Jackowski.txt

(4 KB) Pobierz
			Wywiad przeprowadzony w 2007 roku, na temat zdarze� roku przysz�ego.


- Panie Krzysztofie, co si� stanie w nadchodz�cym roku? 
- Czuj�, �e stanie si� rzecz bardzo charakterystyczna w Anglii. Mam wra�enie, �e jaka� grupa ludzi dokona przest�pstwa, kt�re zbulwersuje opini� publiczn� i b�dzie si� o tym g�o�no m�wi�. B�d� to Polacy i to spowoduje wielki bunt Anglik�w przeciwko nam. Przez t� grupk� Polak�w Anglicy ca�kowicie strac� do nas zaufanie. To b�dzie dla wielu straszne do�wiadczenie. 

- A z rzeczy przyjemnych? Kiedy spadnie �nieg? 
- Wiosna przyjdzie szybko. Zima b�dzie ciep�a, deszczowa, ale pojawi� si� dwa okresy mroz�w, za to bardzo kr�tkie. �niegu bardzo ma�o, ale za to du�o deszczu. Przysz�y rok kojarzy mi si� z wilgoci� - nie oznacza to, �e ca�y dzie� b�dzie pada� deszcz, ale czuj� wilgo�. Dobry rok dla rolnik�w i ro�lin, kt�re lubi� wod�. 

- Czy zdarzy si� co� charakterystycznego? 
- Dramat. Widz� skok narciarski i to chyba b�dzie Polak. Bardzo tragiczny dla Polaka skok. 

- To fatalnie. 
- Ale kojarzy mi si� jeszcze, �e gdzie� wydarzy si� niebezpieczny atak terrorystyczny z u�yciem gazu. Pojemnik z truj�cym gazem zabije mn�stwo ludzi. Wiele os�b wtedy zginie, jestem tego pewien. 

- Panie Krzysztofie, a na naszym podw�rku? 
- To b�dzie rok wstrz�su bankowego w Polsce, nie takiego zwyk�ego wahania st�p, ale prawdziwego wstrz�su. Banki zadr��. Mo�e �le to nazywam. To b�dzie wyj�tkowo nieprzychylny rok dla tych, kt�rzy maj� kredyty albo zamierzaj� je wzi��. Stopy ju� s� wysokie, ale nast�pi jakie� za�amanie ekonomiczne i banki b�d� musia�y reagowa�. To nie b�d� przewidywalne reakcje, mam wra�enie, �e jak to wszystko walnie, to b�dzie straszny dramat. 

- I teraz pewnie wszyscy, kt�rzy pracuj� w banku albo maj� kredyty, zaczynaj� si� ba�. 
- I s�usznie, bo jesieni� b�dzie czas wielkich aresztowa�. I kto wie, czy w�a�nie nie b�d� one w bankach. Kilka wa�nych os�b, bardzo, bardzo wa�nych, zostanie aresztowanych i wyniknie z tego wielka afera. I nie wykluczam, �e b�dzie zwi�zana z tym niespodziewanym krachem. 

- A� strach s�ucha�. 
- I do tego szykuje si� trudny czas dla drobiu. Ja wiem, �e teraz �atwo to powiedzie�, bo mieli�my ptasi� gryp�, ale mam silne wra�enie, �e ona wcale nie min�a i w lutym jej ognisk b�dzie wi�cej. Mo�e sugeruj� si� sytuacj� w kraju, tego nie wykluczam, ale odczucie jest silne - zdecydowanie luty. Wtedy bran�a drobiarska odczuje, co to jest kryzys. 

- A w polityce? 
- Pierwszy kryzys rz�dowy mo�e by� ju� w lipcu. Nie wykluczam, �e zajdzie kilka do�� istotnych zmian w rz�dzie i to b�dzie zwi�zane z konfliktem PO i PSL. Dojdzie do roszad w ministerstwach, a kto wie, czy to nie b�dzie mia�o zwi�zku z t�pni�ciem ekonomicznym. Og�lnie ekonomicznie to nie b�dzie dobry rok. 

- Znowu ma by� gorzej? 
- Ju� w pierwszym p�roczu odczujemy zwi�kszenie wydatk�w. D�ugoterminowa polityka tej koalicji mo�e si� okaza� bardzo restrykcyjna ekonomicznie. �eby ukry� inflacj�, b�d� ciche podwy�ki. Po ca�ym roku, mniej wi�cej w tym czasie, kiedy rozmawiamy, oka�e si�, �e nasze koszty utrzymania wzros�y o 30 proc. Rz�d Tuska zacznie przez to traci� popularno��. 

- Panie Krzysztofie, niech si� pan skupi i zobaczy, czy czeka nas co� dobrego. 
- Widz� k��tni� o prezesa NBP. Jaki� kryzys, k��tnia w rz�dzie, awantura. 

- A w sporcie? 
- O, widz� k�opoty z przygotowaniami do mistrzostw Europy - jaka� niesprawiedliwo��, bo Ukraina co� dostanie, a Polska nie, ale nasz kraj b�dzie si� czu� przez to niedowarto�ciowany, b�dzie mia� pretensje. Ale to u nas kto� zawali - to b�dzie jaka� dotacja zwi�zana z mistrzostwami. 

- Same dramaty. 
- Trudno, tak ju� jest, �e jasnowidz m�wi, co widzi i nie mo�e zmy�la�. Musz� m�wi�, co czuj�, bo inaczej to nie mia�oby sensu. Chocia� jest to ma�o popularne. 

- Napisa� pan niedawno wst�p do ksi��ki o s�ynnym przedwojennym jasnowidzu Osowieckim. Czy czuje pan z nim duchowe pokrewie�stwo? 
- Osowiecki to by� cz�owiek, kt�ry nie umia� robi� interes�w, w �yciu rodzinnym te� mu si� nie wiod�o. Ja interes�w te� robi� nie umiem, czasami jestem pozornie zagubiony, ale widocznie takie cechy maj� ludzie obdarzeni tym darem. Czasami mam wra�enie, �e czasu wcale nie ma, on si� zlewa, przesz�o��, tera�niejszo�� i przysz�o�� to jedno. Wszystko, co si� ma zdarzy�, jest ju� zaplanowane. A ja to odczytuj�, jakbym mia� klucz do tej matrycy. Mo�na w nie wierzy� lub nie i ja to szanuj�. Ale jasnowidzenie jest. Naprawd� istnieje, a ja jestem tego dowodem.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin