Tombstone (1993) CD2.txt

(17 KB) Pobierz
00:00:01:że jest nikim, że nic nie znaczy
00:00:02:czy powiesz jej to
00:00:14:Porostu zostaw mnie samš
00:00:35:Chod, Ike.
00:00:38:Wstawaj, Ike.
00:00:41:Możesz chodzić?
00:00:50:- Oddajcie Ike'owi broń.|- Najpierw niech wytrzewieje.
00:00:54:Ta blaszka nie oznacza,|że masz rację.
00:00:57:Za kogo ty się uważasz?
00:01:03:Patrz gdzie idziesz, baranie.
00:01:05:Spokojnie, synu.|Przepraszam.
00:01:08:Nie jestem twoim synem|i mam gdzie twoje przeprosiny.
00:01:14:Zaraz cię załatwię!
00:01:25:Do diabła!|Zapłacisz za to!
00:01:29:Wkrótce się z tobš policzę.
00:01:36:Doczekacie się, dranie!
00:01:46:Choroba jest zaawansowana.
00:01:49:Zajęła ponad 2/3 płuc|albo nawet więcej.
00:01:53:Ile mi pan daje?
00:01:55:Dwa lata, dwa dni.|Trudno powiedzieć.
00:01:59:Musi pan skończyć z alkoholem,|paleniem, nocnym życiem.
00:02:05:I żadnego wysiłku.
00:02:10:Powinien pan pohamować|swój popęd małżeński.
00:02:16:Zejd mi z oczu.
00:02:37:Jak się czujesz?
00:02:39:Lepiej.
00:02:41:To dobrze.|Wiedziałam, że to nic takiego.
00:02:47:Musimy porozmawiać.
00:02:51:Chyba musimy zmienić|charakter naszego zwišzku.
00:03:02:Nie jestem dla ciebie dobra?
00:03:06:Nie zajmuję się tobš?|Nikt tak o ciebie nie dba.
00:03:13:Jestem dobrš kobietš.
00:03:16:Tak, to prawda,|dobra z ciebie kobieta.
00:03:33:Ale potrafisz być też Antychrystem.
00:03:45:RÓWNA PŁACA DLA WSZYSTKICH.|BEZ WZGLĘDU NA PŁEĆ.
00:04:01:Cholera!
00:04:03:Teraz jest ich szeciu.
00:04:06:To jaki koszmar.
00:04:08:Zachowajcie spokój,|a nic się nie stanie.
00:04:15:Ale chyba będzie lepiej,...|jeli mnie zaprzysięgniesz.
00:04:49:WYATT EARP.|OBROŃCA PRAWA.
00:04:57:Kowboje mówiš,|że się z wami rozprawiš.
00:05:01:Sš na parceli za O.K. Corral.
00:05:06:Dziękuję, burmistrzu.
00:05:07:Dlaczego nie w łóżku?
00:05:08:Co się dzieje?
00:05:10:5 osób przyszło mi powiedzieć,|że Clantonowie i McLaurysowie szykujš się na nas.
00:05:13:Idziemy, czy nie?|Co robimy?
00:05:17:Poczekamy aż wytrzewiejš.
00:05:22:Na kacu stracš ochotę do walki.
00:05:25:Tym razem chcš nas pozabijać.
00:05:27:- Jak im to udowodnisz?|- Oni noszš broń, Wyatt.
00:05:30:To tylko wykroczenie.|Jeli pójdziesz ich aresztować,...
00:05:33:co może się stać|i kto może oberwać...
00:05:35:i już nigdy nie uwolnimy się|od Kowbojów.
00:05:37:Chcesz tak ryzykować?
00:05:39:Owszem, chcę, bo oni łamiš prawo.
00:05:49:To ciebie nie dotyczy, Doc.
00:05:51:Nie mieszaj się do tego.
00:05:55:Chyba nie wiesz, co mówisz.
00:06:10:No dobrze, Virg,...|wygrałe.
00:06:16:Daj Docowi broń.
00:06:18:Może będš spokojniejsi,|gdy go zobaczš z tš armatš.
00:07:08:Zjeżdżaj do domu!
00:07:12:Cholerny smarkacz.
00:07:26:Jak moglimy się w to władować?
00:07:32:Nie musicie się martwić.|Włanie ich rozbroiłem.
00:07:36:Naprawdę?
00:07:37:Chodcie, chłopcy.
00:07:39:Nie pozwolę na żadnš awanturę.
00:08:04:Przyszlimy was rozbroić.|Podniecie ręce.
00:08:12:Stać!|Nie chcę tu rozlewu krwi!
00:08:49:O mój Boże!
00:09:09:Stać!
00:09:12:Nie strzelać!|Nie mam broni!
00:09:15:Proszę, nie strzelajcie!
00:09:16:Za póno!|Walcz albo zjeżdżaj!
00:09:22:Zamknij drzwi!
00:09:39:Daj mi broń, do diabła!
00:09:44:Uważaj z tyłu!
00:10:13:Mam cię, sukinsynu!
00:10:15:Tak ci się tylko wydaje.
00:10:33:Już po wszystkim.
00:10:47:Pomogę ci.
00:10:53:Jestecie aresztowani.
00:11:06:Chyba nie pozwolimy ci się aresztować,|Behan.
00:11:39:Virg!
00:12:03:Chyba doć dobrych uczynków,|jak na jeden dzień, burmistrzu.
00:12:59:ZAMORDOWANI NA ULICACH|TOMBSTONE.
00:13:31:Miałe rację.|Jest inaczej, niż mylałem.
00:13:36:Niemal żałuję, że...
00:13:40:Wiem, Morg. Ja też.
00:14:01:Robi się ciepło.
00:14:04:Chyba idzie wiosna.
00:14:06:Czeć, Billy.
00:14:07:- Powiedziałem czeć.|- Nie chcę z tobš rozmawiać!
00:14:10:Ludzie, których zabilicie|byli moimi przyjaciółmi.
00:14:14:I gdybym nie był takim tchórzem,|zabiłbym was. Nie gadam z wami.
00:14:21:A wcišż się z niego namiewali.
00:14:32:Dobrze, że chłopta już sobie poszedł.
00:14:38:- Czego chcesz, Ringo?|- Chcę waszej krwi.
00:14:44:Chcę waszych dusz.|I to zaraz!
00:14:49:- Wystarczy już trupów.|- Będzie więcej!
00:14:55:Kolej na ciebie.
00:15:01:Nie będę z tobš walczył,|Ringo.
00:15:04:Nie opłaca mi się.|Id wytrzewieć.
00:15:07:Chodcie, chłopcy.
00:15:10:Nędzne tchórze!
00:15:12:Żaden nie ma odwagi zagrać o krew?
00:15:15:Ja z tobš zagram.
00:15:19:To moja ulubiona gra.
00:15:28:Dobrze, gruliku.|Pójdziesz do Piekła.
00:15:34:- Skrócę twoje cierpienia.|- Zaczynaj.
00:15:38:Johnny, nie!
00:15:45:Nie było sprawy!
00:15:47:Jest pijany.
00:15:56:Chcę ich krwi!
00:15:58:Uspokój się.|Przyjdzie na to czas.
00:16:05:Strach pomyleć, co to będzie,|gdy Ringo ich dopadnie.
00:16:08:Boże, miej litoć!
00:16:18:Fryzjer?
00:16:22:Możesz kontynuować.
00:16:41:Posłuchaj mnie.|Musimy porozmawiać.
00:16:46:Teraz jestem zajęta.
00:16:48:Widzę,|że co cię łšczy z Wyattem.
00:16:51:Nie jestem głupcem.
00:16:53:Posłuchaj mnie.
00:16:55:Do tego miasta zjeżdża mnóstwo|tak zwanych "twardzieli".
00:16:58:Ale żaden nie ma pojęcia,|o co tu naprawdę chodzi.
00:17:03:Od jutra Tombstone|będzie rzšdził jeden człowiek.
00:17:07:I będziesz szczęliwa, że go znasz.|Sama zobaczysz.
00:17:20:To będzie okropna noc.
00:17:25:Robi się póno.|Czas spać.
00:17:27:- Dobranoc, Virg.|- Dobranoc, Morg.
00:17:33:Zapnij się, chłodno dzisiaj.
00:18:04:Wieża Babel, mierć, diabeł...
00:18:09:O, rany!
00:18:10:Naucz się wreszcie grać|w jakš prawdziwš grę.
00:18:18:- Jeszcze herbaty, Mattie?|- Nie, dziękuję.
00:18:21:Dobrze się czujesz?
00:18:23:- Spodziewasz się kogo?|- Tylko Virga.
00:18:31:Przepraszam za to najcie,|ale co ma się stać dzi w nocy.
00:18:39:To Virg.
00:18:42:Na ziemię!
00:19:02:Pioruny walš coraz bliżej.
00:19:18:Zapomniałe czego?
00:19:45:Prędzej z tš wodš!
00:19:48:Szybciej, Lou.
00:19:59:Napadli też na Cluma.
00:20:00:Postrzelili jego żonę.|Do czego to podobne?
00:20:03:To dranie, Wyatt!
00:20:04:Mówi się "żyj i pozwól żyć innym",|ale to nie dotyczy tych drani.
00:20:08:Dobrze, posłuchaj,|musimy stšd wyjechać.
00:20:10:Wyjechać? I ty to mówisz?|Uciekasz, bo strach cię obleciał?
00:20:16:Nie widzisz, co tu się dzieje?
00:20:18:Co to znaczy?
00:20:19:Co pan powiedział?
00:20:23:Proszę, nie!
00:20:24:Obawiam się,|że pani mšż straci rękę.
00:20:28:Boże, nie!
00:20:32:Nie martw się, Allie.|Będę cię obejmował drugš.
00:20:39:Cholerne dranie!
00:20:42:Morgan, zaczekaj!
00:20:45:No i co teraz, mšdralo?
