Poezja. Juliusz Słowacki.pdf

(107 KB) Pobierz
388831640 UNPDF
Juliusz Słowacki
Poezja
388831640.003.png 388831640.004.png
Spis treści
Do Matki ...................................................................................................................................... 3
Dusza się moja zamyśla głęboko..................................................................................................... 4
Godzina myśli ............................................................................................................................... 5
Kiedy prawdziwe Polacy powstaną... ............................................................................................ 18
2
388831640.005.png
Do Matki
Zadrzy ci nieraz serce, miła matko moja ,.
Widząc powracających i ułaskawionych ,
Kląć będziesz , że tak twarda była na mnie zbroja
I tak wielkie wytrwanie w zamiarach szalonych.
Wiem , żebym ci wróceniem moim lat pzysporzył ,
Wszakże gdy cię spytają - czy twój syn powraca ,
Mów, że się na swem szczęściu syn jak pies położył ,
I choć wołasz, nie idzie - oczy tylko zwraca ...
Oczy zwraca ku tobie... więcej nic nie może,
Tylko spojrzeniem... tobie smutek swój tłomaczy;
Lecz woli konający - niż iść na obrożę,
Lecz woli zamiast hańby - choć czarę rozpaczy....
Przebaczże mu, o moja ty piastunko droga,
Że się tak zaprzepaścił i tak zaczeluścił;
Przebacz... bo gdyby nie to, że opuścić Boga
Trzeba by ... toby ciebie pewno nie opuścił.
3
388831640.006.png
Dusza się moja zamyśla głęboko
Dusza się moja zamyśla głęboko,
Czuję, że tu jak słońcu zajść potrzeba,
A innym ludziom zabłysnąć na oko...
Jakiego kraju i jakiego nieba
Światło - powita mię w progu żywota?
Nie wiem - lecz rad bym żył z polskiego chleba...
Bądżże mi lepsza, o młodości złota,
Niż ta... która mi tutaj się skończyła,
Strzegącemu się szłachetnością - błota.
Bądżże mi blisko...o matczyna - miła
Duszo!...abym mógł znów ukochać ciebie,
Nie wiedząc - żeś mię tutaj raz - rodziła.
4
388831640.001.png
Godzina myśli
Głuche cierpiących jęki, śmiech ludzki nieszczery
Są hymnem tego świata - a ten hymn posępny,
Zbłąkanymi głosami wiecznie wniebowstępny,
Wpada między grające przed Jehową sfery
Jak dźwięk niesfornej struny. Ziemia ta przeklęta,
Co nas takim piastunki spiewem w sen kołysze.
Szczęśliwy, kto się w ciemnych marzeń zamknął ciszę,
Kto ma sny i o chwilach prześnionych pamięta.
Trzeba życie rozłamać w dwie wielkie półowy,
Jedną godziną myśli - trzeba w przeszłość wrócić;
I przeszłość jako obraz ściemniały i płowy,
Pełny pobladłych twarzy, ku słońcu odwrócić...
I ścigać okiem światła obrazu i cienie
Jak lśniące rozpryśnionych mozajek kamienie.
Tam - pod okiem pamięci - pomiędzy gór szczytem
Piękne rodzinne miasto wieżami wytryska
Z doliny, wąskim nieba nakrytej błękitem.
Czarowne, gdy w mgle nocnej wieńcem okien błyska;
Gdy słońcu rzędem białe ukazuje domy,
5
388831640.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin