Las.doc

(25 KB) Pobierz

 

LAS

 

 

Biegała sobie mała, wesoła dziew-czynka po wielkim, czarnym lesie. Nagle zobaczyła bardzo dziwny, maleńki domek. Ponieważ była to bardzo odważna dziewczynka postanowiła zajrzeć do środka. A w chatce stał kilka maleńkich mebelków    i wisiało wielkie lustro. Poza tym nie było tam nikogo. Dziewczynka poczuła, że bardzo pragnie zajrzeć do tego lustra. Kiedy już miała to uczynić, usłyszała za sobą okropny głos. Odwróciła się i zobaczyła stojącą          w drzwiach straszną czarownicę, która krzyknęła:

Chciałaś zajrzeć do mojego zwierciadła, zostaniesz za to ukarana. Będziesz mieszkała u mnie całe swoje życie i będziesz robiła wszystko to, czego najbardziej nie lubisz!

I stało się tak, jak powiedziała czarownica, dziewczynka mieszkała u niej     i była jej służącą. Sprzątała, myła podłogi      i okna, zbierała chrust, pieliła grządki, czasem tylko, kiedy się zmęczyła,                 a czarownica akurat nie patrzyła siadała przy oknie i długo przez nie wyglądała.

Pewnego dnia zobaczyła na niebie przepiękną tęczę, a za nią tęczowego kota. Kot uśmiechnął się do niej po przyjacielsku  i powiedział:

– Jestem tu po to, żeby odpowiedzieć na twoje trzy pytania.

Bardzo zdziwiona dziewczynka zapytała w pierwszym odruchu zupełnie bezmyślnie:

– To ty umiesz mówić?

Kot zaśmiał się.

– Zmarnowałaś pytanie, żeby dowiedzieć się tego co wiesz, tego co widać na pierwszy rzut oka.

Po czym kot zniknął. Dziewczynka zasmuciła się bardzo, ale odtąd codziennie siadała przy oknie wierząc, że znów zobaczy tęczowego kota.

Zjawił się kilka dni później, na suficie strychu, kiedy dziewczynka wieszała pranie.

– Mam inne pytanie – krzyknęła ucieszona dziewczynka. – Powiedz mi, dlaczego czarownica nie pozwala zaglądać do wielkiego lustra?

Kot uśmiechnął się.

– To jest zwierciadło, które zna przyszłość, czarownica chce panować nad twoją przyszłością.

Kot znowu zniknął. I znów pojawił się po paru dniach, kiedy dziewczynka pieliła grządki w ogródku czarownicy.

– Mam trzecie pytanie – krzyknęła dziewczynka. – Jak mogę się stąd wydostać?

– Rozbij lustro – odpowiedział kot i zniknął.

Dziewczynka nienamyślając się długo poszukała wielkiego kamienia, pobiegła do domku wiedźmy i rozbiła zwierciadło. Po czym uciekła z chatki bardzo szybko biegnąc, nie odwracając się za siebie. Kiedy odbiegła już bardzo daleko odwróciła się        i zobaczyła, że czarownica razem z chatką maleją, maleją, maleją, aż w końcu zupełnie zniknęły.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin