Supernatural 01x09 Home.txt

(19 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:Poprzednio w "Supernatural"
00:00:02:Chod�, powiemy dobranoc twojemu bratu.
00:00:04:Dobranoc, Sam.
00:00:06:Hej, Dean.
00:00:07:Tato!
00:00:07:Cze��, stary.
00:00:09:S�odkich sn�w, Sam.
00:00:15:Tata zagin��, musisz mi pom�c go odnale��.
00:00:17:Trop taty jest coraz trudniejszy,|do odnalezienia.
00:00:20:My�lisz, �e ja go nie chce znale��?
00:00:22:- Wiem, �e chcesz, tylko...|- Znajdziemy go.
00:00:24:Mama odesz�a i ju� nie wr�ci.
00:00:28:Nie m�w tak o niej.
00:00:32:Lawrence, Kansas
00:00:53:Mamo?
00:00:57:Hej, kochanie.
00:00:59:Dlaczego nie jeste� jeszcze w ��ku?
00:01:00:Co� jest w mojej szafie.
00:01:18:Widzisz?
00:01:19:Nic tam nie ma.
00:01:22:Jeste� pewna?
00:01:23:Jestem.
00:01:32:No dalej.
00:01:33:Do ��ka.
00:01:41:Nie lubi� tego domu.
00:01:43:Po prostu jeszcze si�|nie przyzwyczai�a�.
00:01:46:Ale ty, tw�j brat i ja|b�dziemy tu bardzo szcz�liwi.
00:01:52:Obiecuj�.
00:01:57:Kocham ci�.
00:02:05:Krzes�o...
00:02:08:No dobrze.
00:02:14:Krzes�o...
00:02:18:Tak dla bezpiecze�stwa.
00:02:52:Prosz� Bo�e.|Niech to nie b�d� szczury.
00:03:15:�wietnie.
00:04:29:WINCHESTEROWIE|JOHN, MARY, DEAN I MA�Y SAMMY
00:04:48:Supernatural [1x09] Home|"Dom"
00:05:14:Dobra.|Surfowa�em troch� po necie.
00:05:17:Szuka�em nowych kandydat�w|do nast�pnej roboty.
00:05:21:Kuter rybacki - zosta�|znaleziony na wybrze�u Kalifornii.
00:05:23:Zagin�a ca�a jego za�oga.
00:05:26:Mam te� kilka przypadk�w|okaleczonych kr�w we zachodnim Teksasie.
00:05:29:Hej!
00:05:31:Nudz� ci� tymi sprawami|na nast�pne polowanie?
00:05:34:Nie, s�ucham ci�.|M�w dalej.
00:05:38:A tu mam go�cia z Sacramento,|kt�ry strzeli� sobie w g�ow�.
00:05:41:Trzy razy.
00:05:45:Co� z tego ci odpowiada?
00:05:51:Zaraz.|Widzia�em to ju� gdzie�.
00:05:52:Co widzia�e�?
00:06:00:Co robisz?
00:06:09:Dean, wiem, gdzie musimy teraz jecha�.
00:06:11:Gdzie?
00:06:12:Do domu.
00:06:14:Do Kansas.
00:06:16:Dobra.|Sk�d ten pomys�?
00:06:20:To zdj�cie jest zrobione|przed naszym starym domem, zgadza si�?
00:06:23:Przed tym,|w kt�rym zgin�a mama?
00:06:25:Tak.
00:06:26:Nie spali� si� doszcz�tnie.|To znaczy, zosta� odbudowany, tak?
00:06:30:Tak my�l�, chyba tak.|O czym ty gadasz?
00:06:32:Dobra, s�uchaj.|To zabrzmi troch� dziwnie.
00:06:34:Osoby, kt�re mieszkaj�|w naszym starym domu...
00:06:37:Wydaje mi si�,|�e mog� by� w niebezpiecze�stwie.
00:06:40:Dlaczego tak my�lisz?
00:06:43:Po prostu zaufaj mi|w tej sprawie, dobra?
00:06:47:Zaraz, zaraz.|Mam ci zaufa�?
00:06:48:Tak.
00:06:49:Daj spok�j to za ma�o.|Musisz mi powiedzie� co� wi�cej.
00:06:51:Nie potrafi� tego wyt�umaczy� i tyle.
00:06:53:To trudno.|Nigdzie nie jad�, dop�ki mi nie powiesz.
00:07:00:Mam koszmary senne.
00:07:03:Zauwa�y�em.
00:07:06:I czasem si� sprawdzaj�.
00:07:11:Co prosz�?
00:07:13:S�uchaj, Dean.
00:07:15:�ni�em o �mierci Jessiki...
00:07:18:Kilka dni przed tym jak zgin�a.
00:07:22:Sam, ludzie miewaj� dziwne sny.|Jestem pewien, �e to zbieg okoliczno�ci.
00:07:25:Nie. �ni�em o kapi�cej krwi,|o niej na suficie, o ogniu o wszystkim.
00:07:29:I nie zrobi�em nic,|poniewa� w to nie wierzy�em.
00:07:30:A teraz �ni� o tym drzewie.
00:07:32:O naszym domu|i o jakiej� kobiecie krzycz�cej o pomoc.
00:07:35:Tam wszystko si� zacz�o.|To musi co� znaczy�, prawda?
00:07:40:Nie wiem.
00:07:42:Jak to nie wiesz, Dean?
00:07:44:Ta kobieta mo�e by�|w niebezpiecze�stwie.
00:07:46:Tam mo�e by� to co�,|co zabi�o mam� i Jessik�.
00:07:48:Zwolnij na chwil�.
00:07:54:Wpierw m�wisz mi, �e masz to "ol�nienie",|a p�niej, �e musz� wr�ci� do domu?
00:08:01:Tym bardziej, �e...
00:08:04:�e co?
00:08:07:�e przysi�g�em sobie,|�e nigdy tam nie wr�c�.
00:08:19:S�uchaj.
00:08:20:Dean, musimy to sprawdzi�.
00:08:23:Tak dla pewno�ci.
00:08:32:Wiem o tym.
00:08:52:Nic ci nie b�dzie?
00:08:55:Powiem ci p�niej.
00:09:05:Tak?
00:09:06:Przepraszamy, �e pani przeszkadzamy,|ale jeste�my federalnego...
00:09:08:Jestem Sam Winchester,|a to m�j brat Dean.
00:09:13:Kiedy� tu mieszkali�my.
00:09:15:W�a�nie t�dy przeje�d�ali�my|i postanowili�my zobaczy� nasz stary dom.
00:09:20:Winchester.
00:09:22:Zabawne.|Ostatniej nocy znalaz�am wasze zdj�cia.
00:09:28:Naprawd�?
00:09:34:Wejd�cie.
00:09:47:Sok. Sok. Sok.
00:09:50:To jest Richie.|Jest, �e tak powiem, uzale�niony od soku.
00:09:55:Hej, tylko si� nie pobrud�.
00:09:59:Sarry, to jest Sam i Dean.|Kiedy� tu mieszkali.
00:10:04:Cze��.
00:10:05:Hej Sarry.
00:10:07:Dopiero co si� przeprowadzi�a�?
00:10:08:Tak. Z Wichita.
00:10:10:Masz tu rodzin�?
00:10:13:Nie, ja...
00:10:17:Potrzebowa�am zmieni� okolic� i tyle.
00:10:20:I tak nowe miasto, nowa praca...|To znaczy jak tylko jak�� znajd�.
00:10:26:No i nowy dom.
00:10:29:I jak ci si�, jak dot�d, podoba?
00:10:32:Z ca�ym szacunkiem|dla waszego domu z dzieci�stwa,
00:10:36:pewnie macie st�d du�o wspomnie�.
00:10:40:Ale ten dom ma swoje widzimisi�.
00:10:43:Co masz na my�li?
00:10:45:Robi si� stary.
00:10:47:Jak na przyk�ad elektryka.
00:10:49:Ci�gle mamy migaj�ce �wiat�a.
00:10:52:To niedobrze.|Co� jeszcze?
00:10:56:Zlew si� zapcha�,|w piwnicy s� szczury.
00:11:01:Przepraszam was.|Nie chcia�am tak narzeka�.
00:11:04:Nie szkodzi.
00:11:05:Widzia�a� szczura|czy tylko s�ysza�a� skrobanie?
00:11:10:W�a�ciwie to tylko skrobanie.
00:11:12:Mamo?
00:11:17:Zapytaj ich czy on ju� tu by�,|jak oni si� wyprowadzali.
00:11:21:Co takiego, Sarry?
00:11:23:To co� z mojej szafy.
00:11:25:Nie, kochanie.|Niczego nie ma w szafie. Zgadza si�?
00:11:31:Jasne.|Oczywi�cie, �e nic tam nie ma.
00:11:35:Mia�a ostatnio koszmar.
00:11:37:Nie spa�am.|To przysz�o do mojej sypialni.
00:11:41:I p�on�o.
00:11:44:S�ysza�e� to?|P�on�ca posta�.
00:11:47:A ta kobieta - Jenny,|to ta sama co z twoich sn�w?
00:11:48:Tak.
00:11:49:I s�ysza�e�, o czym m�wi�a?|Drapanie, przygasaj�ce �wiat�a.
00:11:52:Oba s� znakami przebywaj�cego ducha.
00:11:53:Mnie bardziej przera�aj�|twoje prorocze sny.
00:11:56:Zapomnij na chwil� o tym.|Ta rzecz w domu.
00:11:58:My�lisz, �e to to samo,|co zabi�o mam� i Jessik�?
00:12:00:Nie wiem.
00:12:01:To znaczy czy to wr�ci�o,|czy by�o tam przez ca�y ten czas?
00:12:03:A mo�e to zupe�nie co� innego, Sam.|Jeszcze nic nie wiemy.
00:12:05:Ci ludzie s� w niebezpiecze�stwie, Dean.|Musimy ich wyci�gn�� z tego domu.
00:12:08:I zrobimy to.
00:12:09:Nie.|Mam na my�li teraz.
00:12:10:I jak masz zamiar to zrobi�?|Masz jak�� histori�, w kt�r� uwierzy?
00:12:12:Wi�c co niby powinni�my zrobi�?
00:12:14:Musimy si� uspokoi� i tyle.
00:12:17:Jakby to by�o ka�de inne zadanie,|co by�my teraz zrobili?.
00:12:24:Najpierw by�my si� dowiedzieli,|z czym mamy tu do czynienia.
00:12:27:Kopaliby�my w historii tego domu.
00:12:29:Dok�adnie.|Tyle, �e tym razem histori� ju� znamy.
00:12:31:Tak, ale ile w�a�ciwie wiemy?|Ile ty pami�tasz?
00:12:36:Masz na my�li tamt� noc?
00:12:38:Tak.
00:12:40:Niewiele.
00:12:43:Pami�tam ogie�.
00:12:45:Gor�co.
00:12:50:I to, �e ci� wynios�em na zewn�trz.
00:12:54:Naprawd�?
00:12:57:Tak.|Nie wiedzia�e� o tym?
00:13:00:Nie.
00:13:03:No i...
00:13:04:Zreszt� znasz histori� taty|tak samo dobrze, jak ja.
00:13:06:Mama by�a...
00:13:08:By�a na suficie.
00:13:10:Cokolwiek j� tam umie�ci�o,|dawno uciek�o, zanim tata j� znalaz�.
00:13:14:I nigdy nie mia� teorii,|co to zrobi�o?
00:13:17:Je�li mia�, zatrzyma� j� dla siebie.
00:13:19:B�g jeden wie,|ile razy go o to pytali�my.
00:13:25:No dobra.
00:13:26:Tyle, �e �eby|wykombinowa�, co teraz si� dzieje,
00:13:30:musimy wykombinowa�,|co si� wtedy zdarzy�o.
00:13:33:I sprawdzi� czy to ta sama rzecz.
00:13:35:Tak.
00:13:37:Trzeba pogada� z przyjaci�mi taty,|s�siadami, lud�mi, kt�rzy wtedy tam byli.
00:13:42:Wygl�da, jakby to by�o po prostu|kolejne zadanie dla ciebie.
00:13:51:Zaraz wr�c�.|Musz� do ubikacji.
00:14:12:/Tu John Winchester.
00:14:13:/Je�li to wa�ne,|/to prosz� dzwoni� do mojego syna, Deana.
00:14:15:/866-907-32-35.
00:14:19:Tato?
00:14:23:Wiem, �e zostawi�em ci|kilka wiadomo�ci wcze�niej.
00:14:27:Nawet nie wiem czy je ods�ucha�e�.
00:14:33:Jestem z Samem w Lawrence.
00:14:37:I jest co� w naszym starym domu.
00:14:41:Nie wiem czy to jest to,|co zabi�o mam� czy nie.
00:14:45:Ale nie wiem, co robi�.
00:14:52:Wi�c, cokolwiek robisz,|je�li m�g�by� tu przyjecha�.
00:14:57:Prosz� ci�.
00:15:01:Potrzebuj� twojej pomocy, tato.
00:15:08:Nie, prosz� pana.|Obiecuj�, �e nie ma tam nic dziwnego.
00:15:11:Zlew zapcha� si� sam z siebie.
00:15:13:Zerkn� na to.
00:15:15:Dzi�ki.
00:15:17:Dobrze...|Nie b�d� panu przeszkadza�.
00:17:02:Pan i pan Winchester|byli�cie wsp�lnikami?
00:17:05:Tak by�o.|Dawno temu.
00:17:08:W�a�ciwie to ju�|z 20 lat jak John znikn��.
00:17:12:Wi�c dlaczego gliny|nagle s� nim zainteresowani?
00:17:14:Otwieramy kilka|nierozwi�zanych dochodze�.
00:17:16:Znikni�cie Winchester�w|jest jedn� z nich.
00:17:19:Co chcecie wiedzie� o Johnie?
00:17:21:Cokolwiek pan pami�ta.|Cokolwiek ma pan do powiedzenia.
00:17:26:To by� uparty sukinkot.|To pami�tam.
00:17:31:I co si� nie dzia�o,|nie lubi� przegrywa�.
00:17:34:To przez to,|�e s�u�y� w marynarce.
00:17:38:I bardzo kocha� Mary.
00:17:41:Tak samo jak swoje dzieci.
00:17:43:Ale to by�o przed po�arem.
00:17:45:Zgadza si�.
00:17:46:Czy kiedykolwiek m�wi� o tej nocy?
00:17:49:Nie.|Przynajmniej nie na pocz�tku.
00:17:52:My�l�, �e by� w szoku.
00:17:53:Pewnie.|Ale w ko�cu co� powiedzia�?
00:17:57:Co o niej powiedzia�?
00:17:59:Nie by� sob�, kiedy to m�wi�.|Powiedzia�...
00:18:02:Powiedzia�,|�e co� wywo�a�o ten po�ar i zabi�o Mary.
00:18:06:Czy kiedykolwiek powiedzia�, co to by�o?
00:18:08:Nic nie by�o.|To by� wypadek.
00:18:11:Zwarcie elektryczne|na suficie czy w �cianach.
00:18:16:B�aga�em go, �eby poszuka� pomocy, ale...
00:18:19:Ale co?
00:18:21:By�o z nim z dnia na dzie� gorzej.
00:18:23:W jaki spos�b?
00:18:24:Zacz�� czyta� dziwne,...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin