Wojownicy nieba i ziemi (2003) cd1.txt

(17 KB) Pobierz
0:00:01:movie info: XVID 640x272 23.976fps 794.9 MB|/SubEdit b.3890 (http://alfa.icis.pcz.czest.pl/~subedit)/
0:02:02:Rok 700.
0:02:06:Czasy Dynastii Tang.
0:02:09:Xi-yu znajduje si� daleko na zachodzie cesarstwa.
0:02:13:kt�re sk�ada sie z 36 buddyjskich ziem.
0:02:18:Jest tylko jedna droga prowadz�ca do tego miejsca...
0:02:22:to Jedwabny Szlak
0:02:26:Aby mie� panowanie nad t� wa�n� drog�, 
0:02:31:Turcy zbudowali wielkie imperium...
0:02:36:i najechali na zach�d.
0:02:40:Niekt�re cz�ci Jedwabnego Szlaku zosta�y odci�te.
0:02:44:Podczas chaosu �yli wielcy Wojownicy.
0:03:14:Lai-Xi jest dobrym przyjacielem mojego ojca
0:03:19:Cesarz Tang wys�a� go na Zach�d aby �ciga� poszukiwanych kryminalist�w.
0:03:26:Odk�d przyjecha�e� do nas poznawa� nasz� kultur�, zawsze by�e� rozumiany przez nas.
0:03:32:Teraz mam dla ciebie bardzo wa�ne zadanie do spe�nienia.
0:03:36:Jed� na Zach�d. Wy�wiadcz mi przys�ug�...
0:03:42:i zabij wszystkich tych bandyt�w.
0:03:45:B�dzie to dla Ciebie doskona�e do�wiadczenie.
0:03:48:Wtedy b�dziesz m�g� wr�ci� do swojego kraju, kt�ry jest twoim domem.
0:03:54:Cesarz da� mu kr�lewski miecz,
0:03:59:co oznacza�o, �e sam mo�e decydowa� kogo zabi�.
0:04:02:Mistrz Lai-Xi jest tutaj!
0:04:04:On nie jest z Dynastii Tang.
0:04:06:On jest japo�skim wys�annikiem.
0:04:09:Kiedykolwiek pojawia sie w Tuojueguan
0:04:12:wyje�d�a jak tylko sko�czy swoj� |prac�.
0:04:15:Wed�ug mojego ojca prosi� on o powr�t do Japonii kilkakrotnie.
0:04:20:Ale Cesarz zamiast da� mu pozwolenie,
0:04:23:wys�a� go na Zach�d.
0:04:26:Aby z�apa� poszukiwanych kryminalist�w,
0:04:29:wyje�d�a� i wraca�
0:04:31:na pustyni� przez dziesi�� lat.
0:04:38:Droga Matko, Dotar�em dzi� do Prze��czy Tuojueguan 
0:04:44:Zosta�em tu wys�any przez chi�ski rz�d aby zako�czy� pewn� spraw�.
0:04:48:Genera� stra�y Prze��czy
0:04:50:przekaza� mi rozkazy od Cesarza Tang.
0:04:54:Odk�d zosta�em przys�any by poznawa� ich kultur�,
0:04:58:zawsze za tob� bardzo t�skni�em tak jak za moim krajem rodzinnym.
0:05:01:Nadzieja jest tu� przed moimi oczami
0:05:07:Wen-Zhu, wojna w tym miejscu jest coraz wiekszym zagro�eniem.
0:05:10:Prosi�em Mistrza Lai-Xi aby odes�a� Ci� do Chang-An.
0:05:23:W ko�cu , Mistrz Lai-Xi b�dzie m�g� wyjecha� do domu.
0:05:28:Ju� czas.
0:05:30:Pos�aniec jest tutaj!
0:05:34:Mistrzu Lai-Xi, prosze wyjd� i odbierz rozkaz!
0:05:44:Pozna�am kiedy� tego poszukiwanego kiedy by�am ma�a.
0:05:49:M�wili do niego Sier�ant Li.
0:05:53:By� bardzo utalentowanym oficerem w armii mojego ojca.
0:05:57:Kiedy� odm�wi� memu ojcu wykonania rozkazu zabicia tureckich wi�ni�w
0:06:01:i doprowadzi� do krwawego buntu.
0:06:05:Sier�ant poprosi� o uwolnienie ich.
0:06:10:Ale to by�o wbrew rozkazowi.
0:06:12:Genera� rozkaza� zabi� ich przed zachodem!
0:06:15:Dlaczego oni jeszcze �yja?
0:06:16:Ale to same kobiety i dzieci!
0:06:19:A my jeste�my Wojownikami.
0:06:21:Nigdy nie zabijamy bezbronnych.
0:06:23:- Otworzy� bram�. - Tak jest!
0:06:25:Masz czelno�� przeciwstawia� sie rozkazowi?
0:06:26:Bra� ich! Zabi� ich wszystkich!
0:06:30:Nie tak szybko!
0:06:45:Chod�my!
0:06:49:Cesarz by� w�ciek�y.
0:06:52:Sier�ant Li by� poszukiwany przez kilka lat na zachodzie.
0:06:55:plotki m�wia, �e wraz ze swoimi zbuntowanymi zo�nierzami
0:06:58:zosta� stra�nikiem karawan.
0:07:01:Ale nie byli widziani od dw�ch lat.
0:07:04:To tutaj.
0:07:06:nie jed�cie ju� za mn�.
0:07:11:Znajd� sobie dobre miejsce i osi�d� tam.
0:07:32:Zgodnie z tajnym rozkazem rz�du,
0:07:36:kryminalista kt�rego �ciga�em od lat wko�cu sie pojawi�.
0:07:41:Musze go tym razem dorwa�
0:07:45:aby podziekowa� Cesarzowi Tang za pozwolenie powrotu do domu.
0:07:51:Nie mog� teraz wr�ci� do ciebie.
0:07:58:Przepraszam Matko.
0:08:03:Rz�d wy�le tutaj kogo� na moje miejsce.
0:08:08:Daj mu to.
0:08:46:Pojawienie sie Sier�anta Li zmieni�o podr� Lai-Xi's.
0:08:52:Wygl�da na to, �e bed� kontynuowa� ten po�cig 
0:08:56:zanim b�d� m�g� wr�ci� do Chang-An.
0:09:27:Morderca, Ma-Kuai!
0:09:56:Wspaniale.
0:10:25:Armia Prze��czy strze�e karawanu jak zwykle
0:10:27:i dociera do Tuojueguan oko�o 6
0:10:29:Stracili�my 5 wielb�d�w i 1 konia.
0:10:32:Ale �adunek jest bezpieczny.
0:10:34:Armia Tuojueguan  otrzymuje �adunek.
0:10:36:Wyje�dzamy o 8 do Duozi.
0:10:40:Sko�czy� wszystko.
0:10:44:Chod�my!
0:10:49:No ju� ... id�!
0:11:53:Jest tu kto�?
0:11:56:Kto� �ywy?
0:12:02:Ktokolwiek...
0:12:36:On nadal �yje!
0:13:03:Masz pij...
0:13:49:Baldy, to ja.
0:14:01:Id�!
0:14:03:G�upi �ebrak! Wyno� si� st�d
0:14:29:Sk�d pochodzisz?
0:14:31:Ze wzg�rza.
0:14:41:Czy wiesz kto tutaj rzadzi?
0:14:45:Mistrz An.
0:14:48:M�w.
0:14:52:Mistrz An rz�dzi tutaj.
0:14:54:Wyno� si� st�d!
0:15:28:Duozi jest na wschodzie.
0:15:31:Dlaczego zd�rzamy na p�noc?
0:15:34:Chcia�bym p�j�� na wsch�d ale tam s� Turcy i bandyci.
0:15:38:Nie przedrzemy sie przez nich.
0:15:40:Tak. I mamy bezu�ytecznego mnicha.
0:15:44:On sie modli ca�ymi dniami.
0:15:47:Pom�dl sie te� za mnie.|Przyda�oby mi si� troch� szcz�cia.
0:15:58:Zmierzamy na po�noc do Xigahai.
0:16:02:Tam jest woda i trawa. Pozwolimy ludziom i wielb��dom na odpoczynek.
0:16:09:Potrzebujemy wynaja� szermierza.
0:16:11:Wynaja�? Ale...
0:16:14:B�dziemy musieli wyda� fotun�.
0:16:17:To lepsze od bycia zabitym.
0:16:24:Sier�ant Li ten kt�rego szukasz
0:16:29:zwyk� mie� oficera Chao.
0:16:33:Przebywa� w Xigahai.
0:16:35:Zesz�ego roku przyby� tam �eby sprzeda� byka.
0:16:41:Musz� tam jecha�.
0:16:44:Prosze opiekuj si� Wen-Zhu.
0:16:46:W mie�cie sa bandyci.|Troch� si� martwi�.
0:16:51:Zaopiekuj� si� ni�.
0:17:17:Na zewn�trz jest jakie� zamieszanie.|Nie wychod� z domu.
0:17:22:Jedzenie zostanie Ci przys�ane.
0:17:25:Wyje�d�am z miasta na kilka dni.
0:17:27:Musisz na mnie zaczeka� tutaj.
0:17:37:Musisz go znale��?
0:17:48:jest poszukiwanym kryminalista.
0:17:53:Aby wzmocni� rz�dy,|musi zosta� zabity.
0:18:22:Jak du�o zarabiasz,
0:18:24:za zabijanie kryminalist�w?
0:18:32:Tyle �eby utrzyma� rodzin�.
0:18:37:Niemo�liwe, jeste� przecie� taki utalentowany.
0:18:51:Dlaczego tak my�lisz?
0:20:06:Co za pot�ny nieznajomy.
0:20:36:Ten...
0:20:40:Ten bia�y!
0:21:09:Dlaczego nie ko�czysz?
0:21:11:Powiedzia�em Ci, musisz|uwa�a� na konia!
0:21:17:Co robisz?
0:21:20:czy to nie wielb�adzia karawana?
0:21:22:Tak.
0:21:23:jak du�o ludzi?
0:21:26:troje.
0:21:28:Kim oni sa?
0:21:29:Turek, Mnich...
0:21:32:i �o�nierz.
0:21:39:P�jd� po bro�.
0:21:46:Obserwuj Turka uwa�nie.
0:21:51:On jest Turkiem.
0:21:52:Obserwuj uwa�nie.
0:21:54:Nadal turek.
0:21:56:Sp�jrz jeszcze raz.
0:22:06:Mo�esz patrze� dwoma oczami,|wog�le jak �miesz u�ywa� jednego oka?
0:22:27:Panie!
0:22:47:Nadal jeste� Jednooki.
0:23:01:Chod� i zjedz.
0:23:05:Dzi�kuj�.
0:23:08:A-mi-tuo-fo.
0:23:18:Pani, Tw�j Pan przyby�|ze stra�� karawany...
0:23:24:Jak du�o zarobili?
0:23:26:nasi ludzie ju� nie pracuja dla nich.
0:23:28:Panie, dlaczego...
0:23:31:dlaczego przyprowadzi�e� �o�nierza?
0:23:35:Czyja to karawana?
0:23:38:Nie wiem. Nie powinienie� r�wnie� pyta�.
0:23:41:
0:23:47:On mnie ocali�. Musz� mu pom�c.
0:23:52:Mistrzu nadal jeste�my rodzin�.
0:23:56:Je�li jest co� co chcesz nam powiedzie�, m�w.
0:24:01:Nie.
0:24:03:Przyby�em tylko z wizyt�.|Nie zostan� d�ugo.
0:24:05:Wyjad� z samego rana.
0:24:07:Potrzebuje wynaja� kilku szermierzy|dla niego na jaki� czas.
0:24:09:To od dawna jest zabronione.|Teraz nie ma ju� przyzwoitych szermierzy.
0:24:11:Masz racj�.
0:24:13:To jest zabronione.
0:24:15:powinienem sie by� go pozby� gdybym wiedzia�.
0:24:19:Wsp�czucie?
0:24:21:Tak, w�a�nie.
0:24:22:Nie jest jeszcze za p�no �eby sie go pozby�|teraz.
0:24:24:Panie...
0:24:26:Hey, �o�nierzu!
0:24:28:Czy Twoja karawana przywioz�a co�|cennego?
0:24:32:Nie nic cennego. Tylko setki|a nawet tysiace buddyjskich ksi��ek.
0:24:35:Nic cennego tak?.|Wymienimy si� dwie �ony za wielb�ady.
0:24:38:Zosta� z nami.
0:24:44:Wybra�e� dobre miejsce.
0:24:47:Racja.
0:24:50:Mo�e powinieniem si� zadomowi�.
0:24:53:Dobrze!
0:24:54:Ale najperw musz� pozby� sie tego cz�owieka.
0:25:00:We� mnie tym razem.
0:25:58:Obud� si�!
0:26:02:Czy jeste� szermierzem?
0:26:05:Ryzykowna praca?
0:26:08:Zawsze podejmuj� ryzyko.
0:26:10:Przez ca�e swoje �ycie.
0:26:12:Znam wszystkie zasady.
0:26:15:jak masz na imi�?
0:26:17:Nazywaj mnie Stary Diehard
0:26:31:We� konia i odejd�.
0:26:33:Jakiego konia?
0:26:35:Bez konia jak� prace mo�esz wykonywa�?
0:26:36:Z powodu braku pracy,|sprzedaj� konie �eby zdoby� troch� jedzenia.
0:26:45:Nazywaj mnie czterono�nym w�em.
0:26:47:Albo Jaszczurk�.
0:26:48:Przez ca�e swoje �ycie podejmowa�em |ryzyko.
0:26:50:Znam wszystkie zasady.
0:26:55:Gdzie s� Twoi rodzice?
0:26:56:Nie mam rodzic�w. Moj Mistrz nie �yje.
0:26:58:A starsi uczniowie zostali �o�nierzami...
0:27:00:Poszukaj sobie innego Mistrza. R�b|co� innego.
0:27:06:Musisz mnie wypr�bowa�, Panie!
0:27:13:Nie id� za nami.
0:27:14:Musisz mnie wzi�� na pr�b�, Panie!
0:27:31:Poruczniku Li.
0:27:33:Dobry oficer.
0:27:36:Czy wiesz �e jeste� przeciwko|prawu?
0:27:38:Wojownicy nie przesadzaja.
0:27:40:Czy wiesz, ze przewodzenie nad buntem|jest przeciw prawu?
0:27:42:W stosunku do wojownik�w te� nie mo�na przesadza�.
0:27:44:Dobrze!
0:27:52:Zostawmy to! To nie Tw�j interes!
0:27:58:Panie...
0:28:00:Ja te� jestem �o�nierzem.
0:28:03:Nasza karawana przewozi wa�ny �adunek.
0:28:06:Wynaja�em ich Panie by strzegli karawany.
0:28:11:Nie zostawiaj mnie tutaj, kumplu!
0:28:16:Kumplu...
0:28:18:Czy Ty to s�ysza�e�?
0:28:19:Musisz zako�czy� swoje zadanie.
0:28:21:Ja te� musze zako�czy� swoje.
0:28:24:Je�li mnie pokonasz w pi�� sekund,
0:28:27:wy�lesz swoja rz�dowa |karawan� do Chang-An.
0:28:31:Je�li nie,
0:28:33:b�dziesz musia� mnie pierwszemu pozwoli�|wys�a� karawan� do Chang-An.
0:28:35:P�niej b�dziemy mogli kontynuowa� nasza walk�.
0:28:37:Umowa stoi! Nadchodz�!
0:30:11:To koniec.
0:30:14:Dotrzymam swojej obietnicy....
Zgłoś jeśli naruszono regulamin