00:00:40:Uwa�aj, Tucker! 00:00:42:Pod�oga jest law�!|Nie mo�esz jej dotkn��! 00:00:46:Musimy zdoby� skarb z pokoju Craiga|zanim poparzy nas ogie�! 00:00:50:- Co to za skarb?|- Karta z pocz�tkuj�cym Michaelem Jordanem. 00:00:53:Da� za ni� jakie� 100$. 00:00:58:Wiedzia�e�, �e Jordan w pierwszym roku|z Bulls mia� 138 zbi�rek? 00:01:05:A wiesz, kto jest ich liderem|pod wzgl�dem zbi�rek? 00:01:07:Scotty Pippen. 00:01:10:- Gdzie ta karta?|- W szafie, w pude�ku po butach. 00:01:16:Ma te� kart� Hanka Aarona. 00:01:20:Nie jest w najlepszym stanie,|ale to cenna karta. 00:01:25:- Bo�e!|- Co? 00:01:27:Tw�j brat ma Playboya. 00:01:29:Nie ma.|A co to jest? 00:01:32:- Magazyn z go�ymi babami.|- Co? Nie ma czego� takiego. 00:01:36:Patrz! Bracholowi mo�e grozi�|za to wi�zienie. 00:01:39:Zamknij si�!|Nie otwieraj! 00:01:46:- Tak wygl�daj� dziewczyny?|- Ale dziwnie... 00:01:50:- Jak one sikaj�?|- Z tego chyba. 00:01:54:Ohyda. 00:01:56:- Bo�e. Patrz na t�.|- Nadepn��e� na law�! Palisz si�! 00:02:02:A sru. 00:02:03:MISS MARCA 00:02:07:TRZY TYGODNIE PӏNIEJ 00:02:16:Patrz na ten ty�ek! 00:02:20:- Co?|- Ale j�drna pupeczka. 00:02:25:To Eleanore, nasza kole�anka. 00:02:28:Jej mama uczy gry na pianinie. 00:02:31:M�j kutas a� si� prosi|o loda od niej. 00:02:35:Bo�e... 00:02:38:DZIESI�� LAT PӏNIEJ 00:02:40:Patrz. Cycki Jenny s� identiko|jak miss listopada. 00:02:45:- Mam to gdzie�.|- Czyli tak Jenny wygl�da nago. 00:02:50:- Niesamowite.|- I to jak. 00:02:53:- Cze��, Stacey.|- Id� do diab�a. 00:02:54:- Cze��, Sheila.|- Cmoknij mnie. 00:02:56:Powiedz tylko kiedy. 00:02:59:Walcie si�, zboki. 00:03:01:Dzi�ki. Teraz powie wszystko Cindy. 00:03:06:Domy�li si�, �e to nie ty.|Wie, �e jeste� idealny. 00:03:11:Candice, �adnie �adnie.|Podobno �ykasz pigu�ki. 00:03:19:- Co �e� powiedzia�?|- Nic, serio. 00:03:28:Candice, wybacz, ale nie umawiam si�|z kalekami. 00:03:35:Mam epilepsj�. To nie kalectwo. 00:03:41:Sp�jrz na mnie jeszcze raz,|a m�j brat ci� zabije. 00:03:46:- Nie chcia�by� zadrze� ze stra�akiem!|- Dobra. Zgoda. 00:03:57:- Dziwka.|- Co? - Nic. 00:03:59:Nic do ciebie. 00:04:09:Po co bawisz si� w te somalia?|Nawet ci za to nie p�ac�. 00:04:13:M�wi�em ci, to nie somalia,|tylko seminaria. 00:04:17:Bawi� si� w nie, bo wierz�,|�e pomagaj� tym dzieciom. 00:04:22:Szkoda, �e m�j brat|na takie nie chodzi�. 00:04:31:CZAS ABSTYNENCJI 00:04:35:Powitajmy Eugene Bella i Cindy Whitehall,|kt�rzy w tym roku ko�cz� liceum. 00:04:45:Przywitajmy ich jak na uczni�w|gimnazjum hrabstwa Jefferson przysta�o. 00:04:56:No, dalej! 00:05:02:Siemka! Dzi� porozmawiamy|o pewnej bardzo wa�nej rzeczy. 00:05:08:Pewnie my�licie, �e tacy jak my|uprawiaj� seks, 00:05:12:ale ja z Cindy, b�d�c razem 2 i p� roku,|postanowili�my �y� w czysto�ci do �lubu. 00:05:20:Dok�adnie! Jeste�my szcz�liwi|nawet bez seksu. 00:05:27:Opowiem wam pewn� histori�,|kt�ra zdarzy�a si� naprawd�. 00:05:31:Dotyczy ona mojego|starszego brata, Craiga. 00:05:34:Craig by� zwyk�ym dzieckiem, 00:05:38:gdy pewnej nocy postanowi�|ze swoj� dziewczyn� p�j�� na ca�o��. 00:05:46:To by� jego pierwszy raz i pomy�la�|"przecie� krzywda mi si� nie stanie". 00:05:51:My�la�, �e dziel� si� czym� wa�nym.|Ale to, czym ona si� z nim podzieli�a, 00:05:56:by�a ki�a. 00:05:57:- Z�apa� ki��.|- Potem ona zasz�a w ci���, 00:06:00:a �e pali�a papierosy,|dziecko urodzi�o si� op�nione. 00:06:06:Wkr�tce ze sob� zerwali. 00:06:08:Craig musia� odej�� z liceum|i pracowa� na dwie zmiany, 00:06:11:by zarobi� na alimenty|i hospitalizacj�. 00:06:14:Ale to nie wszystko. 00:06:16:Gdy pewnego wieczoru moja mama|opiekowa�a si� dzieckiem Craiga, 00:06:19:- bobas podpali� dom.|- Bo by� op�niony. 00:06:23:Moja mama i bratanek|zgin�li w po�arze. 00:06:26:�al po tym, wraz z post�puj�c� ki��|sprawi�y, �e Craig oszala�. 00:06:35:Dzi� Craig siedzi w wariatkowie,|gdzie je swoje kupy 00:06:41:i �a�uje, �e uprawia� seks. 00:06:48:Trzymaj. 00:06:50:Zgasi� �wiat�a. 00:06:52:Oto choroba weneryczna. 00:07:21:- Cze��.|- Cze��. Jestem na drzewie. 00:07:31:- Rodzice �pi�?|- W�a�nie si� po�o�yli. 00:07:34:Tucker powiedzia� mi o tej imprezie,|co ma by� po balu. 00:07:37:- Musimy na niej by�.|- Chcesz i�� z Tuckerem na imprez� po balu? 00:07:44:Wszyscy tak robi�. 00:07:47:Przemy�la�e� to, o czym rozmawiali�my? 00:07:51:Tak, ale chyba potrzebuj�|wi�cej czasu. 00:07:57:Tak oko�o miesi�c.|Albo chocia� par� tygodni. 00:08:02:Kocham ci�. Chodzimy ze sob�|dwa i p� roku, jeste�my gotowi. 00:08:07:- To samo Chandra powiedzia�a Craigowi!|- Przesta� o nim gada�, mia� zonka. 00:08:13:�adne z dzieci mojej m�odszej siostry|nie jest niedorozwojem. 00:08:17:Nie wierz� w�asnym uszom.|Co za przyk�ad damy dzieciom z seminarium? 00:08:23:Jestem przeciwko uprawianiem seksu|przez pi�tnastolatk�w. 00:08:28:Trzeba pozna� t� wyj�tkow� osob�.|Ty jeste� ni� dla mnie. 00:08:33:A je�li ja nie jestem twoj�,|to powinni�my si� martwi� o co innego. 00:08:40:Id� spa�.|Zadzwoni� jutro. 00:08:45:Cindy, zaczekaj. 00:08:51:B�dziemy si� kocha�|w dzie� balu. 00:08:55:- Obiecujesz?|- Obiecuj�. 00:09:00:- Kocham ci�.|- Ja te� ci� kocham. 00:09:15:Halo? 00:09:17:Za pi�� godzin zamoczysz! 00:09:20:- Wiem, dzi�ki.|- Pewnie ju� ci odjebuje, co? 00:09:24:- Tak, strasznie.|- Ogoli�e� dydka? 00:09:27:- Co?|- B�dzie wygl�da� na wi�kszego. 00:09:31:Serio? Niczego nie gol�. 00:09:33:Musisz. Co, jaja ogolisz,|a reszta nic? 00:09:38:- Jaj te� nie ogol�.|- Bo�e. 00:09:40:- Poradz� sobie.|- Nie poradzisz. 00:09:45:Ja spa�em ju� z dwunastoma!|W niekt�rych krajach kamienuj� za to. 00:09:50:- Wypas.|- �eby� wiedzia�. 00:09:51:A dymam dopiero dwa lata,|czyli sze�� lasek rocznie. 00:09:56:Wiesz, co to znaczy?|�e w 10 lat wydymam 600 lasek! 00:10:00:Za�atwi�e� limuzyn�?|Za p� godziny musz� odebra� Cindy. 00:10:04:PindolKonia.MPEG was zawiezie. 00:10:06:- Jaki PindolKonia.MPEG?|- To pseudonim scenowy Phila. 00:10:11:- Jego ksywa to PindolKonia?|- .MPEG. 00:10:14:- To jaka� kpina.|- Typowy bia�as. 00:10:17:Gdzie twoje nastawienie?|Na t� noc w�a�nie czeka�e�! 00:10:21:Nie jestem pewien,|czy w og�le to zrobi�. 00:10:24:Masz wi�c jakie� pomocne rady?|�eby uszcz�liwi� Cindy? 00:10:33:Ogol dydka. 00:10:37:Czekaj, limuzyna chyba podjecha�a. 00:10:41:To jakie� �arty... 00:10:47:Ze cztery lata ju� nie widzia�em|tego jebusa! 00:10:52:Nie wiedzia�em, �e na bal absolwent�w|mo�na i�� nie b�d�c absolwentem. 00:10:57:Ale g�upota. 00:11:01:Crystal wci�� jest w liceum. 00:11:03:Nie s�ysza�em te�, �eby wpuszczali nowych. 00:11:07:Jestem PindolKonia.MPEG, wpuszcz� nas. 00:11:13:- Pindol wypu�ci� piosenk� na internet.|- Internet? 00:11:19:- Wiesz, ile ludziska �miga po necie?|- Wielu. 00:11:25:Po�owa! Tysi�ce tysi�cy.|I mog� s�ucha� mojej muzy. 00:11:31:Zwyci�stwo! 00:11:34:- PindoluKonia?|- .MPEG! 00:11:37:Sorka. M�g�by� �ciszy� muzyk�,|bo zaraz b�dziemy u mojej dziewczyny? 00:11:43:Nie mo�na �cisza� PindolaKonia.MPEG.|To moje dzie�o. 00:11:59:Suk� bia�� zer�n� wnet|Suk� bia�� zer�n� wnet 00:12:10:Cze��, Cindy. Dzie� dobry,|pa�stwo Whitehall. 00:12:14:- Nietuzinkowe auto.|- Dzi�kuj�. 00:12:20:- Rozumiem, �e c�rka wr�ci trze�wa?|- Mo�e pan by� spokojny. 00:12:26:Dajcie si� sfotografowa�! 00:12:33:Pindol, ty �wintuchu! 00:12:48:Oklapsuj j�! 00:13:16:Przepraszam. Pewnie nie tak|sobie to wyobra�a�a�. 00:13:22:Nawalona Denise opierdala|kie�bach� Brianowi! 00:13:29:- P�jd� po klucze do sypialni.|- Dobra. 00:13:36:- U g�ry za pi�� minut?|- Jasne. 00:13:47:Gdzie Cindy! Nie mia�e� jej czasem|dzi� bzykn��? 00:13:50:I bzykn�. Posz�a na g�r�. 00:13:53:- Masz min�, jakby to by� pogrzeb.|- Ka�dy inaczej do tego podchodzi. 00:13:58:Srodzi. To seks,|nie operacja! 00:14:03:Z dziewczyn�! Mo�e nie najseksowniejsz�,|ale porz�dn� 7/10. 00:14:09:Co, 7? 00:14:11:Ju� podj��e� decyzj�. Wi�c albo|j� zesmucisz, traktuj�c to z musu, 00:14:17:albo podejdziesz do tego na luzie|i b�dziecie si� kocha�! 00:14:21:Wiem. 00:14:23:Wi�kszo�� traci dziewictwo|dla byle dziwki. 00:14:26:A ty masz zaszczyt zrobi� to|z ukochan� ci osob�. 00:14:31:Masz racj�. 00:14:34:Co znaczy, �e pozwoli ci|wsadzi� w ty�ek. 00:14:37:To mnie podbudowa�e�. 00:14:42:Zrobi� to. 00:14:44:Teraz. 00:14:45:B�d� si� kocha�. 00:14:48:- Ale jestem zdenerwowany.|- Pomog� ci to rozwi�za�. 00:14:56:- Whisky zawsze pomaga.|- Zdrowie. 00:14:59:Wypij jeszcze, �eby�|za szybko si� nie spu�ci�. 00:15:04:- On te� musi by� wyluzowany.|- Tak? To ma sens. 00:15:13:- Zrobi� to!|- Dajesz! Jeszcze jeden na szcz�cie. 00:15:17:Za m�j seks! 00:15:24:- Jak wr�c�, b�d� m�czyzn�!|- Id� na ca�o��! 00:15:29:Nie! To nie s� na g�r�! 00:16:03:Trzymaj si�. 00:16:07:Mam pomys�. 00:16:11:Pobudka! 00:16:13:- Wiedzia�em, �e pomo�e!|- Pojeba�o ci�?! 00:16:16:Wr�ci�e�! 00:16:20:Co to ma by�?! 00:16:22:Pewnie nie mo�esz si� rusza�,|masz atrofi�. 00:16:24:Czemu nie mog� si� rusza�,|bym m�g� ci wpieprzy�?! 00:16:27:Bo nie rusza�e� si� ze cztery lata. 00:16:31:Czemu tu jestem? 00:16:33:Spad�e� ze schod�w na imprezie|i spa�e� przez cztery lata, 00:16:36:a ja uratowa�em ci�|dzi�ki swemu geniuszowi. 00:16:41:- Ty! Powiedzia�am, nie bi� pan kijem...|- Przywr�ci�em go do �ycia. 00:16:46:- M�wi�em, �e trik z kijem pomo�e.|- Policia, policia! 00:16:50:- Co tu si� wyprawia?|- Eugene, przem�czysz si�! 00:16:57:Kupa. 00:17:04:Twoje cia�o cierpi z powodu atrofii.|Wygl�dasz zadziwiaj�co dobrze, 00:17:10:jak na kogo�, kto cztery lata|by� w �pi�czce. 00:17:12:Po wypadku nie ma ju� �ladu,|ale za to �pi�czka zrobi�a swoje. 00:17:19:A moja twarz? 00:17:21:Nos z�ama� si� od uderzenia kijem,|p�at czo�owy te� pop�ka�, 00:17:28:ale poradzili�my sobie z tym. 00:17:32:Nie�le ci przywali�. 00:17:35:Z czasem dojdziesz do siebie,|mi�nie si� zregeneruj�, 00:17:39:z kiszkami te� nie b�dzie problem�w. 00:17:42:Ale p�ki co, unikaj|forsowania si�. 00:17:45:Dlatego waln��e� kup�. 00:17:49:No w�a�nie.|I to jak�. 00:17:53:Jakby� cztery lata j� zbiera�. 00:17:56:Przeprasza...
serialomaniak1111