Vimany starozytnych Indii.rtf

(3466 KB) Pobierz

vimany starożytnych Indii

 

... temat viman byl już wcześniej poruszany na tym forum, zastanawialiśmy sie wówczas 'gdzie to wszystko się podzialo ? ' (link u dolu) ... czy pojazdy te byly wytworem czlowieka ze starożytności - czy tez bylo to jasnowidzenie naszej wspólczesności ? ... zastanówmy się, a może byly to nasze odwiedziny do cywilizacji z przeszlości - jeśli tak, to kiedy odwiedziny takie nastąpią ? czy konstrukcje te byly dzielem czlowieka ?

 

... na temat viman z Indii posiadamy wyjątkowo dużo informacji dzięki zachowaniu się rękopisu sprzed tysięcy lat, znanego pod tytułem Vymaanika-Shaastra ... stanowi on czterdziestą część encyklopedii 'Wszystko o maszynach', rękopisy oparte zostaly o jeszcze starsze źródła

... wspomniany rękopis dostarcza nam wyjątkowo dokladne dane o przemyśle hutniczym tamtych czasów ... wspomina że do napędu vimany używały 7 rodzajów energii, które wytwarzano w 7 rodzajach generatorów. Dzięki tym energiom vimany pokonywały grawitację Ziemi.

... jest również opis konstrukcji, nazwy i zastosowania poszczególnych viman : jako ilości typów viman podaje się 25 dla Shanaka ...32 typy dla Manibhadrakarika. ... w grupie Tantrika było 56 typów viman (podano nazwy wszystkich 56 typów) ...w grupie Shakuna było 25 typów viman.... rękopis podaje rodzaje stopów do wyrobu viman, rozmiary oraz osiągi techniczne tych maszyn, zasady ich pilotażu

... widoczną na rysunku vimanę Rukma zbudowano z 'królewskiego metalu' była złotego koloru ... pokład jej był długi na 300m, napędzana była elektrycznością i latała z prędkością 1000 km/h.... wojenna vimana Sundara była napędzana silnikiem spalinowym oraz elektrycznością - ta vimana mogła latać z prędkością 5760 km/h (dwa razy szybciej od wspólczesnego samolotu bojowego F-35)

 

 

- vimana RUKMA, starożytne Indie

 

... vimana Tripura: byla długości ponad 30m i była napędzana słoneczną energią.... poruszała się w powietrzu, na i pod wodą oraz po ziemi ... zarówno vimana Tripura jak i widoczna obok Rukma używane byly jako środek komunikacji w lotnictwie pasażersko-transportowym

... kiedy patrzę na rysunek konstrukcyjny vimany Rukma (obok), w pierwszej kolejności wpadają mi w oko tunele areodynamiczne (niebieskie) zakończone wiatrakami u góry - stąd skojarzenie z konstrukcją wspólczesnego samolotu bojowego o pinowym lądowaniu i skróconym starcie (z poprzedniej wypowiedzi) F-35B

... zastanówmy sie czy wiatraki vimany Rukma są w stanie unieść tak duży pięciokondygnacyjny pojazd ? ... jeśli one slużą do pionowego startu to czy pojazd ten jest w stanie dotrzeć na orbitę okoloziemską ? ... czy jest to konstrukcja, do jakiej nasza cywilizacja jeszcze nie dorosla, a może budowanie czegoś takiego nie ma sensu ... jak uważacie ?

pozdrawiam - mobil

- gdzie to wszystko się podzialo ? http://www.ndw.v.pl/forum/zobacz_artykul.php?id_artykulu=2542
- latające maszyny starożytnych Indii http://www.ndw.v.pl/art.php?nr=538
--
0000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000
 

 

 

http://www.ndw.v.pl/art.php?nr=538

 

Latające maszyny starożytnych Indii
Autor: Milos Jesensky

 

Dziwnym splotem przypadków los sprawił, że otrzymany przez nas esej dra Jesenskyego zbiegł się z opublikowaniem w UFO Magazine artykułu na temat hiperszybkich i podorbitalnych amerykańskich i rosyjskich samolotów, znanych jako AURORA i URAGAN, które jakże wiele zdają się mieć wspólnego z pewnymi typami viman. o jakich jest mowa niżej. Owe podobieństwa nie są chyba przypadkowe i zapewne nic popełnimy większego błędu, przypuszczając, że przynajmniej niektóre rozwiązania konstrukcyjne AURODY wicie zawdzięczają opisom obiektów latających, jakie odkrywamy choćby w staroindyjskiej Mahabharacie czy w rękopisie Dyma -anika - Shastra. Czyżby wiec tego rodzaju maszyny nic były niczym nowym na naszej planecie.? Czy rzeczywiście podążamy śladami dawnych konstruktorów, którzy wiele tysięcy lat temu wzorowali się na statkach powietrznych przybywających skądinąd i budowali aparaty latające, które przemieszczały się nic tylko miedzy miastami, ale również nad ogromnymi oceanami, z jednego kontynentu na drugi.?

Hipoteza o istnieniu wcześniejszej od naszej współczesnej cywilizacji Ziemian i związanych z nią artefaktach, koresponduje także z kolejną hipotezą na temat źródła wybuchów pandemii "czarnego moru" w starożytności, średniowieczu i w okresie Odrodzenia, a także w dobie obecnej, które to zarazy mogą być związane z pozostawionymi na orbicie wokółziemskiej bojowymi satelitami Atlantydom czy Pacyfidów... Pisze o tym Robert Leśniakicwicz w kolejnym artykule "Czy czarna zaraza spadła z nieba.?" Redakcja Ś.U.

W 1918 roku w Baroda Royal Sanskrit Biblothek w indyjskim Mysore odkryto bardzo stary rękopis pod tytułem Vymaanika-Shaastra, który leżał tam już od całych wieków w zapomnieniu. Po raz pierwszy wyjątki z tego dziwnego tekstu opublikowano w 1943r., przy czym specjaliści zastrzegli się, że teksty te porównywalne są ze starymi tekstami sanskryckimi pochodzącymi z XVII wieku. Po 1943 roku tekstem tym zaczęli się zajmować także uczeni z International Academy of Sanskrit Research w Mysore, którzy rękopisy sanskryckie znajdowane w piwnicach klasztorów lamaickich, buddyjskich i bońskich traktują z całą powagą, na jaką od dawna zasługują. Rektor Akademii prof.dr. G.R.Joyser i jego pracownicy posegregowali rękopisy wedle ich stanu i wieku. Choć znajdowały się tam rękopisy mające 350 lat, to ich treść mówiła o wydarzeniach odległych w czasie o tysiące lat, czego dowodziły użyte konstrukcje gramatyczne i budowa wierszy. Rękopisy badane w Akademii były kopiami z oryginalnych materiałów albo przekazem ustnej tradycji, która sięgała bardzo głęboko w Starożytność. 25 Sierpnia 1952r. prof, Joyser oświadczył na temat rękopisu Vymaanika-Shaastra po raz pierwszy, co następuje:

"Szanowni państwo.! Przed nami leży 500 wierszy staroindyjskiego tekstu, które są podręcznikiem awiacji. Tekst został utworzony przez około 6000 wersów rękopiśmiennych. Opisują one latające maszyny typu "vimana-rukma", "sundra" i "shakuna".

Indyjskie gazety pisały o tym artykule szeroko i temat ten przez długi czas nie schodził z lam tamtejszej prasy, natomiast większość mediów na Zachodzie zachowała zadziwiające milczenie. Profesor Joyser pracował nadal ze swym małym zespołem nad tekstami, nie przejmując się tym zbytnio. Udało się im skompletować cały rękopis i dziś jest już jasne, że stanowi on czterdziestą część bezpowrotnie straconego dzieła Maharishiego Bharadyadzha Yantra Saruasua - czyli encyklopedii "Wszystko o maszynach", które oparto o jeszcze starsze źródła, pochodzące ze starożytnej indyjskiej wiedzy.

Tekst Vymaaniki-Shaastry w takiej wersji jaką znamy podyktował w sanskrycie w latach 1918-1923 znany indyjski historyk Subbaraja Sasta niejakiemu panu Sarmowi, który spisał to w 23 zeszytach, które przez dwa dziesięciolecia przechowywała córka pana Sarmy. W 1973r. ów tekst przełożony przez prof. Josyera wydano w postaci książkowej, jednak bardzo mały nakład pozwolił na zapoznanie się z nim jedynie wąskiemu kręgowi społeczności akademickiej. Dopiero amerykańskie wydanie z inicjatywy Davida Hatchera Childra (Adyentures Uniimited Press, 1991 r.) przybliżyło go szerokiej publiczności.

Erich von Daniken w swej książce pt: "Szok po przybyciu bogów" (wyd. polskie - Wydawnictwo Prokop, Warszawa, 1994r.) napisał, że chociaż tekst Vymaanika-Shaastra jest znanym od ćwierci wieku, to jednak nikt go nie cytował. "W tym przypadku sprawia się przysłowie mówiące, że z jajek można przyrządzić omlet, ale z omleta już nie będzie jajek..."

Na następnych stronach chciałbym zaznajomić Czytelnika ze strukturą tego tekstu wg. redakcji inż. Jaromira Kozaka, najbardziej zbliżonej do układu treści i języka oryginału tego wyjątkowego dzieła.
 

Latające maszyny starożytnych Indii
Autor: Milos Jesensky

 

Dziwnym splotem przypadków los sprawił, że otrzymany przez nas esej dra Jesenskyego zbiegł się z opublikowaniem w UFO Magazine artykułu na temat hiperszybkich i podorbitalnych amerykańskich i rosyjskich samolotów, znanych jako AURORA i URAGAN, które jakże wiele zdają się mieć wspólnego z pewnymi typami viman. o jakich jest mowa niżej. Owe podobieństwa nie są chyba przypadkowe i zapewne nic popełnimy większego błędu, przypuszczając, że przynajmniej niektóre rozwiązania konstrukcyjne AURODY wicie zawdzięczają opisom obiektów latających, jakie odkrywamy choćby w staroindyjskiej Mahabharacie czy w rękopisie Dyma -anika - Shastra. Czyżby wiec tego rodzaju maszyny nic były niczym nowym na naszej planecie.? Czy rzeczywiście podążamy śladami dawnych konstruktorów, którzy wiele tysięcy lat temu wzorowali się na statkach powietrznych przybywających skądinąd i budowali aparaty latające, które przemieszczały się nic tylko miedzy miastami, ale również nad ogromnymi oceanami, z jednego kontynentu na drugi.?

Hipoteza o istnieniu wcześniejszej od naszej współczesnej cywilizacji Ziemian i związanych z nią artefaktach, koresponduje także z kolejną hipotezą na temat źródła wybuchów pandemii "czarnego moru" w starożytności, średniowieczu i w okresie Odrodzenia, a także w dobie obecnej, które to zarazy mogą być związane z pozostawionymi na orbicie wokółziemskiej bojowymi satelitami Atlantydom czy Pacyfidów... Pisze o tym Robert Leśniakicwicz w kolejnym artykule "Czy czarna zaraza spadła z nieba.?" Redakcja Ś.U.

W 1918 roku w Baroda Royal Sanskrit Biblothek w indyjskim Mysore odkryto bardzo stary rękopis pod tytułem Vymaanika-Shaastra, który leżał tam już od całych wieków w zapomnieniu. Po raz pierwszy wyjątki z tego dziwnego tekstu opublikowano w 1943r., przy czym specjaliści zastrzegli się, że teksty te porównywalne są ze starymi tekstami sanskryckimi pochodzącymi z XVII wieku. Po 1943 roku tekstem tym zaczęli się zajmować także uczeni z International Academy of Sanskrit Research w Mysore, którzy rękopisy sanskryckie znajdowane w piwnicach klasztorów lamaickich, buddyjskich i bońskich traktują z całą powagą, na jaką od dawna zasługują. Rektor Akademii prof.dr. G.R.Joyser i jego pracownicy posegregowali rękopisy wedle ich stanu i wieku. Choć znajdowały się tam rękopisy mające 350 lat, to ich treść mówiła o wydarzeniach odległych w czasie o tysiące lat, czego dowodziły użyte konstrukcje gramatyczne i budowa wierszy. Rękopisy badane w Akademii były kopiami z oryginalnych materiałów albo przekazem ustnej tradycji, która sięgała bardzo głęboko w Starożytność. 25 Sierpnia 1952r. prof, Joyser oświadczył na temat rękopisu Vymaanika-Shaastra po raz pierwszy, co następuje:

"Szanowni państwo.! Przed nami leży 500 wierszy staroindyjskiego tekstu, które są podręcznikiem awiacji. Tekst został utworzony przez około 6000 wersów rękopiśmiennych. Opisują one latające maszyny typu "vimana-rukma", "sundra" i "shakuna".

Indyjskie gazety pisały o tym artykule szeroko i temat ten przez długi czas nie schodził z lam tamtejszej prasy, natomiast większość mediów na Zachodzie zachowała zadziwiające milczenie. Profesor Joyser pracował nadal ze swym małym zespołem nad tekstami, nie przejmując się tym zbytnio. Udało się im skompletować cały rękopis i dziś jest już jasne, że stanowi on czterdziestą część bezpowrotnie straconego dzieła Maharishiego Bharadyadzha Yantra Saruasua - czyli encyklopedii "Wszystko o maszynach", które oparto o jeszcze starsze źródła, pochodzące ze starożytnej indyjskiej wiedzy.

Tekst Vymaaniki-Shaastry w takiej wersji jaką znamy podyktował w sanskrycie w latach 1918-1923 znany indyjski historyk Subbaraja Sasta niejakiemu panu Sarmowi, który spisał to w 23 zeszytach, które przez dwa dziesięciolecia przechowywała córka pana Sarmy. W 1973r. ów tekst przełożony przez prof. Josyera wydano w postaci książkowej, jednak bardzo mały nakład pozwolił na zapoznanie się z nim jedynie wąskiemu kręgowi społeczności akademickiej. Dopiero amerykańskie wydanie z inicjatywy Davida Hatchera Childra (Adyentures Uniimited Press, 1991 r.) przybliżyło go szerokiej publiczności.

Erich von Daniken w swej książce pt: "Szok po przybyciu bogów" (wyd. polskie - Wydawnictwo Prokop, Warszawa, 1994r.) napisał, że chociaż tekst Vymaanika-Shaastra jest znanym od ćwierci wieku, to jednak nikt go nie cytował. "W tym przypadku sprawia się przysłowie mówiące, że z jajek można przyrządzić omlet, ale z omleta już nie będzie jajek..."

Na następnych stronach chciałbym zaznajomić Czytelnika ze strukturą tego tekstu wg. redakcji inż. Jaromira Kozaka, najbardziej zbliżonej do układu treści i języka oryginału tego wyjątkowego dzieła.
 

Latające maszyny starożytnych Indii
Autor: Milos Jesensky

 

Dziwnym splotem przypadków los sprawił, że otrzymany przez nas esej dra Jesenskyego zbiegł się z opublikowaniem w UFO Magazine artykułu na temat hiperszybkich i podorbitalnych amerykańskich i rosyjskich samolotów, znanych jako AURORA i URAGAN, które jakże wiele zdają się mieć wspólnego z pewnymi typami viman. o jakich jest mowa niżej. Owe podobieństwa nie są chyba przypadkowe i zapewne nic popełnimy większego błędu, przypuszczając, że przynajmniej niektóre rozwiązania konstrukcyjne AURODY wicie zawdzięczają opisom obiektów latających, jakie odkrywamy choćby w staroindyjskiej Mahabharacie czy w rękopisie Dyma -anika - Shastra. Czyżby wiec tego rodzaju maszyny nic były niczym nowym na naszej planecie.? Czy rzeczywiście podążamy śladami dawnych konstruktorów, którzy wiele tysięcy lat temu wzorowali się na statkach powietrznych przybywających skądinąd i budowali aparaty latające, które przemieszczały się nic tylko miedzy miastami, ale również nad ogromnymi oceanami, z jednego kontynentu na drugi.?

Hipoteza o istnieniu wcześniejszej od naszej współczesnej cywilizacji Ziemian i związanych z nią artefaktach, koresponduje także z kolejną hipotezą na temat źródła wybuchów pandemii "czarnego moru" w starożytności, średniowieczu i w okresie Odrodzenia, a także w dobie obecnej, które to zarazy mogą być związane z pozostawionymi na orbicie wokółziemskiej bojowymi satelitami Atlantydom czy Pacyfidów... Pisze o tym Robert Leśniakicwicz w kolejnym artykule "Czy czarna zaraza spadła z nieba.?" Redakcja Ś.U.

W 1918 roku w Baroda Royal Sanskrit Biblothek w indyjskim Mysore odkryto bardzo stary rękopis pod tytułem Vymaanika-Shaastra, który leżał tam już od całych wieków w zapomnieniu. Po raz pierwszy wyjątki z tego dziwnego tekstu opublikowano w 1943r., przy czym specjaliści zastrzegli się, że teksty te porównywalne są ze starymi tekstami sanskryckimi pochodzącymi z XVII wieku. Po 1943 roku tekstem tym zaczęli się zajmować także uczeni z International Academy of Sanskrit Research w Mysore, którzy rękopisy sanskryckie znajdowane w piwnicach klasztorów lamaickich, buddyjskich i bońskich traktują z całą powagą, na jaką od dawna zasługują. Rektor Akademii prof.dr. G.R.Joyser i jego pracownicy posegregowali rękopisy wedle ich stanu i wieku. Choć znajdowały się tam rękopisy mające 350 lat, to ich treść mówiła o wydarzeniach odległych w czasie o tysiące lat, czego dowodziły użyte konstrukcje gramatyczne i budowa wierszy. Rękopisy badane w Akademii były kopiami z oryginalnych materiałów albo przekazem ustnej tradycji, która sięgała bardzo głęboko w Starożytność. 25 Sierpnia 1952r. prof, Joyser oświadczył na temat rękopisu Vymaanika-Shaastra po raz pierwszy, co następuje:

"Szanowni państwo.! Przed nami leży 500 wierszy staroindyjskiego tekstu, które są podręcznikiem awiacji. Tekst został utworzony przez około 6000 wersów rękopiśmiennych. Opisują one latające maszyny typu "vimana-rukma", "sundra" i "shakuna".

Indyjskie gazety pisały o tym artykule szeroko i temat ten przez długi czas nie schodził z lam tamtejszej prasy, natomiast większość mediów na Zachodzie zachowała zadziwiające milczenie. Profesor Joyser pracował nadal ze swym małym zespołem nad tekstami, nie przejmując się tym zbytnio. Udało się im skompletować cały rękopis i dziś jest już jasne, że stanowi on czterdziestą część bezpowrotnie straconego dzieła Maharishiego Bharadyadzha Yantra Saruasua - czyli encyklopedii "Wszystko o maszynach", które oparto o jeszcze starsze źródła, pochodzące ze starożytnej indyjskiej wiedzy.

Tekst Vymaaniki-Shaastry w takiej wersji jaką znamy podyktował w sanskrycie w latach 1918-1923 znany indyjski historyk Subbaraja Sasta niejakiemu panu Sarmowi, który spisał to w 23 zeszytach, które przez dwa dziesięciolecia przechowywała córka pana Sarmy. W 1973r. ów tekst przełożony przez prof. Josyera wydano w postaci książkowej, jednak bardzo mały nakład pozwolił na zapoznanie się z nim jedynie wąskiemu kręgowi społeczności akademickiej. Dopiero amerykańskie wydanie z inicjatywy Davida Hatchera Childra (Adyentures Uniimited Press, 1991 r.) przybliżyło go szerokiej publiczności.

Erich von Daniken w swej książce pt: "Szok po przybyciu bogów" (wyd. polskie - Wydawnictwo Prokop, Warszawa, 1994r.) napisał, że chociaż tekst Vymaanika-Shaastra jest znanym od ćwierci wieku, to jednak nikt go nie cytował. "W tym przypadku sprawia się przysłowie mówiące, że z jajek można przyrządzić omlet, ale z omleta już nie będzie jajek..."

Na następnych stronach chciałbym zaznajomić Czytelnika ze strukturą tego tekstu wg. redakcji inż. Jaromira Kozaka, najbardziej zbliżonej do układu treści i języka oryginału tego wyjątkowego dzieła.
 

 

Rys. 1 Vimana Sakuna przypomina miniaturowy wodnopłatowiec

WYMAANIKA SHAASTRA

 

Autor oddaje cześć Boskiej Istocie, która jest opisana w indyjskich "Vedach", a której przybytek jest możliwy do osiągnięcia przy pomocy maszyn vimana. We wstępie omawia się w sposób skrócony całe dzieło.

1 strofa - Definicja:

Opisywane maszyny są nazywane vimana, ponieważ latają tak szybko i wysoko jak ptaki.

1. Vimana jest to maszyna, która lata na niebie z prędkością porównywalną z ptakami.

2. Co się porusza na ziemi, w wodzie i w powietrzu swoją własną siłą jak ptak, nazywa się vimana.

3. Co lata w powietrzu z jednego miejsca no drugie, nazywa się vimana.

4. Co lata w powietrzu z jednej krainy do drugiej, z jednej wyspy no drugą - nazywa się vimana.

2 strofa - Pilotem jest ten, kto pozna tajemnicę:

Autor wylicza 32 tajemnice, które pilot musi poznać. Wszystkie mają związek z wojennym przeznaczeniem vimany i wydaje się, że bitwy powietrzne w starożytnych Indiach musiały być czymś normalnym, ba!- powszechnym ...

1. Jak tworzyć niezniszczalnymi latające maszyny.

2. Znajomość sił napędowych.

3. Znajomość budowy różnych latających maszyn.

4. Jak wykrywać i unikać niebezpieczne wiry powietrza, które mogą zagrozić samolotowi.

5. Jak spowodować niewidzialność samolotu w "ciemnym złożeniu" promieni słonecznych. Używało się tego w walkach powietrznych.

6. Jak wytwarzać maskowanie samolotu przy użyciu elektryczności i siły wiatru.

7. Jak uczynić niewidzialnym samolot wlatując do chmur.

8. Jak uszkodzić nieprzyjacielski samolot siłą pochodzącą z powietrza.

9. Spowodowanie widzialności wszystkiego przed samolotem z użyciem świetlnego promienia.

10.Jak złożyć skrzydła samolotu lecącego z pełną prędkością.

11.Jak rozłożyć skrzydła samolotu.

12.Jak przy pomocy dymu z oleju zmienić kształt samolotu no bardziej groźny.

13.Jak spowodować, by samolot przybierał kształty różnych niebezpiecznych zwierząt.

14.Jak spowodować, by vimana zdała się być pokryta kwiatami i ozdobami.

15.Jak wytwarzać żar słoneczny.

16.Jak zrobić w południe najgłębszą noc.

17.Jak wszystko zniszczyć.

18.Jak powodować czasową nieświadomość i nieczułość (u wrogich pilotów).

19.Jak przemierzać gwieździste niebo.

20.Jak wytwarzać ogłuszające gromy.

21. Jak chronić vimanę przed żarem różnych warstw atmosfery.

22.Jak kierować vimaną, by leciała falistym torem, jak wąż.

23.Jak wytworzyć falowanie o częstotliwości 4087 cykli/h, oby nieprzyjacielska vimana była wstrząśnięta i zniszczona wibracją.

24.Jak dokonywać akrobacji w przypadku zaatakowania vimany przez nieprzyjacielską maszynę.

25.Jak podsłuchiwać rozmowy prowadzone w obcych vimanach.

26.Jak uzyskać obraz wnętrza obcej vimany.

27.Jak obserwować przyrządowo to, co się dzieje na Ziemi.

28.Jak określić kierunek, z którego zmierza obca vimana.

29.Jak spowodować by vimana pływała po wodzie.

30.Jeszcze jeden sposób na to, by vimana wyglądała jak obłok.

31.Jak nie dać się obezwładnić przez obcą vimanę.

32.Jak zapalić vimanę nieprzyjacielowi.

3 strofa-Korytarze powietrzne i pięć obszarów:

W pięciu warstwach atmosfery jest 519.800 korytarzy powietrznych, które łączą siedem kontynentów. Dziś po katastrofie Atlantydy i Mu (Pacyfidii) pozostało ich tylko pięć. Warstwy atmosfery są osiągalne dla różnych typów viman. Różni autorzy podają różne rozłożenie tras (korytarzy) w atmosferze, a wysoka ich liczba wskazuje na znaczne natężenie ruchu lotniczego, dzięki czemu wynikła konieczność stworzenia kanałów czy korytarzy lotniczych.

4 strofa - Powietrzne wiry:

W tym miejscu opisuje się 5 typów powietrznych wirów i sposoby ich uniknięcia. Wiry stwarzały znaczne zagrożenie dla viman.

5 strofa - 31 części vimany:

Wymieniono wszystkie 31 części, z których składa się vimana (zob.rys. 1)
 

Rys. 2. VimanaSundara - zwraca uwagę jakby centralnie umieszczony generator (źródło napędu oraz 10 bocznych pędników.

 

6 strofa - Ubiory:

Szczegółowo opisano ubiory pilotów vimany na wszystkie pory roku i materiały, z których je zrobiono.

7 strofa - Żywność:

Żywność jest także dostosowana do pór roku. Nie zezwala się spożywania mięsa, bowiem piloci rekrutują się z trzech klas braminów.

8 strofa - Różne wpływy:

Opis przyjaznych i nieprzyjaznych sił, z którymi piloci powinni się liczyć.

9 strofa - Żywienie w viamanie:

Dokładnie opisano kiedy pilot ma spożywać posiłek.

10 strofa - Posiłki:

Posiłki są koncentratami.

11 strofa - Jak produkować koncentraty:

Koncentraty powinno wyrabiać się z wysokokalorycznych witaminizowanych produktów. Wyrabia się je z 16 rodzajów warzyw i 32 gatunków owoców + cały szereg związków chemicznych (pierwiastki śladowe albo mikro - i makroelementy oraz enzymy).

12 strofa - O trawie i ziołach:

Przepisy, jak z nieprzyswajalnych dla człowieka roślin zrobić pożywienie.

13 strofa - Metale do produkcji vimany:

Z trzech głównych metali można sporządzić 16 stopów pochłaniających ciepło. Do vimany używa się metali nieprzewodzących ciepło. Opis wydobycia, przerabiania i przystosowania metali do produkcji viman. Siły do produkcji (czyli energię) czerpano z... wnętrza Ziemi.!!!

14 strofa - Czyszczenie metali:

Opis procedur zmierzających do oczyszczenia metali, olejów i innych składników do produkcji viman.

Rozdział II

1 strofa - Wytworzenie izolacyjnego (termoizolacyjnego) metalu na wierzchni pancerz vimany.

2 strofa - Materiały kompozytowe:

Istniało aż 407 złożonych (kompozytowych) materiałów, które dzieliły się na 12 grup. Chodzi tu o stopy różnych mas plastycznych. Do mieszaniny różnych metali dodawano sole i organiczne związki chemiczne oraz inne składniki, których jeszcze nie zidentyfikowano. Otrzymywano lekkie a jednocześnie wytrzymałe materiały konstrukcyjne.

4 strofa - Piece hutnicze:

Według starożytnych mistrzów, istniały 532 rodzaje pieców hutniczych (!), które tworzyły system 7 grup po 76 typów. Metale do viman wytapiano w piecach 9 typu z 7 rodzaju.

5 strofa - Miechy:

Istniały także 532 rodzaje miechów, które podzielono na 8 grup. Do pieców wytapiających metal do viman używano miecha numer 16 z 8 grupy.

Rozdział III

1 strofa - O zwierciadłach i soczewkach:

Opisano tu optykę stosowaną w vimanach, a także ich wyrób. Wiele systemów (zwierciadeł) wykonano z materiałów kompozytowych i służyły one zawrówno do ochrony vimany przed wpływami zewnętrznymi, jak również do obserwacji otoczenia i niszczenia wrogich viman.

Rozdział IV

1-3 strofa - Siedem rodzajów energii:

Vimany używały 7 rodzajów energii, które wytwarzano w 7 rodzajach generatorów. Dzięki tym energiom vimany pokonywały grawitację Ziemi. Charakterystyki energii znajdują się w Tabeli 1. Puste miejsca w rubryce oznaczają brak danych, albo że nie udało się przełożyć sanskryckich zwrotów w sposób zadowalająco zrozumiały.

 

 

4 strofa - O energii:

7 sił, których używa vimana (inni autorzy piszą aż o 12!) umożliwia jej wykonywanie 32 rodzajów ruchów w powietrzu.

 

Rozdział V

1+2 strofa -Urządzenia mechaniczne:

W tym miejscu wymieniono wszystkie 32 główne mechanizmy viman.

Rozdział VI

1 Strofa - Trzy główne typy viman:

Poza typami viman tekst mówi o 4 poprzednich epokach w życiu Ziemi, które skończyły się planetarnymi katastrofami. Przegląd ich Czytelnik znajdzie w Tabeli II. Vimany były w użyciu w Drugiej Epoce.

 

 

2 strofa - W grupie "Mantrika" było 25 typów viman:

W różnych relacjach podaje się różne ilości typów viman, 25 w "Shanaka" i 32 w "Manibhadrakarika". Te rozbieżności wynikły skutkiem tego, że opisy te powstały w różnym czasie, przy czym ilość latających maszyn zwiększała się.

3 strofa - W grupie "Tantrika" było 56 typów viman:

Tu podano nazwy wszystkich 56 typów, bez bliższej charakterystyki.

4 strofa - W grupie "Shakuna" było 25 typów viman:

Wymieniono tu 25 sanskryckich nazw typów viman, bez bliższego opisu. Wszystkie miały jednakową budowę i możliwości manewru, a różniły się jedynie zastosowaniem.

5 strofa - Vimany z "Królewskiego metalu":

2 z tych viman w/w strofy zbudowano z "królewskiego metalu"- czyli stopu odpornego na wysokie temperatury. Znajduje się tu opis przyrządzania "królewskiego stopu", był to aliaż trzech metali w proporcji 3:8:2 do którego dodawano baraks i wszystko mieszało się w temperaturze 272°C. Istniały także inne proporcje metali, bowiem było aż 16 rodzajów "królewskiego metalu".

Rozdział VII

1 strofa -Vimana Shakuna:

Składała się z 28 części. [Rysunek 1] Wszystkie są nazwane i dodano do nich opis konstrukcji. Był to statek o trzech pokładach, który mógł nie tylko latać, ale poruszał się na kołach wysokich na 4,65m. Skrzydła były długie na 20m i składane wzdłuż kadłuba. (Zwraca uwagę podobieństwo konstrukcji skrzydeł Vimany Shakuny z Boeningem 733 Supersonic. Czyżby kolejne naśladownictwo.?- przyp. Red.)

2 strofa-Vimana Sundara:

Składała się ona z 8 głównych części i była napędzana silnikiem spalinowym oraz elektrycznością. Znajdują się tam opisy detali konstrukcyjnych i dane generatora prądu elektrycznego. Ta vimana mogła latać z prędkością 5760 km/h.

3 strofa - Vimana Rukma:

Była ona złotego koloru, a przed jej opisem znajduje się instrukcja, co zrobić, by metal - "królewski stop" tak się zafarbił. Pokład jej był długi na 300m, napędzana była ona elektrycznością i latała z prędkością 1000 km/h.

4 strofa-Vimana Tripura:

Maszyna o długości ponad 30m, składała się z trzech części i była napędzana słoneczną energią. Poruszała się w powietrzu, na i pod wodą oraz po ziemi. Następnie znajduje się tam dokładny opis wszystkich części podwozia, generatora i elektrycznego silnika.

Czy wierzyć w to wszystko.? Co można by dodać jeszcze na koniec.? Istnienie tego staroindyjskiego tekstu, swoiście pojętego encyklopedycznego poradnika...itd. wskazuje na to, że opisane w nim maszyny istniały rzeczywiście. Inaczej trudno było by sobie wyobrazić tak dokładne opisy, które nijak nie przystają do późniejszych wyobrażeń o boskich rydwanach z przełomu starożytności i średniowiecza. Nie da się tego inaczej ująć, jak tylko słowami tłumacza tego starożytnego dzielą, który pełen podziwu i szacunku napisał:

"Możemy powiedzieć, że w XX wieku były dwa znaczące wydarzenia: przywieziono na Ziemię kamień z Księżyca i wydano Vymaanikę-Shaastrę, dzieło z nieznanej Przeszłości. Jeżeli ją wnikliwie odczytamy, to może stać się ona kamieniem węgielnym Nowej Ery technologicznego rozwoju Ludzkości.

 

http://www.ndw.v.pl/forum/zobacz_artykul.php?id_artykulu=11056

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin