R-Mulin L.-Codzienne życie zakonników w średniowieczu (X-XV wiek).pdf

(1050 KB) Pobierz
Microsoft Word - Dokument1
Leo Mulin
Codzienne życie zakonników w
średniowieczu- (X-XV wiek)
Przełożyła Eligia Bąkowska
Wyd. Państwowy Instytut Wydawniczy Warszawa 1986.r.
WSTĘP
Tło historyczne
Czy zakonnicy byli potrzebni w stuleciach wiary?
Rozdział pierwszy
DŁUGI DZIEŃ ZAKONNIKA
Plan zajęć
Sen odpoczynek i wstawanie
Żyć w ubóstwie to żyć wolnym
Czystość obyczajów
Życie w modlitwie
Śpiew
Kapituła win
Pokuta i dyscyplina
Umartwienia
Spowiedź
Quotidiana
Rozmaitość klasztornego obyczaju
Aby założyć klasztor potrzebne jest wszystko
Milczenie i mowa znaków
Mierzenie czasu
Tak płyną godziny
W cennej godzinie śmierci
Rulony zmarłych
Rozdział drugi
POSIŁKI POST I WSTRZEMIĘŹLIWOŚĆ
Generale pitantia i collatio
Jadłospis zakonników
U źródeł gastronomII
Cluny w M„connais
Jajka
Wariacje na ten sam temat
Mięso
Tłuszcze masło smalec
Piscis
Stawy rybne
Nabiał (case:
Pieczywo (panis)
Trudny problem wagi
Zwyczaje
Hostie
Słodycze (dulceamina)
Łakocie
Korzenie i przyprawy
Jak zachować się przy stole
Obrusy i dzbany
Post i wstrzemięźliwość
Wielkie żarcie!
Kucharz
Refektarz i refectorarius
Rozdział trzeci
BONUM VINUM
Winnice
Pić jak celestyn
Narodziny wermutu
SPIS RZECZY
Piwo (cervesia)
Jabłecznik (sicera)
Miód (medo)
I padri dell' acquavita
Handel winem
Rozdział czwarty
HABIT CZYNI MNICHA
Klasztorna moda
Wyprawa
Kolory
Rękawiczki
Trzewiczkowi i bosi
Bielizna osobista
Pranie bielizny
Rozdział piąty
HIGIENA OSOBISTA
Kąpiele
Ablutorium
Zarost
Czysta głowa
Mydło i after-shave
Paznokcie
Tonsura
Puszczanie krwi (minutio)
Rozdział szósty
BIAŁY PŁASZCZ KLASZTORÓW
Klasztor
Wirydarz
Klauzura
Kapitularz
Dormitorium i pościel
Czystość w pomieszczeniach
Ogrzewanie
Oświetlenie
Cela kartuza
"Pustynie" karmelitów bosych
Dachy
Dzwony
Witraże
Umiłowanie przyrody
Piękne położenie
Mnisi-budowniczowie
Przepych czy asceza?
Rozdział siódmy
RZĄDZEniE LUDŹMIKlasztorna demokracja
System wyborczy i przebieg obrad
Praktyki wyborcze
Jednomyślność
Część moralnie zdrowsza
Powrót do zasady większości
Per quasi inspirationem
Per compromissum
Głosowanie
Przełożony
Pieczęcie
ObedientiarII
Przeor
Dziekani
Szafarz klasztorny
Skarbnik
Kantor
Kanclerz (cancellarius)
Zakrystian
Infirmarz
Hospitalariusz
Jałmużnik
Mistrz nowicjatu
Inne funkcje
Wizytatorzy
Rada
Diseretio
Umartwienia "niedyskretne"
Discretio i sankcje karne
Discretio i stosunki między ludźmi
Discretio i organizacja życia u kartuzów
Brak discretio
Obyczaje i sankcje
Acedia
Przebaczenie
Rozdział ósmy
POLA, LASY I OGRODY
Przedsiębiorcy w stylu Schumpetera
Z ducha rodzi się myśl ekonomiczna
Ora et labora?
Uprawa ziemi
Orka i wypasy
Leśnictwo
Nawozy
Agronomia
Ogrody, sady i warzywniki
Hodowla
Wosk i miód
Rozdział dziewiąty
METODY PRACY, JEJ OCHRONA I KULTURA
Prace i dnie
Roboty publiczne
Kontrola nad stanem wód
Młyny
Warsztaty klasztorne
Skryptorium
Atrament
Pismo
Fastidium
Biblioteka
Pomoc techniczna
Opieka społeczna
Gospody, schroniska, szpitale
Prototyp domów emeryta
Drukarnie
Szkoły
Pobożne szlaki
Jarmarki
Operacje bankowe i finansowe
Paradoksy klasztornej gospodarki
Wydatki
Opactwa i początki rozwoju ekonomicznego
Rozdział dziesiąty
OBECNOŚĆ ZAKONNIKÓW
Reakcja łańcuchowa
Różnorodność
Rozprzestrzenienie geograficzne
Misjonarski zapał
Szybkie krzewienie się wiary
Ludowe praktyki pobożne
Parę funkcji urzędowych
Co mówią nazwy ulic?
Kultura?
Muzyka?
Wpływ moralny
Obecność w języku potocznym
Zakonnicy, rośliny i zwierzęta
Dlaczego? . . . . .
Farmakopea. . . . .
Klasztorne godziny . . .
Nazwiska . . . . .
Pielgrzymki a imiennictwo .
Zakonnicy w mieście . .
W dzisiejszym społeczeństwie
Ważniejsze wydarzenia
Wstęp
Zakomunikowałem pewnemu zaprzyjaźnionemu kartuzowi, że podjąłem się
napisania książki o codziennym życiu zakonników w średniowieczu.
Odpowiedział
mi odwrotną pocztą: "Jak widzę, dla pana nie ma nic strasznego... Życie
codzienne
zakonników od X do XV wieku to temat, do którego bym się na pewno nigdy nie
zabrał, bo nie ma tu materiału na taką książkę. Wystarczyłoby go co
najwyżej na
stronicę." Reszta listu utrzymana była w tym samym tonie. Trochę mnie to
zbiło
z tropu. Zwłaszcza, że miał rację. Z jego punktu widzenia, gdybym napisał:
"Mod-
lili się", wyraziłbym już istotę rzeczy. Reszta to już może tylko
"zarządzanie"
i malowniczość podejrzanej jakości. Miałem jednak wrażenie, że mój wydawca
będzie innego zdania. Zacząłem się więc wahać.
A oto następna "zachęta" eiusdem farinae*, co prawda mniej cierpka, ale
równie przejrzysta, gdy się nad nią dobrze zastanowić: "Podziwiam pańską
odwagę,
iż chce pan napisać tak trudną książkę." Wiadomo, co to znaczy w tym ich
po-
wściągliwym stylu ludzi Kościoła. Tym razem dominikanin zwraca się do mnie
z ostrzeżeniem, które skłania do zastanowienia. A więc zastanawiam się.
I właśnie wtedy, uczestnicząc w bardzo uczonej konferencji zorganizowanej
w Reims z okazji tysiąclecia opactwa Saint-Thierry, szczęśliwym trafem
Zgłoś jeśli naruszono regulamin