Czerwony Karzeł [5x4] - Quarantine.txt

(15 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:48:CZERWONY KARZE�
00:01:08:KWARANTANNA
00:01:18:Grawitacja: p�tora G .|Wiatr: czterdzie�ci w�z��w, zmienny.
00:01:21:Wsp�rz�dne wybrane.|Wystrzeli� sond�.
00:01:25:Czekaj, ja jestem szefem bezpiecze�stwa|i zwiadu na tym statku.
00:01:31:I to ja, panie Kryten,|jestem tym, kt�ry m�wi: "Wystrzeli� sond�".
00:01:35:Przepraszam, sir, nie mia�em|zamiaru zabiera� panu uprawnie�.
00:01:38:Wystrzeli� sond�.
00:01:46:Wystrzeli� sond�.
00:01:53:B�d� na rufie, koreluj�c...
00:01:57:B�d� na rufie.
00:01:59:Czy m�g�by pan|wystrzeli� sond�, sir?
00:02:03:Tak jest, sir!
00:02:06:Sonda wystrzelona, sir!
00:02:18:Sir, zdaje si�, �e napotkali�my|jak�� plac�wk� badawcz�.
00:02:21:- I ocala�ego tam cz�owieka.|- Doktor Hildegarde Lanstrom.
00:02:25:Najwidoczniej jestem zb�dny|w tej ca�ej misji,
00:02:28:umiej�tnie dowodzonej przez droida|stworzonego jedynie do czyszczenia kibli,
00:02:34:wi�c po co mi to m�wisz,|kapitanie Sedesie?
00:02:39:Ona jest hologramem.
00:02:40:Musimy przyw�aszczy� pa�sk� matryc�|projekcyjn�, �eby j� uratowa�, sir.
00:02:45:Rozumiem. Najpierw uwa�acie|mnie za nieodpowiedniego
00:02:49:do wydania komendy|wystrzelenia sondy,
00:02:52:a nast�pnie jestem zwalniany|ze s�u�by przez komandora Syfona.
00:02:57:Rimmer, to nic osobistego.|To jedyny spos�b, by j� tu �ci�gn��.
00:03:02:- Po co nam nast�pny hologram?|- Jest doktorem, sir.
00:03:06:By�aby warto�ciowym nabytkiem.
00:03:08:Jak zwykle to ja musz�|wam wytkn�� luki w logice.
00:03:13:- Luki?|- Ten statek, panowie i kiblowe droidy...
00:03:17:mo�e podtrzymywa� tylko|jeden hologram. Zapomnieli�cie?
00:03:25:Nie zapomnieli�cie?
00:03:27:Sir, przypomn� panu, �e Dyrektywa|Korpusu 169 wyra�nie stwierdza...
00:03:32:Holly, przygotuj kapsu�� ratunkow�.|Tylko nie nast�pna Dyrektywa Korpusu.
00:03:37:Sir, dyrektywy s� po to,|by nas chroni�.
00:03:39:Nie s� m�ciwymi przepisami|skierowanymi przeciwko jakiej� osobie.
00:03:42:Czy kto� kiedykolwiek widzia�|ten Legendarny Zbi�r Dyrektyw?
00:03:50:- C�, nie.|- On to wymy�la.
00:03:53:Ta cholerna ksi��ka|nie istnieje.
00:03:55:Holly, podaj panu Rimmerowi|hologramowy egzemplarz dyrektyw Korpusu.
00:04:01:No dawaj.|Gdzie to jest?
00:04:04:- To jest to?|- Mo�e pan to sobie poczyta�
00:04:07:podczas powrotu|na Czerwonego Kar�a, sir.
00:04:13:- Zmieni�e� si�, wiesz?|- Zmieni�em si�?
00:04:16:Oni mo�e tego nie widz�,|ale ja wiem, co si� �wi�ci.
00:04:19:Sta�e� si� naprawd�|z�o�liwym urz�dzeniem.
00:04:22:- Sir, ja tylko...|- Jeste� tylko mechanoidem.
00:04:26:I nie zapomnij o tym.
00:04:30:Co za bbbbbbbb...
00:04:32:Co za bbbbbbbb...
00:04:34:Co za bbbbbbbb... cccccccc...
00:04:47:Doktor Lanstrom?
00:04:53:Jest tu pani?
00:04:59:WYDZIA� BADANIA WIRUS�W
00:05:01:Ostro.
00:05:04:OLBRZYMIE ZAGRO�ENIE
00:05:11:WCHODZI� JEDYNIE|W KOMBINEZONACH OCHRONNYCH
00:05:26:Nadzwyczajne.
00:05:33:Niewiarygodne.
00:05:35:Popatrzcie na to.
00:05:39:Komora kapsu� stazy.
00:05:46:Musia�em co� w��czy�.
00:05:50:Pani doktor?|Pani doktor Lanstrom?
00:05:52:A kim ty jeste�?
00:05:55:Cze��. Przelatywali�my w pobli�u.|Odebrali�my sygna�.
00:05:58:Schopenhauer mia�|racj�, prawda?
00:06:02:�ycie bez b�lu|nie ma znaczenia.
00:06:07:Panowie, chcia�abym nada�|sens waszemu �yciu.
00:06:20:Czemu nigdy nie spotykamy|nikogo mi�ego?
00:06:22:Albo kogo�,|kto wali prosto z mostu?
00:06:27:M�wi� ci,|Kryten przejmuje kontrol�.
00:06:30:Pami�tasz, jaki by� na pocz�tku?|Be�kocz�cy wrak, brak asertywno�ci,
00:06:35:m�czony poczuciem winy,|przekonany, �e jest czwartorz�dny?
00:06:38:- Wtedy go lubi�em.|/- Kapsu�a sprawdzona i gotowa.
00:06:43:- Sprawd� jeszcze raz.|/- Robi�am to ju� trzy razy.
00:06:46:/- Jest gotowa do wystrzelenia.|- Dobrze, to id�.
00:06:51:Co mnie wkurza, to to, �e on my�li,|i� mo�e mi to rozkaza�.
00:06:55:Kto �yje zgodnie z zasadami,|umiera zgodnie z zasadami.
00:07:00:/S�yszysz mnie?|/Lanstrom ma jakiego� holowirusa.
00:07:04:/Ona ca�kowicie sfiksowa�a!
00:07:07:/- Listy?|/- Potrzebujemy wsparcia, stary. Teraz.
00:07:11:Wszystko gra?
00:07:14:/- Co? S�yszysz mnie?|- Przykro mi, Lister, s�abo ci� s�ysz�.
00:07:18:/Doktor Lanstrom nabawi�a si�|/jakiej� zmutowanej holo-zarazy
00:07:22:/i jest w przera�ajacej,|/psychopatycznej furii.
00:07:25:Cudownie!
00:07:28:Jestem pewien, �e b�dzie|/warto�ciowym nabytkiem.
00:07:32:Sir, zmieni� cz�stotliwo��.|S�yszy mnie pan?
00:07:41:/Witam. Nazywam si� Hildegarde Lanstrom|/i jestem ca�kiem szalona.
00:07:48:Naprawd�?|Jak uroczo.
00:07:52:/Mam dla ciebie zagadk�.
00:07:54:/Co nie �yje|/i nie �yje tak w og�le?
00:08:00:Poddaj� si�, doktorze Dure�.|Powiedz mi.
00:08:05:/Tyyyyyy!
00:08:11:Wiemy ju�, co damy ci pod choink�:|lobotomi� i dziesi�� rolek gumowej tapety.
00:08:18:Holly, naprawd� musz� zmiata�.|Informuj mnie, dobrze?
00:08:35:Gdzie ona jest?
00:08:38:Obawiam si�,|�e bawi si� z nami, sir.
00:08:40:- Jaka choroba daje jej te wizje?|- Najpewniej jaki� psi-wirus, sir.
00:08:45:Wydaje si� stymulowa�|u�pione obszary m�zgu,
00:08:49:kt�rych do tej pory ludzko��|nie umia�a wykorzysta�.
00:08:52:Niestety wymaga to tyle energii,|�e wysysa to si�� �yciow� ofiary.
00:08:56:- To dlatego by�a w stazie?|- Dok�adnie tak.
00:08:59:Lanstrom oszcz�dza�a|reszt� swojego �ycia.
00:09:02:Skoro ko�czy jej si� czas,|dajmy jej ma�� przebie�k�.
00:09:06:Teoretycznie, to rozs�dny plan, sir.|Na nieszcz�cie...
00:09:09:Na nieszcz�cie,|ona was ju� znalaz�a.
00:09:14:Raz, dwa, trzy,
00:09:17:dzi� umiera� b�dziesz ty.
00:09:29:Biedna kobieta.|Zniszczona przez w�asny geniusz.
00:09:32:- Geniusz?|- Tak.
00:09:34:Z tego, co widzia�em|w jej badaniach,
00:09:36:przed holowirusem|mia�a nadzwyczajny umys�.
00:09:39:Je�li mam racj�, owoce jej|pracy powinny nadal istnie�.
00:09:48:- Jest co�?|- To nadzwyczajne.
00:09:50:Lanstrom zak�ada�a, �e s� dwa|rodzaje wirus�w - pozytywne i negatywne.
00:09:55:- O negatywnych wiemy.|- Grypa, w�cieklizna i inne bajery.
00:09:59:Ona jednak wierzy�a w pozytywne wirusy,|dzi�ki kt�rym ludzie lepiej si� czuj�.
00:10:04:- Takie jak?|- C�, przewidzia�a odwrotn� gryp�,
00:10:09:wirus, kt�ry skutkuje|niewyja�nionym uczuciem szcz�cia.
00:10:13:To w�a�nie przytrafi�o si� mnie.|Moje �ycie by�o ca�kowitym dnem,
00:10:16:a obudziwszy si� rano|z jakiego� powodu czu�em si� dobrze.
00:10:19:Istnieje szansa, �e bezwiednie|z�apa�e� wirusa Lanstrom.
00:10:24:Co jest w tych rurkach?
00:10:26:Kilka wyizolowanych|szczep�w pozytywnych wirus�w.
00:10:30:Natchnienie, charyzma,|przyci�ganie seksualne...
00:10:32:Przyci�ganie seksualne|jest wirusem?
00:10:34:Zabierzcie mnie do szpitala,|jestem �miertelnym przypadkiem!
00:10:40:To niezwykle intryguj�ce.|Zgodnie z jej notatkami,
00:10:43:to odmiana wirusa Felicitus populi,|powszechnie znanego jako "fart".
00:10:48:- Fart jest wirusem?|- Pozytywnym wirusem,
00:10:50:kt�rego wi�kszo�� ludzi nabawia si�|na bardzo kr�tki okres.
00:10:54:No i prosz�, fart w p�ynie.|Kto� chce spr�bowa�?
00:11:00:- To bezpieczne?|- Ca�kowicie nieszkodliwe.
00:11:02:Nawet je�li, to ta dawka|wystarczy na oko�o trzy minuty.
00:11:08:Teraz niech pan wybierze|wszystkie asy z tej talii kart.
00:11:13:Potasowa�?
00:11:18:13 do 1.
00:11:22:221 do 1.
00:11:24:5525 do 1.
00:11:27:270725 do 1.
00:11:31:Je�li ju� sko�czyli�cie pogaduszki|Mamy problem z drzwiami.
00:11:35:- Jaki problem?|/- Nie otwieraj� si�.
00:11:37:/- Rimmer za�o�y� blokad�.|/- Witajcie w domu, panowie.
00:11:41:/Przele�cie na ruf�|/do hangaru 47.
00:11:45:To kwarantanna!
00:11:47:/- Dok�adnie.|- Ale, sir, przeskanowa�em nas.
00:11:50:- Jeste�my czy�ci.|/- Wiadomo, jak ceni�
00:11:53:/badanie antywirusowe przeprowadzone|/przez automatyczn� babci� klozetow�,
00:11:57:/ale naprawd� musz� zwr�ci�|/wasz� uwag� na dyrektyw� 595.
00:12:03:- Na mi�o�� bosk�!|/- Nie mam zamiaru z�apa�
00:12:07:/hologramowego odpowiednika|/choroby w�ciek�ych ps�w.
00:12:10:/Wi�c, panowie, udajcie si�|/do pomieszcze� kwarantanny,
00:12:14:/gdzie sp�dzicie nast�pne|/trzy miesi�ce.
00:12:33:Dwana�cie tygodni.|Mam co do tego okrutnie z�e przeczucia.
00:12:38:Mam nadziej�, �e nast�pne osiemdziesi�t cztery dni|min� tak szybko
00:12:41:i przyjemnie jak wojna stuletnia.
00:12:43:Sir, musz� zaprotestowa�.|Otrzymali�my jedno��kowe pomieszczenie.
00:12:46:Dyrektywa 597|wyra�nie stwierdza:
00:12:50:"jedna koja na zarejestrowanego|cz�onka za�ogi".
00:12:52:Jako �e Listy jest jedynym|zarejestrowanym cz�onkiem za�ogi,
00:12:55:wi�cej nie dostaniecie.
00:12:57:- Nie stawiajcie si�.
00:12:58: A co z rozrywk�?
00:13:00:Jest pan zobowi�zany|do dostarczenia nam rozrywek.
00:13:02:Gier, ksi��ek,|hobby, film�w.
00:13:06:Tak wi�c, zgodnie z dyrektyw� 312,|w szafce znajdziecie
00:13:11:zestaw szach�w, w kt�rym brakuje|trzydziestu jeden pionk�w,
00:13:14:czasopisma hafciarskie z wk�adk�|o szyde�kowaniu czapek,
00:13:19:magazyn szaradziarski z rozwi�zanymi|wszystkimi krzy��wkami,
00:13:25:Ja jedynie wykonuj�|dyrektyw� 595.
00:13:28:W ka�dym razie|musz� lecie�.
00:13:31:Trzeba jeszcze zorganizowa� wam|codzienn� muzyk�.
00:13:34:My�l�, �e wam si� spodoba.
00:13:36:W k�ko b�dzie lecie�|"Reggie Dixon Gra Tango".
00:13:40:Dobra, czas si� postawi�.|Wypu�� mnie st�d, zabij� go!
00:13:45:S�uchajcie, on chce nas|sk��ci� ze sob�,
00:13:47:by�my mieli|dwana�cie tygodni piek�a.
00:13:49:Zatem nie damy mu|tej satysfakcji.
00:13:52:Przez ten ca�y czas nie pok��cimy si�|ani razu, �adnej sprzeczki,
00:13:57:�adnej ostrej|wymiany zda�. Dobra?
00:14:01:Ch�opaki z Kar�a.
00:14:18:Chyba jest ju� dobrze. Dwie godziny|zaj�o mi wyklepanie g�owy.
00:14:24:- Dwie cholerne godziny.|- Ch�opaki, tylko spokojnie.
00:14:33:Je�li powie to jeszcze raz,|zamieni� jego uszy w marakasy
00:14:37:i zata�cz� fandango|na jego gardle.
00:14:40:M�wi� tylko, �e zosta�o wam|siedemdziesi�t dziewi�� dni.
00:14:45:A je�li chcesz �y� wtedy, g...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin