TOWARZYSZE BRONI (WIELKIE ZŁUDZENIE):
Reżyseria: Jean Renoir
Scenariusz: Charles Spaak ,Jean Renoir
Zdjęcia: Christian Matras
Muzyka: Joseph Kosma
Produkcja: Francja
Rok produkcji: 1937
· Jeden z najgłośniejszych filmów Jeana Renoira
· Fabuła opiera się na autentycznych wydarzeniach, a jej akcja rozgrywa się podczas I wojny światowej.
· Towarzysze broni są pięknym filmem, o niezwykle silnym piętnie fatalistycznego poczucia krępujących ludzi obowiązków.
· Dzieło gloryfikuje conradowską wartość godnego życia zgodnie ze swoimi ideałami.
· Renior filmuje wszystko bez patosu, jako naturalną kolej rzeczy, konsekwentnie dbając o realizm gry aktorskiej.
· Antywojenny w wymowie film, zakazany w hitlerowskich Niemczech i faszystowskich Włoszech, zdobył nagrodę na MFF w Wenecji oraz nagrodę Nowojorskich Krytyków Filmowych.
· Wojna ukazana z perspektywy żołnierzy w obozie jenieckim.
· Wszyscy Francuzi to solidarni patrioci w dalszej walce z przeciwnikiem.
· Jest to najwznioślejsza elegia satyryczna o charakterze wściekle klasowym.
· Wielkim złudzeniem jest szerzona przez międzynarodową warstwę feudalnego rycerstwa” teza o wzajemnej nienawiści wszystkich narodów, że wojny są nieuniknione.
· To prawdziwie męski, twardy, wojenny film
Niemiecki oflag z czasów I wojny. Francuscy jeńcy myślą tylko o ucieczce, pracowicie żłobiąc całymi dniami podkop. Republika Francuska zrobiła oficerami swojej armii różnych ludzi, na sąsiednich pryczach śpi arystokrata kapitan de Boeldieu (Fresnay), wywodzący się z ludu lotnik-mechanik - porucznik Maréchal (Gabin) i żydowski bankier - podporucznik Rosenthal (Marcel Dalio). Wszyscy jednak są patriotami, marzą o wolności, która pozwoli wrócić im na front. W przeddzień ucieczki jeńcy zostają przeniesieni do lepiej strzeżonego obozu, który mieści się w zamku położonym w trudno dostępnych górach. Jego komendantem jest major von Reuffenstein (Stroheim). Między dwoma arystokratami (niemieckim i francuskim) nawiązuje się nić przyjaźni - dla arystokracji narodowość jest w istocie sprawą wyboru. Obydwu łączą podobne losy, przeszłość ich rodów od wieków parających się żołnierką i świadomość końca starego świata, który odtąd należeć będzie do takich jak Maréchal i Rosethal. Mimo to, a może dlatego właśnie de Boeldieu poświęca się, by ułatwić ucieczkę plebejskiemu mechanikowi i żydowskiemu finansiście. Reuffenstein musi go zastrzelić, ale rzuca na jego ciało jedyny kwiat jaki udało mu się wyhodować w surowym, górskim klimacie. Zbiedzy szczęśliwie docierają do granicy szwajcarskiej. Po drodze Marechal nawiązuje przelotny romans z niemiecką chłopką Elsą (Dita Parlo), która daje uciekinierom schronienie.
Alexa_89