00:00:07:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:11:/Jestem detektyw Brett Hopper. 00:00:13:/A to jest dzień, który wszystko zmienia. 00:00:17:Ręce do góry! 00:00:17:Jesteś aresztowany pod zarzutem morderstwa|asystenta prokuratora, Alberta Garzy. 00:00:20:/Zostanę wrobiony w morderstwo. 00:00:23:Kim wy jesteście? 00:00:25:/Moja dziewczyna Rita,|/będzie w niebezpieczeństwie. 00:00:27:/Wiem o tym wszystkim,|/bo cały czas przeżywam ten sam dzień. 00:00:32:Dzień jest ten sam,|ale inne rzeczy się wydarzają. 00:00:36:/Ktoś mnie wrabia. 00:00:38:Conrad Detweiler, Tobias Booth. 00:00:40:/Ale w końcu odkryłem,|/kto zabił Garzę. 00:00:43:Miguel Dominguez. 00:00:44:/Członek gangu,|/który powinien siedzieć w więzieniu. 00:00:47:/Mój informator, Damien,|/pomógł mi w znalezieniu go. 00:00:49:Musisz powiedzieć mi,|gdzie jest Dominguez. 00:00:51:Czyj to adres? 00:00:54:/Złapałem zabójcę. 00:00:56:/Oczyściłem się z zarzutów. 00:00:57:Jesteś wolnym człowiekiem. 00:00:57:/Myślałem, że to koniec.|/Że nadejdzie kolejny dzień. 00:01:00:Chcesz zobaczyć ze mną wschód słońca? 00:01:03:/Ale tak się nie stało. 00:01:05:/Teraz zastanawiam się,|/co będzie dalej. 00:01:07:/I czy to, co robię,|/ma w ogóle jakieś znaczenie. 00:01:26:Cześć, Andrea.|Co słychać? 00:01:28:Odwyk, nieźle. 00:01:30:Ma szczęście,|że ma ciebie. 00:01:32:Siema, Damien.|To ja. 00:01:33:Wiem o kryjówce.|Chyba wiem, kto to zrobił. 00:01:38:Nie wyrobię się na dziewiątą, ale przekaż|swojej siostrzenicy życzenia ode mnie. 00:01:42:Nazywam się Brett Hopper, wysłała mi pani|paczkę. Jest pani w niebezpieczeństwie. 00:01:45:Trzymaj się z dala od Baxtera,|zrezygnuj rano z pływania i wyjedź z miasta. 00:01:48:Jen, wszystko będzie dobrze. 00:01:49:Tak, wiem o walizce. 00:01:51:Nie, nie zatrzymuj się|nawet na kawę, Margo. 00:01:54:Dlaczego? Jeśli to zrobisz,|zostaniesz potrącona przez autobus. 00:01:58:Halo? Halo? Halo? 00:02:02:Z kim rozmawiałeś? 00:02:04:Z nikim. 00:02:05:Z takimi tam ludźmi. 00:02:08:O co chodzi? 00:02:11:Nie masz czasami tego dosyć? 00:02:13:Dosyć czego? 00:02:17:Rozmawiania z tymi samymi ludźmi,|robienia tych samych rzeczy. 00:02:21:Chodzenia do tych samych miejsc. 00:02:23:Pewnie, że mam. 00:02:25:Nie ze wszystkimi ludźmi, z którymi pracuję,|chciałabym oglądać wschód słońca. 00:02:29:Taka praca.|Ludzie na nas liczą. 00:02:34:W 85% życia robimy to,|czego się od nas oczekuje. 00:02:43:No nie wiem, czasami... 00:02:45:Czasami naprawdę|nienawidzę tej pracy. 00:02:47:Nie rozżalaj się tak nad sobą. 00:02:49:Słyszałeś, jak tamten gliniarz|ze mną rozmawiał? 00:02:51:W ogóle nie miał|do mnie szacunku. 00:02:53:W wydziale wewnętrznym, przyjaciele robią|z ciebie głupka albo wroga. 00:02:57:Gliniarze przyjmują|za nas strzały. 00:02:58:Jak się teraz postarasz, zostaniesz porucznikiem,|a tamten facet będzie ci podbijał bilet parkingowy. 00:03:05:Hej, Hippo. Powinieneś wziąć tego|ostatniego batonika. Za dobrze wyglądasz. 00:03:33:Cześć, chłopaki.|Mam pytanko. 00:03:35:Kiedy przestało|wam zależeć? 00:03:38:Przepraszam? 00:03:39:Kiedyś byliście gliniarzami,|wierzyliście w coś. 00:03:42:Pomagaliście ludziom.|Co się stało? 00:03:45:Ty.|Dlaczego odpuściłeś? 00:03:50:Jesteśmy tylko turystami. 00:03:53:To poważne pytanie. 00:03:55:Jak to jest być martwym w środku? 00:03:58:Wyświadcz sobie przysługę.|Odejdź stąd. 00:04:03:Po prostu odejdź,|w tej chwili. 00:04:16:Niegłupi pomysł.|Dzięki, chłopaki. 00:04:24:Cześć, kochanie. 00:04:27:Myślałam, że wyszedłeś. 00:04:28:Weźmy sobie dzisiaj wolne. 00:04:31:- Co?|- Tak. 00:04:32:Zadzwoń.|Weź dzień urlopu. 00:04:35:Nie powinniśmy. 00:04:36:- Daj spokój.|- A powinniśmy? 00:04:38:Tylko jeden dzień. 00:04:39:Jutro będziemy|z powrotem. 00:04:41:Co będziesz pamiętać|za dziesięć lat? 00:04:44:Monotonny dzień, w którym robiłaś to|co zwykle, czy szalony dzień ze mną? 00:04:50:Jak bardzo szalony? 00:04:55:Podoba się? 00:04:56:Pewnie, że tak. 00:04:59:Powinniśmy poszukać|czegoś tańszego. 00:05:02:Moja przyjaciółka|zna miły motel. 00:05:04:Kochanie, jeśli już to robimy,|to róbmy to dobrze. 00:05:08:Co ci się dzisiaj stało? 00:05:11:Nadszedł czas na przerwę. 00:05:13:Wiesz, co lubię w Vegas? 00:05:15:Darmowe drinki|i gorące laski? 00:05:17:Nieprzewidywalność. 00:05:18:Można grać w karty, można rzucać kośćmi.|Wszystko się może wydarzyć. 00:05:23:To wszystko nie jest,|aż tak nieprzewidywalne, jak ci się wydaje. 00:05:27:Większość ludzi,|którzy stąd wyjeżdżają to przegrani. 00:05:29:Nie my, kochanie.|Nie dzisiaj. 00:05:32:500 dolarów? 00:05:34:Za zwykły pokój? 00:05:35:Dostępność pokoi w ostatniej|chwili jest ograniczona. 00:05:37:Nie szkodzi. 00:05:38:Ile kosztuje|najlepszy apartament? 00:05:40:Ceny apartamentów prezydenckich|oscylują w granicach 5000 dolarów za noc. 00:05:43:Nie mamy tyle pieniędzy. 00:05:46:{C:$aaccff}LINIA METY|{C:$aaccff}SALON GIER HAZARDOWYCH 00:05:48:Zaraz wrócimy, Amy. 00:05:53:Myślałam, że wziąłeś tylko kilka|stów na tę wycieczkę. Ile tu masz? 00:05:57:Tylko jeden zakład. 00:05:58:Od kiedy jesteś|takim hazardzistą? 00:06:02:Przynieś jakieś drinki,|będę czekał przy barze. 00:06:05:Tylko nie szalej za bardzo,|to wszystko co mamy. 00:06:12:Postawię na wygraną Dodgersów. 00:06:13:To jest Las Vegas. 00:06:15:A co powiesz na to, jeśli postawię, że...|Dodgersi pokonają Giantsów, 00:06:19:jedenaście do dziesięciu, 00:06:20:zdobywając 7 przyłożeń pod rząd,|pod koniec dziewiątej rundy? 00:06:24:To chyba twoja|życiowa szansa. 00:06:31:Ile postawiłeś? 00:06:32:Wszystko. 00:06:33:Co? 00:06:34:Przecież oni przegrywają. 00:06:36:Spokojnie, uda im się. 00:06:41:Co się stało? 00:06:42:Trzy strzały na bazę pod rząd, bo pałkarz|uderzył piłkę za mocno. Oglądaj dalej. 00:06:55:Skąd wiedziałeś, że wygrają? 00:07:04:Spójrz na to miejsce. 00:07:09:Spójrz na ten widok. 00:07:15:Więc tak to jest,|kiedy druga osoba odwzajemnia uczucie. 00:07:20:- Głodna?|- Nie, już mi wystarczy tego rozpieszczania. 00:07:27:Ten dzień był niesamowity. 00:07:30:Ale wciąż nie wiem,|jak to zrobiłeś. 00:07:33:Sam nie wiem, chyba...|kiedyś musiało się udać. 00:07:42:Spójrz na to.|Sztuczny Nowy Jork, sztuczne Włochy. 00:07:48:Myślisz, że jak przyjedziemy tu ponownie,|zatrzymamy się w sztucznym Paryżu? 00:07:52:Dlaczego to musi być sztuczne? 00:08:01:Jeśli mogłabyś pojechać, gdzie tylko chcesz,|dokąd byś się wybrała? 00:08:09:Nowy Jork, Paryż... 00:08:11:Meksyk. 00:08:12:Meksyk? 00:08:15:Jeździłam tam, jak byłam malutka.|Do Los Pelicanos. 00:08:20:Było cudownie. 00:08:24:Meksyk... 00:08:25:{C:$aaccff}DZIEŃ 2 00:08:28:Nie wierzę, przyjeżdżałam tutaj,|kiedy byłam malutka. 00:08:33:Naprawdę? 00:08:35:Każdej wiosny odwiedzaliśmy|to miejsce z rodzicami. 00:08:37:Bawiliśmy się i pływaliśmy tu|z bratem przez cały tydzień. 00:08:41:To dopiero zbieg okoliczności. 00:08:50:Jak leci, mamuśko? 00:08:53:Powinniśmy się|tu przeprowadzić. 00:08:54:Jak dla mnie brzmi super. 00:08:57:Kogo ty oszukujesz, mieszczuchu. 00:08:59:Nigdy nie wyjedziesz z Los Angeles.|Uwielbiasz siedzieć w domu. 00:09:12:Przyzwyczaiłbym się. 00:09:16:Pod warunkiem,|że byłabyś ze mną. 00:09:40:- Dzień dobry, panu i pani.|- Witamy. 00:09:44:Może pani powtórzyć|nazwę tego? 00:09:46:Abaja blast. 00:09:47:Co w tym jest? 00:09:48:Trochę rumu, tequili, koniaku, pomarańczy,|ananasa, żurawina i nasz sekretny składnik. 00:09:56:Chcesz trochę? 00:09:57:Nie, dzięki. 00:09:58:Lubię drinki takie jak pizzę.|Składające się z mniej niż trzech składników. 00:10:03:Mało ci potrzeba|do szczęścia. 00:10:08:Jest cudownie.|Mogłabym to robić codziennie. 00:10:13:Może powinniśmy. 00:10:15:{C:$aaccff}DZIEŃ 3 00:10:23:- Dzień dobry, panu i pani.|- Dziękuję. 00:10:28:Może pani powtórzyć|nazwę tego? 00:10:29:Abaja blast. 00:10:31:Co w tym jest? 00:10:32:Trochę rumu, tequili, koniaku... 00:10:36:Co jest tym sekretnym składnikiem? 00:10:38:Nie byłby już sekretny,|gdybym panu powiedziała. 00:10:46:Jest cudownie.|Mogłabym to robić codziennie. 00:10:51:{C:$aaccff}DZIEŃ 4 00:10:57:Może pani powtórzyć|nazwę tego? 00:10:58:Abaja blast. Trochę rumu, tequili,|koniaku, pomarańczy, ananasa, żurawiny... 00:11:05:a sekretnym składnikiem|jest sok z limetki. 00:11:12:Skąd to wiesz? 00:11:14:Nie wiem,|po prostu wiedziałem. 00:11:20:Jest cudownie.|Mogłabym to robić codziennie. 00:11:26:Dzień dobry, panu i pani. 00:11:32:Jest cudownie.|Mogłabym to robić codziennie. 00:11:36:...codziennie. 00:11:39:Jest cudownie.|Mogłabym to robić codziennie. 00:11:48:Jak na kogoś, kto zaproponował|ten wyjazd nie wyglądasz na zadowolonego. 00:11:52:Jestem.|Tu jest super. 00:11:55:- Podoba mi się tutaj.|- Nie, to widać. 00:11:59:O co chodzi, Brett? 00:12:00:Nie wiem, to miejsce przestało|mi się chyba podobać. 00:12:03:Przecież dopiero|tu przyjechaliśmy. 00:12:13:Co jeśli bym ci powiedział, że ten surfer|przewróci się za jakieś 5 sekund? 00:12:19:Skąd niby... 00:12:20:Spójrz tylko. 00:12:23:Trzy... dwa... jeden. 00:12:29:Ma na imię Spencer.|Pracuje w całodobowej firmie transportowej. 00:12:32:Złapali go na paleniu zioła,|więc wczoraj dostał wypowiedzenie. 00:12:35:Zmyślasz to wszystko? 00:12:36:Ta kelnerka przyniesie|nam Abaja blast. 00:12:41:Możesz ją zapytać, czy nie zostawiła|czasem dzisiaj włączonej lokówki. 00:12:45:Dzień dobry, pani i panu. 00:12:47:Zapytaj. 00:12:48:Nie. 00:12:49:Zostawiłaś dzisiaj|włączoną lokówkę. 00:12:52:O mój... 00:12:55:Nie martw się, jej dom się nie spali.|Zostanie tylko mały ślad na zlewie. 00:12:59:Skąd to wszystko wiesz? 00:13:00:Doświadczyłem już tego. 00:13:05:"Przepraszam. Poleciało to prawie|jak bomba w operacji Metal Horn." 00:13:09:Przepraszam. Poleciało to prawie|jak bomba w operacji Metal Horn. 00:13:12:Dzięki. 00:13:13:...
Iska