00:20:47:Przykro mi, Allie.|Mówiłem ci, Virg...
00:20:50:Nie teraz, Wyatt.
00:20:53:Co chcesz, żebym zrobił?
00:20:54:Na litoć boskš,|daj mi spokój!
00:20:58:On nie chce z tobš|rozmawiać!
00:21:19:Słyszałem, co zrobili waszym kobietom.|To nie w porzšdku.
00:21:21:Mnie tam nie było.|Nie brałem w tym udziału.
00:21:25:Nie?|Nie jestecie już kumplami?
00:21:30:Nie. Już nie.|Nie po tym, co się dzi stało.
00:21:35:To prawda, Wyatt.|Jeli zechcesz, pomożemy ci.
00:22:44:Trzymaj go.
00:22:48:Zabierzcie jš stšd!|I niech kto uciszy tego psa!
00:22:58:- Trzymaj go!|- Uciszcie tego psa!
00:23:03:Kula utkwiła zbyt głęboko.|Nie mogę jej wyjšć.
00:23:10:Przykro mi.
00:23:11:Spokojnie, Morg.|Tak lepiej?
00:23:20:Miałe rację, Wyatt.|Załatwili mnie.
00:23:26:Nie daj im się, bracie.|ty jeste kim.
00:23:31:Spokojnie, Morg.
00:23:34:Nie myl teraz o tym.
00:23:41:Pamiętasz, mówiłem ci,|że w chwili mierci widzi się wiatło.
00:23:48:To nieprawda.|Nic nie widzę.
00:23:56:Morg?
00:24:51:Dlaczego?
00:24:53:Dlaczego on?
00:24:59:Przecież chodziło im o mnie!
00:25:03:Nie widzisz, co się stało?|Zostaw mnie!
00:27:22:I tak na zawsze odeszła z naszego życia.
00:28:00:Chcę wam powiedzieć,|że to koniec.
00:28:05:No to...
00:28:08:czeć.
00:28:12:Czujesz ten zapach, Bill?
00:28:16:Cuchnie trupem.
00:28:20:Jezu, Johnny!
00:28:33:Jazda!
00:28:45:Ike...
00:28:49:We Stillwella...
00:28:51:i dokończ to.
00:28:57:Chodzi o Wyetta
00:29:01:Zawsze chodzi o Wyetta
00:29:04:Dlaczego|Dlaczego on jest taki ważny
00:29:06:Spróbuj zrozumieć
00:29:09:Facet powięci wszystko by zrobić to co musi
00:29:11:Uważam się za jego przyjaciela
00:29:20:Nie rozumiem
00:29:23:Jestem twojš kobietš
00:29:24:Jeli cię zabijš to co się ze mnš stanie
00:29:28:Sšdze że sobie poradzisz
00:29:36:Ty draniu
00:29:39:Wyjeżdżam kotku
00:29:44:Nie powiesz mi żadnego miłego słowa zanim odjadę
00:29:50:Zdaje się że nie
00:30:11:- To Virgil z kobietami.|- Zostaw go mnie.
00:30:14:Odjazd!
00:30:15:Czeć, Mattie.|A gdzie Wyatt?
00:30:17:Za tobš, Stillwell.
00:30:22:Nie!
00:30:58:No dobra, Clanton...
00:31:00:Masz, co chciałe.
00:31:06:Widzisz to?
00:31:08:Szeryf federalny.
00:31:10:Wyatt, proszę, nie zabijaj mnie.
00:31:13:Przyjrzyj się mu.|Tak włanie skończysz.
00:31:19:To już koniec Kowbojów,|rozumiesz?
00:31:21:Zabiję każdego,|kto nosi czerwonš szarfę.
00:31:26:Zjeżdżaj, kundlu!
00:31:28:Zwiewaj i powiedz innym kundlom,|że nadchodzi prawo!
00:31:34:Powiedz, że przybędę|i polę was do Piekła!
00:31:39:Wszyscy traficie do Piekła!
00:32:15:Nie ruszaj się!
00:32:17:Bzdura, a niech się rusza!
00:33:36:Padnij!
00:33:50:Hej, Wyatt...|Jak się masz?
00:34:05:Jestecie otoczeni ze wszystkich stron.|Jak ci się to podoba?
00:34:14:Dalej!|Lepiej szybko co wymyl!
00:34:20:Wyatt?
00:34:23:Nie!
00:34:28:Co ty wyprawiasz?
00:34:31:Spójrzcie na to!
00:34:34:Chod do mnie, stary!
00:34:42:Nie strzelać!|Jest mój!
00:34:53:Ty sukinsynu!
00:35:02:Jezu Chryste!
00:35:29:Widzielicie kiedy co takiego?
00:35:31:Ja nawet o czym takim nie słyszałem.
00:35:37:Gdzie on jest?
00:35:40:Nad potokiem.
00:35:42:Chodzi po wodzie.
00:35:44:Oby miał w zanadrzu jeszcze jaki cud,...
00:35:47:bo o ile znam Ringo,|to on nam tego nie daruje.
00:35:53:Gdyb...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin