Walka popytu z podażą przy akcjach.docx

(85 KB) Pobierz

Walka popytu z podażą

http://www.stockwatch.pl/edukacja/image.axd?picture=fight02.jpg

Równoważenie popytu i podaży w punkcie chwilowej ceny rynkowej jest podstawową teorią ekonomiczną, opisującą zachowanie się rynku: dostawców i odbiorców, jako interakcji w naturalny sposób regulującej ceny. I choć jest to walka, nie chodzi wcale o wyłonienie zwycięzcy.

Wyobrażmy sobie średniowieczne miasteczko, gdzie w dzień targowy na rynku pojawiali się przyjezdni kupcy z różnorakimi towarami na sprzedaż. Stragany otwierali też rzemieślnicy wystawiając swoje wyroby, oraz okoliczni chłopi z płodami rolnymi. Od rana po rynku zaczynali kręcić się mieszczanie, a to chcąc kupić jedzenie na parę dni, a to próbując znaleźć poszukiwane narzędzia czy też zamorskie specjały. Jedna i druga strona pragnie zawrzeć transakcje, bowiem ma określone potrzeby.
Sprzedający chcą wymienić towary na gotówkę, gdyż to było ich celem - wtedy zrealizują zysk. Pieniądze są potrzebne na spłacenie kredytów i na utrzymanie, a towary mogą się popsuć. Tak więc sprzedający mają przymus pozbycia się swoich dóbr. Jest to organiczna podaż, to znaczy chęć upłynnienia towarów przed końcem dnia targowego.
Kupujący pragną wymienić gotówkę na potrzebne im rzeczy: sprzęty, tkaniny, jedzenie. Mają potrzebę umeblowania domu, uszycia ubrań czy też po prostu nakarmienia rodziny. Przyszli na targ aby zaopatrzyć się w produkty i na pewno nie wrócą do domu z pustymi rękami. Ich przymus zakupów to organiczny popyt na towary.

Wyobraźmy sobie teraz, że tak się złożyło, iż na targu pojawiło się dużo więcej chleba niż chętnych na jego kupno. Żaden piekarz nie będzie chciał zostać z niesprzedanym pieczywem, więc gdy tylko fakt ten ujrzy światło dzienne, sprzedający zaczną wszelkimi metodami zabiegać o przyciągnięcie kupujących właśnie do siebie. Ich motywem jest przymus pozbycia się chleba w zamian za gotówkę, w przeciwnym razie poniosą niepowetowaną stratę wyrzucając cały towar. W istocie jest tylko jeden sposób reakcji, a mianowicie obniżenie ceny. Być może nie będzie się to działo natychmiast, tylko stopniowo, w miarę wykupywania chleba, gdy chętnych będzie ubywać. Przewaga podaży nad popytem spowodowała spadek ceny pieczywa.

W drugą stronę działa to analogicznie. Jeśli kupujących będzie o wiele więcej niż dostępnych bochenków, piekarze dostrzegą szansę zarobku na podniesieniu cen i na pewno to zrobią obserwując bitwę kucharek o topniejące w oczach pieczywo. Przewaga popytu nad podażą powoduje podniesienie cen, po jakich będą zawierane kolejne transakcje. Można sobie wyobrazić, że ostatni bochenek pójdzie za niebotyczną kwotę.

Swoją drogą, aż się prosi, żeby pójść dalej i opisać tworzenie się bańki cenowej, ale to jednak innym razem.

Handel akcjami podlega tym samym mechanizmom co każdy inny handel w warunkach rynkowych, opisanych w ekonomii jako prawo popytu i podaży. Teoria twierdzi, że w każdym momencie na każdym rynku można określić w przybliżeniu krzywą popytu i podaży na dane towary. W popycie chodzi o to, jaką ilość towaru jest w stanie teoretycznie wchłonąć rynek przy kolejnych hipotetycznych cenach. Im większa będzie cena, tym mniej towaru odbiorcy będą w stanie zakupić, a to dlatego, że między innymi dysponują ograniczoną ilością gotówki. Z kolei podaż to ilość towaru, jaką teoretycznie producenci są gotowi dostarczyć na rynek przy kolejnych hipotetycznych poziomach cenach. Tutaj mamy z pozoru paradoks: im większa miałaby być ilość dostarczonego towaru, tym większej ceny żądają wytwórcy. Wyjaśnieniem są ograniczone moce produkcyjne oraz prawo malejących zysków przy zwiększaniu produkowanej ilości, które mają być skompensowane zwiększeniem ceny. Da się to przełknąć, choć w pierwszej chwili brzmi nielogicznie.

http://www.stockwatch.pl/edukacja/image.axd?picture=pp.gif

W każdej chwili punkt przecięcia krzywej popytu i podaży wyznacza cenę równowagi, przy której dochodzi do transakcji. Zauważmy, że przebieg jednej i drugiej krzywej może się ciągle zmieniać: wyginać oraz przesuwać. W praktyce widzimy to tak, że uczestnicy rynku choćby na opisywanym średniowiecznym targu, zmieniają wystawione ceny towarów aż dojdzie do satysfakcjonującej ich transakcji.

Podobnie dzieje się na giełdzie. Oferty zakupu i sprzedaży akcji każdej ze spółek widzimy w tak zwanych arkuszach ofert. Ich zawartość może się ciągle zmieniać. Zobaczmy jak wygląda przykładowy arkusz po zamknięciu sesji. Zupełnie nieważne jaka to spółka i kiedy, bo zawsze jest to jest podobnie.

 

Arkusz Kupna

Arkusz sprzedaży

Liczba K

Cena K

Cena S

Liczba S

100

26,10

26,78

34

42

26,03

26,78

46

127

26,02

26,78

74

150

26,01

26,85

1500

200

26,00

26,90

210

1000

26,00

26,97

106

35

25,70

26,98

65

60

25,01

27,00

693

40

25,00

27,00

1500

150

24,50

27,00

200

50

24,40

27,40

700

40

24,10

27,50

200

70

24,01

27,50

100

300

23,30

27,75

100

50

23,00

27,80

100

461

21,43

28,00

200

169

21,20

28,00

100

200

20,10

28,00

100

100

20,02

28,10

100

200

19,20

28,25

100

280

18,00

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin