Antygona.pdf

(313 KB) Pobierz
932495 UNPDF
ANTYGONA
PRZEŁOŻYŁ KAZIMIERZ MORAWSKI
 
Tower Press 2000
Copyright by Tower Press, Gdańsk 2000
2
O s o b y d r a m a t u
Antygona, córka Edypa
Ismena, jej siostra
Chór tebańskich starców
Kreon, król Teb
Strażnik
Haimon, syn Kreona
Tyrezjasz, wróżbita
Posłaniec
Eurydyka, żona Kreona
Rzecz dzieje się przed pałacem królewskim w Tebach.
3
[Prolog]
Antygona
O ukochana siostro ma, Ismeno!
Czy ty nie widzisz, że z klęsk Edypowych
Żadnej za życia los nam nie oszczędza?
Bo nie ma cierpień i nie ma ohydy,
Nie ma niesławy i hańby, które by
Nas pośród nieszczęść pasma nie dotknęły.
Cóż bo za rozkaz znów obwieścił miastu
Ten, który teraz władzę w ręku dzierży?
Czyś zasłyszała? Czy uszło twej wiedzy,
Że znów wrogowie godzą w naszych miłych?
Ismena
O Antygono, żadna wieść nie doszła
Do mnie, ni słodka, ni goryczy pełna,
Od dnia, gdy braci straciłyśmy obu,
W bratnim zabitych razem pojedynku,
Odkąd tej nocy odeszły Argiwów
Hufce, niczego więcej nie zaznałam
Ni ku pociesze, ni ku większej trosce.
Antygona
Lecz mnie wieść doszła, i dlatego z domu
Cię wywołałam, by rzecz ci powierzyć.
Ismena
Cóż to? Ty jakieś ciężkie ważysz słowa.
Antygona
O tak! Czyż nie wiesz, że z poległych braci
Kreon jednemu wręcz odmówił grobu?
Że Eteokla, jak czynić przystoi,
Pogrzebał w ziemi wśród umarłych rzeszy,
A zaś obwieścił, aby Polinika
Nieszczęsne zwłoki bez czci pozostały,
By nikt ich płakać, nikt grześć się nie ważył;
4
Mają więc leżeć bez łez i bez grobu,
Na pastwę ptakom żarłocznym i strawę.
Słychać, że Kreon czcigodny dla ciebie,
Co mówię, dla mnie też wydał ten ukaz
I że tu przyjdzie, by tym go ogłosić,
Co go nie znają, nie na wiatr zaiste
Rzecz tę stanowiąc, lecz grożąc zarazem
Kamienowaniem ukazu przestępcom.
Tak się ma sprawa; teraz wraz ukażesz,
Czyś godną rodu, czy wyrodną córą.
Ismena
Gdy taka dola, to cóż, o nieszczęsna,
Prując czy snując bym mogła tu przydać?
Antygona
Patrz, byś wspomogła i poparła siostrę.
Ismena
W jakimże dziele? Dokąd myśl twa mierzy?
Antygona
Ze mną masz zwłoki opatrzyć braterskie.
Ismena
Więc ty zamierzasz grzebać wbrew ukazom?
Antygona
Tak! Brata mego, a dodam... i twego;
Bo wiarołomstwem nie myślę się kalać.
Ismena
Niczym dla ciebie więc zakaz Kreona?
Antygona
Niczym, on nie ma nad moimi prawa.
Ismena
Biada! O rozważ, siostro, jak nam ojciec
Zginął wśród sromu i pośród niesławy,
Kiedy się jemu błędy ujawniły,
A on się targnął na własne swe oczy;
Żona i matka – dwuznaczne to miano –
Splecionym węzłem swe życie ukróca;
Wreszcie i bracia przy jednym dnia słońcu
Godzą na siebie i morderczą ręką
Jeden drugiemu śmierć srogą zadaje,
Zważ więc, że teraz i my pozostałe
Zginiemy marnie, jeżeli wbrew prawu
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin