Kolorowa krowa - Lech Pijanowski.doc

(46 KB) Pobierz

KOLOROWA  KROWA

Lech Pijanowski

 

 

Żyła, była pewna krowa

niesłychanie kolorowa.

 

Brzuch – brązowy, pysk – zielony,

róg czerwony z jednej strony,

 

a na grzbiecie – popatrz! – łata.

Jaka wielka i pstrokata!

 

Co za wstyd! Ta pstrokacizna,

rzecz nie krowia – każdy przyzna –

 

bo wypadek przecie rzadki,

krowa w kolorowe łatki.

 

Jak żyć można tak pstrokato,

trzeba coś poradzić na to.

 

Krowo, bardzo jest niezdrowo

być tak strasznie kolorową,

 

gdy się taka rzecz wydarza,

trzeba ruszyć do lekarza.

Niech cię zbada, niechaj powie,

czy w porządku krowie zdrowie.

 

Lekarz krowę zwarzył, zmierzył,

język zbadał, w róg uderzył,

 

kazał westchnąć jej głęboko,

ryknąć głośno, zamknąć oko,

 

nogę zgiąć i wyprostować,

aż się zdyszała krowa.

 

Zbadał ją od stóp do głowy

i powiada tymi słowy:

 

- Całkiem zdrowa jest ta krowa

niesłychanie kolorowa.

 

Brzuch brązowy – zabłocony,

róg z tej strony pobrudzony,

 

pysk zielony – prosta sprawa

ze śniadania jeszcze trawa.

 

A ta łata tak pstrokata,

bo nie myta całe lata!

 

Bardzo przyda się urodzie,

kąpiel w rzece, w ciepłej wodzie.

 

Znikła krowa kolorowa,

stoi czarno biała krowa.

 

Teraz wie, już innym powie,

co przystoi każdej krowie –

 

niechaj dobrze zapamięta:

„myj się co dzień, nie od święta!”

 

 



...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin