysuwajà si´ polityczne, g∏ówny postulat wolne zwiàzki zawodowe (...).
Nowym elementem, jest rozlewanie si´ fali strajkowej po ca∏ym kraju”. 15
189
868246343.005.png 868246343.006.png 868246343.007.png
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 190
WZZ
W∏adze zdecydowa∏y si´ na zawarcie ze strajkujàcymi porozumienia. Mucha
pokona∏a s∏onia. 16
W ZZ a S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa
SB mog∏a zgnieÊç WZZ jednym uderzeniem, ale potrafi∏a jeszcze wi´cej – jej
agentura umia∏a tak dobrze udawaç muchy, ˝e prawdziwe muchy uwa˝a∏y jà za cz∏onków
rodziny. W∏adze PRL kontrolowa∏y WZZ od poczàtku jego dzia∏ania, a nawet jeszcze
wczeÊniej.
Przygotowania do powo∏ania WZZ prowadzi∏em w tak Êcis∏ej tajemnicy, ˝e nie
wiedzieli o tym nawet ci dzia∏acze gdaƒskiego Êrodowiska korowskiego, których wyty-
powa∏em do podpisania, wraz ze mnà, deklaracji za∏o˝ycielskiej. Po powrocie z Warszawy,
gdzie pozostawi∏em informacje majàce byç przekazane do Radia Wolna Europa, od razu
z dworca poszed∏em do pierwszej z osób, której chcia∏em zaproponowaç cz∏onkostwo
Komitetu. Cz∏owiek ten niespodziewanie odmówi∏. Spotka∏em u niego, jak sàdzi∏em przy-
padkowo, innego robotnika, który bardzo mnie prosi∏, by wciàgnàç go na list´ sygnatar-
iuszy. Gdy odmówi∏em, do mieszkania wtargn´∏a S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa i przewioz∏a
mnie do aresztu.
Lista sygnatariuszy zosta∏a skompletowana w par´ dni póêniej, ale dopiero po
dwóch latach dowiedzia∏em si´, ˝e SB o wszystkim wiedzia∏a na bie˝àco i nakaza∏a swo-
jemu agentowi, by postara∏ si´ wpisaç na list´ cz∏onków za∏o˝ycieli. 17 WZZ powstawa∏
wi´c na dobrze przygotowanym przez tajnà policj´ gruncie. Parafrazujàc Poet´ – spisy-
wane by∏y wszystkie nasze czyny i rozmowy.
Agenci dzia∏ali wokó∏ nas i wielu spoÊród nas by∏o agentami. „Resort” wiedzia∏ o
naszych dzia∏aniach i zamierzeniach nie tylko to wszystko co my wiedzieliÊmy, ale ka˝dego
z nas zna∏ o wiele lepiej ni˝ my sami i zna∏ tak˝e dzia∏alnoÊç i zamierzenia innych
wspó∏pracujàcych z nami Êrodowisk opozycyjnych. Dzi´ki infiltracji i inwigilacji bywa∏ w
stanie narzucaç nam nie tylko poglàdy i oceny, ale nawet ludzi i Êrodki.
Sprawà okolicznoÊci by∏o, ˝e ani SB przez swà agentur´, ani KOR-Lewica, 18 nie
potrafili zmusiç nas do przyj´cia innych celów i metod ni˝ te, które najpierw sami
wymyÊliliÊmy. Byç mo˝e mog∏o im si´ to udaç. Na nasze szcz´Êcie w sierpniu i wrzeÊniu
1980 r. zaakceptowali nasz program, choç stale dà˝yli do obrócenia go na swojà korzyÊç.
Najwa˝niejszà z tych okolicznoÊci by∏ rozsàdek, patriotyzm i antykomunizm zwyk∏ych
ludzi, którzy masowo poparli ide´ WZZ, zdecydowanie odrzucajàc pu∏apk´ Komisji i Rad
Robotniczych.
D laczego w∏adze godzi∏y si´ na dzia∏anie WZZ Wybrze˝a?
Celem WZZ by∏o stworzenie i popularyzacja struktury organizacyjnej, która
mog∏a si´ staç narz´dziem spo∏ecznego buntu w celu skutecznego sparali˝owania,
190
868246343.008.png 868246343.009.png 868246343.010.png 868246343.011.png
Chudzicka 30/5/05 11:05 Page 191
resort represji
podwa˝enia i w koƒcu zniszczenia komunistycznego totalitaryzmu (bez wchodzenia w
czo∏owe zderzenie z systemem, jak to mia∏o miejsce np. w Grudniu 1970 r.). Dzia∏acze
WZZ zauwa˝ali ró˝nic´ w traktowaniu ich przez SB wobec WZZ katowickiego, ale przyp-
isywali jà zasadniczo w∏asnej popularnoÊci wÊród spo∏eczeƒstwa Wybrze˝a. Istotà naszego
planu by∏o, sprawdzone osobiÊcie podczas wielu lat pracy w ró˝nych Êrodowiskach robot-
niczych, przekonanie, ˝e g∏´boko antykomunistyczne nastawienie robotników, w
odpowiednich warunkach, ujawni si´ jako masowe poparcie dla ˝àdania legalizacji wol-
nych zwiàzków zawodowych. Codzienne doÊwiadczenie pracy WZZ potwierdza∏o, ˝e
robotnicy nie mogà licznie i jawnie przystàpiç do ruchu w jego fazie przygotowawczej, ale
sà w pe∏ni emocjonalnie przygotowani do poparcia idei WZZ w chwili nadajàcej si´ do
zbiorowego protestu. Podstawowym dzia∏aniem Komitetu przed latem 1980 roku nie by∏o
wi´c budowanie szerokiej liczebnie organizacji, ale masowe propagowanie has∏a WZZ i
skupianie kadry dzia∏aczy mogàcych stanàç na czele wydarzeƒ w chwili spo∏ecznego
wybuchu.
W tym czasie nic nie wiedzieliÊmy o tym, ˝e KOR-Lewica posiada program
tworzenia nie WZZ, a Komisji Robotniczych (KR), oficjalnie wed∏ug wzorów
Komunistycznej Partii Hiszpanii w okresie dyktatury gen. Franco, a w praktyce powiela-
jàcà wzór Rad Robotniczych, tworzonych przez komunistycznych rewizjonistów w
paêdzierniku 1956 r. Wobec mojej decyzji powo∏ania WZZ Wybrze˝a, KOR-Lewica takty-
cznie zmieni∏ stanowisko i popar∏ mój pomys∏ liczàc na to, ˝e po zaplanowanym przej´ciu
kierownictwa nad WZZ katowickim przez swoich ludzi dojdzie do centralizacji WZZ i
sprawowania pe∏nej kontroli przez KOR-Lewic´ nad ca∏ym nowym ruchem. Gdy przej´cie
WZZ katowickiego si´ nie powiod∏o, KOR-Lewica blokowa∏ powstawanie nowych WZZ
forsujàc zak∏adanie KR. Od tej chwili sytuacj´ kszta∏towa∏y trzy czynniki – nieÊwiadomi
celów KOR-Lewicy i kontroli ze strony SB dzia∏acze WZZ, usi∏ujàcy manipulowaç WZZ
Wybrze˝a w kierunku zak∏adania przez niego Komisji Robotniczych, KOR-Lewica i kon-
trolujàca oba te Êrodowiska SB.
C ele
Ca∏e doÊwiadczenie komunizmu w ró˝nych krajach wskazuje, ˝e w∏adze zdawa∏y
sobie spraw´, ˝e „ludzie nie dojrzeli do komunizmu”, ˝e trzeba ich do niego przyuczaç si∏à
i stale kontrolowaç. Celem KOR-Lewica by∏o wymuszenie na w∏adzach PRL porozu-
mienia dla nadania „realnemu komunizmowi” tzw. ludzkiej twarzy, czyli przekszta∏cenia
komunizmu stalinowskiego wed∏ug recept trockistowsko-rewizjonistycznych. Choç celem
w∏adz PRL by∏o zasadniczo parali˝owanie dzia∏alnoÊci opozycji, to cele SB by∏y jednak
nieco inne. Przyjmujàc do wiadomoÊci zgod´ w∏adz PRL na istnienie podziemia polity-
cznego i zakaz jego likwidacji metodami powojennymi SB musia∏a wypracowaç narz´dzia
sta∏ej i efektywnej kontroli. Nasycenie opozycji agenturà wraz z pe∏nà inwigilacjà wszyst-
kich dzia∏aczy, umo˝liwi∏o SB stawianie sobie celów ofensywnych. Na podstawie
191
868246343.012.png 868246343.013.png 868246343.014.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin