Leśny listonosz
Występują:
Lis
Rak
Sowa
Zając
Wiewiórka
Córka –wiewiórki
Scenografia: w różnych miejscach sceny domki zwierząt
Krasnal:
Jestem leśnym listonoszem
i do zwierząt listy noszę
torba moja choć nie mała
co dzień wypełniona cała,
teraz pójdę już do Lisa,
mam do niego liścik dzisiaj.
(podśpiewuje – „pan listonosz listy niesie, nie pomyli się w adresie” idzie w kierunku nory .)
O to nora, a w niej drzwi
Cicho, głucho Lisek śpi.
Lis:
(zaspany)
Kto tak puka?
Ja, listonosz, krasnal z lasu...
(głos z norki)
Nie rób tyle ambarasu...
Wstaję, idę, raz, dwa, trzy...
Ile listów?
Dziś mam trzy.
(lis wychodzi z norki, odbiera listy, ogląda je –koperty mają napisy np. Adresat 1 –Pan Lis. Nora w lesie. Nadawca –Brat Lisa. Norka Daleka.
Adresat2 –Synek Lis. Nadawca Mama Lisa
Adresat3 –Wnuk Lis. Nadawca -Babcia Lisica.
Na każdej kopercie narysowany jest przez dzieci znaczek o tematyce leśnej, naklejony w górnym rogu)
Cały tydzień do mnie szły,
Są z daleka. Ten od brata,
ten od mamy, a ten od babci lisicy...
Bardzo dużą masz rodzinę...
Będę czytał trzy godziny...
Czytaj sobie listy w ciszy,
A ja biegnę już do Myszy...
(odchodzi w kierunku norki myszki, która stoi przy kuchence i miesza w rondelku coś co gotuje)
Witaj , Myszko. Spójrz tu, proszę,
Bo dla ciebie list przynoszę.
Myszka:
Do mnie liścik? Ho, ho ,ho...
Dobrze ci się do mnie szło?
Czujesz zapach z mego garnka?
Gotuję dziś pszenne ziarnka.
Zapraszam Cię na śniadanie.
Zostać z tobą dziś nie mogę,
muszę ruszać dalej w drogę.
Powiedz, która jest do Jeża ścieżka,
bo on w nowym domu mieszka.
Wytrzyj łapki, odbierz list...
Czy naprawdę musisz iść?
Nic takiego się nie stanie,
gdy jeż później list dostanie.
(podaje jej list z napisem Do Myszki –Kot Buras)
Jestem dobrym listonoszem,
więc w terminie listy noszę
i nie jestem głodny wcale
wybacz Myszko pójdę dalej.
Trudno!
Oto jest do jeża ścieżka
na jej końcu właśnie mieszka
(krasnal odchodzi i podśpiewuje „jestem leśnym listonoszem, do zwierzątek listy noszę”. Zatrzymuje się przed norką jeża, którego nie widać)
Hej, Jeżyku, nie trać czasu,
przeszedłem już kawał lasu
a to jest męcząca droga!
Wystaw łapkę, list ci podam.
Jeż:
(wychodzi)
Listonoszu, jestem stary,
ciągle gubię okulary
zrób to dla chorego jeża
i przeczytaj, skąd ten list...
(krasnal ogląda list z napisem. Jeż W Lesie –Kuzyn Jeż Z Sandomierza)
Z Sandomierza
To od jeża z Sandomierza
Od kuzyna. On o mnie nie zapomina
i co miesiąc listy pisze.
Przyjacielu, Jeżu stary
gdy odnajdziesz okulary
list przeczytaj, potem odpisz kuzynowi.
Napiszę, że wszyscy zdrowi...
żona, mama oraz dzieci...
Tak tu napisz. Lecz czas leci.
Czasu jest mi bardzo szkoda.
Teraz idę tam gdzie woda,
gdzie jezioro małe w lesie.
Już wokoło echo niesie,
że stąd idziesz wprost do Raka.
On tam mieszka w tatarakach...
(Krasnal odchodzi nucąc tak jak robił to poprzednio a jednocześnie ogląda list na, którym widnieje napis –Rak W Tataraku –Rakowa Z Krakowa)
(do siebie)
Czy zastanę w tatarakach
adresata, pana Raka?
Witaj, witaj, panie Raku.
Wystaw szczypce z tataraku,
bo list mam do Ciebie.
Rak:
Kto go przysłał?
(odbiera list)
Tego nie wiem.
Weź kopertę. Bywaj zdrowy!
Teraz gnam do dziupli w drzewie,
bo mam coś dla starej Sowy.
(odchodząc mówi do siebie)
Droga do niej niedaleka.
Pewnie śpi na list nie czeka...
(dochodzi do dziupli)
W dziupli są zamknięte drzwi.
Adresatka smacznie śpi.
Może leży na kanapie
i spokojnie sobie chrapie?
Sowo!, Sowo!,
Mam dla ciebie dzisiaj list
Sowa:
(słychać glos z dziupli)
Czy musiałeś teraz przyjść?
Przecież moje znasz zwyczaje,
Że w dzień sypiam, w nocy wstaję.
Pracy mam dziś dużo jeszcze.
Weź ode mnie ten list wreszcie!
(wychylając głowę)
Dzięki. Ale idź, Krasnalu sobie.
Liścik biorę. Wiem, co zrobię –
ciemną nocą go przeczytam,
teraz idę spać i kwita!
(bierze list z napisem NOCNA SOWA –NADAWCA PUCHACZ Z JANOWA)
Teraz idę do Zająca.
Mieszka, gdzie za lasem łąka.
(woła do biegnącego zająca)
Hej, Zającu! Jesteś tam?
List dla ciebie dzisiaj mam!
Biegnie. Widzę go z daleka.
(zdyszany zając dobiega do krasnala)
Zając:
Przykro mi, że na mnie czekasz...
Taka listonosza rola,
Oddać list, gdy na to pora.
(oddaje mu list z napisem ZAJĄC SZARAK –ZAJĄC BIELIK.)
idę jeszcze do wiewiórki.
Właśnie jest u swojej córki.
Bardzo często u niej siedzi.
zawsze wiedzą sąsiedzi,
gdzie kto siedzi,
teraz zmykam.
(odchodzi)
Ja spokojnie list przeczytam.
Mignę tylko dwa pagórki
I już dom wiewiórki córki.
Córka wiewiórki:
Pan listonosz przyszedł do nas?
Panna będzie zawiedziona,
ale liścik jest do mamy.
Wiewiórka:
My go obie przeczytamy,
bo to liścik jest od taty...
Córka Wiewiórki:
List od taty, od tatusia!
(cieszy się, podskakuje, klaszcze w ręce)
Ależ cieszy się córunia!
(krasnal daje wiewiórce list z napisem RUDA WIEWIÓRKA –WIEWIÓR , wiewiórka przegląda list.)
Wróci kiedy minie lato.
Został w torbie liścik jeden.
(ogląda kopertę, jednocześnie wiewiórka zagląda mu przez ramię. Oboje mogą dostrzec napis –KRASNAL-LISTONOSZ oraz napis DZIECI)
Listonoszu ! List do ciebie !
Do mnie? List do listonosza?
(otwiera list i przebiega go wzrokiem)
niespodzianka to niemała,
pisze do mnie dziatwa cała
Wiewióreczki!
Słońce świeci! Ja dostałem list od dzieci !
Wiewióreczka:
Czytaj, proszę, o czym piszą?
Niechże wszyscy to usłyszą!
Czytam, czytam...nic zmienię.
One chwalą przedstawienie.
Piszą, że im się podoba:
„Jesteś dzielnym listonoszem
i krasnalem dobrym, miłym...
z Tobą dobrze się bawimy...
pozdrów od nas też zwierzęta...”
(zwierzęta wychodzą z domków i stają razem z wiewiórkami i krasnalem)
Zwierzęta:
O nas także ktoś pamiętał?
List ten mnie tak bardzo wzruszył,
Że już się pożegnać muszę...
Krasnal i Zwierzęta
Drogie dzieci –do widzenia,
Do miłego zobaczenia!!!
staszekka