rozdzial 3 cz2.rtf

(75 KB) Pobierz
OCR Document

Stanisław KACZOR

 

Rozdział III

 

, .

WSPOŁZYCIE LUDZI DOROSŁYCH

              W ŚRODOWISKU SPOŁECZNYM

 

Każdy człowiek jest indywidualnością niepowtarzalną a jednocześnie osobo­wością społeczną. Odróżniamy na tym miejscu te dwa pojęcia, ponieważ indy­widualność jest czymś niepowtarzalnym, właściwym jedynie konkretnemu

człowiekowi. Natomiast termin osobowość chcemy rozumieć jako związaną

z życiem społecznym, a więc uwikłaną w normy życia zbiorowego i przez to podlegającą w istocie swojej temu wszystkiemu, co ma miejsce w środowisku społecznym. Przez środowisko społeczne zaś chcemy rozumieć ogół czynników (rzeczy, ludzi i instytucji) powstałych w toku społecznego współżycia na prze­strzeni historii. Składają się one na otoczenie społeczne człowieka.

 

1. Tworzenie społeczeństwa obywatelskiego w ustroju

              demokratycznym

 

W tytule tego podrozdziału mamy przynajmniej trzy pojęcia, których jedno­znaczne rozumienie jest warunkiem dalszego porozumienia. Po pierwsze - spo­łeczeństwo. Chcemy rozumieć przez to pojęcie zbiorowość ludzi ukształtowanąhistorycznie, połączoną określonymi więzami, np. pracy, obyczajów itp. Mówi­my np. społeczeństwo wiejskie, małomiasteczkowe, przemysłowe itp.

Drugie pojęcie to obywatelstwo. Najczęściej wiąże się ono z państwem, z przynależnością do państwowości. Państwo zaś z zasady łączymy z pojęciem narodu organizujacego się w państwo. Dobrze będzie zatem zastanowić się nad związkami między tymi pojęciami.

Paweł Rybicki w rozważaniach nad narodem i państwernI) twierdzi, że na­ród jest makrostrukturą społeczną, która realizuje się przez wielość działań,

 

I) P. Rybicki: Naród i państwo. Z rozważań nad relacją między dwiema postaciami wielkiej społeczności. W: Naród, kultura, osobowość. Księga poświęcona J. Chała­sińskiemu. Ossolineum, Wrocław 1983.


_ :;:Sć druga


Aktywność edukacyjna ludzi dorosłych w różnych kręgach społecznych


149


 

.


..


::'posiada piętno kulturowo-społeczne spełniane w mikroskali i nie ujęte w ramy _ ednej organizacji społecznej. Państwo zaś według tego socjologa urzeczywist­=ia się przez schematy czynności, pozycji, ról społecznych, przez sieć formal­:1ych, zorganizowanych instytucji publicznych. Z tego wynika, że w rozumieniu p Rybickiego role narodu i państwa w realizacji zadań wyglądają zgoła inaczej. 'ieprzypadkowo też autor szkicu pisał (...) kwestia, czy w warunkach nowocze­snego społeczeństwa może tworzyć się typ makrostruktury, w której elementy rrarodu i elementy państwa zespalalyby się w jedną całość, pozostaje proble­'nem otwartym 2).

Trzecie pojęcie bardzo często wypowiadane w języku potocznym - to demokracja. Termin wieloznaczny, zatem dobrze będzie szerzej przedstawić encyklopedyczne jego znaczenie. Demokracja to najogólniej ludowładztwo, a więc ustrój polityczny, w którym władzę sprawuje społeczeństwo. Wprowa­dzony w starożytności, gdy w miastach-państwach wszyscy wolni obywatele mogli rzeczywiście wpływać na to, co miało być ważne w ich życiu. Dziś, gdy państwa liczą wiele milionów mieszkańców, termin demokracja używany jest przynajmniej w czterech znaczeniach:

l) jako władza ludu, narodu, społeczeństwa,

2) forma ustroju politycznego państwa, w którym uznaje się wolę więk­

szości obywateli jako źródło władzy i przyznaje się im prawa i wolno­ści polityczne (większość daje wyraz swojej woli przez wybory do or­ganów władzy),

3) synonim samych praw i wolności politycznych, których podstawą jest

              równość obywateli wobec prawa oraz równość ich szans i możliwości,

4) ustrój społeczno-gospodarczy zapewniający powszechny i możliwie równy udział obywateli we własności i zarządzaniu narodowym ma­jątkiem produkcyjnym, dostęp do dóbr kultury, oświaty i ochrony zdrowia itp.3).

Definiowanie poszczególnych pojęć w kategoriach ogólnych z zasady nie wyczerpuje oczekiwań przeciętnego człowieka. Trzeba przy tym pamiętać, że w ustrojach totalitarnych słowo demokracja nie pokrywało się z codzienną praktyką rządów jednej orientacji politycznej. Dlatego uzasadnione wydaje się zastanowienie się nad terminem bliższym praktyki czasów tworzenia społe­czeństwa demokratycznego, w którym obywatele mogą wpływać na swoje losy przez wybory własnych przedstawicieli do organów państwowych i samorządo­wych, najbliższych w ich codziennych życiu. Wspominamy tu o samorządach,

jako wykonywaniu władzy lub innej działalności organizacyjnej przez teryto­rialne lub zawodowe grupy ludności za pośrednictwem wybranych przez siebie organów i osoby sprawujące władzę. Dotyczy to np. gmin, innych jednostek terytorialnych lub gospodarczych, np. rolniczych, przemysłowych, handlowych.


 

2) Tamże.

3) Por. Nowa encyklopedia powszechna, PWN, t. 2, Warszawa 1995, s. 55 i następna.


 

150


Stanisław Kaczor - Współżycie ludzi dorosłych w środowisku społecznym


 

W warunkach demokracji i rozwijają się i mogą być głoszone różne poglą­dy, podejścia do samego rozumienia pojęcia demokracja w praktyce. I być może w tym z jednej strony należy upatrywać rozwoju demokracj i, a z drugiej strony trudności z jej rozumieniem z racji mnogości informacji napływających do jed­nostek.

Przedstawimy zatem przykłady najbliższe praktyki a jednocześnie nie po­

zbawione szerszego ujęcia, wręcz filozoficznego. Jlirgen Habermas - filozof i socjolog niemiecki (ur. 1929 r.) w swoim eseju pt. Nim pojawi się ustrój euro­pejski postawił pytanie: Czym właściwie są prawa człowieka i demokracja? i udzielił następującej krótkiej odpowiedzi: po prostu oczekiwaniem, że nikt nie zostanie wykluczony z politycznej wspólnoty i poszanowaniem integralności każdego w jego odmienności4). Dotyczy to wyraźnie praw jednostki i odpowiada temu, co jest zawarte w definicji ogólnej, że każdy w demokracji powinien mieć równe szanse, m.in. w poczuciu bezpieczeństwa i rozwoju.

W toku budowy społeczeństwa obywatelskiego, gdzie każdy ma możli­wość wpływania na wydarzenia, bardzo często wskazuje się na koniecznośćdochodzenia do ugody (consensusu). Ugoda, zdolność do jej zawierania wyni­kać będzie z wzajemnej życzliwości, z dobrych obyczajów. Pisało tym już Andrzej Frycz Modrzewski. Według tego wielkiego Polaka rzeczpo­spolita to społeczność, która w swym istnieniu opiera się na dobrych obyczajach

i wzajemnej życzliwości. Nic też dziwnego, że w życiu codziennym, w mikro­strukturach, z demokracją utożsamiane są nie tylko oczekiwania związane z rzeczywistym wpływem jednostki na losy mniejszej lub większej społeczno­ści, ale przede wszystkim z poszanowaniem godności człowieka, z traktowa­niem go życzliwie w każdym urzędzie czy innej instytucji. Warto przypomnieć, że słowo "minister" znaczy "sługa", a to wszystko powinno wyjaśniać w rela­cjach państwo-obywatel. Tym bardziej, że coraz częściej wskazuje się na rela­tywnie nowe funkcje państwa. Zalicza się do nich:

I) nową formę pośredniego sterowania życiem społeczno-gospodarczym

              (łączyć, nie dzielić, wspomagać kogo warto),

2) funkcja informacyjna (chodzi o przepływ informacji bez zniekształce1'1

              przez dodatkowe pseudowyjaśnienia),

3) wyprzedzające organizowanie obrony trwałości życia swych obywateli wobec zagrożeń, które mogą być skutkiem przewidywanych zmian (np. nowe zasady ubezpieczeń społecznych, podatki, dostępność do oświaty itp.).

Tworzenie społeczeństwa demokratycznego - obywatelskiego na obsza­rze praw jest trudne i wymaga czasu. Dowodem na to są doświadczenia społe­czeństw żyjących w demokracjach dziesiątki i setki lat. Jednakże bardziej zło­żone wydają się zadania tworzenia tego społeczeństwa w zakresie równowagi praw i obowiązków. Dotyczą one bowiem potrzeby wysiłku, ponoszenia odpo­

 

4) Por. D. Passent: Kochany panie Habermas!. "Polityka" nr 2, 1996.


~ .::=:>Ć druga


Aktywność edukacyjna ludzi dorosłych w różnych kręgach społecznych


151


 

\r. iedzialności za słowo i czyn. Nakładając obowiązki, społeczeństwo zwraca się .:io jednostek o dzielenie się wynikami własnej pracy itp. Czyni to przez takie ~any, jak państwo Uego urzędy) i władze samorządowe (z zasady gminne jako ".3jbliżej położone). Czym innym w odczuciu przeciętnego obywatela jest bra­nie. korzystanie a czym innym dawanie, dzielenie się własnymi dobrami. Lżej to przychodzi, gdy jest świadomość, na jakie cele wpłacane podatki są przeznacza­ne. Występuje tu właśnie funkcja informacyjna państwa i samorządów i jawna działalność poszczególnych urzędów.

Tworzenie społeczeństwa obywatelskiego jest i będzie procesem długo­il"wałym i dość trudnym. Będą się zapewne pojawiać coraz nowe problemy, nie zawsze dziś możliwe do przewidzenia. Trzeba jednak stale pamietać, że pewne zachowania będą niezbędne niezależnie od tego, jakie kształty będzie przybierać polskie społeczeństwo obywatelskie w relacjach europejskich. Do takich za­chowań warto zaliczyć odpowiedzialność. Dotyczy ona zawsze kogoś lub cze­goś. Odpowiadamy za kogoś lub za coś. Odpowiadamy przed sobą i za samego siebie, za bycie sobą. Odpowiadamy za własne działania - za to, co kiedyś zrobiliśmy i za to, czego nie zrobiliśmy. Słusznie wydaje się pisał G. Picht, że (...) cała ludzkość ponosi odpowiedzialność za swe przyszłe działania i każdy naród, każda grupa społeczna, ba nawet każda jednostka, mają swój udział w odpowiedzialności za przyszłe dzieje ludzkości 5).

Na koniec tego podrozdziału jeden ogólny wniosek wydaje się naj istot­niejszy: demokracji, obywatelstwa trzeba się uczyć w każdym wieku. Najbar­dziej potrzebne jest to dorosłym, ponieważ oni już mają prawo wyborcze i mogątym aktem decydować kogo jako swoich przedstawicieli wybiorą do bezpo­średniego stanowienia praw obowiązujących wszystkich oraz do żądania spra­wozdania z wykonywanych czynności. Bierność, nieuczestniczenie w tworzeniu wspomnianego społeczeństwa jest aktem opóźniającym to, czego z zasady ocze­kujemy.

 

2. Obywatelstwo jako rodzaj aktywności społecznej

 

W świetle współczesnej teorii kształcenia ustawicznego nie należy dzielić życia ludzkiego na okresy aktywności według kryteriów dawniej obowiązują­cych: zabawa, nauka, praca. Przenikają się one bowiem wzajemnie od dośćwczesnego dzieciństwa aż do późnej starości. Podobnie wydaje się być z obywa­telstwem, którego człowiek uczy się od wczesnych lat życia. Prawdopodobnie jednak najważniejsze okresy przypadają na dorastanie, gdy pojawia się kryty­cyzm, porównywanie teorii i praktyki oraz czynne w pełni życie zawodowo­

 

5) G. Picht: Odwaga utopii. PIW, Warszawa 1981, s. 245.


152


Stanisław Kaczor - Współżycie ludzi dorosłych w środowisku społecznym


 

-społeczne. Aktywność obywatelska trwa do końca dni świadomej obecności w społeczeństwie.

Jak już zostało powiedziane w poprzednim podrozdziale, aktywność obywatelska przejawia się przez korzystanie z praw obywatelskich i wypełnia­nie obowiązków, wynikających przede wszystkim z konstytucji oraz Karty Praw Człowieka, która jest dokumentem ogólnoświatowym, ale obowiązuje także wszystkich obywateli krajów, które ją przyjęły jako własną.

W warunkach społeczeństwa tworzącego ustrój demokratyczny, uczącego się obywatelstwa, celowe może się okazać wysuwanie na plan pierwszy obo­wiązków, jako czegoś trudniejszego niż korzystanie z praw. Wymaga ono więk­szej uwagi w codziennym postępowaniu, planowaniu i rozliczaniu się z wła­snych zamierzeń. Jednocześnie istotne jest spojrzenie na wzajemne powiązania praw i obowiązków. Można to rozpatrzeć na przykładzie wyborów do władz państwowych i samorządowych jako powszechnych. Każdy obywatel w odpo­wiednim wieku ma prawo wybierać i być wybieranym do Sejmu i Senatu oraz do samorządów swojego miejsca zamieszkania. Jednocześnie powinno być po­czuciem obowiązku (w niektórych krajach wszelkie głosowania są obowiązko­we) udział w tego rodzaju działalności politycznej. Uzasadnienie takiego sta­nowiska może być wielorakie. Zatrzymamy się jedynie na dwóch. Po pierwsze tylko aktywne stanowisko, a więc wybieranie kogoś do władz, z którymi chcemy mieć w przyszłości kontakt, może zagwarantować naszą współodpowiedzialność za losy społeczności w skali państwa lub regionu. Po drugie chodzi o wycho­wanie kadr polityków na różnych szczeblach, aby kandydaci na parlamentarzy­stów przechodzili długą drogę uczenia się, podejmowania decyzji w konsultacji z obywatelami i czuli się odpowiedzialni przed społeczeństwem za swoje czyny. Jest to potrzebne dla rozwoju wszystkich partii politycznych, które są jak do­tychczas najbardziej odpowiednimi grupami społecznymi dla wyrażania okre­ślonych programów i ich realizowania, jeżeli zostaną przez społeczeństwo do

tego upoważnione przez wybory.              .

Działalność obywatelska charakteryzuje się tym, że odnosi się do innych, czyli każe sprawy społeczne łączyć ściśle z tym, na czym nam osobiście zależy. Potępia się takie postawy, gdy stanowiska uzyskane w drodze demokratycznych wyborów wykorzystywane są dla celów osobistych. Jedynie jednak służba in­nym może dawać zadowolenie a nie tylko przyjemność chwilową. .Słowo służba nie jest dostatecznie eksponowane współcześnie, podobnie jak zanikło w dużym stopniu pojęcie patriotyzm. Rzekomo na skutek nadużywania tych pojęć w okresie braku demokracji i suwerenności. Nie może to być jednak usprawiedliwieniem dla współcześnie żyjących Polaków.

Józef Bocheński w swoich rozważaniach o patriotyzmie6) podkreśla, że kultura jest najważniejszym składnikiem ojczyzny. Polska jako całość jest nad­

rzędną w stosunku do gminy czy innej mniejszej jednostki terytorialnej, bo jej

 

6) Por. O patriotyzmie, Dzieła zebrane. Tom 5, Etyka, PHILED 1995.


Część druga


Aktywność edukacyjna ludzi dorosłych w różnych kręgach społecznych


153


 

zawdzięczamy to wszystko, kim jesteśmy. Stąd zdaniem J. Bochellskiego istnie­je prymat miłości ojczyzny przed innymi miłościami. Autor wspomnianych rozważań idzie jeszcze dalej i formułuje zespół norm w tym zakresie:

1) Istnieje obowiązek takiego działania, aby ojczyzna mogła istnieć i żyć pomyślnie. Wynika stąd zasadniczy obowiązek patriotyczny intereso­wania się tak zwaną polityką, tj. po prostu sprawami ojczystymi, go­spodarką i życiem ojczyzny...

2) Istnieje obowiązek wspomagania całości własnymi silami (pracą, pie­niędzmi itp.) - przy czym ojczyzna może dochodzić tego prawa siląOako że patriotyzm oparty jest na sprawiedliwości)...

              3) Istnieje wreszcie obowiązek poświęcenia życia dla ojczyzny, o ile tego

              zajdzie potrzeba...

              Rozważania J. Bochellskiego można odnieść przede wszystkim do słów

C.K. Norwida mówiącego o ojczyźnie jako wielkim wspólnym obowiązku.

Mimo praktyki urzędowej przez ponad 40 lat, gdy obowiązywało zwra­canie się do każdego "obywatelu", nie przyjęło się ono w języku potocznym, chyba że żartobliwie. Podobnie było z przedmiotem nauczania występującym w pewnych okresach "wychowanie obywatelskie". Wszystkie te przeszłe doświad­czenia nie mogą powstrzymywać przed działalnością obywatelską w społeczeń­stwie demokratycznym. Działalnością różnoraką. Przejawiać się ona będzie zawsze tam, gdzie wspólne dobro pomieści zawsze bezpieczeństwo osobiste w mniejszych i większych społecznościach.

 

3. Wychowanie i samowychowanie polityczne

              oraz zadania edukacji dorosłych

 

Na wstępie tego podrozdziału konieczne jest postawienie pytania o znaczenie słowa polityka. A to z tego względu, że zbyt często, szczególnie w okresie trans­formacji, pojęciu temu nadaje się znaczenie wyłącznie pejoratywne. Do takiego odnoszenia się wielu ludzi do polityki przyczyniły się zapewne m.in. postano­wienia obrad okrągłego stołu z wiosny 1989 roku, gdzie zapisano słowa o szkole apolitycznej. Rzutuje to prawdopodobnie na wytwarzanie się awersji do wycho­ania politycznego.

Podobnie jak wiele pojęć, polityka ma wiele znaczeń w ujęciu szerszym i węższym. Wydaje się, że warto przytoczyć za sformułowaniami encyklope­dycznymi przynajmniej następujące znaczenia słowa polityka:

I. Jako program albo kierunek działalności państwa lub określonego poli­

              tyka.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin