00:00:07: T�umaczenie: IGA 00:00:10: Z dedykacj� dla mojej siostry Eli, kt�ra podsun�a mi ten film. 00:00:13: Oraz dla wszystkich forumowicz�w bollywood.pun.pl 00:00:18: To oszczerstwo! K�amstwo! 00:00:22: Przysi�gam, �e jej nie zgwa�ci�em. 00:00:25: Do niczego jej nie zmusza�em. 00:00:28: Przysz�a do mnie z w�asnej woli!|Mo�esz j� o to zapyta�. 00:00:32: To policja chce mnie w to wrobi�. 00:00:34: Chc� si� na mnie zem�ci�. 00:00:36: Znasz mnie bardzo dobrze! 00:00:38: Zanim zosta�e� s�dzi�,|by�e� moim prawnikiem. 00:00:42: Kiedy co� przeskroba�em, zawsze ci o tym m�wi�em. 00:00:45: Ty mnie ratowa�e�!|Nie pami�tasz? 00:00:50: S�d odracza spraw� na jaki� czas. 00:00:53: Yogi, pami�tam wszystko. 00:00:58: To prawda, �e by�em twoim prawnikiem i... 00:01:01: uratowa�em ci� od wi�zienia kilka razy. 00:01:04: Pami�tasz co ci kiedy� powiedzia�em? 00:01:06: �e je�eli nie odzwyczaisz si�|od z�ych nawyk�w, 00:01:08: pewnego dnia, mo�esz|pope�ni� jak�� zbrodni�... 00:01:12: kt�rej b�dziesz gorzko �a�owa�.|Pami�tasz? 00:01:14: Tw�j ojciec by� z�odziejem. 00:01:17: Matka kurtyzan�. 00:01:19: Urodzi�e� si� w celi. 00:01:22: Pope�ni�e� par� przest�pstw. 00:01:24: Nale�a�e� do gangu. 00:01:27: Pobi�e� nawet policjanta. 00:01:29: Robi�e� nielegalne interesy. 00:01:31: Tak, to wszystko prawda... 00:01:33: ale je�li chodzi o t� kobiet�,|to jestem niewinny! 00:01:36: K�amiesz! 00:01:38: W twoich �y�ach p�ynie nieczysta krew! 00:01:42: Dobrze wiesz... 00:01:45: �e mam dowody w postaci zezna� �wiadk�w. 00:01:50: Prawnicy wykonali juz swoj� robot�. 00:01:52: Czekaj� tylko na moj� decyzj�. 00:01:55: W oparciu o zeznania �wiadk�w, 00:01:58: i wys�uchaniu obydw�ch stron... 00:02:01: s�d uznaje pana Yogiego Shankara... 00:02:04: za winnego. Zgwa�ci� pani� Rit�... 00:02:08: dlatego te�, 00:02:12: zostaje skazany na 7 lat pozbawienia wolno�ci. 00:02:18: Jagdish`cie Verma...|Zapami�taj dobrze ten dzie�. 00:02:21: Pr�dzej czy p�niej... 00:02:24: dosi�gnie ci� r�ka sprawiedliwo�ci! 00:02:26: Wkr�tce si� o tym przekonasz! 00:02:30: Ta decyzja to tw�j koniec! 00:02:33: To tw�j koniec! 00:02:40: 7 LAT PӯNIEJ 00:02:49: Sp�dzi�e� tu 7 lat. Jeste� ju� wolny. 00:03:02: Dopi��e� swego, ale nie wzi��e�|pod uwag� jednego faktu... 00:03:05: Zbrodnia to nie dolegliwo��!|Kara nie jest na ni� lekarstwem! 00:03:08: Masz racj� doktorze... 00:03:12: ale taka jest kolej rzeczy. 00:03:16: Gdy pope�niasz zbrodni�,|musisz zosta� za to ukarany! 00:03:21: Ale czasem mo�na dosta� szans� by to odpokutowa�! 00:03:24: Tak, i w�a�nie w wi�zieniu j� dostajesz. 00:03:28: Je�eli ju� sko�czyli�cie si� k��ci�,|to pozw�lcie, �e wam co� powiem. 00:03:31: Nie k��cili�my si�, tylko dyskutowali�my! 00:03:35: Karan chce koniecznie pokroi� tort. 00:03:37: Porozmawiaj z nim. 00:03:40: Ja pokroj� tort. Co ty wyprawiasz synu?|Nie baw si� no�em! 00:03:44: Dlaczego si� k��cicie?|Pokroimy go wszyscy razem. 00:03:48: Panie doktorze, mam nadziej�,|�e mu pan nic nie powiedzia�? 00:03:51: To nale�y do �ony... 00:03:53: To ty powinna� mu o tym powiedzie�! 00:03:56: Powiedz mu o tym. 00:03:59: Dzieci, popatrzcie w t� stron�. 00:04:03: Nie ma powod�w do paniki.|Zaraz naprawimy �wiat�o. 00:04:05: Ram Singh, sprawd� co si� sta�o. 00:04:14: Kim jeste�cie? Zostawcie j�.|Gdzie j� zabieracie? 00:04:32: Jagdish?|- Kim jeste�? 00:04:34: Nie poznajesz mnie? 00:04:43: M�j g�os nic ci nie m�wi? 00:04:48: Wi�c nigdy nie us�yszysz ju� g�osu swej �ony! 00:04:53: Moja �ona, Urmila...|Jest obok mnie. 00:04:57: Pami�tasz dzie�,|w kt�rym p�acz�c krzycza�em, 00:05:02: �e jestem niewinny?|�e nikogo nie zgwa�ci�em? 00:05:07: Nie chcia�e� mnie s�ucha�. 00:05:10: By�e� g�uchy na moje zapewnienia! 00:05:14: Skaza�e� mnie na 7 lat wi�zienia. 00:05:18: Zrobi�e� ze mnie gwa�ciciela! 00:05:26: Dzi�, poka�� ci czym jest gwa�t! 00:05:33: Zgwa�c� twoj� �on�. 00:05:38: Yogi, nie r�b tego. 00:05:56: Jeste� chora?|- Uwolnij mnie. 00:06:01: Na mi�o�� bosk�, zostaw mnie w spokoju. 00:06:04: B�agam ci�!|Nie zrobi�am ci nic z�ego. 00:06:09: A ja nie zrobi�em nic z�ego twojemu m�owi! 00:06:11: Wi�c dlaczego mnie ukara�? 00:06:13: Teraz ja musz� ukara� jego,|a ty jeste� mi do tego potrzebna. 00:06:16: Przysi�g�em w s�dzie, �e si� zemszcz�. 00:06:20: Miej lito�� dla moich syn�w... 00:06:23: i dla tego niewinnego dzieci�tka,|kt�re si� jeszcze nie narodzi�o... 00:06:26: kt�re jest w moim �onie! 00:06:30: Jeste� w ci��y?|- Tak! 00:06:35: Czy tw�j m�� o tym wie? 00:06:39: Mia�am mu o ty dzi� powiedzie�... 00:06:43: ale twoi ludzie mnie porwali i nie zd��y�am. 00:06:48: Niezbadane s� wyroki boga! 00:06:51: Zamierza�em pope�ni� zbrodni�,|ale jej nie dokonam. 00:06:54: Mam inny pomys�! 00:06:59: Zadzwonisz do s�dziego i powiesz to co ci ka��. 00:07:06: Nie b�j si�. Rozmy�li�em si�. Nie zgwa�c� ci�. 00:07:11: Mam inny pomys�.|Sprawi�, �e nie u�nie nigdy w spokoju... 00:07:18: a z jego domu na zawsze zniknie szcz�cie i rado��! 00:07:24: 8 miesi�cy...|Min�o tyle czasu, 00:07:27: a policja nie mo�e odnale�� mojej �ony! 00:07:31: Wszyscy wiedz�, �e jest w tym mie�cie, 00:07:35: o czym �wiadcz� po��czenia lokalne... 00:07:38: Ale wy nadal nie mo�ecie znale�� tego drania Yogiego. 00:07:42: Je�eli takie rzeczy zdarzaj� si� s�dziom... 00:07:46: co mo�e sta� si� zwyk�emu obywatelowi? 00:07:49: Staramy si� ze wszystkich si�, 00:07:53: ale problem polega na tym,|�e nie wiemy 00:07:56: o co tak naprawd� chodzi Shankarowi. 00:08:00: Ilekro� pani Sharma dzwoni,|m�wi tylko, �e czuje si� dobrze. 00:08:04: Na tym urywa si� sygna� i nie mo�na nawet ustali� miejsca dzwoni�cego. 00:08:07: Jeste�cie beznadziejni.|Do niczego si� nie nadajecie! 00:08:15: Telefon do pana Jagdisha Vermy. 00:08:19: Daj go. 00:08:26: Naprawd�? Kiedy? Ju� jad�. 00:08:30: Urmila si� odnalaz�a! 00:09:22: A wi�c na tym polega�a zemsta tego psa! 00:09:26: Owoc tej zemsty jest w twym �onie! 00:09:30: Uwolni� ci�, bym to zobaczy�. 00:09:34: Nie m�w tak, to owoc naszej mi�o�ci! 00:09:40: To twoje dziecko.|On mnie nigdy nie dotkn��! 00:09:45: To nie mo�liwe by kobieta znajduj�ca si�|w niewoli przez tak d�ugi okres czasu 00:09:48: nie zosta�a dotkni�ta! 00:09:53: Chcesz mi powiedzie� �e ten �otr 00:09:57: nagle sta� si� �wi�tym! 00:09:59: M�wi� prawd�.|My�la�am... 00:10:02: �e gdy ca�y �wiat stanie przeciwko mnie... 00:10:05: ty mi chocia� uwierzysz! 00:10:10: A ty rzucasz fa�szywe oskar�enia na mnie i na Yogiego... 00:10:16: Ten dra� ci� omota�... 00:10:21: Twoje �zy, zapewnienia nie robi� na mnie wra�enia. 00:10:25: Mam uwierzy� w to, �e... 00:10:30: wr�ci�a� w taki samym stanie w jakim wtedy by�a�? 00:10:34: Tak. To prawda. 00:10:38: Przysi�gam na Kunala i Karana! 00:10:40: Nie przysi�gaj na moich syn�w! 00:10:43: Umar�em dla ciebie! 00:10:46: A ty umar�a� dla mnie... 00:10:48: dla naszych dzieci, i dla reszty �wiata! 00:10:52: Je�li zobacz� ci� w pobli�u domu... 00:10:55: zabij� ci�! 00:10:59: Nie zostawiaj mnie tak.|Nie odchod�. 00:11:02: Jestem niewinna! Jestem niewinna! 00:11:08: Jagdish! 00:11:35: Synku, twoja mama umar�a. 00:11:42: Twoja mama umar�a! 00:11:53: Min�o tyle czasu, dlaczego on nie zdrowieje? 00:11:58: Jeste� za ma�y, nie zrozumiesz tego! 00:12:02: Mama umar�a, tata jest chory...|Jestem tu najstarszy. 00:12:07: Powiedz mi co si� sta�o. 00:12:09: Tw�j tata mia� zawa�. Jest sparali�owany. 00:12:12: Prawdopodobnie nie b�dzie ju� nigdy chodzi�. 00:12:25: Nie martw si� tato, zajm� si� wszystkim. 00:12:28: Otocz� Karana wielk� mi�o�ci�! 00:13:02: Id� do niej... 00:13:06: i zabierz dziecko. 00:13:17: To dziewczynka! 00:13:24: P�acz! G�o�niej! 00:13:29: P�acz tak g�o�no... 00:13:34: �eby ca�y �wiat ci� us�ysza�! 00:13:40: R�d Verm�w zostanie zniszczony. 00:13:47: Nastanie taki dzie�,|w kt�rym im ci� przedstawi�! 00:13:55: PEHCHAAN 00:17:15: Dobrze, �e przyszed�e�! 00:17:17: B�dziesz pisa� notatki.|- Chcia�bym z panem o czym� porozmawia�. 00:17:22: To mo�e poczeka�.|Najpierw pisz. 00:17:24: Prosz� m�wi�.|- Trzeba zadzwoni� do Ramanlala i powiedzie� mu... 00:17:27: �eby podni�s� o tysi�c warto��|udzia��w ACC, Tata Tea i TISCO. 00:17:31: Pozdrowienia!|- Gdzie Karan? 00:17:33: �pi w swoim pokoju!|- Obud� go szybko. 00:17:35: Powiedz mu, �e ma ze mn� i�� do fabryki. 00:17:38: Co zanotowa�e�?|- �e ma i�� z panem do do fabryki. 00:17:40: Tylko to zdo�a�e� zanotowa�? 00:17:52: Jak si� czujesz tato? 00:17:54: Siedz� tu od 17 lat.|Czuj� si� jak kamie�! 00:17:57: Ale kamienie nie choruj�! 00:18:00: Nie rozczulaj si� nad sob�! 00:18:03: Ile razy mam ci to powtarza�?|- To si� ju� nie powt�rzy. 00:18:08: Czy Karan idzie dzi� z tob� do fabryki? 00:18:10: Dlaczego mia�by nie i��?|Cokolwiek mu rozka��... 00:18:13: on to wykona! 00:18:15: Powinien zaraz zej�� na d�. 00:18:30: Nie wstyd ci?|�pisz w ubraniu! 00:18:33: Nie spa�em.|Musia�em tylko... 00:18:37: doko�czy� m�j przerwany sen! 00:18:40: Chod� bo sp�nimy si� do biura. 00:18:43: Niech mnie pan w ko�cu wys�ucha. 00:18:46: M�w.|- Najlepiej by�oby panowie| nie szli dzi� do fabryki. 00:18:48: Wi�c id� spa�! 00:18:54: Ale dlaczego? 00:18:56: Pracownicy robi� strajk. 00:19:01: Harujemy jak wo�y... 00:19:03: a pieni�dze kt�re zarabiamy|id� do kieszeni szef�w! 00:19:05: Nasz pot jest jak paliwo do ich samochod�w! 00:19:09: A nasze wysi�ki jak ogie� pal�cy si� w piecu fabryki! 00:19:14: Nie otrzymujemy nale�nej zap�aty za nasz� prac�. 00:19:17: Dlaczego? Bo nie potrafimy si� odezwa�. 00:19:19: Ale j� w ko�cu otrzymamy. 00:19:22: Nale�y nam si�. B�dziemy walczy�. 00:19:29: Precz z Kunalem Verm�. 00:19:43: Raz do roku dostajecie premi�. 00:19:49: Tym razem, mamy ma�e op�nienia... 00:19:51: poniewa� nie dostaniecie jak|w poprzednich latach 20 %. 00:19:57: W tym roku dostaniecie 40%. 00:20:04: Niech �yje Kunal Verma. 00:20:12: Nie wierz� �e jest pan sk�onny... 00:20:15: da� im 20% zamiast 40%. 00:20:21: Znam pana doskonale! 00:20:...
kasienka2908