1312-1313.
PAN JEZUS W UBOGIM PRZYSZEDŁ DO FURTY DO ŚW. FAUSTYNY
+ Jezus w postaci ubogiego młodzieńca dziś przyszedł do furty. Wynędzniały młodzieniec, w strasznie podartym ubraniu, boso i z odkrytą głową, bardzo był zmarznięty, bo dzień był dżdżysty i chłodny. Prosił coś gorącego zjeść. Jednak poszłam do kuchni, nic nie zastałam dla ubogich; jednak po chwili szukania znalazło się trochę zupy, którą zagrzałam i wdrobiłam trochę chleba i podałam ubogiemu, który zjadł. W chwili, gdy odbierałam od niego kubek, dał mi poznać, że jest Pan nieba i ziemi. Gdym Go ujrzała, jako jest, znikł mi z oczu. Kiedy weszłam do mieszkania i zastanawiałam się tym co zaszło przy furcie, usłyszałam te słowa w duszy: córko Moja, doszły uszu Moich błogosławieństwa ubogich, którzy oddalając się od furty błogosławią Mi i podobało Mi się to miłosierdzie twoje w granicach posłuszeństwa i dlatego zszedłem z tronu, aby skosztować owocu miłosierdzia twego. O mój Jezu, teraz mi jest jasne i zrozumiałam wszystko, co zaszło przed chwilą. Jednak czułam, że co to za ubogi, w którym się przebija taka skromność. Od tej chwili serce moje jeszcze czystszą miłością zapaliło się względem ubogich i potrzebujących. O, jak się cieszę, że mi przełożeni dali taką pracę. Rozumiem, że miłosierdzie jest wielorakie, zawsze i wszędzie i w każdy czas można czynić dobrze. Gorąca miłość Boga widzi wkoło siebie nieustanne potrzeby udzielania się przez czyn, słowo i modlitwę. Teraz rozumiem słowa Twoje, któreś mi powiedział, o Panie, dawniej.(Dz 1312-1313)
1297.
ŚW. FAUSTYNA NAKARMIŁA DWOJE UBOGICH DZIECI
Dziś nieostrożnie zapytałam się ubogich dwóch dzieci, czy naprawdę nie mają co w domu jeść? Dzieci te nic mi nie odpowiadając, odeszły od furty. Zrozumiałam, jak im trudno mówić o swej nędzy, więc spiesznie poszłam za nimi i wróciłam ich, dając im co mogłam i na co miałam pozwolenie.(Dz 1297)
1282.
ŚW. FAUSTYNA Z WIELKĄ ŁAGODNOŚCIA PRZYJMUJOWAŁA UBOGICH, KTÓRZY PRZYCHODZILI PO POMOC DO FURTY PO RAZ KOLEJNY
+ Kiedy Przychodzą do furty drugi raz ci sami ubodzy, obchodzę się z nimi większą łagodnością i nie daję im poznać, że już raz byli, aby ich nie krępować, a oni mi wtenczas śmiało mówią o swych dolegliwościach ł potrzebach.(Dz 1282)
1282a.
DO UBOGICZH NALEŻY ODNOSIĆ SIĘ ŁAGODNIE
Chociaż Siostra N. mówi mi, że tak się nie postępuje z dziadami j zatrzaśnie mi przed nosem drzwi, ale jak jej nie ma, obchodzę się z nimi tak, jakby postąpił z nimi mój Mistrz. Czasami więcej się daje nie dając nic, aniżeli dając wiele, ale w sposób szorstki.(Dz 1282)
1283.
ŚW. FAUSTYNA POZNAWŁA STAN DUSZ UBOGICH
Często daje mi Pan w wewnętrzny sposób poznać osoby, z którymi przy furcie obcuję. Jedna dusza politowania godna, sama chciała coś pomówić. Korzystając z okazji w sposób delikatny dałam jej poznać, jak w nędznym stanie jest jej dusza. Oddaliła się z lepszym usposobieniem.(Dz 1283)
jomarcin123