00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:01:- Kim on jest?|- To mesjasz upad�ych anio��w. 00:00:04:Jeste� dla niego bardzo surowy. 00:00:06:Mam do tego powody. 00:00:08:Jeste� tylko smutn� ma�� lesb�|nie mo�esz si� otrz�sn��, 00:00:10:w��czysz si� za dziewczynami|kt�re nie mog� ci� nawet zobaczy�. 00:00:13:Bierz si� do roboty|albo sama go zabij�. 00:00:15:Kiedy na niego patrzysz|to kogo widzisz? 00:00:18:Demona przys�anego, aby mnie usidli�. 00:00:19:Bezczelny dra�! 00:00:24:Lub idealne dopasowanie|cia� i dusz. 00:00:30:Nie b�dzie tego �a�owa�! 00:01:00:wiem... wiem, �e|masz prawo by� w�ciek�a. 00:01:03:I �e to co wtedy powiedzia�em|by�o nie do zaakceptowania. 00:01:07:Po prostu usi�uj� znale�� spos�b|na uporanie si� z tym. 00:01:10:W sensie biologicznym|mam dopiero sze�� miesi�cy 00:01:14:straci�em matk�, ojca... 00:01:16:i ka�d� inn� rodzin�, kt�r� mog�em mie�... 00:01:19:nie jestem raczej typem|z kt�rym chcia�aby� wypi� herbat�. 00:01:22:Wi�c, chyba po prostu podszed�em|do sprawy ze z�ej strony. 00:01:25:To stwierdzenie roku. 00:01:27:Pozw�l mi to|tobie wynagrodzi� 00:01:30:Wiesz, ten szeroki u�miech i m�ski|urok nie robi� na mnie wra�enia. 00:01:33:Pewnie nie jestem w twoim typie. 00:01:36:W ostatnich dniach mam tylko jeden typ.|Absolutnie cholernie niedost�pny. 00:01:42:Powiedz, kt�r� by� chcia�a|gdyby� mog�a wybra�? 00:01:45:Ta jest s�odka.. 00:01:48:Malachi, nie zamierzam|kontynuowa� z tob� tej rozmowy. 00:01:51:Daj spok�j Thelma,|jeste� samotna. Widzia�em ci�. 00:01:55:Kontemplacja wieczno�ci w samotno�ci|w ko�cu ci� dobije. 00:01:58:Swoje �ycie uwa�am za nieco przera�aj�ce. 00:02:03:Wi�c, hipotetycznie, 00:02:07:kt�ra z nich ci si� podoba? 00:02:12:Ta jest w porz�dku. 00:02:13:Ta, je�li chcesz zas�oni�|s�o�ce siatk� (idiom??). 00:02:15:OK. 00:02:18:A ta? 00:02:20:Taak, zdecydowanie ta. 00:02:26:Zobacz� co mog� zrobi�. 00:02:33:O Bo�e. 00:02:38:Powinna� si� ni� zaj��, Thelmo. 00:02:40:Wiesz jak ci�ko jest|by� duchem lesbijki. 00:03:46:Kto tam? 00:04:08:Czy wiedzia�a�|�e jest fizycznym nieprawdopodobie�stwem... 00:04:10:zapali� 446 �wieczek na raz? 00:04:14:Szcz�liwych urodzin. 00:04:16:Sk�d wiedzia�e�? 00:04:18:Jestem po prostu dobry|w wyszukiwaniu starych historycznych fakt�w. 00:04:20:Zdmuchnij je wszystkie. 00:04:25:Wiesz, czasem nie umiesz si� bawi�. 00:04:33:Leon, to naprawd� s�odkie,|ale normalnie nie �wi�tuj�. 00:04:37:Taa, w takim razie masz szcz�cie|�e masz mnie, prawda? 00:04:38:Mia�am wiele urodzin. 00:04:40:Takich jak te nie mia�a�. 00:04:44:- Co to jest?|- Otw�rz i zobacz. 00:04:52:- Podoba ci si�?|- O m�j Bo�e. 00:04:56:To za du�o! 00:04:58:Ale czy ci si� podoba? 00:05:00:Jest pi�kny! 00:05:01:Uff, dobrze. 00:05:02:Widzisz, nie by�em pewien, bo by�|ten i jeszcze inny..., 00:05:04:zwyk�e pyta�em Roxanne, ale... 00:05:09:- Za�o�ysz go dzisiaj wieczorem?|- Co b�dzie dzisiaj wieczorem? 00:05:13:Zobaczysz. 00:05:15:Wi�c, jaki dok�adnie|mamy plan na wiecz�r? 00:05:18:- Gdybym ci powiedzia�,|musia�bym ci� zabi�, 00:05:20:a to na pewno naruszy�oby|porz�dek �wiata. 00:05:25:Hej! 00:05:26:Czekam ju� na wiecz�r,|solenizantko. 00:05:30:�artujesz, prawda? 00:05:31:By� tam, kiedy to za�atwia�em.|Nie mia�em wielkiego wyboru. 00:05:33:Leon, jeste�my �miertelnymi wrogami. 00:05:36:C�, jeste�my mu co� winni, prawda? 00:05:37:Niby co? 00:05:38:M�g� ci� przecie� zabi�. 00:05:42:I ja osobi�cie jestem|wdzi�czny �e tego nie zrobi� 00:05:44:Po pierwsze mnie|nie s�ucha�a�. 00:05:46:Kiedy walczy si� mieczami,|okrzyki nic nie znacz�. 00:05:51:Nie s�dzi�em, �e interesuj�|ci� ziemskie przyjemno�ci 00:05:54:Urodziny, �wi�ta... 00:05:56:Nast�pnym razem b�dziesz nosi�|jajka wielkanocne i g�osi� zmartwychwstanie. 00:05:58:- Czy czego� chcesz?|- Tak. 00:06:01:Pokaza�a� mi co do mnie czujesz. 00:06:04:Nie. 00:06:06:Chcia�em po prostu podzi�kowa�|za nie zabijanie mnie. 00:06:10:To du�a wspania�omy�lnos�|zwa�ywszy na okoliczno�ci. 00:06:13:Wi�c jak, czy masz zamiar wzi�� swoj� volt� |i przej�� na moj� stron�? 00:06:18:Jest tylko jedno wyj�cie|dla mnie i dla ciebie, Malachi, 00:06:20:Wi�c daj sobie spok�j z modlitwami. 00:06:21:Hm, czuj� si� dotkni�ty.|Kogo starasz si� przekona�? 00:06:24:Nikogo. 00:06:25:Kiedy ci� zabij�, zrobi� to dla siebie|i tylko dla siebie. 00:06:30:Nikogo, Ella? 00:06:31:Ca�e �ycie|realizowa�a� sw�j plan. 00:06:33:I nagle tamtej nocy|zacz�a� od niego odchodzi�. 00:06:36:Od tej pory|tw�j ca�y �wiat run��. 00:06:39:Teraz przesta�a� my�le� o tym|co powinna� zrobi�, 00:06:42:i nie mo�esz przesta� my�le�|o tym co chcia�aby� zrobi�. 00:06:43:- Daj mi spok�j.|- Z ch�ci�. 00:06:45:Mo�esz tutaj sta� i|filozofowa� jak d�ugo zechcesz. 00:06:49:Jakim cudem m�g�by�|by� dla mnie kim� interesuj�cym? 00:06:51:- Nigdy nie �y�e� prawdziwym �yciem.|- Oh, a Leon �y�. 00:06:55:Pozw�l mi zabra� ci�|na odpowiedni� randk�. 00:06:57:Ty i ja oboje wiemy|�e up�yw lat jest bez znaczenia. 00:07:01:Po ca�ym tym czasie|nadal b�dziemy tutaj. 00:07:04:Pomy�l o tym, Ella.|Mo�e gdzie� tam czeka lepszy los? 00:07:09:Doprowadza mnie do szale�stwa. 00:07:12:To co�, w czym jest najlepszy. 00:07:14:za ka�dym razem kiedy si� odwr�c� on|tam jest z zadowolonym wyrazem twarzy. 00:07:18:My�l� �e wierzy w iluzj�|�e wy dwoje powinni�cie by� razem. 00:07:21:W takim razie si� myli. 00:07:26:Thelma, 00:07:28:My�l�, �e wszystko spieprzy�am. 00:07:30:Czemu? 00:07:31:Pozwoli�am sobie na jedyn� rzecz|kt�rej nigdy nie b�d� mog�a mie�. 00:07:33:Jak kucyk Pony? 00:07:34:Nie. 00:07:36:Jak normalne �ycie. 00:07:38:Kogo� kto by si� mn� opiekowa�,|kogo� z kim si� zestarzej�. 00:07:44:To ca�kowicie zrozumia�e. 00:07:45:Ale do niczego|mnie nie zaprowadzi, prawda? 00:07:49:A nawet gorzej: poci�gn� za sob�|innych ludzi na dno. 00:07:55:Leonowi naprawd� na mnie zale�y, ale... 00:07:58:nie mo�emy mie� wsp�lnej przysz�o�ci. 00:08:01:Wiesz, on nie jest taki jak my, prawda? 00:08:03:A kto jest? 00:08:06:Opr�cz nasuwaj�cej si� odpowiedzi... 00:08:10:Nadal zas�ugujesz|na odrobin� szcz�cia. 00:08:13:Jestem tego pewna. 00:08:15:Nasze �ycia s� zbyt d�ugie|�eby sp�dzi� je nieszcz�liwie. 00:08:18:Wi�c dla odmiany|pomy�l troch� o sobie. 00:08:21:Wi�c pytam, 00:08:24:nadal b�dziesz si� zamartwia� |czy p�jdziesz i b�dziesz si� dobrze bawi�? 00:08:27:- Chcesz i�� ze mn�?|- Nie. 00:08:30:Mam w�asne szcz�cie|do spieprzenia. 00:08:51:Wygl�da prawie tak dobrze|jak ty, kochanie. 00:08:55:S�uchaj, nie mog�|poprosi� o widelec i n�? 00:08:56:- Nie, nie mo�esz do cholery.|- Nigdy nie chcia�em jecha� do Chin. 00:09:00:- Za�o�� si�, �e ty by�e�, prawda?|- Ella by�a. 00:09:02:- My�la�em, �e to by�a Japonia.|- To by�o dawno temu. 00:09:06:Czy jest jakie� miejsce|kt�rego nie odwiedzi�a�? 00:09:08:Pojad� w wycieczk� dooko�a|�wiata, kiedy sko�czymy szko��. 00:09:09:Chodzenie z plecakiem przez Tajlandi�|nie zrobi ci� m�drzejsz�. 00:09:13:Przepraszam, a mo�e ty nam|zdradzisz �cie�k� ku o�wieceniu. 00:09:16:Proste: wi�cej piwa. 00:09:19:- Zgadzam si� z tym.|- Wy dwaj jeste�cie tacy �a�o�ni. 00:09:24:- Sprawdz� jak tam nasze drinki.|- Pomog� ci. 00:09:37:Je�li moja obecno�� tutaj sprawia|�e �le si� czujesz, mog� zawsze p�j��. 00:09:40:Dlaczego mia�oby tak by�?|Poprosz� dwa piwa. 00:09:44:Po prostu... to twoje urodziny|i powinna� dobrze si� bawi�. 00:09:48:- Naprawd� w to wierzysz?|- I dwie tequille prosz�. 00:09:52:Podaj absynt. 00:09:55:- Musisz si� jeszcze du�o nauczy�.|- C�, jestem m�ody i ch�tny. 00:10:00:Czy naprawd� musieli�my|utkn�� w tym wieku? 00:10:02:Obawiam si�, �e tak. 00:11:24:Halo? 00:11:42:Nie martw si�, wszystko w porz�dku. 00:11:44:Nic ci nie zrobi�. 00:11:49:Prosz�, jestem tu po to by ci pom�c! 00:11:51:Poczekaj! 00:12:09:"Happy birthday, dear Ella." 00:12:15:"Happy birthday to you." 00:12:24:Panie i panowie,|ch�opcy i dziewcz�ta, i Tomie, 00:12:28:zebrali�my si� tu tego|wieczora �eby, opr�cz innych rzeczy, 00:12:31:ca�kowicie si� stru�. 00:12:34:no i oczywi�cie mniej wa�n� spraw�|jest �wi�towanie urodzin... 00:12:37:mojej ulubionej osoby|na ca�ym �wiecie, 00:12:39:Panny Ella Dee. 00:12:43:Nie ma takiego momentu w kt�rym... 00:12:46:nie my�la�bym jakim jestem szcz�ciarzem... 00:12:49:maj�c najzabawniejsz�, pi�kn�... 00:12:51:i najpot�niejsz� kobiet�|na ca�ym �wiecie. 00:12:56:Ale, tak serio, 00:12:58:nigdy nie by�em szcz�liwszy|ni� jestem teraz. 00:13:01:I to wszystko dzi�ki|tej jednej kobiecie. 00:13:03:Mam nadziej�, �e|b�dziemy razem na zawsze. 00:13:06:Mam nadziej�, �e b�dziemy �wi�towa�|jej urodziny kiedy b�dzie mie� 546 lat. 00:13:10:Przepraszam na moment. 00:13:15:My�l�, �e musi by�|jej troch� niedobrze. 00:13:24:- Gdzie idziesz?|- Przepraszam, nie daj� sobie z tym rady. 00:13:26:- Z czym?|- Leon, jeste� s�odki, ale.. 00:13:30:- to nie jestem ja, ta|ca�a sprawa z urodzinami. 00:13:32:Nie widz� gdzie tu jest problem. 00:13:34:Jestem na �wiecie zbyt d�ugo|�eby obchodzi� mnie kolejny przechodz�cy rok. 00:13:39:To mo�e mie� znaczenie 00:13:42:kiedy si� wie, �e zosta�o|tylko oko�o 60 lat, ale, 00:13:44:Ja utkn�am tu na wieczno��.|- Tak, ale- 00:13:48:A ty stoisz i m�wisz jakby�my|mieli zamiar razem zamieszka� i mie� dzieci. 00:13:51:- Mo�e nie przez nast�pne 5 lat.|- Nie. 00:13:55:Nigdy . 00:13:57:Musisz znale�� sobie jak�� normaln�|dziewczyn� i z ni� za�o�y� rodzin�. 00:14:01:- Przepraszam.|- Ella! 00:14:08:Wiesz, wiele ludzi przychodzi. 00:14:10:My�l� �e pieni�dze s� �atwe,|�ycie jest dobre, 00:14:14:i prze�ywaj� du�y szok. 00:14:18:My�limy, �e nas potrzebujecie, my�limy �e... 00:14:20:wasze �ycia nie mog� przebiega� bez nas. 00:14:24:Ale to zdecydowanie nieprawda. 00:14:25:Nie otwieracie|dla nas swych serc. 00:14:28:Ale my wci�� niezmiennie tu jeste�my. 00:14:33:Mo�e kt�rego� dnia znikniemy... 00:14:36:...a wam b�dzie przykro.|- Musisz zawr�ci�. 00:14:38:Co? 00:14:39:Jedziesz w z�ym kier...
QSeBaQ