00:00:29:Musimy odpłynšć, zaraz jak naprawiš statek? 00:00:35:Ludzie pytajš...|Rozumiem.|Wiem. 00:00:38:Majš żony,|rodziny. 00:00:42:Wiesz,moglibymy tu zostać,|tylko we dwoje. 00:00:48:Obiecuje, że będę dużo lepszym pasterzem,|niż księciem. 00:00:55:Panie! Dużo statków! 00:01:10:Musimy ostrzec Troje. 00:01:13:Musisz płynšć, teraz. 00:01:16:My musimy płynšć. 00:01:18:Nie możesz dać Agamemnonowi|pretekstu do wojny. 00:01:21:Agamemnon pragnie Troi. 00:01:24:Zawsze tego chciał. 00:01:27:To dlatego ojciec|wysłał mnie do Sparty. 00:01:31:A teraz,|gdziekolwiek ta cieżka prowadzi,... 00:01:36:jestemy na niej razem. 00:03:02:Tędy. 00:03:18:Hektorze.|Rada Starszych chce się z tobš widzieć. 00:03:22:Tylko z tobš. 00:03:26:- Nie skrzywdcie jej.|- Nic mi się nie stanie. 00:03:32:To ty jeste tym,|która przynosi zgubę Troi. 00:03:37:Dziękuję.|Wracajcie do domów. 00:03:58:Skradłe żonę króla Sparty? 00:04:04:I przyprowadziłe jš tutaj... 00:04:06:z całš flotš Egejskš,|depczšcš ci po piętach,... 00:04:11:i oczekujesz od nas, że przymkniemy oko|na twoje rozszalałe figle? 00:04:16:Ojcze, pozwól, że przedstawię ci mojš sprawę. 00:04:20:Przedstawiłe nas wojnie!|Do doć poważna sprawa. 00:04:23:Agamemnon przedstawił nas wojnie,|nie Ja. 00:04:25:Wysłałe mnie do Sparty,|abym to potwierdził,... 00:04:31:Królu. 00:04:33:Starszyzno Troi,... 00:04:37:wielki król Mykenii|traktuje Troje... 00:04:40:jako furtkę do skarbów Bizancjum. 00:04:43:Ta kobieta należy do Sparty. 00:04:45:Gdzie była traktowana gorzej,|niż Hetycka kurtyzana? 00:04:48:Zmuszona, by chodzić nago,|poród królów Egejskich, którzy patrzyli... 00:04:51:i rzucali spronoci. 00:04:55:Nie zabrałem Jej. 00:05:00:Ocaliłem jš od ludzi,|którzy gardzš kobietami,... 00:05:03:nie znajš wartoci piękna... 00:05:05:a honoru szukajš|w chwalebnej mierci na polu bitwy. 00:05:11:Ojcze, nie słuchaj.|Ta kobieta przynosi zgubę Troi. 00:05:14:Musimy Jš oddać Sparcie. 00:05:17:- Gdzie Helena?|- Przygotowuje się. 00:05:20:- Na co?|- Na męża. 00:05:33:Czy Troja, aż tak się boi,|że obraca się od miłosierdzia? 00:05:37:Czy pozłacane mury Troi|sš tak słabe,... 00:05:40:że nie obroniš|współczucia i uprzejmoci? 00:06:35:Jestecie lepi? 00:06:37:Ta kobieta to Spartanka. 00:06:40:Musi opucic to miejsce.|Musi odejć. 00:06:46:Zabije nas wszystkich. 00:06:52:Dobry Królu,... 00:06:54:Twoja córka mówi prawdę. 00:06:57:Nie mam prawa tu być. 00:06:59:Heleno. 00:07:03:Chcę wrócić do męża. 00:07:17:Formować szereg! 00:07:22:Formować szereg! 00:07:35:Twa żona oczekuje cię. 00:07:38:Menelaos, król Sparty! 00:07:40:Odyseusz, król Itaki! 00:07:54:Troja wita was. 00:08:04:Wielki Królu Priamie,... 00:08:07:jestemy... zaszczyceni|stojšc przed tobš. 00:08:10:Wiemy, że jeste sprawiedliwy... 00:08:13:mšdry,... 00:08:15:i dlatego znasz powód,... 00:08:18:by wrócić sparcie to,... 00:08:20:co do niej należy. 00:08:22:Z jakiego powodu? 00:08:28:Powodu? 00:08:30:Chcesz, bymy wrócili sparcie to,|co do niej należy. 00:08:34:Czy to twoja własnoć,|czy takie wieczorne rozbawienie? 00:08:38:Znieważysz mnie? 00:08:41:Żšdam oddanie mi żony! 00:08:43:miały Królu Sparty,... 00:08:46:pytam jeszcze raz. 00:08:49:- Z jakiego powodu?|- Bo ona jest moja! 00:08:52:Bo jest mojš żonš! 00:08:54:To proste pytanie. 00:08:58:A ja uczynię je bolenie prostym|i z korzyciš dla Ciebie. 00:09:03:Oddasz mi... 00:09:06:Helenę... 00:09:09:lub połšczone armie Egejskie|rozlejš się po twoim miecie... 00:09:12:i zrównajš je z ziemiš! 00:09:14:Dobry Królu Priamie,|jeli mogę co powiedzieć. 00:09:24:Jeden człowiek traci żonę|na rzecz drugiego. 00:09:27:Może Jš uprowadzono.|Może odeszła z własnej woli. 00:09:31:Nieważne. 00:09:34:Ten człowiek jest tak przepełniony... 00:09:37:żalem i pożšdaniem,... 00:09:39:że staje się pochopny,... 00:09:43:a czasami nawet bezsensowny w działaniach. 00:09:46:Tak, jak każdy z nas... 00:09:49:rolnik na polu,|handlarz na ulicy,... 00:09:53:nawet król. 00:09:58:Król Menelaos błaga cię,|o zwrócenie Jego żony. 00:10:04:Pytasz,|z jakiego powodu. 00:10:08:Dla jedynego powodu,|który wyjania takš nadgorliwoć. 00:10:14:Miłoci. 00:10:19:Po prostu. 00:10:29:Królu Odyseuszu,|przemówiłe dobrze i mšdrze. 00:10:38:Otrzymasz odpowied... 00:10:41:przed wschodem słońca. 00:11:06:Zostawcie nas. 00:11:20:Prosiłam, by mnie oddano. 00:11:22:Czy tego chcesz? 00:11:25:To mój obowišzek. 00:11:30:Mam dwa pytania. 00:11:32:Kochasz mego syna? 00:11:36:Całym sercem. 00:11:41:Jeżeli cię odelę,|czy to powstrzyma tš wojnę? 00:11:48:Dlaczego nie? 00:11:54:- Znam go.|- Menelaosa? 00:12:02:Tego drugiego. 00:12:23:Przyprowadcie Achillesa. 00:12:25:Głowna flota lšduje tutaj,|Agamemnon i Ja tutaj. 00:12:29:Zamienimy te urwiska w równine,|która poprowadzi nas do rynku pod miastem. 00:12:33:Po schodach,|przez łuk naprzeciwko bramy do miasta. 00:12:36:Gdy zaatakujemy,|handlarze zacznš uciekać do miasta. 00:12:40:A Ich słaby punkt, czyli współczucie,|będzie trzymać bramę otworem. 00:12:42:Menelaosie, zajmiesz brzeg.|Przez rynek przejdziemy w przebraniu. 00:12:46:Krótkie życie pełne chwały.|Czy to nie tego chciałe? 00:12:50:Niech bogowie sprzyjajš Naszemu przeznaczeniu. 00:12:54:Zgadzam się z Radš Starszych,... 00:12:56:niewštpliwie, wielki król Mykenii,|przybył do Troi... 00:13:00:by zapoczštkować wojnę. 00:13:03:Wiemy też,|że powięcił swš córkę... 00:13:07:by zapewnić sobie sprzyjajšcy wiatr. 00:13:13:Takie czyny nie kierujš człowiekiem pokoju. 00:13:18:Wiemy też o tym,|że powięci wasz honor,... 00:13:21:lub nawet wasze życie,|a nie zaspokoi swoich pragnień... 00:13:24:i nie ustšpi. 00:13:28:Z tych powodów,... 00:13:30:możecie uważać to miasto,|jako wasz dom,... 00:13:35:tak długo, jak tylko będziecie żyć. 00:13:38:A ponadto, wyrzekniesz się... 00:13:41:jakichkolwiek dalszych zwšzków ze Spartš,... 00:13:43:i bedziesz znana,... 00:13:46:Jako Helena z Troi. 00:13:53:Przyjmujesz takš propozycję? 00:13:58:Tak. 00:15:07:WYglšda na to,|że jš zatrzymali. 00:15:20:Na Troje! 00:15:44:Naprzód! 00:17:37:Musimy przedostać się przez bariery! 00:17:40:Utrzymać się! 00:18:06:Na Troje! 00:19:09:Nie ma czasu. 00:19:18:Przesuń się! 00:19:20:Żołnierze!|Zaalarmuj straże. 00:19:28:Sprowadziłe to na nas,|Parysie. 00:19:30:Ty i Twoja złota Afrodyta! 00:19:42:Nadchodzš! 00:19:51:Naprzód! 00:20:19:Padnijcie przed Achillesem! 00:21:02:Łucznicy! 00:21:14:Ognia! 00:22:41:Martwię się o Agamemnona!|Powinien już tu być! 00:22:47:Spartanie! Za mnš! 00:22:50:Przyprowadzic działa! 00:23:09:Dziesięciu twoich najlepszych ludzi. 00:23:30:Wracajcie do Troi! 00:23:38:- Agamemnonie! 00:23:43:Niestety. 00:24:04:Parysie! 00:24:10:Dziękuję, bracie. 00:24:26:Odwrót od łuczników! 00:24:42:Przegońcie Ich! 00:25:11:Teraz! 00:25:30:Odwrót! 00:25:34:Tam! 00:25:47:Szybko! 00:25:53:Zamknšć bramę! 00:26:21:Dobra robota, synu.|Dziękuję, ojcze. 00:26:35:Zawdzięczam ci życie. 00:26:39:Jestemy jednej krwi. 00:26:49:Co powiesz, siostro? 00:26:52:Czy Troja dalej płonie? 00:26:55:Nie pytaj,|jeli nie chcesz znać odpowiedzi. 00:26:57:Kasandro,|a jest jaka? 00:27:15:Przez 10 lat,|Grecy będš plšdrować nasz kraj,... 00:27:19:i atakować nasze bramy. 00:27:23:Przez 10 lat,|będš napadać na nasze brzegi,... 00:27:27:podbijać Naszych sšsiadów,... 00:27:29:karmić Siebie|Ich bydłem,... 00:27:31:grabić łupy. 00:27:33:A nasi przyjaciele będš uciekać do nas,|do nas,... 00:27:36:do nas... 00:27:40:aż te mury wypęłniš się|załamanymi ludmi... 00:27:44:aż Nasze miasto wypełni smutek,|Nasze ulice popłynš łzami,... 00:27:48:i żadnemu z nas nie zostanie... 00:27:49:strawy, by się najeć;|wody, by pić;|i powietrza, by oddychać! 00:27:53:- Kasandro! Dosyć!|- Wojna się nie skończy,|póki cišży na nas klštwa. 00:27:58:Wiecie o tym.|Dlaczego nie możecie tego zrozumieć?|Dlaczego nie uwierzycie? 00:28:01:Ponieważ, dziecko,|nie wolno nam ci wierzyć. 00:28:05:Nie możemy ci wierzyć. 00:28:09:- Parys musi umrzeć.|- Powstrzymaj jš, ojcze! 00:28:12:Nie mogę przestać.|Nie przestanę, póki mnie nie posłuchacie! 00:28:15:Kasandro, proszę.|Nie wiesz, co mówisz. 00:28:17:Mówię prawdę,|tylko prawdę! 00:28:20:Nikt z was nie widział tego... 00:28:25:co ja widzę. 00:28:29:- Oszalała. 00:28:33:Dosyć! 00:28:35:Ta rodzina, to miasto|mówi jednym głosem! 00:28:39:Nie będzie żadnych buntów. 00:28:41:Straże! Zabierzcie jš.|Wsadzcie jš do lochu. 00:28:48:Nadejdzie stwór,|stwór, który pożre ludzi! 00:28:51:Pożre ciebie, Ojcze!|I Ciebie! 00:28:55:I Ciebie! I Ciebie! 00:28:57:Pożre was wszystkich! 00:29:02:Wszyscy zginiecie! 00:29:13:I tak minęło 10, pod murami Troi. 00:29:18:Nasze miasta|zwaliły sie w ruinę. 00:29:21:Ludzie stracili swe marzenia. 00:29:24:Zapomnieli,|jak wyglšdaja Ich żony. 00:29:30:Ale ja nie mogłem zapomnieć,|i Agamemnon też,... 00:29:34:i dlatego zostalimy. 00:29:40:Cieszę się, że widzę miech na waszych twarzach.|Naprawdę. 00:29:44:Nie ma nikogo na zewnštrz|w obozie. 00:29:49:Ludzie chcš wracać do domu. 00:29:52:Menelaos ma rację.|Moja żona pewnie ma jaki petentów,|którzy pukajš do drzwi. 00:29:56:Jej utkana pułapka|dłużej nie wytrzyma. 00:29:58:A 10 lat to za długo. 00:30:02:Musimy zakończyć tš wojnę... 00:30:04:lub wracać do domu. 00:30:10:Tak zrobimy.|Co zrobimy? 00:30:13:Walczymy... czy odwracamy? 00:30:16:I to i to. 00:30:39:Gdy postanowicie co w zwišzku z Trojš,|chcę o tym wiedzieć. 00:31:26:Smutny jeste. 00:31:40:Co? 00:31:44:Wiadomoć. 00:31:48:Agamemnon proponuje pokój. 00:31:54:Za jaka cenę? 00:32:37:Ta wojna trwa zbyt długo. 00:32:40:Proponuję... 00:32:43:negociować i zakończyc to. 00:32:45:Na jakich warunkach? 00:32:48:Parys bedzie walczył z Menelaosem. 00:32:51:Jeden na jednego. 00:32:54:Kto wygra... 00:32:58:posišdzie ...
zibi7150