00:00:01:movie info: XVID 576x432 23.976fps 174.7 MB|/SubEdit b.3946 (http://subedit.prv.pl)/ 00:00:16:Kiedy jeste� singlem,|a twoi znajomi zaczynaj� zak�ada� rodziny, 00:00:19:ka�de zaproszenie na �lub wywo�uje|dziwne uczucie samozastanowienia: 00:00:23:"Czy przyjdziesz z osob� towarzysz�c�,|czy b�dziesz sam?" 00:00:26:Pytanie to tak naprawd� brzmi: 00:00:28::"Jak widzisz siebie za trzy miesi�ce?- 00:00:30:Czy siedz�cego obok swojej dziewczyny,|czy te� uderzaj�cego do druhny?" 00:00:34:Na zaproszeniu zawsze zaznaczam,|�e b�d� z osob� towarzysz�c�. 00:00:37:By�em optymist�. 00:00:41:Kogo do cholery zaprosz� na ten �lub? 00:00:42:Ted, czy ju� zapomnia�e� czego ci� nauczy�em? 00:00:45:W wi�kszo�ci - tak. 00:00:46:Nie przyprowadza si� dziewczyny na �lub. 00:00:48:To tak jakby� zabiera� dziczyzn� na polowanie. 00:00:50:O! Ted. O! Ted. Daj sobie spok�j z dziewczyn�. 00:00:53:Dziczyzna? Naprawd�? O t� metafor� ci chodzi�o? 00:00:56:Ted, to jest por�wnie. 00:00:58:Ale, jest ju� za p�no.|Je�li nie przyprowadz� dziewczyny, 00:01:00:danie za 200$ p�jdzie na zmarnowanie. 00:01:03:Musz� kogo� przyprowadzi�, ale kogo? 00:01:05:Oczywi�cie, wiedzia�em z kim chcia�bym i��. 00:01:07:Robin - wielkie pytanie mojego �ycia pozostawione bez odpowiedzi. 00:01:10:Problem w tym, �e ona spotyka�a si� z bogatm facetem o imieniu Derek. 00:01:15:Pfft, Derek. 00:01:17:Ja i Derek w�a�nie zerwali�my ze sob�. 00:01:19:O nie, to straszne! Wszystko gra? 00:01:22:Tak, chcesz si� czego� napi�? 00:01:23:Niee.. Tak naprawd� to mi�dzy nami nigdy nic nie zaiskrzy�o. 00:01:25:Mimo �e, on by� naprawd� pr�ny,|to nie czuj� si� z tym najlepiej. 00:01:27:Nie zadr�czaj si�. 00:01:29:Poradzi sobie. Znaczy, ten go�� jest jakim� miliarderem. 00:01:31:Mo�e zarzuci� swoj� platynow� kart� jako przyn�t�|i wyci�gn�� lepsze sztuki od ciebie. 00:01:35:Dzi�ki. Poczu�am si� o wiele lepiej. 00:01:38:My�l�, �e napij� si� jednak. 00:01:42:OK, musz� wam co� powiedzie�. 00:01:44:My�l�, �e moje uczucia do Robin mog� zn�w wyp�yn�� na powierzchn�. 00:01:49:Daj spok�j - zosta�y pochowane w p�ytkim grobie. 00:01:52:Znowu?! Daj spok�j, Stary. 00:01:54:Wszyscy wiemy, jak ten film si� sko�czy. 00:01:56:Ted si� zakochuje, chwil� potem jego mi�o�� go odrzuca, napisy ko�cowe. 00:02:00:Nie, musicie spojrze� na to z szerszej perspektywy. 00:02:03:Fakt: 00:02:04:Robin lecia�a na mnie na pocz�tku znajomo�ci. 00:02:07:Fakt: 00:02:08:Mimo, �e nie chcia�a si� wi�za�, poca�owali�my si� na dachu. 00:02:11:Fakt: 00:02:12:W Sylwestra zn�w si� poca�owali�my. 00:02:15:Fakt: 00:02:16:Potrzebuj� dziewczyny na ten �lub. 00:02:18:�yczcie mi szcz�cia. 00:02:20:Jedno czego nie rozumiem to dlaczego Claudia wychodzi za Stuarta? 00:02:24:Ona jest za dobra dla niego. 00:02:26:Jak za dobra? 00:02:27:O wiele za dobra? 00:02:29:Jednak�e, ten �lub zapowiada si� wspaniale. 00:02:33:Pi�kna sala balowa w hotelu, 00:02:35:wszyscy wystrojeni... 00:02:36:Znowu zaczyna si�. 00:02:38:Co? 00:02:39:Nigdy nie mo�emy porozumie� si� co do naszych plan�w odno�nie �lubu 00:02:41:poniewa� ja chc� �eby by�o zabawnie, a Marshall chce �eby by�o kiepsko. 00:02:44:O tak. To jest naprawd� sprawedliwe przedstawienie naszych pogl�d�w. 00:02:46:Tak s�dz�. 00:02:48:Wiecie co? Wybaczcie mi, �e nie chc� bra� �lubu 00:02:50:na bosaka w lesie obok jeziora Gdzie-nikt-nie-zagl�da. 00:02:55:Tak. Ja chc� mie� bal, 00:02:57:zesp� muzyczny i buty. 00:02:59:Marzy�em o tym od dnia kiedy by�em... 00:03:02:Ma�� dziewczynk�? 00:03:04:Ostro! 00:03:06:OK. Chc� tylko powiedzie�, �e to jest tak�e m�j �lub i powinienem mie� co� do powiedzenia. 00:03:09:Tak, ale to ja jestem Pann� M�od�, wi�c to ja decyduj�. 00:03:12:S�dzi�em, �e ma��e�stwo to para r�wnych sobie partner�w dziel�cych ze sob� �ycie. 00:03:15:Racja, ale ja jestem Pann� M�od�, wi�c ja decyduj�. 00:03:18:Nie, powa�nie - Claudia i Stuart? 00:03:21:Znaczy, kr�cilem kiedy� z przypadkow� panienk�, kt�ra by�a poni�ej mojego poziomu atrakcyjno�ci, 00:03:24:ale, wiecie przecie�, �e by�em pijany. 00:03:26::Nie ma mo�liwo��i, aby Claudia chodzi�a nawalona przez trzy lata. 00:03:30:Wiesz, �e zawsze uwa�a�em, �e najlepszym sposobem na wyleczenie si� z nieudanego zwi�zku 00:03:34:jest uczczenie tego, �e komu� innemu si� uda�o. 00:03:36:OK, to ma sens. 00:03:38:Wi�c, co ty na to aby..., znaczy nasi znajomi Claudia i Stuart 00:03:41:maj� taki wystawny �lub w sobot�. 00:03:43:Chcia�aby� by� moj� osob� towarzysz�c�? 00:03:45:O! "Osob� towarzysz�c�". To zabrzmia�o bardzo romantycznie. 00:03:48:No dobrze. 00:03:51:Chcia�aby� by� moj� par�? 00:03:53:"Par�"? 00:03:55:Bardzo ch�tnie. 00:03:57:O jakiej "wystwno�ci" m�wimy? 00:03:59:O!, b�dziesz chcia�a wytoczy� swoje najci�sze dzia�a. 00:04:01:O!, wytocz� je. 00:04:02:Wytocz� je tak bardzo, �e Panna M�oda b�dzie przy mnie wygl�da�a jak "odpustowa pukawka". 00:04:07:Lily! Potrzebuj� sukienki. 00:04:09:Wi�c idziesz? Wspaniale! 00:04:11:O Bo�e! - cztery dni na znalezienie sukenki? 00:04:13:Wiem, �e to samob�jcza misja. 00:04:14:Je�li jednak zaczniemy teraz to mamy cie� szansy. Chod�my wi�c! 00:04:18:Cze�� kochanie. 00:04:21:Wow! Widzieli�cie jak si� napali�a? 00:04:23:Co� musi by� na rzeczy. 00:04:25:A gdy nadejdzie sobota, troszk� muzyki, ma�y taniec, du�o szmpana... 00:04:28:Kto wie? 00:04:29:Wow, Ted. B�dziesz musia� zmieni� p�e�, 00:04:32:bo ja uniewa�niam twoje cz�onkowstwo w klubie kolesi. 00:04:34:Tak... A jak tam tw�j manicure wczoraj? 00:04:38:Doda� mi si�, dzi�kuj�. 00:04:40::OK, nie chcia�em tego m�wi� ch�opakom, 00:04:43:ale wtedy naprawd� my�la�em, �e to tak dzia�a. 00:04:50:Umiszczasz siebie i swoj� dziewczyn� w jakie� romantycznej scenerii... 00:04:57:gwiazdy ci sprzyjaj�... 00:04:59: i hokus pokus. 00:05:03:Teraz wiem, �e �ycie nigdy nie jest takie proste. 00:05:06:Hej, Claudia! 00:05:08:Tak, chc� Tahita�sk� Wanili�! �le to zanotowa�e�? 00:05:11:Nie, nie, nie, pos�uchaj mnie... 00:05:13:Je�li p�jd� na sw�j �lub a nie b�dzie tam tortu Tahita�ska Wanilia, 00:05:16:to wparuj� do twojego sklepu i zr�wnam go z ziemi�! 00:05:18:Chcesz si� przekona� czy �artuj�? 00:05:20:Taa, �egnam. 00:05:22:Hej! 00:05:25:Jak leci? 00:05:26:M�j �lub jest za dwa dni - tak leci. 00:05:28:Oj nie martw, napewno b�dzie wspaniale. Bardzo si� na to ciesz�. 00:05:31:Powiniene� - b�dzie sporo wolnych dziewczyn. 00:05:33:No, tak ale... Ja mam ju� par�, wi�c nie b�dzie mnie w obiegu. 00:05:38:Co? 00:05:39:B�d� mia� par�. 00:05:40:Nie b�dziesz. 00:05:41:Ale� b�d�. 00:05:43:Nie, nie b�dziesz. 00:05:45:Zaznaczy�em przecie� "z osob� towarzysz�c�". 00:05:46:Nie, nie zaznaczy�e�. 00:05:48:Claudia, jestem pewien, �e zaznaczy�em... 00:05:50:Ted, nie zaznaczy�e� "z osob� towa�ysz�c�"! 00:05:51:Nie przyprowadzisz pary na m�j �lub! 00:05:57:Ale poczekaj, ja ju� kogo� zaprosi�em. 00:05:59:Nie przyprowadzisz nikogo, Ted! 00:06:00:Lista go�ci jest zamkni�ta od miesi�cy -- MIESI�CY! 00:06:03:Ale ja zaznaczy�em "z osob� towarzysz�c�"! Zawsze zaznaczam "z osob� towarzysz�c�"! 00:06:05:Absolutnie nie zaznaczy�e� "z osob� towarzysz�c�"! 00:06:08:Je�li by� zaznaczy� "z osob� towa�ysz�c�" to musia�abym zadzwoni� do ciebia po nazwisko twojego go�cia, 00:06:10:�ebym mog�a wydrukowa� oznaczenia miejsc. 00:06:12:Czy dzwoni�am do ciebie w tej sprawie? 00:06:13:Czy jest karteczka z wydrukowanym nazwiskiem twojej pary? 00:06:15:Ona nie potrzebuje karteczki z nazwiskiem. Ona zna swoje nazwisko. 00:06:17:A co ona je? Co?! Ty zam�wi�e� kurczaka. Co ona zam�wi�a? 00:06:20:Widzisz wi�c, �e twoja opowie�� nie trzyma si� kupy. 00:06:23:Daj spok�j Claudia, nie brnijmy dalej. 00:06:25:Czy nie ma ju� miajsca dla jeszcze jednej osoby? 00:06:27:Nie zmuszaj mnie, abym ci� skrzywdzi�a, Ted. 00:06:30:Nie mog� w to uwierzy�! Claudia jest szalona! 00:06:33:Ale musimy by� sprawiedliwi - jest r�wnie� niez�� lask�. 00:06:35::Na 100% zaznaczy�em "z osob� towarzysz�c�". Jestem tego pewien. 00:06:37:-Tak, na pewno.|- Zrobi�em to! 00:06:38:Nie s�dz�. Wiesz dlaczego? 00:06:41:Poniewa� w g�ebi duszy, ty nie chcesz pokaza� si� tam z dziewczyn�. 00:06:44:Widzisz, z tej twojej gadki o gotowo�ci do zawarcia zwi�zku, wynika tylko, �e w g��bi duszy jeste� singlem. 00:06:48:To jest twoje domy�lne ustawienie. 00:06:50:Tad, chcesz wiedzie� co ci siedzi pod czach�? 00:06:53:�wietnie, zaraz b�dzie gadka o malutkim Barney'u. 00:06:55:Za zas�on�, w malutkim ciemnym pokoju pocichutku kontroluje tw�j ka�dy ruch... 00:07:00:-Malutki Barney...|- Malutki Barney. 00:07:02:Malutki Barney. 00:07:05:I wiesz co m�wi? 00:07:07:Ted... nie zabierzesz �adnej dziewczyny na ten �lub. 00:07:11:Wyrwiesz pijan� druchn� wielko�ci prawdziwego Barney'a. 00:07:16:Wow. Prosz� przesta�. 00:07:18:Musz� zadzwoni� do Claudii. Je�li tylko m�g�bym jej wt�umaczy�... 00:07:20:Tad, nie! Daj spok�j. 00:07:22:Ona zaraz bierze �lub, ma wystarczaj�co wiele na g�owie. 00:07:24:Wi�c co mam zrobi�? 00:07:26:Jedyne co mo�esz zrobi�, to powiedzie� Robin, �e nie mo�e i�� na �lub. 00:07:33:Chwileczk�! 00:07:37:-Hej!|-Hej!S�uchaj.... 00:07:39:Poczekaj, dwie sprawy. Po pierwsze: Przygotowywa�am teren przez ca�e popo�udnie. 00:07:42:Bardzo subtelnie, bardzo delikatnie, nie naciska�am, nie namawia�am, tylko: 00:07:46:tematem dzisiejszego dnia jest "Ted jest fajny". 00:07:48:A ona to �ykn�a to co jej poda�am. 00:07:50:-Lily, jest problem...|-Poczekaj. 00:07:51:Sprawa druga: sukienka. 00:07:53:Mamy sukienk�. 00:07:57:Id�. 00:08:00:Wi�c? 00:08:01:Mam to co�, czy... mam to co�? 00:08:06:My�l�, �e mam. 00:08:08:Wow! 00:08:10:To jest to na co czeka�am. 00:08:12:Jestem taka podekscytowana jutrzejszym dniem. B�dziemy si� �wietnie bawi�. 00:08:15:Tak, je�li o to chodzi... 00:08:19:To wpadn� po ciebie o pi�tej. 00:08:25:Wi�c? Jak sukienka? 00:08:28:Nie mog� przyprowadzi� osoby towarzysz�cej na �lub. 00:08:29:Co?! 00:08:30:Widzia�em si� z Claudi�, i ona mi powiedzia�a, �e nie zaznaczy�em "z osob� towarzy...
Rikki77