dr Karla Turner Wzi�cie Amy "UFO" nr 22 (2/1995), s. 37-56 Spo�r�d ca�ej korespondencji, jak� otrzyma�am po ukazaniu si� Into the Fringe, pierwszy list od Amy by� najciekawszy. Napisa�a do mnie, poniewa� jak twierdzi, czu�a, �e jedynie w ten spos�b b�dzie mog�a pozby� si� wewn�trznego nakazu, kt�ry zacz�a odczuwa� w listopadzie 1992 roku po bardzo niezwyk�ym �nie, kt�ry mia�a tydzie� po tym, jak kupi�a i przeczyta�a moj� ksi��k�. W�a�nie wtedy zacz�a odczuwa� nieodparty impuls napisania do mnie i podzielenia si� ze mn� swoimi wra�eniami, jakie on na niej wywar�. Amy, jak si� szybko przekona�am, ma bardzo silne poczucie niezale�no�ci, samokontroli, logiki, sceptycyzmu i godnego uznania uporu. Opiera�a si� temu irracjonalnemu z jej punktu widzenia nakazowi przez wiele miesi�cy, lecz w kwietniu nie wytrzyma�a i postanowi�a zrzuci� z siebie to brzemi�. S�dzi�a, �e je�li do mnie napisze, to przestanie j� to n�ka�. Na pocz�tku listu Amy opisa�a pewne niezwyk�e wydarzenia, kt�re korespondowa�y z tymi, kt�re opisa�am w Into the Fringe. Dotyczy�o ono dziwnego zachowania si� telefonu, kt�re humorystycznie okre�li�a jako przejaw dzia�alno�ci "ducha opera-tora", niewyt�umaczalnych k�opot�w z elektryczno�ci� oraz dziwnych ha�as�w w jej domu. �adnego z tych osobliwych zjawisk nie przypisywa�a dzia�alno�ci obcych istot, co by�o w ra��cej sprzeczno�ci z innymi relacjami, kt�re stale otrzymywa�em. Nast�pnie przesz�a do opisu samego snu. W jego pierwszej scenie Amy i jej dzieci znajdowa�y si� na polu namiotowym, gdzie �ciga�y ich "olbrzymie tarantule". Wszyscy wsiedli do samochodu i odjechali, ale samoch�d zamiast jecha� wzni�s� si� w g�r� ponad drzewa, gdzie ujrza�a olbrzymi ksi�yc. "Przed ksi�ycem" - napisa�a - "widzia�am sylwetki ma�ych, chudych stworze�. Mia�y wielkie g�owy, takie jak obce istoty, o kt�rych s�ysza�am i porusza�y si� przed tym ksi�ycem b�d� �wiat�em, kt�re jarzy�o si� za nimi. Jedno z nich obr�ci�o si� i spojrza�o na mnie. Mia�o du�e czarne oczy. Nie ba�am si� go i pomy�la�am: 'Nigdy wcze�niej nie widzia�am �adnego z nich, teraz ju� wiem, jak wygl�daj�'". Potem us�ysza�a wzmagaj�cy huk i polecia�a na metalowy dach jakiego� domu. "Wiedzia�am, �e ten metal mo�e by� rozgrzany, co oznacza�o, �e nie powinnam go dotyka�". Unosi�a si� na wysoko�ci drugiego pi�tra, sk�d zajrza�a przez "du�e okna" do jednego z pomieszcze�. Wewn�trz przebywa�a grupa rozmawiaj�cych z o�ywieniem m�czyzn. S�ysza�a, jak bardziej mi�kki, kobiecy g�os nakaza� im "uspokoi� si�, bo jest praca do zrobienia". M�czy�ni wygl�dali jak Ziemianie, za� owa kobieta jak jedna z "grupy nie-ziemian". W dalszej cz�ci listu Amy opisuje, co si� zdarzy�o, kiedy zosta�a wprowadzona do tego pomieszczenia. "Ludzie przedstawili mnie tej kobiecie, kt�ra nosi�a na twarzy bia�� mask�, aby jej widok nie przera�a� innych i aby nie wpatrywano si� w jej oczy. Mimo tej maski widzia�am wyra�nie jej oczy poprzez znajduj�ce si� w niej otwory. By�y du�e i czarne. Pami�tam, �e ca�y czas by�am tu� obok niej, za� jej twarz by�a zawsze bardzo blisko mojej... by�a bardzo wyrazista!" Pierwsza cz�� jej snu dotycz�ca pobytu na polu campingowym by�a naturalnym marzeniem sennym lub odbiciem jakich� prze�y�. Jego iluzoryczna si�a nagle znik�a, gdy tylko przenios�a si� z pola campingowego do pomieszczenia z lud�mi i obc� istot�. Amy twierdzi, �e ta istota powiedzia�a jej, �e jej rasa czyni�a ludziom rzeczy, kt�rych nie powinna by�a robi�. "Ona oraz kilka innych grup istot wywodz�cych si� z jej rasy usi�uj� powstrzyma� 'nadu�ycia' dokonywane przez jej ras� w stosunku do ludzi. Wsp�pracuj� z niekt�rymi Ziemianami w celu powstrzymania tego procesu. Przebywaj�cy w tym pomieszczeniu ludzie byli by�ymi pilotami, �o�nierzami oraz specjalistami z r�nych dziedzin". Ta uwaga bardzo mnie zaintrygowa�a, poniewa� by�a ona echem informacji, kt�re dotar�y do mnie ostatnio z dw�ch odleg�ych od siebie �r�de� i dotyczy�y tajnego programu, czy te� wysi�k�w pewnych grup zmierzaj�cych do zahamowania zjawiska wzi�� dokonywanych przez obce istoty oraz niesienia r�norakiej pomocy ich ofiarom. Nie mia�am najmniejszych w�tpliwo�ci, �e niekt�rzy wojskowi byli g��boko zaanga�owani w inwigilowanie ofiar "wzi��", jako �e m�j m��, Casey, sam przeszed� przez co� takiego. Inni wzi�ci, w��cznie z Leah Haley i Debbie Jordan, r�wnie� donosili o tego rodzaju zdarzeniach, wtr�caniu si� i uprowadzeniach dokonywanych przez ludzi pracuj�cych najprawdopodobniej dla wojskowych s�u�b specjalnych. W niekt�rych przypadkach istnia�y nawet materialne dowody na poparcie tych twierdze�. By�o to dalekie echo przypadk�w m�wi�cych o pr�bach niesienia pomocy wzi�tym przez agent�w rz�dowych oraz ich wsp�dzia�ania z grupami obcych istot przeciwstawiaj�cych si� wzi�ciom, o czym wspominano tu i �wdzie powo�uj�c si� na �r�d�a zwi�zane z wywiadem. O ile mi wiadomo, tego rodzaju doniesienia raczej nie wyst�puj� w materia�ach ufologicznych udost�pnianych opinii publicznej. Tu jednak ta sprawa pojawi�a si� we �nie Amy. W dalszej cz�ci relacji Amy pisze, �e obca istota w masce ca�kowicie zdominowa�a jej uwag� przekazuj�c informacje bezpo�rednio do jej umys�u. "Wyja�ni�a mi wiele r�nych rzeczy, ale nie pami�tam wszystkiego. Wydaje mi si�, �e pami�tam swoj� rol� w ca�ym tym epizodzie, lecz nie podoba mi si� ona, wi�c zapomnia�am o tym. Po prostu nie chc� tego pami�ta�! Kiedy mi ju� powiedzia�a o tych rzeczach, opowiedzia�a mi o wszczepach. W�o�y�a mi cienki, podobny do pi�ra, przyrz�d do prawego ucha i pomy�la�am: 'Och, to na pewno b�dzie bola�o!' Nie mog�am si� jednak ruszy�, aby si� jej przeciwstawi�. Ku mojemu zdziwieniu, wcale nie bola�o! Po chwili wyj�a �w przyrz�d, na kt�rego ko�cu znajdowa�o si� co� p�askiego, okr�g�ego, koloru cielistego, mo�e troch� czerwonawego. To co� by�o prze�roczyste. Po dok�adnym przyjrzeniu si� temu z bliska mo�na by�o zauwa�y�, �e w �rodku co� si� znajduje. Ta cz�� snu, w czasie kt�rego wyjmuje ona z mojego ucha t� rzecz, jest najwyrazistszym jego fragmentem. Musia�o to by� bardzo wa�ne, skoro to tak wyra�nie zapami�ta�am! My�l�, �e to ona zwr�ci�a moj� uwag� na t� spraw�". Amy twierdzi, �e to w�a�nie ta obca istota wyja�ni�a jej niekt�re sprawy zwi�zane z wszczepami i �e nast�pnie, po tym jak si� pochyli�a, wyj�a jej z szyi kolejny wszczep. By� to "ciemny, walcowaty" przedmiot d�ugo�ci oko�o "trzech centymetr�w" z "czym� wystaj�cym na ko�cu, wygl�daj�cym jak bardzo cienkie druciki". Potem istota ta wyja�ni�a jej, na czym polega�o dzia�anie tego urz�dzenia. "Pokaza�a mi t� rzecz, kt�r� wyci�gn�a z mojej szyi i powiedzia�a: 'To zosta�o umieszczone g��boko w stosie pacierzowym'. Nie przypominam sobie dok�adnie, co m�wi�a na temat dzia�ania tego urz�dzenia, ale wydaje mi si�, �e mia�o to co� wsp�lnego z kontrolowaniem mi�ni cia�a w czasie, kiedy by�o ono uruchamiane. To co� blokowa�o m�zg i stawa�o si� "punktem dowodzenia" cia�em. Powiedzia�a r�wnie�, �e czasami to urz�dzenie wszczepiane jest w okolicach l�d�wiowych - mi�dzy czwartym kr�giem l�d�wiowym a pierwszym kr�giem krzy�owym - najcz�ciej jednak wewn�trz szyi. Nie chc� pami�ta�, w jakim celu to instalowano i jak to dzia�a�o". Obca istota przekaza�a jej nast�pnie dalsze szczeg�y dotycz�ce wszczep�w i opowiedzia�a o staraniach jej grupy zmierzaj�cych do ich usuni�cia z cia� ofiar "wzi��" oraz o innych rzeczach, kt�rych Amy nie pami�ta. "Przypominam sobie, �e by�o jej przykro z powodu tego, co 'cz�onkowie jej rasy' nam zrobili. Ona i inni podobnie my�l�cy staraj� si� nam pom�c. Ostatnie, co pami�tam, to to, �e pokazywa�a mi co� na bardzo du�ym ekranie telewizyjnym, komputerowym lub oknie". W podsumowaniu swojego listu Amy napisa�a, �e po przeczytaniu mojej ksi��ki stwierdzi�a, �e powinna opowiedzie� mi o tym �nie, mimo i� wydaje si� jej "�mieszne" opisywanie komu� swojego snu. Nie poda�a �adnych dodatkowych wyja�nie� ani interpretacji tego snu, nie wspomnia�a r�wnie� ani s�owem o jakichkolwiek prze�yciach zwi�zanych z obcymi istotami, a tak�e nie prosi�a mnie o rad�, pomoc lub odpowied�. By�o dla mnie jasne, �e napisa�a sw�j list jedynie po to, aby st�umi� dr�cz�c� j� ch�� zwierzenia si�. Informacje zawarte w jej li�cie by�y zbyt interesuj�ce, bym mog�a je zignorowa� i pozostawi� bez odpowiedzi. Amy twierdzi�a, �e "pewne elementy mojego snu przypominaj� niekt�re fragmenty pani ksi��ki". Kiedy jednak po raz drugi przeczyta�am opis jej snu, podobie�stwo, o kt�rym wspomnia�a, wyda�o mi si� mniejsze, z wyj�tkiem faktu, �e m�j m�� r�wnie� widzia� wojskowych w czasie wzi�cia, oraz wzmianki o wszczepie w uchu. Podejrzewa�am, �e by�y jeszcze jakie� szczeg�y, kt�rymi nie podzieli�a si� ze mn� - ludzie cz�sto zatajaj� pewne rzeczy, zanim nie upewni� si�, z kim maj� do czynienia. By�am zaintrygowana nie tylko snem Amy, ale r�wnie� innymi aspektami jej �ycia, poniewa� �y�a w tym samym mie�cie, w kt�rym mieszka�am ja i moja rodzina w czasie zdarze�, kt�re opisa�am w Into the Fnnge. Poza tym by�o jeszcze to, �e czu�a, i� musi skontaktowa� si� w�a�nie ze mn� a nie z innymi badaczami, co wskazywa�o na mo�liwo��, �e nasz kontakt zosta� ukierunkowany. W informacji uzyska�am jej numer telefonu i bezzw�ocznie zadzwoni�am do niej. W trakcie rozmowy dowiedzia�am si� od niej, �e jest rozw�dk�, matk� dw�ch m�odych c�rek i �e w�a�nie uzyska�a tytu� magistra w dziedzinie poradnictwa. Urodzi�a si� w roku 1953 w Dallas i z pochodzenia by�a Szkoto-Irlandko-Angielko-Francuzk�. Ca�e �ycie sp�dzi�a na terenie Metroplex. By�a szczerze zdziwiona moim zainteresowaniem. Jak p�niej z humorem mi si� przyzna�a, zastanawia�a si�, "czy nie brak mi aby pi�tej klepki", skoro "interesuj� si� snami". Zgodzi�a si� podzieli� ze mn� dalszymi informacjami ze swoich prze�y�, kt�re jak wyzna�a, by�y jak gdyby z "pogranicza", mimo �e w zakresie �wiadomych wspomnie� nie dotyczy�y one ani obcych istot, ani UFO. Poprosi�am j�, aby opisa�a wszystkie niezwyk�e zdarzenia z przesz�o�ci i kilka tygodni p�niej otrzyma�em od niej wykaz ps...
misdociekliwy